-Nie, nie nic takiego.
Odpowiedział lekko zmieszany.
Offline
Użytkownik
W tym momencie przyleciał sokół z wiadomością do mnie był to list od Sasuzu
- Wiesz co ja muszę gdzieś teraz iść, ale powiedz kiedy i gdzie się spotkamy
Offline
- Spotkamy się w tym samym miejscu kiedy zdobędziesz zwój lub jakieś przydatne informacje. A na razie żegnaj.
Powiedział i poszedł przed siebie <zt>
Offline
Użytkownik
Przez chwilę patrzyłam na oddalającą się sylwetkę tego dziwnego chłopaka i było mi bardzo przykro, ponieważ bardzo mi się spodobało, że mogę porozmawiać z kimś inteligentnym. A poza tym było w nim coś dziwnego takiego.....tajemniczego. Nawet nie wiedziałam jak ma na imię. Zdziwiona poszłam w swoją stronę i zastanawiałam się jak zdobyć zwój którego nie znałam nawet nazwy.
Offline
Pojawił się ponownie na plaży. Tym razem towarzyszyły mu dwie zakapturzone postacie.
Offline
Użytkownik
Kiedy weszłam na plaże trochę się przestraszyłam dwóch zakapturzonych postaci postaci stojących przy Agraelu. Nosiły one kaptury, więc twarzy ich nie widziałam. Podeszłam więc ostrożnie i pierwszą rzeczą o jaką zapytałam to:
- Kto to jest?
//Triss
Trochę niefajnie wygląda to, gdy w poprzednim poście jest napisane " zakapturzone postacie " a ty w swoim prawie identycznie piszesz. Dlatego poprawiam na takie coś - lepiej to wygląda.
Offline
Dwie zakapturzone postacie w kapturach zrobiły 3 kroki w tył.
- To są moi nowi ludzie. A tak w ogóle masz jakieś nowe wieści?
/Triss
Wy tak będziecie ciągle pisać zakapturzone ? ^^
Offline
Użytkownik
,, Twoi nowi ludzie?" pomyślałam ,, ciekawe czy ja tez jestem jego człowiekiem "
- Tak. Mam wieści. Zdobyłam zwój.
Offline
- W takim razie pokaż.- Powiedział z wyraźnie zadowoloną miną.
Offline
Użytkownik
Wyciągnęłam zwój z torby, i podałam ja nieznajomemu i zapytałam się go -
- Czy, aż tak źle jest Ci na ziemi, że chcesz stąd odejść?
Ostatnio edytowany przez Dianka-Katara (2009-10-01 05:57:52)
Offline
- Nie o to chodzi czy jest mi tu źle czy nie. W moim świecie czekają na mnie ważne sprawy którymi muszę sie zająć. Na dodatek nie pasuje do waszego świata.
Odpowiedział z niewielkim grymasem na twarzy.
Offline
Użytkownik
- Aha ja tak nie uważam - odpowiedziałam i zapytałam - O ten zwój chodziło?
Offline
Agrael spojrzał na zwój milcząc przez krótką chwilę.
- Tak, to ten zwój.. Chociaż brakuje na nim końcówki . Jednak to nie jest problem. Dziś wyświadczyłaś mi olbrzymią przysługę.
Powiedział zadowolony Agrael.
Ostatnio edytowany przez Agrael (2009-10-01 16:47:49)
Offline
Użytkownik
- Bardzo się cieszę - powiedziałam z wielkim szczerym uśmiechem na twarzy, i zapytałam - Trochę to dziwnie wygląda w ogóle Cię nie znam ale pomagam nie wiedząc czy chcesz naprawdę wrócić do domu czy pozabijać połowę narodu ognia! Nawet nie wiem jak masz na imię i w ogóle Ciebie nie znam!
Offline