White - 2010-09-13 19:05:08

Layer/ Akunai
            Był już ranek. Snuliśmy po niebie, niczym ptaki. Wtem odezwałem się do Zipa. - Cześć.- Potem wstałem.Na dole zobaczyłem ogromny las, który niesamowicie się rozrastał. Był... Piękny. I niesamowity. Tyle roślin... - Zip, musimy już spuszczać powietrze!-
       No tak. Akunai już podekscytowany tym wszystkim, spoglądał na dół. -Tak! Dotarliśmy!- I rzeczywiście. Znajdowaliśmy się nad magicznymi bagnami.

www.pogotowieratunkowe999.pun.pl www.realfootbal.pun.pl www.klubkob.pun.pl www.radiliveremix.pun.pl www.siostry-hallywell.pun.pl