#121 2010-07-08 18:23:56

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

-Cieszyłbyś się, gdybym umarła... Zgadłam? - spytała go dość cynicznie. Tak, nie była chyba zbyt mądra. Głowa ją bolała i nie miała najmniejszej ochoty myśleć. Jak zwykle nie miała najmniejszej ochoty myśleć, to nie było niczym dziwnym. W każdym razie miała jakiś mały odsetek nadziei na to, że Toshiro zaprzeczy. Jakby on umarł... Nie, nie mogła sobie wyobrazić. To było ciutkę za straszne.

Offline

 

#122 2010-07-08 18:31:05

Sadness

Gość

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Toshiro

Popatrzyłem na nią z podniesionioną jedną brwią.
- Ty weź swoją rączkę i się nią w łeb popukaj. - Powiedziałem. - Jeśli nie umiesz tego zrobić, pomogę... Tobie chyba na prawdę coś się stało, głowa Cię boli, i to bardzo, zgadłem...? - Dodałem i zamknąłem oczy, opierając głowę całkowicie o korę drzewa. Za chwilę zacznie gadać, że chce ją zabić.

 

#123 2010-07-08 18:41:17

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

-Nie wiem, czy mnie boli głowa czy nie... Sam zgadnij- mruknęła. Faktycznie, po tym incydencie z osą gadała jak potłuczona. Wydawało jej się dziwne rzeczy, za plecami Toshiro skakały różowe króliczki, a obok niej były węże. Jeden wąż przemknął i zjadł w iście bestialski sposób różowego króliczka... Jupi! Jeden zero dla węża. Zaczęła z nudów liczyć króliczki.
-Jeden, dwa, trzy... - i sobie tak liczyła.

Offline

 

#124 2010-07-08 18:59:52

Sadness

Gość

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Toshiro

Znów popatrzałem na nią jak na jakąś chorą psychicznie. Westchnąłem ciężko. Jak taki mały owad może zrobić takie wielkie omamy... No nie wiem. Patrzyłem na nią dobrą minutę. Znudziło mi się słuchanie jak liczy. Wstałem. Niech sobie liczy, jak doliczy do tysiąca może jej przejdzie.
- Może Cię to pocieszy. Ta osa... Czy tam pszczoła nikogo już nie użądli. - Powiedziałem i otworzyłem oczy. - A teraz wygryź... Wyciągnij to żądło. - Dodałem po chwili. Uśmiechnąłem się i wsadziłem ręce do kieszeni. Chodziłem sobie, oglądając krzaki, obok których przechodziłem, szukając owoców.

 

#125 2010-07-08 19:08:06

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Off: Bo ona jest chora psychicznie xD
Przestała liczyć... Faktycznie, zapomniała o tym żeby wyciągnąć żądło. Zrobiła to dosyć szybko, więc nawet nie zdążyła pisnąć. Omamy zaczęły mijać, ale łeb nadal bolał ją jak cholera. Spojrzała na odchodzącego Shiro.
-Ej, no weź. Czemu idziesz? Ja nie jestem aż tak chora psychicznie jak Ci się wydaje- próbowała go słowem zachęcić, aby wrócił do siedzenia obok niej.

Offline

 

#126 2010-07-08 19:30:04

Sadness

Gość

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Off'ek: Dobrze wiedzieć xD
Toshiro

Znalazłem jeden krzak, który był cały w czerwonych, dużych owocach, przypominających jakieś zmutowane brzoskwinie. Zerwałem trzy. Ugryzłem jeden.
- Mmm... Doobre, dobre. - Powiedziałem i ugryzłem go jeszcze parę razy. Zerwałem jeszcze pięć, chowając je w koszulkę. Dobre były. Podszedłem do Sam i usiadłem przy niej, gryząc owoc. - Trzymaj - Powiedziałem z napchaną buzią. Podałem jej jeden, lewą ręką, bo w prawej trzymałem ten co go jadłem. Przęłknąłem to co miałem w buzi.
- Mortred, chcesz?! - Wystawiłem rękę do lewą rękę do przodu, z owocem.

 

#127 2010-07-08 20:16:54

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Miała ochotę powiedzieć "Cóż, nie tylko ja jestem chora psychicznie", ale ostatecznie się powstrzymała. Mogła przecież znowu pokłócić się z Toshiro, znowu musiałaby go całować i znowu powtórzyłaby się scenka jaka miała miejsce niedawno. Nie żeby miała coś przeciwko całowaniu i klękaniu przed nią na kolanach, bo wtedy poczuła się jak bogini, ale... Musiałaby z nim walczyć(znowu...), dostawać w łeb(znowu...) i płakać przed nim(znowu...). A płakać nienawidziła, nawet przed swoim... Przyjacielem, chłopakiem, kolegą. Było mnóstwo opcji, kim Toshiro jest dla niej. Wzięła owoc niechętnie w swoją dłoń i ugryzła. Było nawet dobre, ale nie gryzła więcej, aby nie zaryzykować omamów w postaci różowych króliczków i węży. Ta... Ona była tym wrednym wężem, a Shiro tym biednym słodkim króliczkiem, którego śmierć spotkała z byle powodu. Biedny króliczek... Poje***y wąż.

Ostatnio edytowany przez Skorka (2010-07-08 20:18:14)

Offline

 

#128 2010-07-08 20:36:59

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Mortred

Zaśmiał się, widząc rzucanie trawą.
- Rzucanie trawą... Nie no, ciekawe zajęcie, będzie trzeba spróbować. - Powiedział. Stał sobie w miejscu jak stał, patrząc co robią.
- Tak! - Powiedział do Shiro, gdy ten zwrócił się do niego. Stanął przez chwilę tylko na prawej nodze, wychylając się lekko w przód. Wziął z rozmachem owoc z ręki Shiro i stanął normalnie. Ugryzł go.
- Ty, fajne. - Dodał i zjadł całego. Ano dobry to był owoc. Dziwnie wyglądał, ale smakował świetnie. Aż chciało się więcej...

Offline

 

#129 2010-07-08 21:16:19

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

-Będziesz mi trzepał koszulkę, Shiro. I oddasz mi swoją na czas trzepania. - powiedziała, opierając głowę o drzewo. Tak... Nie dość, że będzie jej koszulkę, to jeszcze bez swojej własnej. Czy można sobie wyobrazić coś lepszego od takiej formy odpoczynku? Słodko, teraz tylko zmusić chłopaka do uległości. Ona już na to znała kilka świetnych sposobów.

Offline

 

#130 2010-07-08 21:24:07

Sadness

Gość

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Toshiro

- No wiem! - Powiedziałem, a raczej wykrzyczałem z pełną buzią.
Położyłem nadgryziony owoc na ziemi. Zerwałem w dwie dłonie trawy i nasypałem jej na głowę. Uśmiechnąłem się i oparłem o drzewo. Prawą rękę założyłem za głowę. Lewą wziąłem owoc. Założyłem nogę na nogę, mając obie wyprostowane, i ugryzłem zmutowaną brzoskwinie. Zamknąłem oczy gryząc owoc jeszcze raz.
- Chyba nie myślisz, że to zrobię. - Powiedziałem przełykając to co właśnie przedchwilą gryzłem.

Ostatnio edytowany przez Devil (2010-07-08 21:25:06)

 

#131 2010-07-08 21:27:55

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

-Owszem, tak myślę... Mam teraz pełno zielonego zielska w bluzce, a ten mi mówi, że tego nie zrobi. Poza tym ty jakoś przeżyjesz bez koszulki, dziewczyny cię co najwyżej "napadną". - próbowała go pocieszyć, ale kiepsko jej to wychodziło. Próbowała naśladować "Co najwyżej umrzesz". Wtedy to jej naprawdę odbiło... Spytała, czy Toshiro by się cieszył, gdyby umarła. Nie wiadomo, ale ona nie cieszyłaby się, jakby Shiro umarł.

Offline

 

#132 2010-07-08 22:28:14

Sadness

Gość

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Toshiro

Uśmiechnąłem się, pokazując przy tym białe zęby. Wypuściłem powietrze nosem, tak, jak się robi przy śmiechu.
- Uuu... Jeśli tak to przedstawiasz to bardzo chętnie. - Uśmiechnąłem się jeszcze szerzej, nie otwierając oczu. Wyrzuciłem owoc, gdzieś daleko. - Jeśli tylko nie będziesz zazdrosna, o te wszyystkie dziewczyny, które się do mnie przywalają. - Gdy skończyłem zaśmiałem się i otworzyłem oczy.

 

#133 2010-07-09 10:19:01

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

-Ja będę zazdrosna? O Ciebie? Przyśniło ci się coś- skwitowała to z uśmiechem na twarzy, który pokazywał jej śnieżnobiałe zęby. Zęby też miała w miarę ładne, ale kto by się przejmował takimi bzdetami.
-To zdejmiesz tą koszulkę, czy mam czekać cały dzień? - powiedziała, spoglądając od czasu do czasu na ziemię. Mogła być o niego zazdrosna, jakby się do niego przywalała jakaś różolubna pindzia, która co pięć minut pyta czy jej się makijaż nie rozmazał(Off:Zbawienny wpływ Nonsensopedii xD). Wtedy osobiście wybiłaby jej wszystkie zęby. Jednak jeśli Toshiro by ją lekceważył, to obyłoby się bez wybijania zębów. Jeśli byłaby lepsza od niej samej- nie byłaby zazdrosna aż tak bardzo. Potrafiła sobie przecież wyjaśnić, że wszystko to wina tego, że ma pełno wad. Jest złodziejką, cierpi na multum chorób psychicznych, nie jest ani trochę miła i cały czas chodzi znudzona... I gada jak potłuczona. Wad znalazłoby się dużo więcej, tylko jeszcze mogłaby je rozpisać.

Offline

 

#134 2010-07-09 10:37:35

Sadness

Gość

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Off'ek: Pindzia xD
Toshiro

-Jak nie będziesz zazdrosna to czekaj cały dzień. - Powiedziałem. Urwałem jakieś długie źdźbło i wsadziłem je sobie do ust. Znów założyłem ręce za głowę i zamknąłem oczy. - Zawsze wiesz, możesz ubrać się w liście. - Dodałem i zaśmiałem się. Znów zerwałem garść trawy, podpierając się prawą ręką. Rzuciłem na nią trawę i znów się położyłem, kładąc pod głowę ręce.

 

#135 2010-07-09 10:51:34

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

-Nie wychowałam się w buszu- powiedziała krótko. Dobra, niech będzie. Powie, że będzie zazdrosna i będzie miała spokój. Będzie fajnie i wszyscy będą szczęśliwi.
-Dobra, będę zazdrosna. Tak trochę... Bardzo. - dodała po chwili. - Zadowolony? - spytała dość niedbale. No niech on do cholery jasnej zdejmie te koszulkę, bo jej się nie chciało czekać. Będzie teraz robił wykłady, a nic pożytecznego nie zrobi.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.radiliveremix.pun.pl www.klubkob.pun.pl www.pogotowieratunkowe999.pun.pl www.siostry-hallywell.pun.pl www.realfootbal.pun.pl