- Jak sobie życzysz, ale przeznaczenie i tak ciebie dorwie, zawsze będziesz miała za sobą swój dom, wspomnienia i zmartwienia. Dlatego ja zawsze będę lepszy od was, prostych ludzi. Podążam szarą ścieżką, drogą równowagi w której przede wszystkim liczy się dobro własne, osobiste lecz wykonywane dla ogółu społeczeństwa. Niewielu to osiągnęło, i nie wielu osiągnie.- powiedział spokojnie uśmiechając się ironicznie.- Przemyśl to, Dorme.
Offline
- Może masz rację chyba powinnam to zrobić. I nie myśl sobie, że jesteś od kogokolwiek lepszy to nie na tym rzecz polega. I nie myśl też, że jesteś w czy kol wiek ode mnie lepszy. Uważam, że jesteśmy na równym poziomie.- Podniosła głowę i uśmiechnęła się do niego.
- Chyba jestem gotowa, ale pójdziesz ze mną kawałek odprowadzić mnie do mojego starego domu. I spójrz słońce zaczęło już zachodzić.- Pokazała na niebo gdzie słońce zaczęło zachodzić po za horyzont.
Offline
- Czyli mam rozumieć, że jestem od Ciebie gorsza. To próbujesz mi powiedzieć.- Spojrzała się na niego i trochę posmutniała. Ruszyła przodem po chwili stanęła i powiedziała.
- Jeśli naprawdę tak myślisz to możesz mieć rację. Nie jestem ani wyjątkowa ani niczym szczególnym się nie odznaczam. Jestem po prostu szarą myszką. Ale może ty idź pierwszy wole Cie mieć na oku.- Ostatnie zdanie powiedziała z uśmiechem na ustach.
Ostatnio edytowany przez dorci (2010-10-18 20:15:40)
Offline