- nie chcę patrzeć jak cierpisz w miejscu które jest ci bliskie. Rozumiem jak to jest stracić kogoś na prawdę bliskiego i mieć po nim tylko jdna pamiątkę i resztę wspomnień - powiedziałam patrząc w dół.
Offline
-Tak...możliwe, że mój ojciec ukrył prawdę..ale widziałem...-powiedziałem po czym puściłem dziewczynę po czym upadłem na kolana i uroniłem łzę.
Offline
Wstałem razem z nią i powiedziałem:
-Na pewno...może już wyjdziemy, bo te miejsce jest przepiękne ale również przynosi złe i dobre wspomnienia.
Offline
Chwilkę stałem zamyślony wpatrując się w Shugy i powiedziałem do siebie w myślach "Muszę to zrobić.." po tych słowach dotarło do mnie, że nie można dłużej czekać i powiedziałem z lekką tremą:
-Wiesz chciał bym Ci coś powiedzieć....ale to może później..prawda ?..Nie pali się.-powiedziałem po czym wyszliśmy na zewnątrz.
Ostatnio edytowany przez Sheball (2010-03-02 17:45:55)
Offline
Użytkownik
[off: to wszystko dzieje się przy tym samym wodospadzie tylko z innej strony... jak przepłynę przez grotę to będę na południowej stronie]
Kiedy doszłam do jeziora ściągnęłam ubrania i zaczęłam pływać. [Nie martwcie się mam strój pod ubraniem ] Po chwili zauważyłam podwodną grotę, której wcześniej nie widziałam, postanowiłam ją przepłynąć. Wypłynęłam na powierzchnię zaczerpnęłam dużo powietrza i popłynęłam. Miejsce, które ujrzały moje oczy było niesamowite... było całe z soli! Znalazłam wyjście z tej groty zasłaniał je wodospad. Przez wodę zobaczyłam dwie postacie. Przez moje dziwne przygody, na wypadek sprawdziłam czy mam moją buteleczkę z kwasem. Nie rozstawałam się z nią od ostatniej dłuższej wizyty pod jeziorem, dalej była przywiązana rzemykiem do mojego biodra i szczelnie zamknięta. "Odsłoniłam" wodę i mogłam się teraz dokładniej przyjrzeć tym osobą. Okazało się, że to chłopak i dziewczyna. Później zauważyłam, że oni się... całują! Stałam dosyć blisko nich jakieś 5-6 metrów. Bez wątpienia nie musiałam się martwić, że są niebezpieczni..., a na pewno dla mnie nie. Poczułam się trochę dziwnie... raczej nie powinnam przerywać w takiej chwili, ale udałam kaszlnięcie na tyle głośno by mnie usłyszeli.
Offline
Gdy usłyszałem głośne kaszlnięcie od razu przestałem całować Shugy i odwróciłem się..zobaczyłem dziewczynę której nasz widok ją dziwił po chwili powiedziałem:
-Cześć, a można wiedzieć kim jesteś ?
Ostatnio edytowany przez Sheball (2010-03-02 19:04:43)
Offline
Użytkownik
- Eee... Cześć... To raczej ja powinnam się zapytać kim WY jesteście! - Powiedziałam lekko urażona. Przecież to ja od dziecka przychodzę do tego wodospadu!
Offline
-Tak się składa, że ja przychodziłem tu od dziecka...-powiedziałem i pomyślałem o mojej siostrze która prawdo podobnie narodziła się w tedy kiedy moja matka umarła.
Offline