Nickia - 2009-10-05 20:21:27

Jako Kin
Szłam po kamiennym chodniku potężnego portu. Rozglądałam się i jak na mój gust nic ciekawego się nie działo. Patrzyłam pod nogi i coś pod nosem nuciłam. Nie był to wyjątkowo piękny dzień. Jak każdy inny... Port był 'nudny' jak zawsze określałam to otoczone błękitną woda miejsce. Nawet jego przeznaczenie nie było ciekawe. Statki wypływają i wpływają - cóż za filozofia. Ku mojemu zdziwieniu, coś przykuło moją uwagę. Powoli uniosłam wzrok i ujrzałam statek. Może i to nie jest zachwycające, lecz to nie był zwyczajny, okręt narody ognia. Zaczęłam się mu przyglądać. W odróżnieniu od zwyczajnych, wodnych środków transportu ów Narodu, miał on żagle. Opuściłam ramiona i zatrzymałam się. Nadal przyglądałam się okrętowi, lecz teraz bardziej załodze załadowującej, jakby to nazwać... ładunek? Musiałam wyglądać dziwnie. Stająca 19-latka przed niezwykłym okrętem floty Narodu Ognia. Nie przeszkadzało mi to.

www.radiliveremix.pun.pl www.klubkob.pun.pl www.nbk.pun.pl www.pogotowieratunkowe999.pun.pl www.realfootbal.pun.pl