Avatar - Legenda Aanga


#256 2011-08-28 20:04:04

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Morze

Mortred


Mortredowi, najwyraźniej, nie było dane posiedzieć tu sobie chociażby nieco dłużej w spokoju. Niedługo po jego wyjściu na pokład, dało się zauważyć inny, zbliżający się do nich, statek. Jak się okazało, był to inny statek piracki, którego załoga postanowiła na nich napaść...
No, to się porobiło - przeszło mu przez myśl. Jednak zdecydowanie ta myśl nie pasowałaby do grona myśli nerwowych. Czerwonowłosy bardziej uznał to za kłopotliwe, nie bał się walki.
Wstał i przybrał pozycję bojową. Wilk uczynił podobnie. Zaatakowało ich dwóch mężczyzn - jednym z nich zajął się wilk, zaś drugi zaczął bić się z Mortredem.
Najwyraźniej albo członkowie tej załogi byli naprawdę silni, albo taki mu się, po prostu, trafił. Mimo, że czerwonowłosy w tej chwili nie był w doskonałej formie, to tak czy tak, ten fakt był niepodważalny.
Jego przeciwnik, prócz umięśnionych rąk miał też do dyspozycji sztylet. Podczas walki Mortred, poza tym, że udawało mu się czy to zablokować, czy to uniknąć sporej ilości ciosów, to jednak zdążył też niejeden raz oberwać. W tym i doznał niejednej rany ciętej.

Offline

 

#257 2011-08-29 16:58:21

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Morze

Shinju

Sam gdzieś zniknęła. Najwyraźniej uznała, że Shinuj poradzi sobie bez jej wsparcia moralnego. Zaczęła tracić cierpliwość do tego pijaka. Nie dość, że on i jego ludzie wdarli się na pokład się na pokład to teraz jeszcze strugał idiotę. Złapała go za koszulę na piersi i zaczęła wlec w kierunku wyjścia na pokład.
- Nie ma rumu dla was! Bo to jest nasz, PRYWATNY, rum! - prychnęła poirytowana. - A teraz zabieraj swoją panienkę i kumpli i won mi stąd, zanim mocniej zdenerwuję!


Goodbye

Offline

 

#258 2011-09-04 13:57:49

Sadness

Gość

Re: Morze

Kuro

Pomachał tej młodej, która od nich uciekła. Nie bardzo go interesowało to, kto to był i po co tutaj przyszedł do niego. Chociaż może powód był taki, że to on się na ich statek wepchał. Gdy Shinju złapała go za koszule, skrzywił się nieznacznie, przymykając oczy to po łowy i wychylając głowę lekko do tyłu.
- I jak traktuje się gości na statkach... - Mruknął do siebie po czym zaczął klepać dziewczynie po dłoni, by go puściła. Zaraz wyszli na pokład, na którym nieco tłoczno było. - Ale ja chce tylko rum, kobieto... I w ogóle, to kim że Ty jesteś? Powiedział nieco piskliwym głosikiem.

 

#259 2011-09-04 16:56:40

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Morze

Shinju

- Gości? Gości!? - podniosła głos. - Goście nie napadają na cudzy statek! A jak chcesz rumu to go sobie kup! - prychnęła pogardliwie, puszczając koszulę tamtego. Gdy zapytał się kim jest, wyprostowała się i odrzuciła do tylu włosy. Niech wie z kim ma do czynienia, bo jako kapitanowi statku należało jej się trochę szacunku.
- Jestem Shinju, kapitan tego statku! - powiedziała stanowczym tonem. - I jeśli wam życie miłe to won z mojego pokładu albo będzie bardzo niemiło!


Goodbye

Offline

 

#260 2011-09-04 20:49:49

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Morze

Mortred

Zadał swojemu przeciwnikowi cios w twarz i korzystając z okazji, wypchnął go za pokład. Dysząc nieco, rozglądnął się, by sprawdzić, jak radzi sobie wilk. Teslin zaś marny w walce zdecydowanie nie był i wyraźnie sobie radził.
Mortred usłyszał mówiący coś konkretnego głos, całkiem niedaleko. Była to pewna odmiana, gdyż poza tym na statku rozbrzmiewały raczej wykrzykiwane wyzwiska czy po prostu same krzyki. Gdy spojrzał w stronę, skąd dochodził, zobaczył Shinju i jakiegoś mężczyznę. Przetarł krew, cieknącą z niewielkiej rany na twarzy i podszedł bliżej. Uznał, że wilk da sobie radę.
Czerwonowłosy nie był w spokojnym nastroju. Zamachnął się, by uderzyć Kuro pięścią w twarz.
- Wynoście się stąd - warknął przy tym. - Chyba, że chcecie ostro oberwać, to proszę bardzo!
Po chwili poczuł mocne uderzenie w tył głowy. Ktoś rzucił w niego butelką z grubego szkła. Zmęczenie po walce nie pozwoliło mu wyczuć niebezpieczeństwa. Nie minęło parę sekund, kiedy poczuł kolejne, jeszcze mocniejsze uderzenie. Obraz przed oczami zaczął mu się coraz bardziej i bardziej rozmazywać, aż w końcu upadł na kolana, a zaraz całkowicie na ziemię, nieprzytomny.

Offline

 

#261 2011-09-06 15:59:30

Sadness

Gość

Re: Morze

Kuro

Popatrzył na panią kapitan, która w brutalny sposób ciągnęła go na brutalną walkę pomiędzy załogą jej statku a jego. Shinju... Przeszło mu przez myśl, gdy przedstawiła się. Najwyraźniej, miał racje, że ją zna. Póki co, postanowił tylko to, że powinien dać im spokój i poszukać innego statku, na którym znajdowałby się rum.
Westchnął i poczekał, aż wyjdą na pokład. Przetarł miejsce, w którym dziewczyna go złapała, by poprawić bluzę a potem rozglądnął się, szukając Smith'a, by powiedzieć mu, iż się wycofują.
- Stary bez bulwersu... - Odpowiedział czerwonowłosemu, który najwyraźniej nie był zadowolony z wizyty - Niezłe kłaki. - Dodał. Dość szybko zniknął w tłumie, jaki zebrał się na statku.
Plątał się pod nogami załogi, chodząc na czworaka, a następnie, gdy już znalazł swojego przyjaciela, wstał i pociągnął go za ucho do siebie, przerywając mu tym samym walkę, którą prowadził z jakimś wyglądem przypominającym jego samego.
- Więc tak... - Powiedział mu szeptem, parując jednocześnie cios swoją szablą - Raczej powinniśmy się zbierać... - Dodał po chwili, odpychając przeciwnika jednym solidnym kopniakiem. Smith tylko poruszył głową, ale nawet nie ruszył się ze swojego miejsca, tylko może parę kroków, zadając swojemu przeciwnikowi cios.
Kuro dość szybko uporał się z tamtym kolesiem. Wyrzucił go za burtę po czym znów, na czworaka, zaczął leźć. Tym razem jednak w kierunku wejścia pod pokład, a przynajmniej mając nadzieje, że idzie w tamtym kierunku. Chciał znaleźć Kaori, skoro już odpływają. Chociaż... Zatrzymał się na chwilkę, obmyślając coś Można by ją zostawić tutaj. Byłby spokój... Gdy skończył wstał i otrzepał ręce, które nieco były brudne przez to, że nimi jeździł po pokładzie.

 

#262 2011-09-16 20:57:43

 Shizuki

Najbardziej roztargniona osoba ever.

Zarejestrowany: 2010-11-02
Posty: 627
Punktów :   

Re: Morze

Ri

Przeciskając się między tłukącymi się ludźmi, po raz kolejny dochodziła do wniosku, że napadanie na ten statek nie było dobrym pomysłem. Niestety, wątpiła, żeby Kapitan miał kiedykolwiek lepsze. Znalazła go w końcu czołgającego się w kierunku statku. Doskonale wiedziała o czym myślał. W zasadzie mogłaby tu zostać, wydawało się, że ludzie są bardziej ucywilizowani. Ech, co ja wyprawiam... Powtarzała wciąż, szukając chłopaka, który znowu gdzieś polazł. Znalazła go w końcu, po czym szarpnęła za jego kołnierz i postawiła na nogi. - Doskonale wiem co chcesz zrobić, ale nie ma takiej opcji. - Powiedziała, po czym skrzyżowała ręce na piersi. - No to jaki debilizm planujesz na teraz?


It's immortality, my darlings.

Offline

 

#263 2011-10-16 14:12:03

Sadness

Gość

Re: Morze

Kuro

Nie zdziwił się, gdy przed sobą zobaczył Ri. Wszędzie jej pełno było, to i tutaj się mogła znaleźć. Westchnął tylko i zmarszczył brwi, wymyślając jakiś plan, jak się jej pozbyć.
- A więc wiesz, że chce tutaj Cię zostawić, nie mówiąc nic i wypłynąć na pełne morze? - Zapytał, patrząc na nią podejrzliwie. - Ale dobra. To mi się nie uda. Jesteś zbyt przebiegła. - Dodał i skinął głową.

 

#264 2011-10-16 15:06:20

 Shizuki

Najbardziej roztargniona osoba ever.

Zarejestrowany: 2010-11-02
Posty: 627
Punktów :   

Re: Morze

Ri

- Dobrze, że sobie to przynajmniej uświadamiasz. - Odparła z przekąsem. To co się tam działo zaczynało ją już poważnie denerwować. Zastanowiła się nad czymś i ciężko westchnęła. Nie dziwię ci się. Gdybym była na twoim miejscu, też jak najszybciej chciałabym się pozbyć osoby takiej jak ja. Pomyślała. Zaraz po tym jak to powiedziała, chwyciła linę i przeskoczyła na drugi statek. Zdecydowanie nie miała ochoty na wdawanie się w jakąkolwiek walkę, tak więc poszła się schować w kambuzie.

Ostatnio edytowany przez Shizuki (2012-03-31 15:19:50)


It's immortality, my darlings.

Offline

 

#265 2012-03-31 15:15:53

Sadness

Gość

Re: Morze

Kuro

Spojrzał się na Kaori, która zniknęła na jego statku. Zaklął pod nosem i zablokował cios szablą. Miał dość już walki.
- Dobra, dobra! - Podniósł ręce do góry, upuszczając szable na ziemię - Poddajemy się. Nie mamy szans i tak dalej. - Powiedział po czym rozglądnął się po statku w poszukiwaniu Shinju. Przepchał się między skamieniałą ze zdziwienia załogą i stanął na przeciw niej.
- Wybacz. - Powiedział i ukłonił się lekko - Potrzebowałem rumu, Shinju... - Dodał.

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.rbd-rebelde-rbd.pun.pl www.korsarz.pun.pl www.multiplayer-online.pun.pl www.shinobiofwars.pun.pl www.kings-of-hell.pun.pl