Avatar - Legenda Aanga


#16 2010-09-30 21:12:48

 dorci

Mag Ziemi

Zarejestrowany: 2010-08-09
Posty: 595
Punktów :   

Re: Port

-A to niby czemu? A jeżeli przypadkowo bym coś wspomniała o pieniądzach albo najemnikach to co zrobił byś mi coś? Gdy dopłyniemy nie obiecuje, że nic o nim nie wspomnę czasami może mi się coś wymsknąć na jego temat oczywiście nie chcąco. Chciała jak najprędzej odbić od brzegu. Nie za bardzo lubiła podróże statkiem. Były dla niej nużące i nigdy nie wzbudzały u niej zachwytu.
- Wiesz może kiedy wypływamy. Nie zamierzam spędzić na tym statku wieczności jasne.

Offline

 

#17 2010-09-30 21:33:19

 Kesuke

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-07-18
Posty: 281
Punktów :   
Żywioł: Wojna i Pieniądz
Wiek: 18

Re: Port

- Ostatniego takiego idiotę który spytał o jego przeszłość zmielił w drobny pył... i nie żartuję.- spojrzał na dziewczynę z powagą.- Wygląda niepozornie ale jest bardzo niebezpieczną osobą.... dla swoich wrogów. Ale nie martw się, wątpię by był na tyle okrutny by uderzyć kobietę.- zaśmiał się, usłyszał dzwon.
- Hmm, zdaję się że nasza podróż właśnie się zaczyna...- spojrzał jak załoga w pośpiechu zajmuje swoje stanowiska by pozwoliła statkowi odpłynąć...

Offline

 

#18 2010-09-30 21:53:38

 dorci

Mag Ziemi

Zarejestrowany: 2010-08-09
Posty: 595
Punktów :   

Re: Port

-Dobrze to nie będę się pytać o jego przeszłość zadowolony? W końcu odpływamy nie miałam zamiaru już czekać ani chwili dłużej. Szum morza i powolne kołysanie się statku zaczęły na nią działać usypiająco. Oczy zaczęły jej się kleić. Przecieranie ich ręką nic nie dawało. W końcu zasnęła. Jej głowa sunęła się na ramie chłopaka. Zasnęła bardzo twardym snem. Nie budziły ją nawet głośne zachowywanie marynarzy.

Offline

 

#19 2010-10-12 19:51:35

Sadness

Gość

Re: Port

Toshiro

    Siedzenie w jakimś nieodwiedzanym przez nikogo miejscu jest strasznie nudne, więc zasnął. Gdy tylko statek przybił
do portu, Celt zaczął lizać go po twarzy. 
- Co?... - Otworzył powoli oczy i zaczął się rozglądać. Uśmiechnął się i pogłaskał psa po łbie. Wstał, opierając się o
skrzynie, koło której siedział. - Hm... Zostawili mnie. - Powiedział pod nosem rozglądając się dalej. Wzruszył ramionami i ziewnął, wyciągając ręce do góry. Spuścił ręce i zaczął iść. Co będzie siedział na statku, sam.
- Chodź. - Zwrócił się do psa i udeżył lekko lewą ręką w nogę. Pies podniósł się i podszedł do chłopaka, który schodził
po belce na ląd.

Ostatnio edytowany przez Devil (2010-10-12 19:55:02)

 

#20 2010-10-12 20:56:36

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Port

Mortred

Mortred wraz z wilkiem u boku dogonił obojga. Założył obie ręce za głowę, splatając przy tym palce. Odetchnął powietrzem. Dobrze być na lądzie, to na pewno. Jeśli chodzi o szukanie, sam nie miał większych pomysłów na to, gdzie rozpocząć poszukiwania, ale nie zatrzymywało go to. Mieli cel - znalezienie go, więc znajdą.
Po jakimś czasie spaceru, wkroczyli do portu. A przynajmniej wiedział, że on i Shinju.
- Zawsze jest możliwość, że zatrzymał się w porcie - powiedział.

Offline

 

#21 2010-10-12 21:15:42

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Port

Shinju

Wreszcie dotarli do portu. Jak to było do przewidzenia panował tam spory tłok. Ludzie kręcili się to tu, to tam, załadowywano i rozładowywano statki. Ot zwykły wieczór w tego typu miejscu.
- Ano jest szansa, że zatrzymał się w porcie. - powiedziała rozglądając się dookoła. - Z moich wyliczeń statek powinien dopłynąć parę godzin przed zmierzchem, więc jeśli ten was Toshiro czy jak mu tam ma trochę oleju w głowie nie wyruszyłby przed nocą. Na początek sprawdzimy miejsca gdzie by się mógł zatrzymać na nocleg a potem się zobaczy...


Goodbye

Offline

 

#22 2010-10-12 21:29:42

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Port

Sam
Była całkowicie roztargniona, więc wpadała na ludzi zupełnie bez przyczyny. Naprawdę, to całe poszukiwania nie najlepiej na nią wpływały.
- Przepraszam. - powiedziała już kolejny raz. Nie pamiętała który, ale w każdym razie dużo razy już to powiedziała.
Westchnęła ciężko i rozejrzała się dookoła.
- Jak śliwka w kompot. - dodała po chwili.

Offline

 

#23 2010-10-12 22:46:25

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Port

Mortred

Tłok jak się patrzy... No ale nic. Rozglądał się i szedł, szukając wzrokiem jakiejś gospody czy czegoś podobnego. W każdym razie jakiś budynek, gdzie można wynająć pokoje. Po jakimś czasie szukania, dostrzegł coś gospodo-podobnego. Nad szerokimi i wysokimi drzwiami przybita była deska z wybitym napisem "Pod Lwiożółwiem".
- Chodźcie tam - wskazał ręką budynek, zwracając się do obu towarzyszek. - Wygląda na gospodę.

Offline

 

#24 2010-10-12 23:35:44

 orky

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-10-03
Posty: 15
Punktów :   
Imię: Marcin
Żywioł: ogień

Re: Port

Marihito wszedł do portu kulejąc.Po długiej podróży z Ba Sing Se, wyglądał jak gdyby dopiero co wyszedł z miejscowego szamba.Pachniał z resztą podobnie...
Jedyną częścią jego ubioru, która zachowała swój prawdziwy kolor, był słomiany kapelusz.Dodatkiem tego niecodziennego widoku był piękny, czarny kot, leżący na wielkim plecaku podróżnika.
  Zmęczony Marihito rozglądał się za jakimś noclegiem.Jedynym miejscem przypominającym gospodę, był przybytek "Pod Lwiożółwiem".Natychmiast chciał biec do budynku i jak najszybciej wykupić nocleg, jednak w tej chwili obok siebie ujrzał żebraka. Natychmiast sięgnął do sakiewki aby dać trochę drobnych staruszkowi, lecz w tej chwili zorientował się, że nie ma przy sobie ani grosza. Dopiero teraz przypomniał sobie, jak 3 dni wcześniej za ostatniego miedziaka kupił zczerstwiały chleb.
  Zrezygnowany usiadł obok staruszka, poczęstował go marnymi resztkami prowiantu i podobnie jak on zaczął oczekiwać na łaskę przechodzących ludzi...

Offline

 

#25 2010-10-12 23:57:44

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Port

Shinju

Wybrała stolik najbardziej na uboczu tak aby obserwować nie będąc jednak obserwowaną. Tak było najlepiej. Rozejrzała się dookoła, ale kompletnie nie miała pojęcia kogo powinna wypatrywać. Pochyliła się ku swoim towarzyszom i powiedziała:
- Dobra, teraz jest chyba dobry moment, żebyście mi choć w skrócie powiedzieli kogo dokładnie szukamy, bo inaczej nie z tego nie będzie... Najlepiej będzie zamówić coś do jedzenia i picia i tu trochę poczekać. Jeśli ten wasz kolega jest w mieście jest spore prawdopodobieństwo, że się tutaj pojawi - dodała.


Goodbye

Offline

 

#26 2010-10-13 07:37:03

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Port

Sam
Usiadła przy stoliku i usłyszała słowa Shinju... Cóż, w sumie dobrze było by jej powiedzieć, jak on wygląda.
- Mojego wzrostu, szopa szarych włosów na głowie, zielone oczy. Blizna pod lewym okiem... Jeśli chodzi o ubiór, to będę musiała się zastanowić. - wyjaśniła.
Cóż, test wiedzy ze znajomości Toshiro... Myślę, że w końcu go znajdziemy. - pomyślała. Wyszła z tawerny, mówiąc,że chce się rozejrzeć. Zobaczyła jakichś dwóch żebraków. Zbliżyła się do nich, ale skrzywiła się, kiedy poczuła zapach jednego z nich. Zasłoniła nos ręką i wyjęła z sakiewki kilka złotych monet. Gdzieś z sześć iskrzącym złotem monet.
Co mi tam szkodzi rzucić kilka monet. - powiedziała do siebie w myślach. Rzuciła je do żebraków.

Ostatnio edytowany przez Skorka (2010-10-13 07:45:14)

Offline

 

#27 2010-10-13 13:49:48

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Port

Mortred

Siadł w tamtym stoliku, który wybrała Shinju. Założył prawą rękę na oparcie. Brązowowłosej odpowiedziała Sam, więc już nie było po co powtarzać opisu Shiro. Istotna, swoją drogą, sprawa - przecież nie wiedząc jak ktoś wygląda, nie da się tego kogoś właściwie szukać. Sam rozglądnął się po pomieszczeniu, ale nie wypatrzył nikogo. Może się poszczęści i rzeczywiście się zjawi... Jakieś możliwości są. Przysunął się bardziej do stołu i położył na nim ręce, które splótł. Skinął głową, gdy Sam powiedziała, że idzie się rozejrzeć na zewnątrz. Teraz czekać na kelnera. Jeśli chodziło o Teslin'a, znalazł sobie w miarę przytulne miejsce między stołem a kątem.

Offline

 

#28 2010-10-13 20:18:42

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Port

Shinju

Kiedy Sam odeszła od stolika z zamiarem wyjścia na dwór, chciała za nią krzyknąć, żeby też się nie zgubiła, ale nie zdążyła. Siadała z powrotem z na swoim miejscu i rozejrzała się po sali. Raczej nie było nikogo odpowiadającego rysopisowi. Westchnęła i powiedziała:
- Zakładam, że waszego kolegi tutaj nie ma? Trzeba by się wypytać karczmarza tyle, że wolę się za bardzo nie pokazywać, bo raczej ludzie mojego zawodu nie są zbyt popularni w takich miejscach...


Goodbye

Offline

 

#29 2010-10-13 21:12:44

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Port

Mortred

- No, nikogo takiego tu nie ma... - odparł. - Dobra, pójdę się zapytać. - dodał i wstał od stołu. Przeszedł między innymi stołami, aż doszedł do lady. Karczmarz zauważył go.
- Słucham? - odezwał się umięśniony mężczyzna.
- Nie widział pan może chłopaka, mniej więcej takiego wzrostu - tutaj pokazał dłonią mniej więcej ile mierzy Shiro, a to akurat mniej więcej pamiętał - spora ilość szarych i całkiem długich włosów. Jeśli chodzi o oczy, zielone. - dodał. Ciemnowłosy karczmarz pogładził się w zamyśleniu po podbródku. Mortred wyczekiwał jego odpowiedzi.
- Hmm... - zastanawiał się. - Przykro mi, ale nie przypominam sobie, by ktokolwiek taki był tutaj.
- Eh... - westchnął czerwonowłosy. - No nic... Dziękuję. - dodał i wrócił z powrotem do stołu. Po jego wyrazie twarzy było można łatwo się domyślić, że się nie udało.
- Nic. - powiedział i usiadł do stołu. - Może go jednak tu nie ma... Albo jest w innym miejscu po prostu, port w końcu nie składa się z tej jednej karczmy.

Offline

 

#30 2010-10-13 21:34:02

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Port

Shinju

Było tak jak podejrzewała, tamtego chłopaka tutaj nigdy nie było... Oparła głowę na dłoni i chwilę rozmyślała nad całą sytuacją. Statek miał nad nimi prawie 12 godzin przewagi a przez ten czas spokojne można było dojść do Omashu i pewnie jeszcze wrócić.
- Wiesz... Nie chciałam mówić tego przy Sam, ale jakoś czarno widzę znalezienie tego całego Toshiro... - powiedziała dotykając ramienia Mortred'a. - Przez ten czas, który nam zajął na dotarcie tutaj, on mógł już dawno dotrzeć do Omashu a nawet dalej... Chyba najlepiej będzie popytać się ludzi w mieście i ewentualnie szukać gdzie indzie...


Goodbye

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.zal.pun.pl www.ensidia.pun.pl www.kareena.pun.pl www.wyro.pun.pl www.polishracingteam.pun.pl