Avatar - Legenda Aanga

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#1 2011-09-21 17:28:44

 Agrael

Mag Ziemi

2358841
Zarejestrowany: 2009-06-19
Posty: 466
Punktów :   

Morze

Statek bez przeszkód opuścił port straż przybrzeżna nawet nie zatrzymali nas do kontroli. Aroganckie dupki. Tak czy siak działało to na korzyść Takeshiego.
Dzięki szybko udzielonej pomocy medycznej udało się uratować Takeshiego, zaniesiono go do jego kajuty w jego głowie kłębiły się różne myśli.
* Failing mnie powalił. Przełamał moje magie. Myślałem że juz po mnie. Prawie żałuje, że żyje.*
W tym momencie Takeshi obudził się i powoli zaczął zdawać sobie sprawę z tego co się stało. Był wściekły i jednocześnie załamany.
* Statek płynął w kierunku Narodu Ognia. Ludzie nie chcieli się do mnie zbliżać przez szacunek czy ze strachu. Sam nie wiem. Byłem całkiem sam. Reszta pasażerów nie wiedziała tego co ja. Nie zdawali sobie sprawy jaki los jest wstanie zgotować Failing wszystkim magom. Otrzymałem dar magii. Byłem potężny, przygotowany, i walczyłem ze wszystkich sił, ale to za mało. Musiałem to zmienić. Granice były zablokowane, a ja byłem poszukiwany. Musiałem się przekraść przez blokadę. Wiecie jak to jest kiedy zawiedziecie, ktoś wam wkopie, lub coś schrzanicie? Takie chwile określają kim jesteśmy. Pchają nas do rzeczy które wcześniej nie przyszły by nam na myśl i zmuszają do decyzji...Bez względu na cenę." Mimo że Takeshiemu udało się opuścić port wciąż był na wodach Królestwa Ziemi jego życie wciąż było w niebezpieczeństwie. Jednak teraz nie pozostało mu nic innego jak czekać i mieć nadzieję że wszystko pójdzie dobrze.


"Wszyscy ludzie marzą, ale nie w ten sam sposób. Ci, którzy marzą nocą w zakurzonych zakamarkach umysłu, budzą się za dnia by odkryć marność tych snów. Lecz marzyciele dnia są niebezpieczni, gdyż mogą śnić z otwartymi oczami, by ten sen ziścić." T.E. Lawrence

Offline

 

#2 2011-10-21 20:04:18

Sadness

Gość

Re: Morze

Toshiro/Kuro

Ich statek był dość szybki, tak więc już przepłynęli jakiś kawałek. Chłopak jak na razie, nie ruszał się z miejsca, olewając całą tą sytuacje z Kuro. Najwyraźniej był tak zajęty czymś innym, że na wszystko nie zwracał uwagi. Odchrząknął po czym oderwał się od barierki i podszedł do brata, szturchając go w ramię.
- Eee. Gdzie tak w ogóle płyniemy? - Zapytał go cicho - Bo wiesz... Moglibyśmy do Narodu Ognia, czy coś.. - Powiedział.
Czarnowłosy przechylił lekko głowę w jego stronę, marszcząc brwi.
- Wypad mi stąd... - Złapał Shiro za bluzę i odchodząc od steru zrzucił go z schodów, po czym wrócił na swoje miejsce.
Chłopak spadł jak długi, opierając brodę o pokład i z przymkniętymi oczami do połowy patrząc na roześmiane mordy załogi. Taaa. To mu się udało.. Pomyślał po czym podniósł się do klęczek. Ale następnym razem to ja mu dokopie... I wstał całkowicie, otrzepując rękawy bluzy, które nieco się zabrudziły.

 

#3 2011-10-22 20:11:18

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Morze

Shinju

Connor i jego lekkomyślność zaczynała ją irytować. Spróbowała policzyć do dziesięciu, by się uspokoić i nie palnąć jakiegoś głupstwa. Nie pomogło, więc tylko zacisnęła dłonie w pięści i przez chwilę stała bez ruchu, lekko tylko dygocząc z wściekłości. W pewnym momencie odwinęła się i spoliczkowała go z całej siły. Rzuciła mu jeszcze poirytowane spojrzenie po czym się odwróciła i odeszła do Shiro, który właśnie zbierał się z pokładu.
- Nic ci nie jest? - zagadnęła.


Goodbye

Offline

 

#4 2011-10-22 20:26:35

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Morze

Connor/Sam

Początkowo Connor myślał, że zagotuje się ze złości z powodu tej dziewczyny i po prostu ją uderzy, ale poczuł nagle, że ktoś ściska mu dłoń dosyć mocno. Tak zwany "żelazny uścisk".
- Nie radzę. - powiedziała Sam, po czym poszła za Shinju. Wprawdzie te dwa słowa mogły nie wystarczyć, szczególnie w przypadku takiego Connora, który - delikatnie mówiąc - nie należał do najspokojniejszych osób.
Connor tylko westchnął ciężko i powłóczył nogami w kierunku Sam, jej chłopaczka i Shinju. Zastanawiał się właściwie, gdzie oni płyną, toteż postanowił zapytać chłopaczka Sam, który był chyba najbardziej obeznany.
- Matulu, spraw, abym nie uderzył Shinju ani tego knypka, który mnie irytuje. Koniec. - pomyślał.
- Gdzie w ogóle płynie ten statek, co? - spytał Connor.

Offline

 

#5 2011-10-22 22:30:44

Sadness

Gość

Re: Morze

Toshiro

- Niee, jest spoko. Rutynowe pomiatanie młodszym bratem, ja to bym się nie przejmował. - Wyszczerzył zęby, śmiejąc się. Dla niego zachowanie swojego brata nie było jakoś szczególnie dziwne. Z powodu tego, że on był dziwny.
Białowłosy obrócił swoją głowę w stronę Connor'a, który nie mógł nie działać mu na nerwy i pozostać tam, gdzie był.
- Skąd mam wiedzieć... - Warknął do niego po czym wyciągnął z wewnętrznej kieszeni dwie białe kapsułki, po czym połknął je. Brał je ze względu na to, że mu smakują... Nie z powodu tego, że coś go boli. Prościej mówiąc, uzależnił się. A brać je zaczął, gdy jego brzuch (po dość mocnym spotkaniu z nożem) był w nie najlepszym stanie. Smak, był jak papier, ale Shiro wolał tak usprawiedliwiać to, iż stały się jego nałogiem. Żałosne... Westchnął w myśli.
Podszedł już bez słowa do barierki, opierając się o nią rękoma i patrząc na fale, które wywoływał statek.

 

#6 2011-10-23 21:50:10

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Morze

Shinju

Z niepokojem przyjrzała się Shiro. Nie powinien dawać tak sobą pomiatać. Może i Kuro był sporo starszy, ale to i tak nic nie zmieniało. Już miała mu coś odpowiedzieć, gdy podszedł do nich Connor. Aż się dało wyczuć napięcie między nim a Shiro. Westchnęła, bo nie ma nic gorszego niż konflikty, jak się płynie statkiem. Nic nie powiedziała, tylko zerknęła na Connora i rzuciła spojrzenie mówiące "Tylko bez numerów, dobra?". Jeszcze tego by brakowało, gdyby Kuro wrzucił ich na środku oceanu.


Goodbye

Offline

 

#7 2011-10-23 21:59:15

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Morze

Connor/Sam

Spojrzał na Shinju niewesołym spojrzeniem, po czym westchnął. Nadal nie wierzył, że daje się tak obracać jednej przeciętnej dziewczynie, która nie ma ani biustu szczególnego ani wyglądać przepięknie nie wygląda.
- Wpadłeś po uszy, stary zgredzie... - powiedział w myślach do siebie. Po czym mruknął tylko do Shinju:
- Robię to tylko dla Ciebie, Shin...
Sam spojrzała dziwnym wzrokiem na Shiro, który połykał najwyraźniej jakieś tabletki. Nie była pewna, co do takich specyfików, bo najczęściej była to amatorska robota i jedyne, czego można było się spodziewać po takim medykamencie, to choroba.
- Boli Cię coś, że tak łykasz to dziadostwo, Toshiro?

Offline

 

#8 2011-10-24 14:05:12

Sadness

Gość

Re: Morze

Toshiro/Kuro

   Shiro pokręcił tylko głową, na pytanie Sam, obracając rzecz jasna głowę w jej stronę. Po chwili znudziło mu się stanie, więc skierował się ku wejścia pod pokład. Gdy już zszedł po schodach, podszedł do białowłosego chłopca, który siedział pod drewnianym filarem, obok krzesła na którym stała zapalona świeczka. Bawił się najwyraźniej jakimiś prostokątnymi klockami, układając je w tak zwaną "studnie".
- Co tam porabiasz? - Kucnął obok niego, opierając się prawą ręką o krzesło...
   Kuro zaś skierował się ku jakiemuś statkowi, który płynął jakiś kawałek od nich. Zbliżali się do niego stosunkowo szybko. Wyjął swoją lunetę, po czym popatrzył na ten statek, by zobaczyć, jak się miewają sprawy na nim. Gdy już sprawdził, schował sprzęt. Kiwnął głową do Smith'a, który przejął ster.
- WBIJAMY NA TEN STATEK! Wrzasnął, wskazując na niego.

 

#9 2011-10-24 15:24:28

 Agrael

Mag Ziemi

2358841
Zarejestrowany: 2009-06-19
Posty: 466
Punktów :   

Re: Morze

Takeshi próbował zasnąć gdy nagle do jego kajuty wpadł jeden z marynarzy.
- Piraci! Piraci!- Krzyczał przerażony.
Takeshi szybko wstał i pobiegł na pokład na którym już czekał na niego kapitan.
- Nie wygląda to dobrze...- Powiedział kapitan.
- Cholera! Pewnie że nie wygląda no trudno.- Takeshi zaczął nerwowo chodzić w kółko próbując coś wymyślić.
- Nic z tego nie uciekniemy im. Kapitanie proszę kazać cywilom schować się w ładowni, i zaryglować drzwi. Dobrze by było gdyby kilku pańskich ludzi zostało z nimi. Ja razem z resztą pańskich ludzi spróbuje ich zatrzymać. Wiem że chyba straciłem reszki rozumu, ale zrobię co tylko się da abyśmy nie skończyli jako pokarm dla ryb.
Kapitan przytaknął i pobiegł na mostek. Takeshiemu nie pozostało nic innego jak czekać na "gości".


"Wszyscy ludzie marzą, ale nie w ten sam sposób. Ci, którzy marzą nocą w zakurzonych zakamarkach umysłu, budzą się za dnia by odkryć marność tych snów. Lecz marzyciele dnia są niebezpieczni, gdyż mogą śnić z otwartymi oczami, by ten sen ziścić." T.E. Lawrence

Offline

 

#10 2011-10-27 22:08:15

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Morze

Sam

Zobaczyła, że piraci wskoczyli na statek, jakby się paliło na ich własnym. Postanowiła również to zrobić, bo bardzo jej się nudziło. A wszyscy dookoła mówili, że jak jej się nudzi to robi się agresywna.
Postanowiła zatem rozładować to w lepszy sposób niż kłótnia o jakąś błahostkę. Uważała, że musi dać się poznać z nowej, nieco wrażliwszej strony - Sam, która bynajmniej nie szuka sprzeczki, tylko jakichś wspólnych kontaktów i relacji.
- Brawo, Sam. Ciekawe, czy Ci się uda. - pomyślała i przeskoczyła szybko na wrogi statek, uśmiechając się lekko. Wreszcie znalazła w tłumie jakiegoś porządnego przeciwnika.
Zaatakowała zatem człowieka imieniem Takeshi za pomocą swojej katany i czekała na jego ruch. Uwielbiała tak grać, ponieważ w ten sposób wiele można było się dowiedzieć o ludziach.
- Connor mówi, że po trzydziestu minutach walki można się więcej dowiedzieć o człowieku niż po roku rozmowy. - dodała w myślach.

Offline

 

#11 2011-10-31 19:40:46

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Morze

Shinju

Nachyliła się w kierunku Connora tak, aby mieć pewność, że nikt nie usłyszy tego co chciała powiedzieć.
- Lepiej zrób to dla siebie... - odszepnęła. - Jak nas Kuro wywali ze statku to dopiero wtedy zobaczysz! - dodała.
Uniosła głowę i rozejrzała się dookoła, bo usłyszała wrzask o wbijaniu się na statek. Rzeczywiście, Kuro i jego brygada szykowali się do abordażu. Sama nie zamierzała się pchać. Nie dość, że jej stan niezbyt sprzyjał tego typu atrakcją, dwa to nie jej okręt i nie będzie innym odbierać zabawy. Zresztą i tak może się przydać nie ruszając się z pokładu - będąc magiem wody potrafiła zrobić całkiem przyzwoitą mgłę dzięki której można było niezauważalnie ulotnić. Odnalazła wzrokiem Kuro i zawołała:
- Ej! Daj znać jakbyś potrzebował zasłony dymnej!


Goodbye

Offline

 

#12 2011-11-03 17:54:12

Sadness

Gość

Re: Morze

Kuro

Więc i on, przed załogą przeskoczył na drugi statek. Odszukał wzrokiem wejście pod pokład a następnie tam się udał, razem ze Smith'em i jakimś drugim. Wyjąwszy szable, otworzył nią drzwi najpewniej ładowni.
- Bierzcie wszystko co zdołacie... - Powiedział biorąc butelkę rumu i otwierając ją - Nie zapomnijcie o tym. - Wziął parę łyków i wybiegł na pokład. Rzucił butelką w kolesia, który postanowił mu dołożyć. Przełożył miecz z lewej ręki do prawej.

 

#13 2011-11-03 19:24:05

 Agrael

Mag Ziemi

2358841
Zarejestrowany: 2009-06-19
Posty: 466
Punktów :   

Re: Morze

Takeshi pewnym ruchem zablokował cięcie sam lecz to dopiero początek walki.
* Hmmm mógłbym spróbować użyć magi metalu i próbować zrzucić ją ze statku. Jednak pewnie ona odpowie magią na magię, a ten statek tego nie wytrzyma ja przeżyje, ale ludzie w ładowni zginą. Mogę też spróbować walki bez użycia magi i liczyć że jakimś cudem uda mi się przeżyć.* Takeshi nie miał wyboru nie mógł pozwolić aby ludzie zginęli przez niego. Takeshi zebrał resztki nadwątlonych sił blokując ciągle atak Sam jednoczesnie sięgnął po drugi miecz i zamachnął się nim tak aby zmusić Sam do wykonania uniku chciał sprawdzić jej refleks aby zorientować się jak powinien obrać taktykę. Takeshi był jeszcze słaby, ale miał nad Sam jedną  przewagę on wiedział o niej wszystko kiedy ona nie wiedziała o nim nic.


"Wszyscy ludzie marzą, ale nie w ten sam sposób. Ci, którzy marzą nocą w zakurzonych zakamarkach umysłu, budzą się za dnia by odkryć marność tych snów. Lecz marzyciele dnia są niebezpieczni, gdyż mogą śnić z otwartymi oczami, by ten sen ziścić." T.E. Lawrence

Offline

 

#14 2011-11-03 19:42:04

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Morze

Sam

Uśmiechnęła się tylko, gdy zauważyła, że przeciwnik jest najwyraźniej nie w pełni sił. Trudniej jest odebrać dziecku lizaka, pomyślała sobie, a jej pewność siebie osiągnęła poziom sprzed lat - wręcz kosmiczny.
Kiedy zauważyła, że przeciwnik wyjął drugi miecz i zamachnął się, próbując zmusić ją do odwrotu, wyjęła szybkim ruchem wakizashi ze swojej kurtki i próbowała sparować cios. Nie było to niestety przyjemne uczucie, ponieważ jej pokiereszowane plecy słabo znosiły gwałtowne ruchy. Starała się jednak parować cios skutecznie.

Offline

 

#15 2011-11-04 19:36:13

 Agrael

Mag Ziemi

2358841
Zarejestrowany: 2009-06-19
Posty: 466
Punktów :   

Re: Morze

Takeshi zauważył że Sam ma problemy z parowaniem jego ciosów widać też nie była w pełni sił. Takeshi zdecydował się na odważne posunięcie postanowił wykorzystać swoja szybkość i zadać jak najwięcej ciosów. Któryś z nich powinien ją dosięgnąć lub jeśli nie to będzie musiała się cofnąć. Takeshi  postanowił użyć stylu walki Ataru która w tej sytuacji wydawała się jedyną rozsądną opcją. Takeshi mimo braku pełnej sprawności rozpoczął atak pozostało mieć nadzieję że Sam nie wytrzyma takiego tempa.


"Wszyscy ludzie marzą, ale nie w ten sam sposób. Ci, którzy marzą nocą w zakurzonych zakamarkach umysłu, budzą się za dnia by odkryć marność tych snów. Lecz marzyciele dnia są niebezpieczni, gdyż mogą śnić z otwartymi oczami, by ten sen ziścić." T.E. Lawrence

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.elfbotng.pun.pl www.ebase-fm.pun.pl www.czarni-rycerze.pun.pl www.ziip88.pun.pl www.notabene.pun.pl