Przyleciałem do niej na swoim bizonie i czekałem na kogoś mając nadzieje że ktoś przybędzie tuP
Offline
(Jako Arashi)
Obudziłam się na jakimś polu. Zauważyłam zaraz nad sobą świątnię powietrza. "Kurczę. Ugrzęzłam w jakimś bagnie. Gorzej być nie może." - pomyślałam. Zauważyłam latającego bizona. "Proszę. Już jest gorzej." Zawołałam: -Haaaaalo?! Ktoś ty? Eeeeej! Wiesz gdzieeee jeeestem? Coooo to za poooole?! Heeeeeej...?
Offline
O, witaj ! To północna świątynia powietrza ! - powiedziałem lekko uradowany że jednak ktoś tu jest.
//Triss
Pamiętaj o znakach takich jak - . , oraz !
" ! " w tym wypadku zaznaczam dlatego, że ona była daleko, więc do Ciebie krzyczała. Ty w takim razie też powinieneś do niej krzyczeć. Więc proszę, staraj się poprawnie te znaki rozmieszczać, używać dużych liter.
Offline
Eee jedzenie niezbyt wiem gdzie jest lecz mam sok cebulowo bananowy() Nocleg jedynie tutaj ()- powiedziałem nie bardzo wiedząc jak zacząć rozmowę
Ostatnio edytowany przez Aang111 (2009-11-06 13:26:52)
Offline
To bizon ma na imię (hmm... już wiem) Robbi () i lata a ja mam na imię Alter i jestem Nomadem Powietrza
Ostatnio edytowany przez Aang111 (2009-11-06 13:39:13)
Offline
Ciekawe. - A ja jestem Arashi i jestem magiem ognia. Nie bój się, nie mam jakichś szczególnie złych zamiarów. Sama nie wiem co tu robię. I widziałam, że twój bizon lata... - roześmiałam się. - Czyli że znasz Aanga? Miejsce mnie trochę przygnębiało. Zauważyłam, że nie mam kompletnie NIC. - Gdzie lecisz? - zapytałam się Altera.
Offline
Eeee kto by tam Aanga nie znał przecież to Awatar a lecieć nie mam zamiaru bo akurat wleciałem żeby pomedytować ale porozmawiajmy.Powiedz coś o sobie a odpowiedzią będzie coś o mnie-
poprosiłem Arashi.
Ostatnio edytowany przez Aang111 (2009-11-07 12:03:06)
Offline
- Yyyy. Wbrew pozorom nie urodziłam się w narodzie ognia, tylko w północnym plemieniu wody. Kiedyś porwali mnie i gdzieś zawieźli. Wychowała mnie para dobrych ludzi. Uczyłam się pod okiem pewnego mistrza magii ognia. Cztery lata później, zamieszkałam z przyjaciółką, którą się uczyłam. Mieszkałam tak sobie spokojnie w rozlatującym się ponad 80-letnim domu, aż spotkałam faceta, który mówił, że załatwo mi przyszłość itp. Dzięki niemu nauczyłam się władać błyskawicą. Dwa dni wcześniej od tego dnia zasnęłam spokojnie w swoim pokoju i obudziłam się tu. - zakończyłam swoją opowieść.
Offline
Ciekawe opowiem o sobie.urodziłem się w nomadach powietrza i wychowywałem się tam.moja matka jest Nomadką powietrza ale została zabita a ja uciekłem.Ojciec to mag piasku lecz go nie znałem.co ciekawe nie umiem władać piaskiem ale gdy użyje powietrza na piasku to jakoś łatwiej wszystko idzie(znaczy magia)potem postanowiłem polecieć tutaj i pomedytować.-nagle coś zaszeleściło na dworze a ja dodałem-nie powiedziałem że tu bezpiecznie.To wilk,niedźwiedź albo łoś szablo-zębny-i przyszykowałem kulkę powietrza.
Offline
nagle to coś wyszło to bylo(hmm....mam!)latający lemur.Pomyślałem-''myślałem że wymarły''-i powiedziałem-ops to tylko latający lemur- i dodałem-złapie go!-i wpadłem w pościg za lemurem
Offline
Biegłem biegłem i tak dalej a po 10 minutach złapałem lemura i wróciłem do Arashi.Zapytałem-jak go nazwać ?
Offline