Avatar - Legenda Aanga


#1 2012-09-16 01:09:39

Sadness

Gość

Ruiny

Ruiny znajdujące się daleko od morza, portów i można by powiedzieć że cywilizacji, położone wewnątrz lasu, zakryte koronami ogromnych drzew z gęstymi koronami. Rzadko kiedy można było spotkać tutaj ludzi. Co do ogólnego wyglądu tego miejsca, to są to mury, coś w stylu koloseum. Jest podniszczone, widać upływ czasu, to na pewno. Zewnętrzne mury są porośnięte bluszczem, czy innymi różnymi plączami.



_________________

Toshiro

Przebrał się i odstawił swojego syna na statek, zostawiając go pod opieką Smith'a, który, choć nie lubił niańczyć dzieci, zgodził się bez jakiegokolwiek sprzeciwu. Shiro dokładnie nie wiedział, co ma zrobić... Zaczął szukać Angel, ale po jakimś czasie zrezygnował. Nigdzie jej nie było... Mogłem iść za nią... I zaczął się martwić, że coś poważnego jej się stało, że Sam bardziej ją poszarpała, niż ona tamtą. Oczywiście wszystko sobie wymyślał, domyślał sobie jeszcze, że teraz pewnie gdzieś umiera samotnie, bez jakiejkolwiek pomocy medycznej. Ale znał na to sposób. Bardzo prosty sposób. I bardzo dobry. Wyciągnął dwie tabletki z małego pudełeczka i połknął je. Po chwili się uspokoił. Doskonale. I zaczął iść. Nie wiedział gdzie, nie wiedział po co. Wszystko było mu tak jakby obojętne. Szedł tak, szedł... Aż dotarł do ruin. Przekroczył jego progi, wspiął się jakoś po ścianie i przeskoczył przez dziurę w bramie. Wyszedł na plac, rozglądając się. Czemu tu przyszedł? Dlaczego akurat tutaj? I nagle coś "świsnęło" mu w uszach a przed oczami przebiegł mu biały, śnieżnobiały właściwie, lekko oślepiający, cień, czy mgiełka. Tak. Tak zdecydowanie najlepiej można było to nazwać. Gdy owa "mgiełka" świsnęła mu za plecami, odwrócił się gwałtownie.
- Stracisz osobę... - Zasyczała - ...Nic nie poradzisz... - szepnęła szyderczo.
- Czego? - Zmarszczył brwi.
- Stracisz ją.
- Co pie*rzysz?!
I rozległ się chichot, odbijał się i wracał do Shiro jeszcze raz odbijając się mu w głowie. Spojrzał na swoje dłonie, potem na kieszenie... Wyciągnął pudełeczko tabletek i wsypał jego zawartość do ust. Z lekką trudnością przełknął i usiadł przy jakiejś w miarę trzymającej się ścianie.

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.souleaterforumgame.pun.pl www.gdynia.pun.pl www.awfpoznan.pun.pl www.reggae.pun.pl www.bezplatne.pun.pl