#1 2010-05-14 20:34:38

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Z jednej strony Lasu Jet'a, tuż przy wyjściu z niego rozciąga się łąka. Szeroka, długa. Przy niej - ścieżka, która ciągnie się przez całą łąkę, całą jej długość aż do Ba Sing Se.

Mortred

Wyszedł z lasu na kilka kroków. Odetchnął świeżym powietrzem. Klimat różnił się nieco od tego w lesie, oczywiście, jednak było równie przyjemnie. Powietrze świeże, pogoda ciepła, ogólnie cudownie. Ale teraz trzeba dojść do Ba Sing Se, skończyć budowę i będzie spokój. Mortred stał w miejscu czekając na towarzyszy.

Offline

 

#2 2010-05-14 20:40:02

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Rozejrzała się dookoła, wszędzie było mnóstwo jasnych rzeczy. Zasłoniła dłońmi twarz, ponieważ nie zbyt bardzo lubiła słońce.
-Przeklęte słońce- powiedziała po chwili, podchodząc do Mortreda i starając się nie mrugać zbyt często. Światło niemniej ją irytowało. Przyzwyczaiła się zbyt bardzo do warunków które były pod ziemią. Żadnej wody, żadnego światła i żadnej wysokości. Czasami podróżowała łodziami, ale kończyło to się zwykle niezbyt miło. Prawdopodobnie to choroba morska.

Offline

 

#3 2010-05-15 13:14:53

Sadness

Gość

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Toshiro


Wyrzuciłem kwiaty po czym wstałem, podpierając się ręką o drzewo, przy którym siedziałem. Wstałem, wyprostowałem się, bo byłem lekko zgięty po czym podszedłem do nich wolnymi krokami. Niczego sobie ta polana. Dmuchnąłem w kosmyk po czym wsadziłem lewą rękę do kieszeni. Uśmiechnąłem się.
-Co, masz chorobę na światło. - Powiedziałem po czym zaśmiałem się. Złapałem się prawą ręką za brzuch i zamknąłem oczy. - Za dużo śmiechu. - Dodałem.

 

#4 2010-05-15 13:20:38

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

-Dam ci taką chorobę na światło, że zadławisz się ze śmiechu- powiedziała, uśmiechając się złowieszczo. Shiro jak to Shiro, czasami trzeba mu pogrozić. Najpierw całować, potem grozić... Dziwne, ale prawdziwe. Przy nim chyba nie dało się inaczej.

Offline

 

#5 2010-05-15 13:43:19

Sadness

Gość

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Toshiro

-No dobra, żartowałem tylko... Jejku, na żartach się nie zna. - Powiedziałem z uśmiechem po czym położyłem ręce z tyłu głowy. Z każdą chwilą stawałem się wredniejszy, no ale co zrobić. Podrapałem się w tył głowy po czym spuściłem je wzdłuż ciała. Rozglądnąłem się po polanie i zacząłem iść w byle jaką stronę, kiedyś bym doszedł do Ba Sing Se, albo bym zabłądził i zeżarłyby mnie wilki.

 

#6 2010-05-15 14:01:17

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

-A myślisz że ja nie żartowałam?- uśmiechnęła się serdecznie do niego. Komentarz do jego ostatniego zdania sobie odpuściła, nie zabrzmiało to jak komplement, ale Shiro najwyraźniej nie wiedział tego. Poszła za nim, też byle gdzie, zamykając oczy. Drażniło ją teraz całe otoczenie, wszystko dookoła. No może nie licząc trzech, dwóch osób.

Offline

 

#7 2010-05-15 14:17:26

Sadness

Gość

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Toshiro

-Nie wiem. - Powiedziałem po czym wzruszyłem ramionami. - Znając Ciebie, pewnie tak byś zrobiła. - Gdy skończyłem zaśmiałem się i przetarłem oczy. Popatrzyłem w niebo, było ładne i bezchmurne. Dmuchnąłem w swój kosmyk po czym włożyłem lewą rękę do kieszeni, a prawą położyłem na głowię. Rozglądnąłem się i westchnąłem. Odwróciłem się do Sam, idącą za mną.
-To którędy się idzie do Ba Sing Se? - Zapytałem.

 

#8 2010-05-15 14:30:20

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

-Uderzyłeś się? Nie w tym życiu, jak chcesz żebym Cię trzasnęła, to musisz się postarać -  zapewniła go, uśmiechając się kącikiem ust. Czy on zwariował? Nie zrobiłaby mu krzywdy, w żadnej chwili. Musiałby ją doprawdy zdenerwować bardzo. Po jego pytaniu o drogę do Ba Sing Se, założyła rękę za głowę.
-Emm... Ja tylko idę za Tobą, myślałam że znasz drogę- powiedziała Sam, zastanawiając się przypadkiem czy nie jest za bardzo głupia z powodu tego krępującego uczucia.

Offline

 

#9 2010-05-15 14:41:45

Sadness

Gość

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Toshiro

-Nie, nie uderzyłem się. - Powiedziałem po czym odwróciłem się od niej, bo szedłem tyłem, a mogłem sobie coś zrobić i naprawdę się uderzyć (xD). - Nie będę się starał, bo wyląduje w szpitalu. - Dodałem po czym popatrzałem w ziemie. Uśmiechnąłem się po czym znów odwróciłem się do niej, idąc tyłem.
-Co ty, ja idę gdzieś, bo tam to nie będę stał... Nie chce mi się. - Powiedziałem po czym wzruszyłem ramionami.

 

#10 2010-05-15 14:53:22

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Mortred

Zaśmiał się, usłyszawszy wypowiedź Shiro. Nikt widać nie wiedział gdzie iść. Ponownie rozciągnął się i rozglądnął. Podszedł trochę w przód.
- Może tamtą ścieżką dojdziemy do Ba Sing Se. - Powiedział, patrząc na ścieżkę. Spojrzał w prawo. Widać było dosyć daleko zarysy murów. Wskazał w tamtą stronę ręką. - Pewnie gdzieś tam. - Dodał. Poruszył głową, co oznaczało "chodźcie" i zaczął iść w jej stronę, z założonymi za głowę rękami.

Offline

 

#11 2010-05-15 15:15:41

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

-Nie pamiętam abym ostatnio wpakowała kogoś do szpitala... Może to było jakieś dwa lata temu, rok- podrapała się po głowie Sam, zastanawiając się i idąc dalej. Pocieszająca wieść. Nie skrzywdziłaby jednak żadnego z nich, ani Mortreda ani Toshiro. Gdyby jakoś jej przeszkadzali w czymś, to by ich delikatnie strąciła na drugi plan. Nikomu się nie chce krzywdzić ludzi których się lubi, swoich przyjaciół. Nikomu. Spojrzała na Toshiro odwróconego do niej.
-Uważaj, bo jeszcze oślepniesz od gapienia się na mnie.

Offline

 

#12 2010-05-15 15:33:38

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Mortred

Odwrócił się do nich i stanął, czekając. Rzeczywiście, w lesie było nieco ciemniej niż tu, a na złość, słońce bardzo mocno świeciło, a żadnej chmury nie było na tyle blisko, by je przysłoniła. Mortred spuścił obie ręce wzdłuż tułowia. Prawą ręką zasłonił sobie słońce, by go nie raziło. Kopnął lekko nogą jakiś średni kamyk, leżący na ziemi, a zaraz mocniej, by wylądował na ścieżce niedaleko. Kucnął i wyrwał z ziemi jakiś nieduży kwiatek. Wyprostował się i pokręcił nim prawą ręką, więc już nie zasłaniał słońca. Uśmiechnął się i wystawił nieco przed siebie kwiatek.
- Nie chcesz sobie może zjeść? - Powiedział do Shiro, śmiejąc się lekko.

Offline

 

#13 2010-05-15 19:22:13

Sadness

Gość

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Toshiro

Stanąłem po czym podrapałem się w tył głowy.
-Tak, pewnie, to gdzie ja mam się gapić, nic nie ma ciekawego. Ja się nie gapie na Ciebie, tylko obok Ciebie. Bo obok Ciebie trawa rośnie...- Powiedziałem po czym zaśmiałem się.
-Nie chce jeść... - Powiedziałem i uśmiechnąłem się głupio.

 

#14 2010-05-15 19:27:11

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Mortred

Zaśmiał się. Shiro miał czasem świetne teksty, naprawdę... Kwiat spłonął w jego ręce, bo i tak byłby wyrzucony, prędzej czy też później. Był nieco obolały, ale nie zwracał na to specjalnie uwagi, pomijając fakt, że tak czy tak odczuwał ból. Popatrzył przez ramię w tył. Podrapał się z tyłu głowy po czym spuścił rękę wzdłuż tułowia. Jakaś chmura częściowo przysłoniła mocno świecące słońce, i bardzo dobrze. Spojrzał na przyjaciół.
- No nic. To chodźcie.

Offline

 

#15 2010-05-15 19:40:35

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

-Jak sprawia ci to przyjemność, to gap się na mnie. Nie wiedziałam o Twoim zafascynowaniu- wzruszyła ramionami obojętnie i nadal szła w stronę Ba Sing Se. Dotknęła swojego brzucha, było odrobinę lepiej, ale tylko odrobinę. Chyba ktoś powinien zauważyć że nie ma nieskończonych ilości tego dobrego płynu jaki nazywamy krwią. Musiała przynajmniej poszukać w stolicy jakiś bandaży, bo długo nie wytrzyma. Była dość osłabiona, ale chyba nie zdziwiło to nikogo. Była po dwóch walkach i długiej pieszej podróży.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.wojnyswiatowe.pun.pl www.lubelscypartyzanciasg.pun.pl www.playshaman.pun.pl www.lolisiochuujemmadongmikan.pun.pl www.bitwawojownikow.pun.pl