#16 2012-05-24 18:06:03

Aruchi

BB

Zarejestrowany: 2009-07-21
Posty: 4216
Punktów :   

Re: Plaża

Ziewnęła teatralnie. Nudziła ją już ta rozmowa, która nie miała żadnego głębszego sensu. W końcu obie dobrze wiedziały, która z nich najbardziej nadaje się na parę dla chłopaka. Oczywistością było, że ona! Dlatego też nie było sensu dłużej dyskutować na ten temat. Chciałaby tylko tego, by tamta się nareszcie odczepiła, zajęła sobą czy odbijała chłopaka komu innemu.
Osobiście i ją zaczęła ta pogadanka irytować - głupie gadanie. Że też musiała trafić na tak beznadziejnego kompana do rozmów.
- Och? - ponownie uniosła brwi ku górze. - Ktoś tutaj się bulwersuje i nie może się pogodzić z faktem, że facet jej nie chce - uśmiechnęła się w ten sam sposób co tamta.
Wstała z miejsca i otrzepała swoje ubranie z piasku. Jednym spojrzeniem zmierzyła dziewczę od stóp do głów i uśmiechnęła się figlarnie.
- Chyba nie ma potrzeby się rozgadywać - powiedziała. - Powiem Ci to najprościej jak się da, żebyś w końcu zrozumiała - wzięła wdech. - Zostaw mnie i jego w spokoju.

Offline

 

#17 2012-05-24 18:30:32

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Plaża

Sam

Uśmiechnęła się złośliwie, wbijając swój wzrok w Angel. Wcale nie czuła się zdenerwowana, sprawcą tej nieskończonej pewności siebie i braku gniewu było... No właśnie, nie wiedziała co było.
- Szkoda sobie takim "czymś" brudzić ręce. Nic nie warta żmija - pomyślała.
Oczywiście, że wiedziała, kto bardziej nadaje się na dziewczynę. Wiedziała jednak też, kto urodził dziecko i zniknął bez śladu, wiedziała także, kto wygra w tej potyczce. Dużo rzeczy wiedziała.
- Spójrz w lustro - może odkryjesz, kto taki - powiedziała krótko.
Nadal siedziała na swoim miejscu, nawet wtedy, gdy Angel stała i mówiła. Nie musiała przecież bać tego, że dziewczyna może jej coś zrobić. To było teoretycznie i praktycznie niemożliwe.
- A co jeśli nie chcę? A co jeśli urodziłam się w nieco innych czasach i myślę, że ciąganie do ołtarza na ciążę jest już trochę archaiczne? Z racji tego, że urodziłam się w nieco innych czasach uważam także, że takie rzucanie się na pierwszego lepszego faceta to dowód desperacji - przerwała na chwilę. - Więc wybacz mi tą inwektywę, ale żal i rozpacz mnie ogarnia, gdy tylko patrzę na idiotki, które robią sobie złudne nadzieje, że zostaną w sercach facetów, którzy traktują je jak jedno-nocną przygodę.

Offline

 

#18 2012-05-24 18:55:23

Aruchi

BB

Zarejestrowany: 2009-07-21
Posty: 4216
Punktów :   

Re: Plaża

To nie była jej wina, że musiała oddać chłopaka Shiro. W tej kwestii nie miała większego wyboru, a taka decyzja była najbezpieczniejsza i najbardziej rozsądna ze wszystkich możliwych. Poza tym - Shiro jest w końcu jego ojcem, więc dlaczego też nie może się nim zająć? Co innego byłoby, gdyby oddała dziecko jakiemuś obcemu mężczyźni, ale coś takiego nie miało miejsca i nie będzie miało. Zajmowanie się dzieckiem nie należy tylko do matki, ale ojciec też ma coś do powiedzenia. Jej słowa były bez znaczenia.
Dużo rzeczy wiedziała? Chyba paniusia jest zbyt pewna siebie. Znalazł się jasnowidz spod budki z piwem.
- Jakbyś nie widziała, to nikogo nie ciągnę do ołtarza - powiedziała. - Ale ty zapewne byś tak zrobiła. Poza tym, Shiro nie jest jakimś tam "pierwszym lepszym". Wydało się, co o nim myślisz.
Po co się męczyć z taką kobietą? Dziewczyna uważa się za pępek świata, że wszystko jej się należy. Ona nie chce wiele. Chce tylko być znów przy Shiro, a do niej najwyraźniej nawet wypowiadanie się prostymi zdaniami nie działa, bo nie dociera do niej.
Westchnęła i pokręciła głową z dezaprobatą.
- Czy Ty naprawdę chcesz bym skopała Ci tyłek? - zapytała. - Może w końcu przestaniesz nim wywijać i dawać czyimś facetom.

Offline

 

#19 2012-05-24 19:10:19

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Plaża

Sam

Stwierdziła, że pogoda bardzo szybko się zmienia. Nagle chłodny wiatr przestał wiać, w jego miejsce pojawił się chyba jakiś upał. Ten upał oddziaływał jednak tylko na Sam, nie była to kwestia zmieniającej się aury, tylko rosnącej nienawiści.
Na niektóre zdania Angel nie reagowała w ogóle, naprawdę nie warto było na nie odpowiadać. Jedno było pewne - nie brała Shiro za pierwszego, lepszego faceta. To Angel była przez nią uważana za pierwszą, lepszą dziewczynę. Która prędzej czy później zniknie z życia Toshiro. Na zawsze.
- No nie wiem, nie wiem... Zawsze uważałam wywijanie tyłkiem za twoją dziedzinę. Toteż nawet nie próbowałam debiutować na tym polu, bo i tak bym daleko nie zaszła, mając u boku tak silną konkurentkę - powiedziała z udawaną grzecznością. - A w kwestii skopania tyłka - z przyjemnością.

Offline

 

#20 2012-06-02 11:54:46

Sadness

Gość

Re: Plaża

Toshiro

Jak to dobrze, że Shiro ma takich dobrych towarzyszy. Od nich dowiedział się właśnie, gdzie poszła Sam. Ale nie przewidział, że akurat i ona spotka się dziś z Angel. Właściwie, to wolałby żeby do tego spotkania nie doszło nigdy, ale cóż. Podsłuchał ich rozmowę... Ale nie dało się jej nie słyszeć. Mówiły dość głośno. Kobiety... Pomyślał i schował się w cieniu, by go nie zauważyły. W gruncie rzeczy interesowała go ich wymiana zdań. Nie chciał więc jej przerywać, broń Boże. Jednak, gdy zaczną się szarpać, będzie zmuszony.

 

#21 2012-07-24 21:00:59

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Plaża

Ryu

Ryu przechadzał się po plaży, uśmiechając się lekko i wdychając świeże powietrze. Tutaj był wolny od wszelkiego wielkomiejskiego hałasu, głośnych krzyków i obelg pod swoim adresem. Nic tylko błoga cisza i spokój.
Uśmiechnął się lekko, spoglądając na morze, które wyrzucało na brzeg plaży muszelki. Wszystko tutaj było przepełnione idyllicznym spokojem i wielką harmonią. Wprawdzie lubił bardziej głośne klimaty, ale od czasu do czasu posiedzieć trochę w samotności i ciszy nie zaszkodzi.
- Szkoda, że nie wziąłem gitary... - pomyślał.

Offline

 

#22 2012-07-24 21:24:31

 Shizuki

Najbardziej roztargniona osoba ever.

Zarejestrowany: 2010-11-02
Posty: 627
Punktów :   

Re: Plaża

Ri

Do obiadu zostało jej jeszcze trochę czasu. Postanowiła wybrać się na plażę, żeby odpocząć trochę od nic-nie-robienia.
Brodząc w wodzie po kostki i trzymając buty w ręce rozglądała się, wygrzebywała co ładniejsze muszelkí z piasku i pakowała je do kieszeni.
Mogłabym z nich zrobić bransoletkę albo coś... pomyślała oglądając jedną z nich pod światło.


It's immortality, my darlings.

Offline

 

#23 2012-07-24 21:35:29

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Plaża

Ryu

Zdjął ze swoich stóp sandały, chwytając je w dłoń i podszedł bliżej brzegu, by znaleźć jakiś ciekawy kształt muszli. Zauważył, że nie jest na plaży sam, a jest z nim jakaś dziewczyna.
- Całkiem ładna, trzeba dodać. I do tego blondynka - uśmiechnął się szerzej. - Co jest wręcz synonimem słowa 'ładna'... - pomyślał, po czym zbliżył się do niej.
Przykucnął przy brzegu morza, obserwując obiekty, które fale wyrzucały na brzeg. Odnalazł nagle całkiem spory kawałek bursztynu, który przedziwnym trafem znalazł się akurat w jego dłoni.
- Ładne, co? - podniósł się do pozycji stojącej i pokazał bursztyn nowo poznanej dziewczynie.

Offline

 

#24 2012-07-25 15:20:22

 Shizuki

Najbardziej roztargniona osoba ever.

Zarejestrowany: 2010-11-02
Posty: 627
Punktów :   

Re: Plaża

Ri

Na dźwięk czyjegoś głosu podniosła gwałtownie głowę. Stojący obok niej mężczyzna trzymał w dłoni jakiś tajemniczy przedmiot. Podeszła bliżej, odgarnęła kosmyk blond włosów za ucho i przyjrzała się uważniej tajemniczej rzeczy.
- Śliczny... - Powiedziała, po czym ujęła bursztyn w dłonie i zaczęła obracać go w palcach. Był jeszcze piękniejszy niż wszystkie muszelkí które wcześniej znalazła. Nie wiedziała nawet, że tutaj można znaleźć takie ładne rzeczy. Żałowała tylko, że to nie ona go znalazła.


It's immortality, my darlings.

Offline

 

#25 2012-07-25 18:27:09

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Plaża

Ryu

Spojrzał na morskie fale, które teraz zrobiły się większe pod wpływem wiejącego wiatru. Wiatr zaczął dmuchać w jego włosy, aby utworzyć dość niesforną potarganą fryzurę - jakby dopiero wstał z łóżka.
Uśmiechnął się do nieznajomej, która miała w ręku bursztyn. Była całkiem ładna - powtarzał się, ale trzeba było zauważyć jej urodę po raz drugi - miał przedziwne przeczucie, że jeszcze niejeden raz ją spotka.
- Jestem Ryu Tsuei - wystawił dłoń, by się z nią przywitać. - A ty? - spytał.

Offline

 

#26 2012-07-28 13:11:04

 Shizuki

Najbardziej roztargniona osoba ever.

Zarejestrowany: 2010-11-02
Posty: 627
Punktów :   

Re: Plaża

Ri

Uniosła głowę znad trzymanego w ręku kamienia i wlepiła w niego zaciekawione, brązowe oczy.
- Miło cię poznać Ryu. - Podała mu rękę. - Jestem Kaori. - Dodała i dygnęła leciutko.
Przyjrzała mu się uważniej. W myślach stwierdziła, że ma całkiem sympatyczne spojrzenie. W ogóle cały był taki sympatyczny. Miała przeczucie, że zobaczy go w swoim życiu jeszcze wiele razy.


It's immortality, my darlings.

Offline

 

#27 2012-07-28 20:07:11

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Plaża

Ryu

Uśmiechnął się szerzej, widząc zaciekawienie w jej oczach. Nie widział wprawdzie powodu, dla którego miałaby aż tak wyglądać - niepospolita uroda była działką jego braci, nie jego - ale niech się dziewczyna cieszy.
- Heh... - parsknął cicho śmiechem. - To chyba pierwszy raz w moim życiu, kiedy nowo poznana osoba nie pyta "To ty jesteś bratem Connora Tsueia?"... Ale to dobrze wieszczy - zapewnił.
Tak, jego brat był bardzo znany, jeśli już o to chodziło. Naprawdę nie było wiele osób, które by nie znały jego ukochanego braciszka. Zwykle to były to znajomości pod tytułem "ten skurwys*n Tsuei" lub "Connie, ukochany Connie". Zdarzały się co prawda stacje pośrednie pomiędzy tymi oboma rodzajami znajomości, ale raczej była to jedna z tych dwóch skrajności.
- Co cię sprowadza, Kaori, w to miejsce? - spytał z zaciekawieniem w głosie.

Offline

 

#28 2012-07-28 20:32:38

 Shizuki

Najbardziej roztargniona osoba ever.

Zarejestrowany: 2010-11-02
Posty: 627
Punktów :   

Re: Plaża

Ri

W jej głowie coś zamigotało, zaświtało i w końcu zaświeciło się pełnym światłem. Tsuei... brat Connora Tsuei... no tak, oczywiście. Powinna była się domyślić wcześniej.
- Jesteś jego bratem? - Zapytała. - I naprawdę wszyscy tak pytają? - Dodała.
- Nuda. Kiedy ludzi się nudzą robią różne dziwne rzeczy. - Powiedziała. Chociaż tak naprawdę kierowała nią chęć uniknięcia przygotowań do obiadu, to nie można było powiedzieć, że było tu specjalnie ciekawie. Ale miło było mieć w końcu kogoś do rozmowy.


It's immortality, my darlings.

Offline

 

#29 2012-07-28 21:21:11

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Plaża

Ryu

Parsknął śmiechem, gdy usłyszał pytanie Kaori. Upewnienie się, czy jestem bratem boskiego Connora Tsueia - jest, pomyślał, mając uśmiech na twarzy.
- Jestem, jestem. Nie jesteśmy podobni - ani z charakteru, ani z wyglądu - ale jednak nazwisko te same - powiedział, przypominając sobie, co łączyło go z pozostałymi członkami rodziny.
Z Connorem łączyły go przyjacielskie stosunki - drażnili się ze sobą nawzajem, ale w razie potrzeby bronili siebie. Z Shunem było wręcz przeciwnie - nienawidzili siebie tak, że aż wszyscy się dziwili, jak oni mogą być właściwie braćmi i tak się nienawidzić. Z innymi ludźmi z jego rodziny widział się raczej rzadko, więc nie miał czasu na wyrobienie sobie o nich zdania.
- Co do tego, to się zgodzę... - powiedział. - Swoją drogą, skąd znasz Connora? Dziewczyna z jego fanklubu? - spytał, uśmiechając się nieco szyderczo, jednak wciąż pogodnie.

Offline

 

#30 2012-07-28 21:41:21

 Shizuki

Najbardziej roztargniona osoba ever.

Zarejestrowany: 2010-11-02
Posty: 627
Punktów :   

Re: Plaża

Ri

- To jest prawda. - Powiedziała. Ryu kompletnie nie był podobny do Connora. Ryu był wesoły, a Connor niezbyt. Ryu był przystojny, a Connor... hmm... no cóż... miał oryginalny typ urody.
Dziewczyna pokręciła przecząco głową.
- Nie, zdecydowanie nie. - powiedziała - Poza tym - Shinju nie byłaby zadowolona, gdybym latała za Connorem. - Dodała natychmiast.
No tak. Lubiła Shinju przecież. Miła była i w ogóle taka... miła. Poza tym - Connor kompletnie nie był w jej typie.


It's immortality, my darlings.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.forumrozrywkowe.pun.pl www.wilkowiecka.pun.pl www.ggczat.pun.pl www.graonaruto.pun.pl www.inzynieria2010.pun.pl