Ja nie lubię * Otwiera dłuuuga listę*:
*Mai- Ty znudzona małpo, cy ty dajesz w tym serialu?! Przecież nie wprowadza nic nowego!
*Long Fenga- Staruszek którego kręgosłup boli i zamiast iść do lekarza to się nad Nickiią znęcał.
*Yue- iTo moje przeznaczenie... Sztuka żeby być sztucznym...
*Zuko- I tu popieram to co mówi Bern!
*Hamy- Dlatego że przez nią moja siostra nie chcę ze mną patrzeć na Avatara, bo się jej wystraszyła...
*Ozaia- Chyba wszyscy wiemy czemu....
A najbardziej nie lubie:
JETA- Oh, jak bym tylko go dorwał, jaki to jest podlizywacz... Ciekawy, że mu rogi i ogon czarci nie urósł!
Ostatnio edytowany przez Akira (2010-10-26 09:24:00)
Offline
Cóż, ja nie lubię dość sporą ilość postaci.
Ty Lee - słodycz się z niej wylewa litrami.
Yue - dziewczynka jest sztuczna i niezdecydowana. Biedny Sokka.
Zuko troszkę - chłoptaś ma humory laski podczas menstruacji. Poza tym, jest zmienny jak ta pogoda. Wolałabym, żeby przez jakiś czas był badassem, a potem dopiero brał się za zmiany. Mogli odpuścić to dobro w drugiej księdze.
Jet - przypomnijcie mi jaką on rolę odgrywa w serialu? Żadną! Najpierw odgrywa z Zuko "braterską miłość", a później gotowi się pozabijać. Poza tym, próbuje poderwać Katarę. Na początku to nawet dobrze, widok podchmielonej Katary był fajny, ale później te płaczliwe wyznania... Fuj!
Troszeczkę, ledwie troszeczkę Suki - biedny Sokka. Jako iż jestem fanką Tokki, to mi się ona nie podoba. Plusik za bycie grzeczną dziewczynką i nie zmienianie zdania. Za nieumiejętność wyklinania człowieczków, na co Toph słusznie zwróciła uwagę.
Hahn - materialista, materialista, przeklęty materialista!
Kuruk - miłość robi z człowieka debila, on jest na to niepodważalnym dowodem.
Azula, Ozai i Zhao? Nieee, oni są w deseczkę
Azula jest naprawdę niesamowitą kłamczuchą(zdołała oszukać Toph!). Ozai jest bad, a ja lubię badów. Zhao też jest bad.
Offline
Mi najbardziej do gustu nie przypadła Katara. Chodząca idealność! A wymądrza się jakby wiedziała wszystko o wszystkim! Nie jesteś, Katara, moją matką! Jeszcze do tego jest wredna. Ooo, tak! Potrafi być wredna! Oh, nie lubię też jak bije mego Jet'a wodą!
Offline
Moja lista nie lubianych postaci jest krótka, mianowicie:
Katara- wkurzyło mnie to że zrobiła Aangowi nadzieje na wielką miłość, później mówiła że nie wie co o tym myśleć.. Te jej gadanie o matce i o tym jak jej brakuje, skoro nawet nie ma jej w Plemieniu Wody i tak by się z nią nie widziała.
Mai-nic jej się nie podoba, wszystko jedno co się stanie, ale mimo to wolę ją bardziej od Katary.
To wszystkie postacie, lista dwu osobowa i dość słabo uzasadniona bo według mnie postacie są bardzo dobre ; D
Offline
Jet - wnerwiało mnie jego wyluzowanie, ta pewność siebie i bijąca pogarda!!! Wkurzał mnie też Zuko w pierwszej księdze. Potem go polubiłam, jednak ze wszystkich najbardziej nie cierpię: Mai... biedny Zuzu będzie ją musiał znosić! (Ach to pragnienie dobrania wszystkich w pary przez twórców...)
Offline
Mai - Za podejście do świata: + (Mam takie samo ) za nazywanie Zuko durniem: -
Hahn - O rzesz, ty małpo, jak ja cię nienawidzę!
Katara - TERAZ TO JA WAM POKAŻĘ PRAWDZIWE MATKOWANIE!
Ty Lee - Jej równowartość w słodyczach? Z dwa miliony by było.
Jet - Cham skończony. Chociaż jak go sparowałam z Azulą to jakoś mi nie przeszkadza, wręcz przeciwnie .
Ozai - NEUTRAL.
Az i tak rządzi :3.
It's immortality, my darlings.
Offline
Użytkownik
uważąm admirał zao jest najbardziej denerwujący a tak wogule to TyLee się myli jego nie zbił duch księżyca ponieważ on go zabił zrobił to duch oceanu
Offline
Użytkownik
Aanga nie lubiłem na początku, ponieważ ciągle mówił " Nie mogę go zabić. Mnisi mnie inaczej wychowali !"
Ostatnio edytowany przez Kosa|Mag ziemi (2011-03-20 16:25:38)
Offline
Suki-niby taka waleczna itd. ale tak naprawdę wyidealizowana i przesłodzona z tą swoją szlachetnością i miłością do Sokki.
Offline
Użytkownik
ja nie lubię :Ozai'a i Azuli a i jeszcze Mai
Offline
Hym... W sumie, ze wszystkich wspaniałych bohaterów serialu Avatar, jest tylko jedna postać, której nie lubię, a mianowicie Mai.
Po prostu jej nie lubię i tyle. Wydaje mi się zbędna, tylko element Teamu Azuli, który można by było zastąpić kimś innym. Dlatego w moim opowiadaniu ma, a raczej będzie mieć zacną rolę... A raczej zacne zakończenie swego żywota. xD
"And we had magic and this is tragic
You couldn't keep your hands to yourself
I feel like our world's been infected
And somehow you left me neglected
We've found our lives been changed
Babe, you lost me"
Offline