Gość
Wakai
Uśmiechnął się.
- Ja jestem Wakai, miło mi poznać. - Przedstawił się i ugładził swoje czarne włosy.
Lemur wstał i wzbił się w powietrze, z rozbiegu. Appa nadal spał... W końcu noc.
Chłopak ziewnął, zatykając usta lewą ręką, ponieważ w prawej trzymał latawiec. Oczy zamknął do połowy, spuszczając rękę.
- Nawiązujesz znajomość z kimś kto was śledził? - spytała niedowierzająca ufności chłopaka. Zamyśliła się, zastanawiając się nad dwójką wędrowców. - Takie przyzwyczajenie. Wybaczcie - uśmiechnęła się naiwnie. Zastanawiała się co sobie teraz o niej pomyślą. - Kiedyś pracowałam jako szpieg - wypaliła. Nie był to chyba dobry pomysł, zdradzać swoją przeszłość.
"Znam Wayne'a. Jeśli on jest Batmanem to, ja jestem królem Anglii!"
- Two-Face
Offline
Gość
Wakai
Podbił nogą jakiś niewielki kamyk i podbijał go.
- Na to wygląda... - Zaśmiał się. Nie spuszczał kamyka z oczu. Wykopał go zaraz w las. Dość daleko poleciał.
Podszedł do niewielkiego krzaczka, dosięgającego mu do kostek. Rosły na nim leśne jeżyny... Chyba. Nie widział za dobrze, w końcu ciemno, a księżyc ledwo przedzierał się przez liście, koron drzew. Zerwał parę i zjadł.
Tak, to na pewno jeżyny.
- To ciekawe zajęcie. - Powiedział, idąc w ich stronę.
Ja jestem Karpio. Miło Cię poznać. Szpiegiem powiadasz? Dai Li? - zakomunikował. - Jesteś może głodna? - użył magii nad jeziorem, złowił rybę i pokazał ją dziewczynie. Uśmiechnął się.
Offline
- Obecnie pracuję jako kurier w Ba Sing Se - odrzekła cicho. Przeczesała włosy dłonią. - To niezbyt ciekawa praca - dodała znudzona. Zaburczało jej w brzuchu. - Tak. Z miłą chęcią się poczęstuje - wykrzesała nienaturalny uśmiech.
Ostatnio edytowany przez Ibuki (2010-08-28 12:13:55)
"Znam Wayne'a. Jeśli on jest Batmanem to, ja jestem królem Anglii!"
- Two-Face
Offline
Już rzucam rybkę na ogień. Zaraz powinna dojść - zrobił jak powiedział. Może się napijecie pysznej herbaty jaśminowej? - spytał. Wyciągnął z worka mniejszy worek z herbatą. Pokazał towarzyszom.
~Triss
W postach w ŚA nie używamy emotek - proszę pamiętać, poprawiłam.
Ostatnio edytowany przez Karpio (2010-08-28 12:22:10)
Offline
- Dobrze - odrzekła. Ziewnęła i zasłoniła usta, ręką. Nigdy nie sądziła, że ktoś potrafi być tak miły. Zazwyczaj wśród ludzi spotykała się z oziębłością i nieufnością - Ile macie zamiar tu zabawić - rzuciła.
"Znam Wayne'a. Jeśli on jest Batmanem to, ja jestem królem Anglii!"
- Two-Face
Offline
Gość
Wakai
Przetarł ręką oczy.
- Mój bizon musi się wyspać, bo nie lata dobrze, gdy jest nie wyspany. - Uśmiechnął się. - Także zostanę tutaj do rana. - Dodał, podchodząc do Appy. Pogłaskał go po łbie. Wskoczył na jego siodło i położył tam swój kij. Nie miał się czego obawiać... Chyba.
Zeskoczył zaraz i podszedł zerwać pozostałe jeżyny.
- Aha. A ty? - spytała sie Karpio. - Skąd pochodzicie? - zadała kolejne pytanie. Stwierdziła, że mogą poczuć się jak na przesłuchaniu. Może powinna przystopować. Będą na pewno chcieli ją zapytać o to samo, a ona nikomu nie chciała opowiadać o swojej przeszłości.
Ostatnio edytowany przez Ibuki (2010-08-28 12:34:55)
"Znam Wayne'a. Jeśli on jest Batmanem to, ja jestem królem Anglii!"
- Two-Face
Offline
- Ja jutro wybieram się do Ba Sing Se - powiedział.
Dał dziewczynie talerz z rybą i kubek z herbatą jaśminową.
- Wakai chcesz herbaty? - zapytał Wakai'a
- To chyba nie są jeżyny. - dodał.
- Ja pochodzę z Południowego Plemienia Wody. - odpowiedział na pytanie Admez.
- A ty?
Offline
- Z Narodu Ognia. Po wojnie zamieszkałam w Ba Sing Se - odrzekła dziewczyna, przeżuwając kawałek ryby. Upiła łyk herbaty. - Mogę jutro pójść z tobą do Ba Sing Se. Mam wolne - wykrzywiła usta w uśmiechu. - Masz tam jakieś sprawy do załatwienia? - spytała cicho.
"Znam Wayne'a. Jeśli on jest Batmanem to, ja jestem królem Anglii!"
- Two-Face
Offline
Gość
Wakai
- Nie, dziękuje... - Odparł głośno. Zrywał jeżyny i wkładał je sobie do ust. Zerwał jeszcze parę.
- A właśnie, że są. - Powiedział, patrząc przez ramię na Karpio. Wstał. Podszedł do nich. - Chce ktoś, dobre są, słodkie.. - Wziął jeszcze jedną do buzi i zjadł.
- Ja pochodzę z Północnej Świątyni Powietrza... - Uśmiech zniknął mu z twarzy. Wziął jeszcze jedną jeżynę.
- Ogólnie to jeszcze nie wiem co chce tam tak w ogóle robić. - odpowiedział dziewczynie.
- Ja chyba spasuję z jeżynami. Wyglądają trochę jak wilcze jagody. - odpowiedział chłopakowi.
- I co sądzisz o tej herbacie? - zapytał Admez.
Po chwili wstał i podszedł do jeziora. Usiadł na brzegu i wpatrywał się w księżyc.
Offline
- Jesteś magiem powietrza? - spytała zdziwiona, Wakaia. Spojrzała podejrzliwie na jeżyny. Rzeczywiście mogły być to wilcze jagody. Przypomniała sobie jak uciekła od Generała, który szkolił ją po zakończeniu wojny. Pamiętała ostatni rozkaz. Wżynał jej się niezwykle ostro w mózg.
- Tak. Jest bardzo dobra - odpowiedziała na pytanie Karpio.
Ostatnio edytowany przez Ibuki (2010-08-28 14:40:48)
"Znam Wayne'a. Jeśli on jest Batmanem to, ja jestem królem Anglii!"
- Two-Face
Offline
Gość
Wakai
- No tak, jestem. - Kiwnął lekko głową, na pytanie dziewczyny. Nikt nie chciał jeżyn, to też wyrzucił je za siebie. Wyciągnął ręce do góry, rozciągając plecy, które go nico bolały. Założył ręce na biodra. Podszedł do śpiącego Appy i zaczął go głaskać po łbie.