#76 2012-12-26 23:10:00

Sadness

Gość

Re: Krwawa Aleja

Słuchajac tej jej opowiesci patrzył wprzestrzen jednak nie był zamyslony. Słuchał uwaznie, by nie umknelo mu ani jedno jej słowo. Chłopak był nadzwyczajnym słuchaczem. Gdy inni bredzili bez sensu, on słuchał i analizował. Nie chciał palnac zadnej głupoty tylko zastanowic sie nad słowami. Gdy Sam powiedziala cos o jej przyjaciołce, cos złapało go za zoładek i po jakims czasie pusciło.. Było to mniej wiecej wtedy jak powiedziała ze nie zyje. Coz, był wtedy moze i najwiekszym sk*rwielem jakiego swiat widział, ale ulzyło mu i to sie dla niego liczyło. -Przykro mi z powodu Twojej przyjaciołki. Na prawde, pewnie byłybyscid swietna para.-powiedzial ze smutkiem w głosie ale na jego usta cisnał sie złosliwy aczkolwiek szczesliwy usmieszek. Te samolubnosc odziedziczył wraz z fałszywoscia raczej od swojego brata. Był znakomitym kretaczem i egoista.

 

#77 2012-12-26 23:19:16

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Krwawa Aleja

Sam

Spoglądnęła na Shiro. Ależ owszem, widziała ten złośliwy uśmieszek na jego twarzy. Nieco to ją wybiło z tropu, aczkolwiek nie zamierzała tego komentować. Jak Angel zwiała z plaży po ich bójce, to Sam była bliska podskakiwania z radości. Głównie z tego powodu, że miała Shiro na własną wyłączność.
- Nie, nie byłybyśmy - odparła na słowa białowłosego. - Miała przystojnego i miłego chłopaka, więc raczej nie miałam szans, bo zarówno pierwszego, jak i drugiego przymiotu posiadaczką nie jestem. A szkoda... - Jej ostatnie zdanie było bardziej skierowane do siebie niż do Toshiro.

Offline

 

#78 2012-12-27 10:23:09

Sadness

Gość

Re: Krwawa Aleja

Sopjrzał na Sam i słuchał tego co mowiła. Wzruszył tylko ramionami delikatnie. Co on ma powiedziec? Na ten temat własciwe nic bo Sam bardziej mowila do siebie niz do białowłosego.  -Rozumiem. Ale jestes na prawde ładna kobieta i na pewno nie jeden, czy jedna, za Tobą lata-puscił do niej oczko usmiechajac sie szeroko

 

#79 2012-12-27 21:45:28

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Krwawa Aleja

Sam

Spoglądnęła na niego, uśmiechając się lekko. Nawet nie trzeba było mu się uważnie przyglądać, wystarczył tylko szybki rzut oka, by stwierdzić, że zazdrość dosłownie się z niego wylewała. Nie rozumiała go za bardzo, nie była wymarzoną dziewczyną, z którą każdy chciałby się spotykać. Wymarzone dziewczyny były grzeczne - ona była typem łobuza. Wymarzone dziewczyny były zdrowe na umyśle - ona nie mieściła się w ramach "normalności". Wymarzone dziewczyny podlizywały się i były miłe - ona przecież zawsze mówiła, to co miała na myśli, a nawet odrobinę więcej.
- Nie przesadzajmy, Shiro... - Uśmiechnęła się do niego szeroko. - A jeśli chodzi o związki - jestem w stanie zaoferować tylko miłe wrażenia estetyczne i lojalność. Nic więcej... Więc myślę, że powinieneś być z lepszą dziewczyną niż ja - rzekła.
W pewnym momencie przypomniała sobie, że z powodu tego zamieszania nawet nie wzięła zalecanych dawek swojego "leku dla psycholi", jak to ona nazwała eksperymentalne lekarstwo, które musiała łykać, by skoncentrować się na słowach ludzi. Wyjęła więc metalowe pudełeczko, wzięła jedną czerwoną tabletkę i połknęła ją.
- Między innymi dlatego powinieneś być z inną - powiedziała, wskazując na pudełko, które trzymała w dłoni.
Schowała je do kieszeni, nie chcąc się już dłużej afiszować ze swoją słabością.

Offline

 

#80 2012-12-27 22:15:00

Sadness

Gość

Re: Krwawa Aleja

Ale problem w tym ze dla mnie to Ty jestes najlepsza dziewczyna jaka mogłem miec. I nie mowie tego teraz, bo chce bys sie dowartosciowała...-mruknal i wział powietrze w płuca- Myslałem ze Angel była dziewczyna jaka spotkałem. Ale zawiodlem sie po prostu na niej. Na Tobie tez sie zawiode, prawie na pewno. Ale nie chce o tym myslec, ok? Poki co jestes przy mnie i to daje Ci nad Angel przewage. I nie obchodzi mnie czy jestes chora na ciele, czy jestes chora na umysle, ile łykasz lekow albo narkotykow. Ale obiecuje Ci ze jesli cos mi nie podpasuje, czy Cie zrani, siła cie od tego odciagne. -dodał

 

#81 2013-01-01 15:22:11

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Krwawa Aleja

Sam

Momentalnie straciła cały rezon. Tak bardzo bolało ją to, że tak naprawdę nigdy nie będzie... normalna. Niby jej zaburzenie było niczym w porównaniu do takich chorób jak schizofrenia czy depresja, ale dla niej było ciosem poniżej pasa.
Spuściła głowę i włożyła ręce w kieszenie. Zorientowała się, że nie ma niczego, czym mogłaby nakryć głowę i ukryć posiniaczoną twarz i załzawione, czerwone oczy. Westchnęła ciężko, po czym jeszcze bardziej spuściła swoją głowę, starając się ukryć wszystkie emocje, które malowały się na jej twarzy.
- Dałabym wszystko, żeby być normalna przez cały dzień - powiedziała, ocierając łzy spływające po policzku. - Chcę być normalna, miła, chcę szanować swojego tatę i przyjaciół, chcę nie pakować się w tarapaty, chcę nie łykać tego świństwa - powiedziała, mając na myśli tabletki - chcę, by mój ojciec był ze mnie dumny, chcę mieć dziecko i męża, którzy byliby szczęśliwi ze mną... Problem w tym, że tylko "chcę", a nie "mogę"... - dodała.
Nawet już nie próbowała panować nad łzami.

Offline

 

#82 2013-01-01 15:33:43

Sadness

Gość

Re: Krwawa Aleja

Toshiro

- Jesteś normalna. - Powiedział do niej ale nie wiedział kompletnie jak ją pocieszyć. Wszystko, o czym myślał, i tak było trochę mijające się z prawdą i dziewczyna nie uwierzyłaby w jego słowa. Cóż - w większości sytuacji w których białowłosy musiał kogoś pocieszać, po prostu kłamał, lub trochę naginał prawdę. Ale na czym polega pocieszanie? Trzeba mówić słodko i tak, by ktoś uważał się bardziej wartościowo. Westchnął tylko, drapiąc się w tył głowy. Widać już było ich dom, więc podprowadził ją jeszcze trochę.
- Dobra, Sam... - Powiedział cicho, jakby do siebie. - Ja się będę zbierać. Żegnaj - Powiedział do niej, uśmiechnął się, po czym machnął ręką i odszedł. Gdy tak już szedł, obrócony do niej plecami, zdał sobie sprawę, że to, jak się pożegnał, było trochę za bardzo.. Oficjalne. - Do zobaczenia, znaczy się! - Drugi raz pomachał jej dłonią z nikłym uśmiechem i zniknął. z/t

Ostatnio edytowany przez Sadness (2013-01-01 15:40:07)

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.wilkowiecka.pun.pl www.graonaruto.pun.pl www.dragonballzlegends.pun.pl www.inzynieria2010.pun.pl www.ggczat.pun.pl