Avatar - Legenda Aanga


#16 2010-10-21 22:23:07

 Kesuke

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-07-18
Posty: 281
Punktów :   
Żywioł: Wojna i Pieniądz
Wiek: 18

Re: Pałac rodziny Dorme i okolice

Na początku stał zaskoczony. Po chwili ocknął się spoglądając na dziewczynę z uśmiechem.
- Gdziekolwiek będę, na jak dalekim krańcu, nie złamię swojej obietnicy, i nigdy o tobie nie zapomnę, Dorme. I liczę z całego serca na to że gdy to wszystko się skończy, gdy my obaj zakończymy nasze sprawy, będziemy mieli szansę spotkać się jeszcze raz, w innych okolicznościach.- mówiąc to podchodził do dziewczyny, gdy znalazł się dostatecznie blisko pocałował dziewczynę delikatnie w usta.- A to na pamiątkę.- odwrócił się od dziewczyny idąc powolnym krokiem przed siebie. Idąc tak spojrzał w stronę "Szalonego Bizona", poszedł w jego stronę.
- Odpływacie tak szybko?- spytał zdziwiony Tempusa.
- Tak, Thanatos już czeka na pokładzie.- powiedział z szyderczym uśmiechem.
- Świetnie, bracia wyruszą sami, została nam tylko jedna osoba...- nie dokończył gdyż ktoś podszedł do chłopaka. Był to nastoletni, właściwie w wieku Kesuke chłopak, wyróżniający się łysiną.
- Kamikaze, łowca magów jakich mało!- krzyknął uradowany uścisk ując przyjaciela, na co ten drugi zareagował tak samo.- Cieszę się że zbieramy się w starym komplecie!
- Thanatos, strzelec wyborowy nie do przebicia, też się cieszę, ale chyba nadszedł czas by zwerbować ostatniego członka drużyny...
- My się tym zajmiemy Kesuke- dokończył Tempus.
- Świetnie ja muszę się spotkać z naszym zleceniodawcą....- powiedział, odchodząc od drużyny, spojrzał jeszcze w stronę Dorme której puścił "oczko".
- Obyś ty miała więcej szczęścia niż ja....- powiedział cicho do siebie.- Żebyś chociaż ty wróciła z tego żywa...- zniknął w tłumie[zt]

Ostatnio edytowany przez Kesuke (2010-10-23 19:36:12)

Offline

 

#17 2010-10-24 11:58:23

 dorci

Mag Ziemi

Zarejestrowany: 2010-08-09
Posty: 595
Punktów :   

Re: Pałac rodziny Dorme i okolice

Nie spodziewała się takiej reakcji chłopaka. Zdębiała na jakiś czas po czym uśmiechnęła się i pomachała mu na pożegnanie ręką. Zaczęła biec w stronę rodzinnego domu. Kiedy już dobiegła wspięła się na wysoki porośnięty roślinami płot. Wślizgnęła się do środka omijając przy tym kilku strażników. Zaczęła chodzić po budynku jakby nigdy nic. Mogła się natknąć w środku jedynie na służbę, którą można było ogłuszyć jednym uderzeniem. Cały czas szukała komnaty swojego ojca gdy ktoś pojawił się  zza rogu schowała się za jakąś kolumną gdy okazało się, że to jej ojciec czekała aż podejdzie wystarczająco blisko. Kiedy już to zrobił wyszła zza kolumny z lekkim szyderczym uśmiechem mówiąc.
-  Dawno się nie widzieliśmy co? Ale wiesz co, moja wizyta długo nie potrwa.- Przystawiła mu nóż do gardła. W tedy poczuła mocne uderzenie w brzuch i została rzucona o ścianę.
- O widzę, że ktoś ma na Ciebie zły wpływ, ale twoje cierpienie niedużo się skończy.- Powiedział z lekkim uśmiechem i tym razem chwycił ją za włosy i rzucił o podłogę i kopnął ją w brzuch i wziął od niej nóż i zamachnął się żeby go w nią wbić w tedy przeturlała się kawałek dalej ledwo co wstała z podłogi. Spojrzała na swoją lewą rękę była w niej dość głęboka rana tak że, nie mogła nią w cale ruszać lała się z niej powoli krew.
- Może ktoś ma na mnie zły wpływ i co z tego? Zakończmy w ogóle tą zabawę .-powiedziała i powaliła go na ziemie za pomocą magii ognia wzięła leżąc na ziemi nożyk, który najwidoczniej wypadł mu kiedy się przewrócił. Klęknęła na ziemi i zamachnęła się jej ręka zatrzymała się tuż nad jego sercem. Zamknęła oczy i zamachnęła się ponownie. W tej chwili krew trysnęła jej w twarz. Schyliła się nad nim jeszcze na chwilę otarła twarz ręka i wyjęła z jego jednej kieszeni woreczek złotych monet.
- Zawsze je masz przy sobie.- powiedziała po cichu. Zaczęła biec, kiedy już wybiegła z budynku zaczęła powoli wspinać na płot z jedną sprawną ręka szło jej to dość powolnie, ale w końcu udało jej się to i zaczęła biec w stronę portu. Wbiegła na jakiś statek, który w jej oczach nie wyglądał na „tutejszy”. Rzuciła w kapitana kilka złotych monet mówiąc.
- Zabierzcie mnie do Królestwa Ziemi i żadnych pytań. Kiedy kapitan to zobaczył pokiwał tylko głową a ona w tym czasie zaczęła opatrywać sobie rękę. W końcu zaczęli płynąć.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.bitwawojownikow.pun.pl www.lubelscypartyzanciasg.pun.pl www.lolisiochuujemmadongmikan.pun.pl www.wojnyswiatowe.pun.pl www.playshaman.pun.pl