Avatar - Legenda Aanga


#1501 2010-11-21 16:03:58

 Agrael

Mag Ziemi

2358841
Zarejestrowany: 2009-06-19
Posty: 466
Punktów :   

Re: Ba Sing Se

Styx był trochę zaskoczony że poszło tak łatwo, ale trzeba skorzystać z okazji póki jest możliwość.
- Dam ci jedną szansę. Jak mawia mój mistrz : Ufać, ale sprawdzać. Na początek pójdziesz z nami do pałacu i pomożesz nam znaleźć i zabić księżniczkę. Pamiętaj jeśli spróbujesz nas zdradzić nie opuścisz żywa tego miasta.- Powiedział Styx i ruszył w kierunku pałacu.
- Toshiro miej naszą nową towarzyszkę na oku.
Styx nie był aż tak łatwowierny i mógł przy okazji sprawdzić lojalność dziewczyny i oddanie swojego ucznia.


"Wszyscy ludzie marzą, ale nie w ten sam sposób. Ci, którzy marzą nocą w zakurzonych zakamarkach umysłu, budzą się za dnia by odkryć marność tych snów. Lecz marzyciele dnia są niebezpieczni, gdyż mogą śnić z otwartymi oczami, by ten sen ziścić." T.E. Lawrence

Offline

 

#1502 2010-11-21 16:11:44

Sadness

Gość

Re: Ba Sing Se

Toshiro

    Nie był zadowolony z tego, że jakaś dziewczyna do nich dołączyła. Może Styx nie miał nic przeciwko temu, ale on miał. No ale jeśli Styx się na to zgodził, to nie pozostaje mu nic innego jak tylko być posłusznym i wykonywać każdy rozkaz. Popatrzył na tą dziewczynę. Teraz czuł się jakby miał kule u nogi... Czy coś w tym stylu. Musiał na nią uważać i ją pilnować, jak małe dziecko dosłownie.
      - Jasne. - Powiedział po cichu.
    - Nie narób mi kłopotów... I nie próbuj żadnych sztuczek bo podrasuje Twoją buźkę. - Powiedział zimnym tonem przez ramię i odwrócił głowę. Założył ręce i zaczął iść.

 

#1503 2010-11-21 16:28:23

 Ibuki

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2010-08-24
Posty: 352
Punktów :   

Re: Ba Sing Se

Admez

Zaśmiała sie maniakalnie. Spojrzała na chłopaka.
- Oczywiście. Zgadzam się na te warunki - rzekła do Styxa.
- Dziwne. Mój mistrz także tak mawiał - odparła posępnie.
- Nie martw się. Nie jestem amatorką. Nie jeden zamach się w życiu przeprowadzało - rzekła do drugiego nie zadowolonego chłopaka.
- Miło mi, że podoba Ci się moja buźka - dodała ironicznie.
- Tknij ją, a to ty pożałujesz - odparła ostro.

Ostatnio edytowany przez Ibuki (2010-11-21 16:36:16)


"Znam Wayne'a. Jeśli on jest Batmanem to, ja jestem królem Anglii!"
- Two-Face

Offline

 

#1504 2010-11-21 16:37:01

Sadness

Gość

Re: Ba Sing Se

Toshiro

    Odwrócił się do niej, stając. Zacisnął prawą rękę w pięść.
   - Heh, co mi zrobisz? - Zaśmiał się szyderczo. - Nie mówiłem że podoba mi się Twoja gęba. Nie wymyślaj sobie... - Powiedział po czym odwrócił się i znów zaczął iść. Zatrzymał się obok Styx'a.
     - Czy ona na prawdę musi z nami iść...? - Zapytał.

 

#1505 2010-11-21 16:43:12

 Ibuki

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2010-08-24
Posty: 352
Punktów :   

Re: Ba Sing Se

Admez

Znów się zaśmiała.
- Oj mogę i to dużo. Ostry w gębie, co? Niektóre osoby, które ze mną zadarły leżą teraz w piachu - rzekła szyderczo. Kolejny Pan Wspaniały sie znalazł, przeszło jej przez myśl.
- Wiem, że tak myślisz - rzekła słodko.
- Ale teraz daj sobie spokój i zajmij się zadaniem - skarciła chłopaka.
- Współpracuj - dodała pośpiesznie.

Ostatnio edytowany przez Ibuki (2010-11-21 16:44:59)


"Znam Wayne'a. Jeśli on jest Batmanem to, ja jestem królem Anglii!"
- Two-Face

Offline

 

#1506 2010-11-21 17:49:29

 Agrael

Mag Ziemi

2358841
Zarejestrowany: 2009-06-19
Posty: 466
Punktów :   

Re: Ba Sing Se

- Dajcie sobie spokój póki co pracujemy razem. Mamy ważniejsze zadanie i nie pozwolę aby wasza niechęć do siebie zepsuła miesiące moich przygotowań!- Powiedział  stanowczo Styx.
- Toshiro prowadź do pałacu przynajmniej wtedy skończysz z narzekaniem. My pójdziemy zaraz za tobą.
Styx miał nadzieję że nie skoczą sobie do gardeł za szybko to było by bardzo niefortunne.


"Wszyscy ludzie marzą, ale nie w ten sam sposób. Ci, którzy marzą nocą w zakurzonych zakamarkach umysłu, budzą się za dnia by odkryć marność tych snów. Lecz marzyciele dnia są niebezpieczni, gdyż mogą śnić z otwartymi oczami, by ten sen ziścić." T.E. Lawrence

Offline

 

#1507 2010-11-21 18:34:24

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Ba Sing Se

Mortred

Zacisnął pięści. Spojrzał na Dorme.
- Niestety wiem, ale mówię, że nie mam zamiaru ginąć... - powiedział do niej pod nosem. Nie była to radosna sprawa, toteż nie dziwne, że tak się zachowywał. Spojrzał znów przed siebie. Zaczął biec w tamtym kierunku, w który szła Sam z nadzieją, że oni również to poczynią. W końcu ta sprawa nie mogła czekać ani chwili. Trzeba było się pospieszyć.

Offline

 

#1508 2010-11-21 18:59:28

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Ba Sing Se

Uśmiechnęła się lekko, widząc, że grupka podążyła za nią. Cóż, ojciec jej mówił, że jest stworzona do porywania tłumów. Ona coś jednak to słabo widziała.
- Wiem, że to nie pora na osobiste porachunki, ale muszę coś załatwić z pewną szumowiną... - powiedziała i zawróciła się. Wyrwała płytę skalną i rzuciła w kierunku Styxa, Toshiro i... Jakiejś nowej koleżanki. Wcale jej nie obchodziło, że coś się stanie. Śmierć jest przecież tak normalnym zjawiskiem.

Offline

 

#1509 2010-11-21 22:26:15

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Ba Sing Se

Mortred

Biegł, ale zatrzymał się, gdy usłyszał słowa Sam. Odwrócił się bokiem w jej kierunku, ale zaraz całkowicie, gdy ujrzał trzy sylwetki, a w kierunku nich lecącą płytę skalną. Przyjrzał się im lepiej. Rozszerzyły mu się oczy, bo ujrzał swojego przyjaciela, Shiro. Miał już coś mówić na temat "po cholerę" Sam wyrzucała w jego kierunku płytę skalną, ale zaraz obok szarowłosego zobaczył nie kogo innego, jak... Styx! Do cholery! To on za tym wszystkim stoi! Za atakiem! Jeszcze widniała tam jakaś trzecia sylwetka dziewczyny. Widział ją pierwszy raz. Ale na razie nie ona go obchodziła. Póki co dziwił się, dlaczego niby Shiro jest u boku Styx'a... Nie był jego więźniem, to było pewne. Sam wcześniej z nim rozmawiała... Czy mógł współpracować z tym całym Styx'em?! W to Mortred'owi było bardzo ciężko uwierzyć. Po prostu nie mógł... Ale wszystko na to wskazywało. Choć nie było pewne, czy udaje, czy nie. Rozglądnął się. W mieście panował chaos, ale nad tym już nie było jak zapanować. Odwrócił swój wzrok ponownie w stronę trójki. Nie miał najmniejszego zamiaru puścić to Styx'owi płazem. Ani myślał. Miał daleko gdzieś swoje poparzenia, przecież i z nimi da radę walczyć... Wiedział, że kroi się walka. Nie wiedział jednak, czy Shinju również w niej będzie uczestniczyć, czy jednak będzie wolała się w to nie mieszać. Była to jej decyzja... Wydawało mu się jednak, że to drugie. Wiedział, co do niej czuł, że to naprawdę nie tylko przyjaźń, a coś więcej. Jeżeli więc będzie chciała jednak odejść stąd, rozstaną się na jakiś czas. Możliwe, że na długi czas. Wiedział więc, co chciał zrobić. Podszedł do niej.
- Shinju, nie mam zamiaru zostawiać tej sprawy. Od Ciebie zależy, czy zostaniesz, czy nie. - usiłował mówić spokojnym tonem, choć sytuacja zdecydowanie mu tego nie ułatwiała. W każdym razie udawało mu się. Spojrzał jej w oczy, a zaraz pocałował gwałtownie.

Offline

 

#1510 2010-11-22 11:40:53

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Ba Sing Se

Shinju

- Wiesz... To chyba nie było konieczne... - powiedziała do Sam, gdy ta rzuciła w grupę ludzi kamienną płytą. - Porachunki, porachunkami, ale lepiej dla nas byłoby przemknąć się cichcem na Górny Pierścień...
Ale Sam była Sam z całym dobrodziejstwem inwentarza... Trzeba będzie albo wymyślić nowy plan działania, albo zwiać z miasta zanim się to wszystko na dobrze zacznie. To drugie było by lepsze, choć raczej trudno będzie przekonać resztę do tego planu... Kiedy Mortred ją pocałował, zdziwiła się. Takie gesty raczej nie były w jego stylu...
- Za co to? - zapytała się.


Goodbye

Offline

 

#1511 2010-11-22 12:19:12

 Agrael

Mag Ziemi

2358841
Zarejestrowany: 2009-06-19
Posty: 466
Punktów :   

Re: Ba Sing Se

Styx zauważył lecącą w jego kierunku kamienną  płytę. Szybko stanął dokładnie na wprost od niej zaparł się mocno nogami i przechwycił kamienną płytę siła jednak była spora że odepchnęła go nieco do tyłu. Mimo to Styx użył tej samej kamiennej płyty i odrzucił ją w stronę Sam i jej przyjaciół. ( wyglądało to mniej więcej tak.) Styx natychmiast po po odrzuceniu kamiennej płyty użył magii ziemi i zwalił dwa budynki które znajdowały się za plecami intruzów. Miało to na celu nie tyle odcięcie im drogi ucieczki co ich spowolnienie. Styx wiedział że Sam może bez trudu pozbyć się gruzów jednak wtedy była by podatna na atak nie mogła bowiem jednocześnie walczyć i oczyścić drogi.
- Toshiro to jest twój ostatni test zajmij się swoją dziewczyną my zajmiemy się Mortredem i jego przyjaciółką.- Powiedział Styx wiedział ze gdyby on staną do walki z Sam potyczka zajęła by zbyt dużo czasu. Postanowił więc wykorzystać uczucia Sam przeciwko niej samej wiedział że uczucia jakimi darzy Toshiro mogą mu pomóc w wygranej nie zależało mu na jej śmierci tylko na jej pokonaniu. Wiedział też że Toshiro też darzy ją podobnym uczuciem jak ona jego jednak on nauczył się nad nimi panować na tyle aby sobie poradzić. No i została kwestia Mortreda jego pokonanie było nie tyle koniecznością co kwestią honoru za upokarzającą porażkę jaką poniósł jego poprzednik. Styx doskonale wiedział że zarówno Mortred jak i Sam brali udział w wyzwoleniu miasta więc w prostym rozumowaniu muszą cierpieć zanim ich życie dobiegnie końca. Styx czekał na ich ruch spojrzał w kierunku Mortreda wiedząc że jego magia ognia jest silna cieszyło go to ponieważ jego zwycięstwo miałoby jeszcze słodszy smak.

Ostatnio edytowany przez Agrael (2010-11-22 12:20:55)


"Wszyscy ludzie marzą, ale nie w ten sam sposób. Ci, którzy marzą nocą w zakurzonych zakamarkach umysłu, budzą się za dnia by odkryć marność tych snów. Lecz marzyciele dnia są niebezpieczni, gdyż mogą śnić z otwartymi oczami, by ten sen ziścić." T.E. Lawrence

Offline

 

#1512 2010-11-22 18:05:35

 Kesuke

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-07-18
Posty: 281
Punktów :   
Żywioł: Wojna i Pieniądz
Wiek: 18

Re: Ba Sing Se

Atak.... tyle na niego czekał... a wraz z nim na spotkanie ze Styxem. Wprawdzie rozdzielił się ze swoją drużyną, jednak wróci do nich po odebraniu nagrody... Nie zwracał uwagi na nędznych mieszkańców Ba Sing Se jak i żołnierzy z przeciwnej strony... oni walczą za ślepe ideały, wierność, miłość? On tutaj jest jedynym który walczy o słuszną sprawę... to znaczy walczyłby, to nie jego wojna, on nie ma z niej pieniędzy. Kesuke stał się świadkiem początków starcia między wielkim Styxem a drużyną nędznych cywili wśród których był... Mortred!? Będzie ciekawie. Zawalający się budynek który by go niemal uśmiercił jest tego faktem. Ale nagroda rzecz święta, najemnik zmęczony wspiął się na rumowisko. Musi siebie oszczędzać, wciąż ma pamiątkę po ostatnim zleceniu.. rana jeszcze będzie się goić.... Jednakże to chwilowy koniec walki, teraz tylko czekać na koniec walki. Chłopak wyprostował się obserwując pojedynek.
- Styx, pośpiesz się, czekam na moje pieniądze....- powiedział do siebie.

Offline

 

#1513 2010-11-22 20:09:34

 dorci

Mag Ziemi

Zarejestrowany: 2010-08-09
Posty: 595
Punktów :   

Re: Ba Sing Se

Stała nic nie mówiąc przyglądając się wszystkiemu. Kiedy Sam zaatakowała jakiegoś chłopaka zdziwiła się lekko w ogóle obrót całej tej sytuacji ją zaskoczył. Była w pewniej odległości od nich więc gruzy budynków o mało co jej nie przygniotły na szczęście w porę zrobiła unik i nic po za kilkoma zadrapaniami się jej nie stało. Położyła rękę na swoim mieczu i zaczęła przyglądać się Styx’owi. Jej wzrok przeniósł się na zbliżającego się Kamikaze.
- A ty co tutaj robisz? – Nie była w najlepszym humorze po tym jak została zaciągnięta do walki  bez wyrażania jakiej kol wiek chęci.

Offline

 

#1514 2010-11-22 20:32:45

 Kesuke

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-07-18
Posty: 281
Punktów :   
Żywioł: Wojna i Pieniądz
Wiek: 18

Re: Ba Sing Se

Spojrzał na dziewczynę z lekkim zaskoczeniem. Nie powinno jej tu być! Co ona sobie wyobrażała wracając tutaj, kiedy toczy się atak. Ale cóż, to był jej wybór, na jej własną odpowiedzialność wplątała się w tę całą potyczkę. Uśmiechnął się ironicznie.
- Ja? Tylko patrzę na widowisko i czekam aż dostanę to co mi się należy. O to samo powinienem spytać ciebie. Dlaczego nie jesteś w domu?

Offline

 

#1515 2010-11-23 16:08:27

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Ba Sing Se

Sam
Widziała kamienną płytę, która mknęła prosto na nich. Uderzyła w nią dwiema pięściami. Ktoś tu się prosił o solidny łomot.
Tu było zbyt dużo ludzi... Panowało także zbyt duże zamieszanie. Mortred przed chwilą pocałował Shinju, do tej wesołej gromadki powrócił Kamikaze.
To się nam rozgadało towarzystwo... - pomyślała Sam. Zniknęła pod ziemią i stanęła tuż przed Toshiro. Wyjęła szybkim ruchem nóż i schowała go za rękaw.
Położyła rękę na jego ramieniu, a nóż za pomocą Magii Metalu wysunął się w rękawa i wbił się w ramię chłopaka.
- Mówiłam, żebyś nie robił niczego głupiego. - szepnęła. Odsunęła się, tak aby pozostawić mu wolne pole do manewru i nie zostać zraniona.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.strzelnica-lezajsk.pun.pl www.rayman.pun.pl www.zetall.pun.pl www.teamfortress2.pun.pl www.rozmowki.pun.pl