Avatar - Legenda Aanga

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

  • Index
  •  » Kosz
  •  » Pokój nr. 56 [Hale & Grey]

#31 2010-10-27 16:19:12

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Pokój nr. 56 [Hale & Grey]

Sam Hale
Kiedy Sol zaczął świecić w jej kierunku lampką, przypomniało jej się wszystko. Te wszystkie wizyty u psychiatry i inne rzeczy.
- Czternaście... Czternaście. - powiedziała to dość szybko, pod wpływem światła. Psychiatra też świecił jej po oczach, kiedy nie chciała mu mówić niczego. To była jedynie rozgrzewka. Gość był sadystą. Bił ją paskiem i kaleczył, aby mówiła potrzebne informacje. Ale nie wyciągnął od niej tych potrzebnych. Nie wiedział, że miała dar.
Usiadła na brzegu łóżka i schowała twarz w dłoniach. Próbowała się uspokoić, oddychać głęboko, ale jakoś się jej to nie udawało.

Offline

 

#32 2010-10-27 19:42:01

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Pokój nr. 56 [Hale & Grey]

Samuel Doyle

Reakcja Sam, łagodnie mówiąc, lekko go zaskoczyła. Dziewczyna najwyraźniej miała jakąś traumę. Zasępił się i nie bardzo wiedząc po zrobić, poklepał ją po plecach.
- Sam... Wszystko w porządku...? - zaczął cicho. - To tylko takie głupie żarty...


Goodbye

Offline

 

#33 2010-10-27 20:23:15

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Pokój nr. 56 [Hale & Grey]

Sam Hale
- Wiem, Sol, wiem... To nic. - powiedziała dziewczyna dość spokojnym głosem. Wypuściła z ust powietrze i wyciągnęła z kieszeni papierosa. Poszła jeszcze po zapalniczkę i podpaliła papierosa. Oparła się o ścianę i spojrzała w okno. Papierosy były pocieszeniem, pomagały się odstresować i zapomnieć o wszystkim.
Dziewczyna siedziała w szarym pokoju, krzesło miała ustawione tyłem do okna. Wskazówki w zegarze poruszały się dość ślamazarnie, a Sam patrzyła się na nie nerwowo. Chciała uniknąć tej rozmowy, ale się nie dało.
- Mów, co wiesz! Jesteś mutantem, tak?! - mężczyzna uderzył w stół i sprawił, że odrobina kawy z plastikowego kubka wylała się. Dziewczyna nie mówiła nic, milczała.
Nagle zaczęło jej się robić gorąco. Piła cały czas kawę, nie wiadomo z jakiego powodu. Serce jej szybciej biło, co raz szybciej.
Mężczyzna widział krople potu, spływające po jej twarzy. Wyjął zapalniczkę i zaczął się bawić. Płomień ją uspokoił, sposób w jaki ogień się żarzył sprawiał, że gorąco stawało się jej obojętne.

Była przywiązana do zapalniczek i papierosów, były one dla niej wybawieniem od wszelkich kłopotów i trosk.

Offline

 

#34 2010-10-27 23:41:01

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Pokój nr. 56 [Hale & Grey]

Samuel Doyle

Sam była w swoim świecie i zupełnie nie zwracała uwagi na to, że Victoria raczej nie będzie zadowolona z tego, że jej współlokatorka pali papierosy w pokoju. Już i tak rano była z tego powodu spora awantura. Wprawdzie nie uśmiechało mu się zwracanie dziewczynie uwagi na to co powinna a czego nie powinna robić, ale i tak wstał a potem podszedł do okna i otworzył je szeroko.
- Wszystko w porządku, Sam? - zapytał jeszcze raz. - Vicky... Nie wściekaj się o tego papierosa, najwyraźniej moje głupie żarty zdenerwowały Sam... Jakby co to mogę sobie iść czy coś, jeśli przeszkadzam...


Goodbye

Offline

 

#35 2010-10-28 20:48:49

 Vendie

Historia mnie uniewinni.

22151300
Zarejestrowany: 2010-03-29
Posty: 547
Punktów :   

Re: Pokój nr. 56 [Hale & Grey]

Victoria Grey
Już chciała się zgodzić, by poznać wsółlokatora Sol'a, ale zobaczyła, że Sam ledwo powstrzymuje się od płaczu. Nagle dziewczyna wstała i zapaliła papierosa.
-Nie ma za co przepraszać, Sol. Rozumiem, każdy z nas ma problemy przez naszą odmienność.- powiedziała. Choć nie miała pewności, czy o to chodziło. Widząc, że najwyraźniej będzie tu tylko przeszkadzać, powiedziała:
-Może lepiej będzie, jeśli to ja zostawię was samych.- po czym wyszła z pokoju. Może i jeszcze coś mówili, ona wolała nie być przy tym. Możliwe, że powiedziałaby "coś nie tak" - lepiej nie ryzykować.
z/t

Ostatnio edytowany przez Vendie (2010-10-28 20:53:06)

Offline

 

#36 2010-10-28 21:11:40

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Pokój nr. 56 [Hale & Grey]

Sam Hale
Zaciągnęła się dymem papierosowym i wypuściła go z ust. Sądziła, że uspokoiła się wystarczająco. Psychiatra sporo namącił jej w biednej głowie. Podeszła do okna, a papierosa zgasiła o parapet. Wyrzuciła niedopałek w jakieś krzaki. Usiadła na parapecie, tak jak to miała w zwyczaju.
- Przepraszam za tę scenę... Po prostu, wizyty u psychiatry mi się udzieliły. To był jakiś psychol. - stwierdziła dziewczyna. Cóż, traumę zawdzięczała właśnie temu facetowi. Jej psychika została skutecznie zreformowana i zmielona na papkę.

Ostatnio edytowany przez Skorka (2010-10-28 21:33:36)

Offline

 

#37 2010-10-28 21:50:39

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Pokój nr. 56 [Hale & Grey]

Samuel Doyle

Przysiadł się do Sam. Przez chwilę się nie odzywał, żeby Sam mogła się choć trochę wygadać. Kiedy skończyła, objął ją ramieniem i pogłaskał po włosach.
- A tam, nie przejmuj się... Każdemu się zdarzają gorsze dni... Jak chcesz się wygadać czy coś to mogę posłuchać, ale w sumie przydała by ci się jakaś rozrywka. Wracamy nad jeziorko pośmiać się z Michasia i jego nowej dziewczyny?


Goodbye

Offline

 

#38 2010-10-28 22:00:43

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Pokój nr. 56 [Hale & Grey]

Sam Hale
Złapała go za rękę. Potrzebowała teraz bliskości, a przynajmniej jej się tak wydawało. Ścisnęła jego dłoń i uśmiechnęła się lekko.
- Z chęcią. - powiedziała z uśmiechem na jego twarzy.
- Cóż, wątpię, żeby ta grzeczna panna chciała być dziewczyną Michałka. Słodycz się z niego wylewa litrami. - zażartowała.

Offline

 

#39 2010-10-28 23:57:22

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Pokój nr. 56 [Hale & Grey]

Samuel Doyle

Roześmiał się i uścisnął Sam mocniej.
- No co ty! Zwykle dziewczyny lubią takich 'słodziuśkich' chłopaczków! - zrobił złośliwą minę. - Oczywiście jesteś chlubnym wyjątkiem od tej reguły, co ci się liczy na plus. A tak przy okazji... Muszę się ciebie o coś zapytać, ale pamiętaj, masz odpowiedzieć szczerze... - spojrzał na Sam z tajemniczym uśmiechem.


Goodbye

Offline

 

#40 2010-10-29 07:09:07

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Pokój nr. 56 [Hale & Grey]

Sam Hale
- Pytaj śmiało... Na pewno odpowiem szczerze. -powiedziała. Trochę przeceniła siebie. Bo co się stanie, jeśli Sol zada jej trudne pytanie, z którego nie będzie potrafiła wybrnąć? Może nawet nie trudne, ale podchwytliwe?
Zaraz mnie ciekawość zeżre. - pomyślała. Nie była wścibską osobą, tylko uśmiech Sola wywoływał u niej jeszcze większą ciekawość. Chłopak rzadko miał taki uśmieszek na twarzy.

Offline

 

#41 2010-10-29 11:39:23

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Pokój nr. 56 [Hale & Grey]

Samuel Doyle

Ustał z parapetu i stanął naprzeciw Sam. Tajemniczy uśmiech nadal błąkał się na jego twarzy. Ujął dłonie dziewczyny i powiedział:
- Tylko pamiętaj, masz odpowiedzieć szczerze i bez wykrętów! - zawiesił głos na chwilę. - Sam... Czy masz łaskotki? - puścił dłonie dziewczyny i zaczął ją łaskotać.


Goodbye

Offline

 

#42 2010-10-29 20:41:00

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Pokój nr. 56 [Hale & Grey]

Sam Hale
Zaczęła chichotać, gdyż naprawdę miała łaskotki. Zeszła z parapetu z obawy przed wypadnięciem przez okno. Nie byłoby to fajnym doświadczeniem.
- Chciałeś, żebym wypadła przez okno? - każdy wyraz był przerywany chichotem Sam. Chłopak potrafił ją rozśmieszyć i naraził na ból brzucha od tego całego śmiechu.

Offline

 

#43 2010-10-29 21:07:56

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Pokój nr. 56 [Hale & Grey]

Samuel Doyle

Zaprzestał 'tortur' łaskotkami, jasnym się stało, że Sam ma łaskotki. Dokładnie zamknął okno, ponieważ już się dostatecznie wywietrzyło. Przysiadł na brzegu parapetu i splótł ręce na piersi.
- Nieeee, gdzież bym śmiał! - roześmiał się. - Chciałem tylko, żebyś się do końca rozchmurzyła! Pomogło? - zapytał się.


Goodbye

Offline

 

#44 2010-10-30 12:13:24

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Pokój nr. 56 [Hale & Grey]

Sam Hale
Zaśmiała się, ponieważ nie chciało już się jej chichotać jak skończona idiotka. Dziwnie by to wyglądało.
- Pomogło. - powiedziała z uśmiechem na twarzy. Cóż, chłopak poprawił jej wyjątkowo humor.
- A teraz nad jezioro? Pośmiejemy się znowu! - powiedziała, mając na twarzy swój serdeczny uśmiech.

Offline

 

#45 2010-10-30 13:28:32

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Pokój nr. 56 [Hale & Grey]

Samuel Doyle

- No to nad jezioro! - zawołał, zrywając się z parapetu. Złapał Sam za nadgarstek i pociągnął w stronę drzwi.
- Ciekawe co nasze gołąbeczki robią - roześmiał się. - Dłuższą chwilę nas nie było to się mogło sporo rzeczy wydarzyć...
Poczekał aż Sam zamknie pokój a potem ruszyli nad jezioro.

z/t


Goodbye

Offline

 
  • Index
  •  » Kosz
  •  » Pokój nr. 56 [Hale & Grey]

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.awfpoznan.pun.pl www.bezplatne.pun.pl www.gdynia.pun.pl www.reggae.pun.pl www.stara-gwardia.pun.pl