Użytkownik
- Wiecie co myślę, że to nie czas na wręczanie sobie kwiatów. - Powiedziałam do Sheball'a i Shugy. - Wydaje mi się, że ktoś tu jest..., a nawet bardzo dużo osób.
Offline
Użytkownik
- Ta... jasne. - Powiedziałam i wywróciłam oczami. - W powietrzu jest para woda, a ja ją czuję. Jeśli ktoś stoi sam na polanie, po pierwsze para wodna odbija się od niego bardzo lekko. Po drugie wtedy para wodna zaczyna mieć większą temperaturę, to tez mogę wyczuć.
Offline
Użytkownik
- Dlaczego? Lepiej będzie jeśli się nie rozdzielimy... w grupie mamy większe szanse. - Zaprzeczyłam.
Offline
Użytkownik
- No dobra... - Powiedziałam i razem z Shugy ruszyłyśmy za Sheball'em
Offline
Gdy zobaczyłem jakieś poruszające się postacie zagrodziłem ziemią przejście dla Shugy i Katasuki aby nic im nie zrobili.
-Kim wy jesteście ?-powiedziałem wychodząc z krzaków.
Offline
Dwa cienie wstały i bez słowa zniszczyły zaporę ziemną w tym momencie 3 pozostałe cienie wróciły.
Kenji owtorzył powoli oczy.
- Witacie obcych w przedziwny sposób a moi towarzysze są trochę nerwowi nie lubią niespodzianek. Więc w czym możemy tobie lub twoim znajomym pomóc.- Powiedział wstając i otrzepując się z ziemi.
Ostatnio edytowany przez Agrael (2010-03-05 17:10:55)
Offline
Użytkownik
- Kenji! - Krzyknęłam widząc postać stojącą przed nami. - Jeszcze nie wróciłeś?
Offline
Użytkownik
- A tak... dłuższa historia. - Powiedziałam, i z powrotem zwróciłam się do Kenji'ego. - Przecież Ba Sing Se jest blisko, czy coś was zatrzymało?
Offline
- Wróciłem a teraz kieruje się w stronę północnej Świątyni Powietrza. A teraz czekam na zapadnięcie zmroku i przypadkiem trafiłem na ciebie i twoich znajomych.
Offline