Drzwi po chwili otworzyły się i staną w nich vice-przewodniczący Rady Uczniowskiej. - O, Benton. - zdziwił się nieco, bowiem nie spodziewał jej się tutaj - I... Ktoś jeszcze...? - dodał spoglądając kątem oka na Evę. W milczeniu wysłuchał krótkiej wypowiedzi dziewczyny i zastanowił się chwilę. - Jak chcecie. Ja nie mam nic przeciwko. - wzruszył ramionami - Jednak nie w sali głównej, bo Claus Senior i Junior organizują jakąś szopkę dla fundatorów nowych klas. Ale... Skoro przyszłaś do mnie, to pewnie chcesz zrobić tą imprezę w męskim akademiku, mam rację? - zapytał i nie czekając na odpowiedź ze strony jednej lub drugiej dziewczyny, dodał - Jak tak, to macie moje pozwolenie. A jakby przewodniczącej się to nie spodobało, to w ostateczności możecie zwalić wszystko na mnie. - powiedział spoglądając to na jedną, to na drugą dziewczynę i nie okazując żadnych emocji na twarzy - No to życzę wam powodzenia w szukaniu osoby, która użyczy wam swojego pokoju. W każdym razie wiecie, gdzie mnie szukać. - powiedział i po chwili zamknął drzwi zostawiając dziewczyny na korytarzu.
|