Aruchi - 2012-01-21 19:16:08

Opis miejsca będzie... albo nie będzie. Port jak port - ot co.

__________________________________

Przechadzała się po porcie, w sumie, to bez szczególnego celu. Przypłynęła tutaj w miarę niedawno po długiej podróży, ale nie była specjalnie zmęczona. Wręcz przeciwnie - czuła, że energia ją wręcz rozpiera. Dlatego też wybrała się na krótką przechadzką, a nie od razu do centrum miasta. "Urlop" trochę jej się przedłużał, nawet trochę za bardzo, ale znała swojego szefa i wiedziała, że za coś takiego nie wywali jej z roboty. W końcu pracowała ciężko przez tyle lat w tym samym miejscu, więc jakieś dodatkowe wynagrodzenie powinna otrzymać. Nawet, jeśli chodziło o kilka dodatkowych dni wolnego.
Przyglądała się ludziom, którzy ją mijali. Tak bardzo się spieszyli, że ledwo wychwytywała ich twarze. Westchnęła. Widocznie tylko ona w tym tłumie nie była taka zabiegana.
Wtem spostrzegła jakąś znajomą twarz. Z początku nie mogła uwierzyć własnym oczom, myślałam, że jej się przywidziało. Ale to była prawda, nie miała zwidów. Odebrało jej mowę. Nie może być!, pomyślała, To z pewnością nie on!. Przybliżyła się nieco do niego, aby się upewnić, choć nie było już czego się upewniać. Fakt był faktem, nie myliła się. Kiedy zobaczyła chłopca, nie miała już żadnych wątpliwości.
- Toshiro!? - nie wytrzymała.

www.realfootbal.pun.pl www.radiliveremix.pun.pl www.pogotowieratunkowe999.pun.pl www.siostry-hallywell.pun.pl www.klubkob.pun.pl