Agrael - 2012-09-26 19:43:55

Było wczesne popołudnie dwóch osiłków od Szramy w końcu dotarło do umówionego miejsca. Po wejściu wrzucili Sam do specjalnej drewnianej celi z dala od czegokolwiek co mogła by wykorzystać przeciwko nim. Dla bezpieczeństwa przywiązali ją grubym sznurem do ściany. Ostrożności nigdy za wiele.
- Niedługo powinna dojść do siebie.- Powiedział Bolo.
- Szef będzie zadowolony, ale głodny jestem. Feng podobno dzisiaj robi gotowaną kapustę.- Odparł Lolo.
- Nie wiem jak możesz jeść to paskudztwo.- Mruknął z obrzydzeniem Bolo.
- Nie wiesz co dobre. Lepiej popilnuj naszej lokatorki, a ja skoczę po jakieś żarcie dla siebie, i coś dla takiego smakosza jak ty.- Odpowiedział Lolo po czym wyszedł.
Bolo rozsiadł się na krześle i czekał na swojego brata który zapewne znów przyniesie mu kapustę w cieście. Jednak w międzyczasie pojawiło się dwóch ludzi Szramy.
- No i jak?- Zapytał Zho.
- Spokojnie mamy sytuacji pod kontrolą Pai Sho- Zaproponował Bolo
- Zaskakujesz mnie Bolo nie podejrzewałem cie o to że grasz w gry w których trzeba myśleć.- Zaśmiał się Zho. I razem ze swoim kompanem usiedli przy stole.
- Jeszcze się zdziwisz Zho jestem mądrzejszy niż ci się zdaje.
- No to zagrajmy, i pokażesz mi jakim to jesteś geniuszem.
- Jeszcze to odszczekasz.
I zaczęli grać.
- A co z dziewczyną? Nie uwolni się?- Zapytał kompan Zho.
- Jest zamknięta w specjalnej klatce zresztą blokerzy zapewniali, że przez najbliższe 12 godzin nie będzie w stanie użyć swojej magii.- Odpowiedział Bolo
- Uff uspokoiłem się.- Odetchnął z ulgą.
Po wyjaśnieniu kwestii bezpieczeństwa Bolo i Zho wrócili do gry. Zaś kompan Zho postanowił się zdrzemnąć.

www.teamfortress2.pun.pl www.rayman.pun.pl www.wiedzmin.pun.pl www.zetall.pun.pl www.rozmowki.pun.pl