#31 2010-10-13 21:55:44

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Port

Sam
Uśmiechnęła się, bo do jej głowy wpadł szalony pomysł. Lubiła przecież szalone pomysły. Przybiegła do Shinju i Mortreda.
- Cóż, od czekania mi nogi więdną. Przebiegnę się do Omashu... Albo przejadę. - powiedziała pół żartem, pół serio. Bo naprawdę nie zamierzała biec aż dziesięciu kilometrów. Tylko dla jednego nie za bardzo spostrzegawczego faceta.
- Rozejrzę się po Omashu i wracam. Spotkamy się "Pod Rozbrykanym Kucykiem". - powiedziała i wskazała gospodę na przeciwko. Nie ma to jak zdrowa konkurencja. Wyszła z budynku i zaczęła szukać wzrokiem jakiegoś powozu. Kiedy go znalazła, zapłaciła woźnicy, a powóz ruszył do Omashu.

Offline

 

#32 2010-10-13 22:10:02

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Port

Mortred

Westchnął.
- No tak, to prawda. - powiedział. Zaraz jednak nieco się uśmiechnął. - Dobra, może jakoś da radę. - dodał. Usłyszał nagle głos Sam, a uprzednio jeszcze szybkie kroki, najwyraźniej bieg. Spojrzał w jej stronę. Na bieg miał zareagować spontanicznie, ale tylko jego wyraz twarzy na chwilę uległ zmianie. Ale tylko na krótką. Reakcji nie było, bo dziewczyna w porę coś dodała. On z chęcią przebiegłby się, choćby dziesięć kilometrów - nie ma to jak trening! Gdy Sam powiedziała, gdzie mają się spotkać - skinął głową.

Offline

 

#33 2010-10-13 23:01:05

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Port

Shinju

Sam wpadła, krzyknęła, że rusza do Omashu i tyle ją widzieli... Shinju pokiwała z niedowierzaniem głową. Nie ma co, szalona dziewczyna.
- I na nas chyba pora, nie? - zapytała się Mortred'a - Trzeba się rozejrzeć trochę po mieście i popytać ludzi czy nie widzieli tego waszego kolegi. A potem się wynajmie pokój w 'Kucyku' i poczeka na narwaną Sam.


Goodbye

Offline

 

#34 2010-10-14 20:58:54

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Port

Mortred

Skinął głową. To był z pewnością lepszy pomysł od siedzenia tutaj. Chociaż w sumie było już naprawdę późno, a to stwierdził, gdy swój wzrok kierował na okno. Niebo było już bardzo ciemne.
- Jest już dosyć późno, ale można popytać ludzi, których spotkamy. - powiedział. Wstał od stołu. - No to chodź - uśmiechnął się kącikiem ust i skierował do wyjścia z karczmy. Kiedy wyszedł, poczuł jakiś nieprzyjemny zapach. Spojrzał w stronę, skąd, jak się domyślał, zapach dochodził. Ujrzał dwóch żebraków. Chciał im coś wrzucić, ale sam nie wiedział, czy w ogóle ma jakieś monety przy sobie. Sięgnął do kieszeni. No, jest coś! Wygrzebał z niej sześć złotych monet. Rzucił cztery - jednemu dwie i drugiemu dwie. Co mu szkodzi? Zarobi się później jakoś inaczej. Chwilę później z karczmy wybiegł Teslin i dorównał kroku czerwonowłosemu.

Offline

 

#35 2010-10-14 21:36:39

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Port

Shinju

Od dłuższego czasu łazili po mieście i wypytywali się ludzi o Toshiro. Niestety nikt nie był wstanie udzielić jakiś konkretniejszych informacji... W zamyśleniu potarła dłonią czoło i rozejrzała się dookoła.
- No i co robimy? Nikt nic nie wie, więc pewnie go tutaj nie ma... - powiedziała. - Sam pewnie nieprędko wróci z Omashu, więc może się przespacerujemy czy coś, bo chyba nie ma sensu tkwić pod tym całym 'Kłucykiem' - zaproponowała.


Goodbye

Offline

 

#36 2010-10-14 22:16:00

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Port

Mortred

Podrapał się z tyłu głowy.
- Niestety, nie wiedzą. - powiedział. Splótł ręce z sobą i zastanawiał się, co by teraz zrobić. Rozglądając się, wypatrzył niedużą budkę z lodami, ale przed nią było kilka stolików. Zaprzyjaźnił się z Shinju a i ona mu pomagała, więc należy się to, co miał zamiar zaproponować. A propozycja brzmiała następująco -
- Może chcesz zjeść lody? Ja stawiam - uśmiechnął się.

Offline

 

#37 2010-10-15 00:06:56

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Port

Shinju

Uśmiechnęła się słysząc propozycję chłopaka. Było to bardzo miłe z jego strony. Skinęła głową i powiedziała:
- Bardzo chętnie! Strasznie dawno nie jadłam lodów, jak się prawie cały czas spędza na statku to raczej jest mało okazji na takie rzeczy - roześmiała się. - Ale nie musisz mi stawiać, mam własne pieniądze.


Goodbye

Offline

 

#38 2010-10-15 12:17:05

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Port

Mortred

Czerwonowłosy, podobnie jak Shinju, dawno temu jadł jakiekolwiek lody. Nie było ani okazji, ani ochoty. A w tym momencie jest i to, i to. Ochota była szczególnie, bo pamiętał, że te lody, które jadł kiedyś, były naprawdę dobre.
- Jak tam chcesz, ale to taniocha, więc zawsze mogę zapłacić. - odpowiedział. - No to chodźmy - wykonał gest ręką, który własnie to mówił i skierował się w stronę stoiska z lodami. Gdy doszedł zauważył wiele wystawionych smaków lodów. Zaczął rozglądać się za jakimś bądź jakimiś, które by mu przypasowały. Upatrzył sobie kilka; o smaku truskawkowym, orzechowym oraz śmietankowym. Nie tracił czasu na decydowanie się, którą by tu wziąć a postanowił, że weźmie trzy gałki na raz. Takie też złożył zamówienie. Mężczyzna, stojący za stoiskiem skinął głową i nałożył wszystkie trzy gałki do wafla. Kosz za gałkę wynosił jedynie miedziaka, więc z jednej złotej monety, bo tylko takimi dysponował, wydano mu naprawdę niemałą ilością monet miedzianych. Gdzie ja mam to niby zmieścić? Zaczął szukać w jednej i drugiej kieszeni czegoś sakiewko-podobnego, może jednak ma. Natrafił na coś i gdy wyciągnął, okazało się właśnie sakwą. Do tego upchał wszystkie monety, jakoś się udało. Zawsze to lepiej niż wrzucenie luzem do kieszeni takiej ilości monet.

Offline

 

#39 2010-10-15 12:45:17

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Port

Shinju

- Pierwsza zasada pir... znaczy się marynarza to 'nigdy nie bądź nikomu nic dłużny'! - powiedziała ze śmiechem. - W każdym razie mogę zapłacić za siebie, to żaden problem.
Podeszła do stoiska z lodami i wybrała sobie dwie gałki - truskawkową oraz śmietankową. Pogrzebała chwilę po kieszeniach, żeby znaleźć miedziaki. Zapłaciła i odebrała swoje lody. Poko, jak zwykle kiedy wyczuła jakieś jedzenie wylazła spod klapy plecaka. Obwąchała lody, prychnęła dając do zrozumienia, że zupełnie nie rozumie gustów swojej właścicielki po czym zwinęła się na ramieniu Shinju.
- Przydało by się znaleźć jakieś spokojniejsze miejsce, nie? - zapytała się Mortred'a. - Tu jest, przynajmniej jak na mój gust zbyt tłocznie...


Goodbye

Offline

 

#40 2010-10-15 13:12:47

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Port

Mortred

No tak, Shinju miała rację, że trochę tu dużo ludzi. Zastanowił się chwilę.
- Spacer? - zaproponował. Nie był to zły pomysł, dla niego dobry. Nie będzie tłoczno, a taka przechadzka to miła sprawa. Liznął najwyższą gałkę loda, którą była śmietankowa. - No, dobre to! - powiedział, patrząc na loda. A to dopiero jedna z trzech gałek o różnych smakach...

Offline

 

#41 2010-10-15 13:52:14

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Port

Shinju

- Spacer! - przytaknęła. - Możemy się przejść za miasto, tam powinno być jakoś spokojniej. - zaproponowała. Spróbowała swoich lodów, były całkiem niezłe, przynajmniej tak jej się wydawało. Zbyt dawno jadła coś takiego, żeby obiektywnie ocenić. Zamyśliła się i nie zauważyła wystającego kamienia o który oczywiście musiała się potknąć. Zamachała rękami próbując złapać równowagę i nie wywalić lodów na ziemię, ale jakoś jej to za bardzo nie wyszło i poczuła, że leci do przodu.


Goodbye

Offline

 

#42 2010-10-15 14:13:03

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Port

Mortred

Gdy zobaczył, że dziewczyna potyka się o kamień, nachylił się gwałtownie i lewą ręką przytrzymał, by nie upadła. Również unieruchomił jej rękę łapiąc ją dłonią na wysokości nadgarstka, a więc i lody nie spadły.
- No, musisz uważać - zaśmiał się lekko. No cóż, pechowo się wydarzyło, że akurat na drodze wystawało jakieś wredne kamienisko. Teslin również chciał zapobiec upadkowi, ale Mortred zrobił to pierwszy. Tak więc wrócił na swoją pozycje obok chłopaka.

Offline

 

#43 2010-10-15 15:41:26

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Port

Shinju

- A tak... Będę uważać... - powiedziała i zarumieniła się lekko. - No i... Dziękuję za pomoc... Idziemy?
Wyszli z portu i znaleźli sobie jakieś spokojne miejsce, żeby dokończyć jeść lody. Shinju usiadła pod drzewem.
- Jak sądzisz, ile czasu zajmie Sam ta jej wycieczka do Omashu? - zapytała się, żeby przerwać niezręczne milczenie. - A może ona po prostu zwiała, żeby się nas pozbyć?


Goodbye

Offline

 

#44 2010-10-15 16:09:12

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Port

Mortred

Szedł z Shinju, aż usiadł obok niej pod drzewem. Liznął pozostałości po pierwszej, śmietankowej gałce i zabrał się za drugą.
- Znam ją i nie sądzę, żeby chciała zrobić coś takiego - powiedział, gdy przełknął kawałek truskawkowej gałki. Sam by czegoś takiego raczej nie zrobiła - była jego przyjaciółką i wątpił w to, że miałaby się zachować podobnie. Spojrzał w górę, na niebo. Było czarne, a na nim widać było bardzo wiele gwiazd. Również od tej strony można było zobaczyć piękny księżyc. Naprawdę ładnie wygląda to niebo...

Offline

 

#45 2010-10-15 16:58:22

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Port

Shinju

- No nie wiem... - skomentowała wypowiedź chłopaka. - Odniosłam wrażenie, że jej w głowie tylko tamten chłopak... No, ale to twoja przyjaciółka, więc się nie będę wtrącać...
Był całkiem przyjemny wieczór, ale jakoś nie bardzo mogła się nim cieszyć. Była już dość mocno zmęczona, bo praktycznie cały dzień się coś działo. Ziewnęła i głowa sama opadła jej na ramię chłopaka.
- Przepraszam... Jestem jakaś taka zmęczona... - powiedziała cicho.


Goodbye

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.bitwawojownikow.pun.pl www.playshaman.pun.pl www.wojnyswiatowe.pun.pl www.lubelscypartyzanciasg.pun.pl www.lolisiochuujemmadongmikan.pun.pl