#736 2010-05-16 22:33:02

Sadness

Gość

Re: Ba Sing Se

Toshiro

-Pomóc Ci? - Zapytałem po czym podszedłem do Sam. Kucnąłem przy niej po czym uśmiechnąłem się. - Jakbym miał jakąś koszulkę to bym Ci ją dał, ale nie mam. - Dodałem po czym wstałem, podpierając się o coś. Rozejrzałem się, poprawiłem naszyjnik i włożyłem lewą rękę do kieszeni. Dmuchnąłem w swój kosmyk po czym odszedłem kilka kroków, rozglądając się.

Akumu

-To dobrze. - Powiedział po czym spuścił lewą rękę wzdłuż ciała, a prawą rękę włożył do kieszeni. Rozglądnął się po czym zaczął iść, przed siebie. Jeśli one sobie rozmawiają, nie będzie się wtrącał, pójdzie sobie. Nie miał po co zostawać, a nawet nie miał już chęci gadać. Szedł krótko, nie zatrzymując się. Zobaczył dwoje dzieci.
"Mundur ognia? - Pomyślał. - Skąd to dziecko może mieć mundur żołnierza. Ukradło, tak, na pewno.". Zatrzymał się i popatrzył na nich, z przymrużonymi oczami. Lewą rękę położył na rękojeści swojego srebrnego miecza, a prawą wyjął z kieszeni.

Ostatnio edytowany przez Devil (2010-05-16 22:33:52)

 

#737 2010-05-16 22:44:45

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Ba Sing Se

-Nie wiem jak mi możesz pomóc- uśmiechnęła się do niego serdecznie, jednak dość zmęczona. Poczuła że ktoś się zbliża, odwróciła wzrok w stronę jakiegoś przybysza. Nie dawała jakiś znaków rękami, które by świadczyły o żywiole którego używała. Mogła po prostu walczyć stopami, jeśli ten chłopak by jej zagrażał. Przyjrzała mu się z bliska. Nie wyglądał na groźnego, więc odpuściła sobie jakąkolwiek reakcję.

Offline

 

#738 2010-05-16 22:58:33

Sadness

Gość

Re: Ba Sing Se

Toshiro

Odwróciłem głowę w stronę, gdzie patrzała się Sam.
-Tam stoi jakaś dziwna dziewczynka i się na nas patrzy... - Powiedziałem po czym pokazałem palcem na chłopaka ubranego w biały płaszcz. Spuściłem rękę wzdłuż ciała po czym uśmiechnąłem się pod nosem. - To chyba nie jest dziewczyna... - Powiedziałem po czym zaśmiałem się cicho. - Cześć! - Krzyknąłem do niego po czym podskoczyłem i pomachałem ręką.

Akumu

Chłopak stał jak stał, nie zwracając uwagi na to, że białowłosy się wygłupia. Oglądnął się za siebie po czym znów w ich stronę, tylko, że nie patrzył na nich, tylko na ciągniętego przez czerwonowłosego, mistrza. Złapał się prawą ręką za podbródek i zamknął na chwilę oczy. Uśmiechnął się pod nosem, otworzył oczy i spuścił rękę luźno wzdłuż ciała. Nadal się uśmiechając patrzał na ciągniętego mistrza.

 

#739 2010-05-16 23:11:11

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Ba Sing Se

Złapała go za nadgarstek jego podniesionej ręki.
-Zachowajmy ostrożność... I to nie jest dziewczynka, tylko jakiś chłopak - powiedziała Sam ze swoją zwykłą przezornością. Nie warto było płacić życiem za głupie żarty Toshiro.
-Może znajdę w Twoim domu jakieś ubrania - zastanowiła się przez chwilę, po czym wstała z kamienia. Momentalnie zawirowało jej w głowie, ale nie zamierzała upadać ani nic podobnego. Podniosła z ziemi mundur który był przesycony zapachem krwi, tak że momentalnie wszystkich odstraszał. No trudno się mówi.

Offline

 

#740 2010-05-16 23:18:36

Sadness

Gość

Re: Ba Sing Se

Toshiro

-No przecież mówiłem. - Powiedziałem po czym kiwnąłem głową. - No to idziemy. - Dodałem po czym westchnąłem i popatrzałem na tego chłopaka. - Myślisz, że on się gapi tak na Ciebie? - Zapytałem Sam po czym pokazałem mu język. Założyłem ręce po czym przymrużyłem oczy i popatrzałem na niego. Wzruszyłem ramionami po czym zacząłem iść w stronę mojego domu.

Akumu

Nie zwracał żadnej uwagi na ciągłe wygłupy chłopaka. Wolał się teraz nie rzucać w oczy. Wziąć tego starucha i wrócić do Narodu Ognia, nawet jeśli chcieliby go oddać siłą. Pokręcił lekko głową po czym popatrzył na Toshiro, który wystawił mu język, on również to zrobił. Rozglądnął się po czym popatrzył w ziemie, a potem na niebo. Odetchnął świeżym powietrzem, wypuszczając je buzią. Zamknął oczy i westchnął.

 

#741 2010-05-17 14:29:05

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Ba Sing Se

Mortred

Został troszkę w tyle, więc podbiegł nieco. Stanął przy Sam i spojrzał na nią. Nie było z nią zbyt dobrze... Założył lewą rękę z tyłu głowy, podrapał się nią i spuścił luźno, wzdłuż tułowia.
- Ehm... Nie potrzebujesz jakiejś pomocy, czy coś...? Bo chyba z tobą nie za dobrze... - Zagadał, po chwili zastanawiania się, co może powiedzieć dziewczynie. I tak nie był do końca przekonany, że dobrze to powiedział, ale mniej więcej przekazał co miał przekazać. Znając Sam, pewnie odmówi, będzie chciała, albo będzie starała się udawać że jest z nią wszystko dobrze, że sobie poradzi. No ale widać wyraźnie że nie jest z nią całkowicie dobrze. Potrzeba by było jakiegoś bandażu czy czegoś tam innego...

Offline

 

#742 2010-05-17 14:32:20

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Ba Sing Se

-Nie ma we mnie żadnej ciekawej rzeczy, dlatego się na mnie nie gapił - uśmiechnęła się serdecznie do Toshiro. Był zazdrosny? On był zazdrosny? Dziwiło ją to trochę, ponieważ zwykle jakoś tego nie okazywał. Przez większość czasu oczywiście. Ona również cały czas nie była, może trochę o tą całą Angel i nic więcej. Przecież już wyjaśnił jej całą sprawę i nie miała powodu do obaw. Usłyszała słowa Mortreda o tej całej pomocy.
-Nie będę się upierać, jeśli chodzi o pomoc - wzruszyła ramionami. Nie za bardzo się czuła na siłach, by jeszcze protestować.

Ostatnio edytowany przez Skorka (2010-05-17 14:44:49)

Offline

 

#743 2010-05-17 15:10:24

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Ba Sing Se

Mortred

Zauważył tego chłopaka, o którym coś mówili. Dziwnie się na niego patrzył. No ale właściwie, chłopak, nie wspominając o tym że zraniony w końcu też, ciągnący mężczyznę w mundurze może przyciągać uwagę. No ale nic. Położył mężczyznę, uchylając się nieco i puszczając kołnierz. Zaraz wyprostował się. Pomoc to raz, ale jaka? Przyszedł mu do głowy dom Shiro. Głupio mu było się trochę narzucać, no ale nic. Spróbuje, już Sam to raz zrobiła.
- Nie wiem... Może w domu Shiro byłoby coś przydatnego? - Powiedział patrząc kątem oka na białowłosego. Niby były ruiny, ale coś tam przyuważył że nie zburzył się doszczętnie.

Offline

 

#744 2010-05-17 17:09:18

 TheKatasuki

Użytkownik

8408139
Call me!
Skąd: Europa,Polska,Śląsk,Tychy
Zarejestrowany: 2009-07-31
Posty: 2262
Punktów :   
WWW

Re: Ba Sing Se

- Nie nie rozmawiałam z Garey'em. A coś się stało? - Zapytałam Nickii, jednocześnie myśląc o tym dziwnym chłopaku. Od kiedy to podchodzi się do obcych osób i z nimi zaczyna rozmowę? - "Ten świat staje się coraz dziwniejszy" - Pomyślałam. I zaczęłam się rozglądać po placu. W dalszym ciągu byłam na nim sama z Nickią, było to dość zastanawiające... to miasto zawsze tętniło życiem, a teraz wyglądało na opuszczone.


http://profile.blog.yam.com/p/e/pexrfy/index.jpg
Cierpienie wymaga więcej odwagi niż śmierć.
Przez noc droga do świtania -Przez wątpienie do poznania -Przez błądzenie do mądrości -Przez śmierć do nieśmiertelności.

Offline

 

#745 2010-05-17 18:06:49

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Ba Sing Se

Chyba Shiro jakoś zniesie że mu się narzucają. Albo kategorycznie odmówi. Podniosła kawałek koszulki i zobaczyła może nie tyle co wielką, ale głęboką ranę. Teraz żałowała że nie słuchała w szkole, jeśli chodziło o medycynę. Bynajmniej nie interesowała ją ta dziedzina nauki, krew, krew i nic więcej. Może kilka ciekawych lekcji, ale po za tym to jakoś jej się nie spodobało. Dotknęła rany i skrzywiła się. Przybliżyła się do Toshiro, ponieważ chciała mu zadać jedno pytanie.
-Jesteś zazdrosny? O mnie? - spytała Sam dość cicho, ale tak żeby usłyszał.

Offline

 

#746 2010-05-17 18:17:27

Sadness

Gość

Re: Ba Sing Se

Toshiro

Pokręciłem głową po czym zamknąłem oczy, po chwili je otwierając.
-Co ty? - Powiedziałem po czym zaśmiałem się. Położyłem ręce z tyłu głowy i uśmiechnąłem się. - Nie. Czemu miałbym być zazdrosny o Ciebie? Znaczy... - Urwałem po czym przyśpieszyłem kroku. Uśmiechnąłem się po czym spuściłem ręce wzdłuż ciała. Rozglądnąłem się i wszedłem w wąską, ciemną uliczkę.

 

#747 2010-05-17 18:46:46

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Ba Sing Se

Pobiegła za Shiro. Takie zachowanie było podobne do niego, zaprzeczał cały czas.
-Co ja sobie pomyślałam... To szalone - skłamała, kiedy wyrównała z nim kroku. Może ona była o niego choć trochę zazdrosna, ale odwrotnie nie było. Nie była przynajmniej tego na sto procent pewna. W każdym razie po co ona zadała mu takie durne pytanie. Przecież odpowiedź była wiadoma.

Offline

 

#748 2010-05-17 19:18:44

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Ba Sing Se

Mortred

Westchnął. Spojrzał na chłopaka, przyglądnął się mu. Po tym popatrzył na Shiro i Sam. Popatrzył na tego "mistrza". Chciałby jak najszybciej go oddać i już byłby spokój. No ale na razie się z nim pomęczy. Część miasta niedaleko pałacu, w jego okolicach była jedynie zniszczona. Tak to ogólnie wszystko w porządku, więc po prostu ludzie kręcili się przy budynkach, w tych miejscach, które nie były zniszczone. No a jak inaczej. Jeszcze nie byli blisko pałacu więc akuratnie tu chodziło kilku ludzi, rozmawiało czy szeptało. Poza tym na ziemi nie leżały żadne gruzy więc póki co mógł mistrza spokojnie ciągnąć. Tak też zrobił. Złapał go za kołnierz, schylając się, po czym wyprostował się i zaczął iść do przodu, za Sam i Shiro.

Offline

 

#749 2010-05-17 22:37:24

Sadness

Gość

Re: Ba Sing Se

Toshiro

Ziewnąłem i rozciągnąłem się, wyciągając ręce do góry. Spuściłem ręce wzdłuż ciała po czym rozglądnąłem się. Wsadziłem lewą rękę do kieszeni, a prawą położyłem na głowie.
-No, zaraz będziemy. - Powiedziałem wychodząc z ciemnej uliczki. Rozglądnąłem się. - Ta... - Dodałem cicho po czym poszedłem w lewą stronę.

 

#750 2010-05-17 22:52:19

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Ba Sing Se

Zamknęła oczy, nie chcąc sobie plątać obrazów które widziała w świecie realnym. Jej kłamstwo... Nie było w każdym razie najlepszym wyjściem. Była przyzwyczajona do kłamania i była w tym dobra, ale chyba nikt nie lubi okłamywać przyjaciół. To boli za każdym razem. Kręciło jej się w głowie, więc zachwiała się na swoich nogach. Nie upadła jednak, mimo iż było blisko.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.zetall.pun.pl www.strzelnica-lezajsk.pun.pl www.rozmowki.pun.pl www.teamfortress2.pun.pl www.rayman.pun.pl