Avatar - Legenda Aanga

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

#31 2010-09-26 20:41:08

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Wyspa Słońca

Wystawiła przed siebie kij z płomieniem. Spojrzała się głęboko w oczy mistrzowi, który okazał się być smokiem.
Nie odczuwała strachu. Zniknął dość szybko. Przed nią latał smok niebieski. To co robiły, przypominało z lekka taniec.
- One czegoś chcą... Przecież tańczą ze sobą. - szepnęła do Mortreda. Była ciekawa, jak osądzą ją wielcy mistrzowie. Kiedy była w więzieniu, ocenił ją jeden z więźniów.
Retrospekcja
- Twój styl walki jest dziki i agresywny. Jednak Ty nadajesz mu nowego znaczenia, za pomocą swoich pewnych i wytwornych ruchów, smukłej sylwetki. - powiedział stojący przed nią bokobrody mężczyzna. Dziewczyna skinęła głową.
- Widać jednak, że udajesz... - dodał po chwili. Dziewczyna zaczerwieniła się ze złości. Była wściekła.
- Co ty powiedziałeś?! - złapała go za fraki ubrania. Mężczyzna tylko uśmiechnął się nieznacznie.
- Ktoś Cię skrzywdził. Teraz zniechęcasz do siebie innych, aby nie stało się nic podobnego.
Koniec retrospekcji.
Wiedział, co przeżyła.

Offline

 

#32 2010-09-26 21:04:51

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Wyspa Słońca

Shinju

Z jaskiń wyleciały smoki. Olbrzymie, niesamowite smoki! Z wrażenia zadrżały jej dłonie tak, że ledwo utrzymała szablę na której palił jej się ogień. Opanowała się jednak i mocniej ścisnęła rękojeść. Pochyliła głowę w pokornym geście i wyciągnęła ręce przed siebie, tak aby lepiej zaprezentować ogień.
- Niech się dzieje wola z niebia... - pomyślała.


Goodbye

Offline

 

#33 2010-09-27 13:49:33

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Wyspa Słońca

Mortred

- Masz rację - odszepnął Sam. Zastanowił się chwilę i dodał jeszcze - I chyba wiem, czego.

Retrospekcja
Piętnastoletni Mortred wraz z jego mistrzem, Igneel'em, siedzieli naprzeciw siebie w lesie, na całkiem sporej polanie. Był to chwilowy odpoczynek po długim i męczącym treningu.
- Nauczę Cię teraz bardzo istotnych ruchów w Magii Ognia. - powiedział z poważną miną mistrz chłopaka. - Nazywają się one razem "Tańczący Smok".
Nazwa mogła wydawać się nieco śmieszna, ale Mortred miał w sobie wielki szacunek do smoków. W końcu, tak jak i kretoborsuki zapoczątkowały Magię Ziemi, tak i smoki to pierwotne źródło Magii Ognia.
- Zdecydowanie już do tego dorosłeś. - oznajmił. - Wiem, że mogę Ci ufać co do wyjawienia tej tajemnicy... Znam Cię przecież od małego. - dodał i ciągnął dalej - Nauczyłem się tego na wyspie Wojowników Słońca. To pierwsza, starożytna cywilizacja, jaka odkryła Magię Ognia. Byłem całkowicie pewny, że już nie istnieje a pozostały po nich jedynie ruiny ich miasta. Ale tak nie było... Spotkałem prawdziwych Wojowników, ich, oraz wodza. Chciałem tam poznać początki Magii Ognia, tajemnicę tej pierwotnej Magii. W sprawdzianie, który przechodziłem, a mianowicie na jego końcu, wielcy mistrzowie musieli ocenić mnie. A kim byli ci mistrzowie? Okazało się, że to... Smoki, tak jest, nic innego, a dwa smoki. Niebieski i czerwony. Byłem przekonany, że zginęły. Ale tak nie było.
Mortred słuchał z ciekawością, a jego zafascynowanie jeszcze się zwiększyło przy końcu.
- Widziałeś prawdziwe smoki?! - krzyknął, zmieniając również pozycje. - To... To musiało być niesamowite!
Kąciki ust Igneel'a uniosły się w uśmiechu.
- A żebyś wiedział, jak niesamowite. - odpowiedział.
- A więc przejdźmy do treningu! - wstał z miejsca i zacisnął pięść, wystawiając ją przed siebie, przy tym ze zgiętym łokciem. Zaraz jednak to opuścił, słuchając, co Igneel, który też wstał z miejsca, ma do powiedzenia.
- Dobrze, nauczę Cię wszystkich tych ruchów. Jednakże powiem Ci szczerze, że nie dasz rady w pełni ich poczuć, zrozumieć, nim nie doświadczysz tego, co ja, tam, na wyspie. - powiedział Igneel.
- Zabierzesz mnie tam, na wyspę? - spytał, jak to miał w zwyczaju - entuzjastycznie.
- Hmm... - zastanowił się Igneel. - Niestety nie, wybacz. Ale myślę, że sam za jakiś czas dotrzesz na tą wyspę. Dobrze więc, przejdźmy do treningu.
To trochę zasmuciło czerwonowłosego, ale jednak nie chciał sprzeciwiać się Igneel'owi, ni nic. Ufał mu w pełni, traktował go właściwie jak ojca. Ale i tak było mu szkoda, to normalne. Igneel przeszedł nieco dalej, wgłąb polany, by mieć miejsce. Odwrócił się w stronę chłopaka.
- Obserwuj mnie uważnie, byś potem mógł powtórzyć te ruchy. Skup się. - powiedział.
- Tak jest! - krzyknął i uśmiechnął się, ukazując swoje białe zęby. Mistrz skinął głową. Zrobił głęboki wdech i długi wydech powietrza, przy tym zamykając oczy. W końcu je otworzył i zaczął wykonywać ruchy, jeden po drugim.* Mortred obserwował go uważnie, starając się zapamiętać wszystkie ruchy. Wcale to nie było takie łatwe, ale postawił sobie cel, że opanuje to w nie tak długim czasie. Gdy przyszedł czas powtarzania, przyłożył się do tego jak mógł. I mniej więcej mu wychodziło, popełniał tylko czasami jakiś błąd - mniejszy, większy. Igneel jednak pochwalił go, gdyż jak na początek - szło mu naprawdę dobrze. Widać, że się bardzo przykłada i stara, to bardzo dobra rzecz - myślał mistrz. Po jakimś czasie, Mortred zdołał opanować te ruchy całkiem precyzyjnie. A opanował je już rano na drugi dzień - wcześniejsze ćwiczenia zaczęli wieczorem, więc nie był to zbyt długi czas.
- Tak jak Ci powiedziałem, Mortred. Nie zrozumiesz ich od razu, nie poczujesz w pełni, ale nie martw się tym. - powtórzył mu jeszcze w trakcie treningu.
Koniec retrospekcji.

- "Tańczący Smok". O to im chodzi, Sam, Shinju, tak przypuszczam. - powiedział, obserwując jednego ze smoków. Wypuścił z płuc powietrze, częściowo w postaci małych płomyczków. - Róbcie to, co ja.
Mortred zaczął kolejno wykonywać ruchy. Czerwony smok był przez niego jakby "prowadzony" - w trakcie wykonywania przez czerwonowłosego danego ruchu, on, lecąc, przyjmował daną postawę, wykonywał ruch podobny do tego, co robił Mortred. I rzeczywiście... Czerwonowłosy, jak nigdy, w pewien sposób, ciężki do określenia słowami, jakby poczuł te ruchy. Zrozumiał je. Czuł też, w pewien dziwny sposób, że smok wie o nim wszystko.


*Ruchy "Tańczącego Smoka" - na dole strony.

Offline

 

#34 2010-09-27 21:46:38

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Wyspa Słońca

Shinju

- Czyli teraz mamy z nimi tańczyć, tak? - syknęła do czerwonowłosego, ale posłusznie ustawiła się w pozycji zaprezentowanej przez chłopaka. Zaczęła powtarzać jego ruchy. Początkowo nie szło jej najlepiej, ale z każdym krokiem coraz bardziej wczuwała się w ten cały 'taniec'. Wychodziło na to, że idzie mi chyba dobrze, bo smoki jakby reagowały na ich gest i pozy. Kiedy znieruchomieli w ostatnim ruchu, Shinju zastygła w oczekiwaniu na to co się teraz stanie.


Goodbye

Offline

 

#35 2010-09-27 21:49:59

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Wyspa Słońca

Pamiętała ten taniec. Słudzy tańczyli go, aby umilić jej spoglądanie na zachodzące słońce. A pięknie to wyglądało.
Szło jej to nawet dobrze. Kiedy słudzy zastygali w ostatnim ruchu, zazwyczaj wiedziała, co się stanie. Skończą i pokłonią się. Zaklęła pod nosem. Naprawdę nie wiedziała, co będzie dalej.

Offline

 

#36 2010-09-27 22:01:53

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Wyspa Słońca

Mortred

- Może i tak to określić, ale to konkretne ruchy, przydatne w Magii Ognia. - odparł szybko Shinju.
Mortred skupił się na tańcu, ale kątem oka widywał, jak idzie dziewczynom. A szło im naprawdę dobrze, jak na pierwszy raz. Gdy wykonał ostatni ruch, był bardzo ciekawy, co smoki teraz zrobią, co się stanie. A wbiły się pazurami w ten ogromny i gruby filar, na którym stali, jakby zasiadły po jego bokach. Już raczej nie trzeba było stać jak posąg w tym ostatnim ruchu "Tańczącego Smoka", więc zmienił pozycję i stanął luźno. Spojrzał na czerwonego smoka, do którego stał przodem. Oba zwierzęta rozwarły szeroko pyski, a z głębi ich można było widać płomienie.
C... Co?! Chcą nas spalić?! - zaczął myśleć nerwowo.
- Agh! - zasłonił twarz rękami. Ale nie poczuł gorąca, nie poczuł żadnego bólu. Odchylił powoli ręce. Stanął prosto i spojrzał w górę. Był zachwycony tym, co widział. Płomienie, które wydobyły się z pysków smoków, mieniły się na przeróżne kolory. Był to naprawdę niesamowity widok. Mortred poczuł się dziwnie błogo i lekko.

Offline

 

#37 2010-09-27 22:08:49

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Wyspa Słońca

Zmieniła pozycję na luźną. Ogień mienił się na kolorowo, był po prostu niesamowity. Miała przez chwilę wątpliwości, czy to nie jakaś ekstaza, czy też szkodliwy skutek dymów z pochodni Wojowników Słońca, ale wiedziała, że jednak nie. Myślała, że nie zrobi jej to większej różnicy, w końcu była Magiem Ziemi, ale była w błędzie. Poczuła się o wiele bardziej potężniejsza niż zwykle. Czuła, że mogłaby niszczyć miasta bez wysiłku.

Offline

 

#38 2010-09-27 23:21:42

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Wyspa Słońca

Shinju

- Piękne... - szepnęła zadzierając głowę do góry. Ogień był niesamowity, kolorowy, mieniący się.
- Może i piękne - pomyślała - ale kompletnie dla ciebie nieprzydatne... Jesteś przecież magiem wody... Z drugiej strony... - zamyśliła się patrzą na płomienie.
Ojciec przecież zawsze jej mówił, że prawdziwa siła nie jest siła fizyczną a siłą płynącą ze zrozumienia rzeczy. Uśmiechnęła się lekko do siebie.


Goodbye

Offline

 

#39 2010-09-28 16:55:28

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Wyspa Słońca

Mortred

- Tak... - odszepnął.
Wpatrywał się w płomienie z zachwytem. To uczucie... Było po prostu cudowne. Czuł się taki spokojny i błogi... Po jakimś czasie, płomienie zaczęły znikać - bo i smoki przestały nimi ziać. A same one wzleciały jeszcze w górę, okrążyły ich jak na początku całego sprawdzianu i wleciały do swych jaskiń. W chłopaku było uczucie, że jest mocniejszy, silniejszy niż wcześniej. Wpatrywał się jeszcze chwilę w jaskinię, aż w końcu odwrócił się w stronę schodów.
- To było... niesamowite. - powiedział pod nosem, schodząc po schodach. Pod nimi już czekał wódz, uśmiechając się lekko.
- A więc przeszliście sprawdzian pomyślnie. Doprawdy, gratuluję Wam. - odezwał się z uznaniem. Mortred'a kąciki ust również uniosły się. Chciał sprawdzić, czy coś w jego magii zmieniło się może. Wykonał w powietrzu kopnięcie, pokrywając swą nogę ogniem. Czerwonowłosy nie całkiem umiałby określić, czemu, ale wyglądał na silniejszy. I on również taki się czuł.
- Ciekawy masz sposób magii, młody magu... - powiedział Wojownik. Ostatnim bowiem razem spotkał się z czymś takim, takim sposobem używania Magii Ognia, u innego przybyłego tu Maga Ognia - właśnie patrząc na to, Igneel mu się przypomniał. - Czy znałeś Igneel'a?
Mortred spojrzał na niego i wyszczerzył się.
- Tak, to mój mistrz - powiedział. Spróbował jeszcze raz, wykonując dziewiąty ruch Tańczącego Smoka. Nigdy, w całym swoim życiu jeszcze nie czuł takiego czegoś.

Offline

 

#40 2010-09-28 21:08:19

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Wyspa Słońca

Sam
Spojrzała na morze. Należało korzystać z chwili i pozostać na ziemi, jak najdłużej. Kątem oka zerknęła jeszcze. Wystawiła rękę przed siebie. Na początku nic się nie działo, ale w końcu spod wody zaczęła wyłaniać się mała wysepka. Była zdziwiona... To był naprawdę potężny ruch.
- Emm... Macie nową wyspę. - wskazała palcem na ląd, który wyłonił się spod ziemi. Odwróciła wzrok od morza i opuściła rękę.
- Shinju, może ty też spróbujesz? - zaproponowała. W sumie, Shinju też mogła zrobić coś nadzwyczajnego.

Offline

 

#41 2010-09-28 22:15:35

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Wyspa Słońca

Shinju

Podziwiała pokaz nowej siły w wykonaniu Sam. Dziewczyna bez trudu wydźwignęła nową wyspę z oceanu. Zanotowała sobie w pamięci, żeby jak już wrócą na statek poprawić mapy tej okolicy. Słysząc pytanie skierowane do siebie, odwróciła się twarzą w kierunku Sam i powiedziała:
- Co ci mam próbować? Nie ma wody w najbliższej okolicy, zresztą i tak za wiele do pokazania nie mam... - skrzywiła się lekko. Fakt, mag wody był z niej co najwyżej przeciętny...


Goodbye

Offline

 

#42 2010-09-28 22:30:10

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Wyspa Słońca

Mortred

Patrzył z podziwem na to, co zrobiła Sam. Nie tylko on się wzmocnił, jak widać. Wyszczerzył się na ten widok, a w jego oczach widać było uznanie.
- E, tam! Na pewno jesteś dobra. Jak nie w magii, to we władaniu jakąś bronią. Może wzmocniłaś się właśnie w tym? - odezwał się do niej Mortred. Wódz stał z boku i uśmiechał się lekko.
- No dobrze... - przemówił. Mortred'a uśmiech zniknął, a pojawiło się zainteresowanie wypowiedzią wodza. - Teraz, gdy poznaliście tą tajemnicę, już nigdy więcej nie zaznacie wolności. - powiedział, patrząc na nich poważnie. Stał tak chwilę z surowym wzrokiem. Czerwonowłosy bardzo się zdziwił i miał coś mówić, ale Wódz go uprzedził. Roześmiał się i dodał - Żartuję. Ale naprawdę, nikomu o tym nie mówcie. Nikomu nie zaufanemu. - oznajmił.
- Możecie odejść, sprawdzian dobiegł końca, jak się już pewnie domyśliliście. Jeszcze raz gratuluję pomyślnego jego zakończenia. - powiedział i wraz z Wojownikami skierowali się do wyjścia. Mortred jeszcze nie szedł, a został na placu i zadawał w powietrzu ciosy za pomocą ruchów Tańczącego Smoka i nie tylko. Spróbował również zionąć ogniem, a płomień był nawet większy niż zazwyczaj.
- Cholera, ale to świetne! - krzyknął.

Offline

 

#43 2010-09-29 22:03:46

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Wyspa Słońca

Shinju

Kiedy Wojownicy Słońca odeszli usiadła na jakiejś skałce. Spojrzała w niebo i zaczęła się zastanawiać, co dalej. Trzeba będzie odstawić Mortred'a i Sam do Królestwa ziemi, ale co potem? Jakoś jej się nie uśmiechało rozstawać się z nimi tak szybko. Z drugiej strony miała swoje obowiązki jako kapitan Pieśni... Wstała, otrzepała spodnie z piachu i powiedziała:
- No i co dalej? Wracamy na statek czy jeszcze się trochę pokręcimy po wyspie?


Goodbye

Offline

 

#44 2010-10-03 22:39:53

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Wyspa Słońca

Sam
Spojrzała na Shinju. Cóż, miała wielkiego lenia i nie chciało jej się iść na statek. Ktoś by musiał ją tam zawlec. Chętnie by wskoczyła Shiro albo Mortredowi na ręce i usnęła, nie przejmując się niczym. Podróż była wyczerpująca.
- Twój statek, ty decydujesz... Chyba nie ma w okolicy nic do łupienia? - uśmiechnęła się ironicznie. W sumie nieźle by było, gdyby znalazł się jakiś statek.

Offline

 

#45 2010-10-03 23:27:04

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Wyspa Słońca

Shinju

Przysunęła się do Sam i szepnęła jej na ucho:
- A co? Rozważasz karierę pirata? Może nie tutaj na wyspie, ale na morzu pełno jest statków! Tyle, że... - mrugnęła do Sam i wskazała na Mortred'a. - Pan Porządny mógłby mieć nam to za złe...
Odsuneła się od dziewczyny, tak aby czerwonowłosy nie zaczął podejrzewać, że 'knują' za jego plecami i powiedziała, tym razem na głos:
- W sumie to jestem tu z powodu Mortred'a, więc najlepiej będzie jak on zdecyduje co dalej...


Goodbye

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.ktnewsfansubs.pun.pl www.zieloneberety.pun.pl www.twierdzazakonow.pun.pl www.laboraptorium.pun.pl www.bleach-tales.pun.pl