#31 2010-04-08 20:34:41

Sadness

Gość

Re: Łąka

Wstałem i spuściłem ręce wzdłuż ciała. Spojrzałem w górę i wspiąłem się na wysokie drzewo. Przeskakiwałem z jednego na drugie i zatrzymałem się przy Sam, Mortredzie i Minato. Drzewo stało naprzeciw nich, a więc co nieco słyszałem. Usiadłem na gałęzi i spuściłem lewą nogę swobodnie w dół. Prawą nogę "zwinąłem" i objąłem ją rękami. Moje oczy zabłysły, gdy usłyszałem swoje imię.
-Tak, to prawda... Skrzywdziła mnie, ale nie będę jej teraz tego wypominał. No cóż stało się, ale ona jest ranna.- Przeszło mi przez myśl. Zaprałem swoją lewą rękę i również spuściłem ją swobodnie w dół. Prawą rękę oparłem o prawą nogę i dalej rozmyślałem nad wypowiedzią Sam. Po dłuższej chwili westchnąłem i zabrałem moją lewą nogę, i postawiłem ją tak samo jak prawą. Wstałem i wsadziłem lewą rękę do kieszeni. Spojrzałem na Sam i znów westchnąłem. Wyjąłem lewą rękę i uwiesiłem się na spodzie gałęzi. Zrobiłem tak parę razy, aż w końcu dotarłem na ostatnią gałąź, zeskoczyłem z niej, spadłem na obie nogi i przykucnąłem. Wstałem po czym poprawiłem bluzę i pasek od katany. Wsadziłem lewą rękę do kieszeni, a prawą podrapałem się w tył głowy. Znów spojrzałem się na dziewczynę i znów westchnąłem. Schowałem rękę do kieszeni, a mój wzrok przykuła ziemia. Wyszedłem z pobliskich krzaków i podszedłem do siedzącej dziewczyny. Kucnąłem przy niej i uśmiechnąłem się. Ręce położyłem na kolanach i popatrzałem na niebo.

 

#32 2010-04-08 21:07:48

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Łąka

-Toshiro, nie udawaj że wszystko jest w porządku, bo nie jest- powiedziała, wpatrując się w ziemię. Nie było to słuszną decyzją z jej strony. Spodziewała się że chłopak nigdy jej nie wybaczy. Był jej jedyną prawdziwą rodziną, a ona wystawiła go do wiatru. Nie zwracała uwagi na słowa Mortreda. Wróciła... Z masą innych problemów. Położyła się na trawie, opierając głowę na kolanach Toshiro.
-Pamiętasz to co mi powiedziałeś kiedy trenowaliśmy. Że jestem złą dziewczyną... To była prawda- westchnęła, usiłując się unikać wzroku chłopaka.

Offline

 

#33 2010-04-08 21:29:07

Sadness

Gość

Re: Łąka

-Wszystko jest dobrze.-Powiedziałem i popatrzałem na dziewczynę.-Żadna prawda.-Dodałem poprawiając pasek od katany. Pokręciłem lekko głową i zerknąłem w niebo. Podrapałem się prawą ręką po czole i westchnąłem. Spojrzałem kątem oka na Sam i założyłem ręce za głowę.

 

#34 2010-04-08 21:37:45

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Łąka

Miło było słyszeć takie słowa, ale były one kłamstwem. Wstała z trawy i spojrzała na Toshiro, Mortreda i... człowieka którego nie znała imienia. Podała mu rękę i przedstawiła się jako Sam. Po krótkiej chwili milczenia znowu zabrała głos.
-Idziemy do Ba Sing Se czy nie?- spytała. Była doprawdy ciekawa jak będzie współpracować ze swoim ojcem i bratem przy budowie miasta. Powinni przynajmniej na plac budowy nie przenosić kłótni rodzinnych. Trzeba będzie pomóc księżniczce, a dopiero potem... Po prostu nie przejmować się swoją stukniętą rodzinką.

Offline

 

#35 2010-04-08 22:16:17

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Łąka

Mortred/Minato

Minato również podał jej rękę i przedstawił się jako Minato z uśmiechem.
- Oczywiście. - Powiedział Mortred, również uśmiechając się do Sam. Ona wróciła, więc teraz tylko odbudować miasto. Odwrócił się i ruszył w stronę Ba Sing Se. Minato zauważywszy, że on odchodzi, dogonił go i szedł równym krokiem. Mortred jak i Minato podziwiali otoczenie, piękno przyrody i korzystali ze świeżego powietrza.

Offline

 

#36 2010-04-09 16:56:20

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Łąka

Szła za Minato i Mortredem, ziewając od czasu do czasu. Była dość zmęczona ściganiem ojca, ale zamierzała przespać się dopiero w Ba Sing Se. Tak czy siak, nie powinna żądać u swojej rodzinki, tfu, obcych ludzi rewanżu.
Sam była jednak pewna że mają za miękkie serce żeby ją zabijać. Tak dokładnie to ojciec, bo on miał prawdziwą potęgę Maga Ziemi, Indy tylko dobrze wywijał kataną. Aż za dobrze, jej ramię było tego dowodem. Przetarła oczy i spuściła bezwładnie rękę wzdłuż tułowia. Dotknęła swojego ramienia które było zranione, a potem zauważając że jest już nieco lepiej, wytarła rękę w mundur. Musiała zmienić ubrania albo przynajmniej przepłukać je w rzece.

Offline

 

#37 2010-04-09 17:28:46

Sadness

Gość

Re: Łąka

Położyłem się na trawie, nie miałem po co iść do zniszczonego miasta, nie jestem magiem. Utrudzał bym tylko prace. Założyłem ręce na głowę i popatrzałem się na odchodzącą dziewczynę. Uśmiechnąłem się i spojrzałem w niebo. Zamknąłem oczy i wyprostowałem lewą nogę. Przetarłem lewą ręką oczy i znów położyłem ją pod głowę.

 

#38 2010-04-09 17:44:36

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Łąka

Mortred/Minato

Minato zorientował się, że Shiro się zatrzymał.
- Hej, nie idziesz? - Powiedział do niego, gdy się zatrzymał. Gdy Mortred zorientował się, że Minato zatrzymał się również przystanął i spojrzał za siebie, na leżącego Shiro. Nie miał już po co pytać - pytanie padło, więc tylko patrzył.

Offline

 

#39 2010-04-09 17:59:24

Sadness

Gość

Re: Łąka

-Nie potrzebujecie mnie tam.-Powiedziałem i założyłem lewą nogę na prawą. Podrapałem się prawą ręką w tył głowy, nie wyjmując jej z pod niej. Odwróciłem głowę w ich stronę i popatrzyłem się na nich. Wyjąłem prawą rękę i położyłem ją na czole.

 

#40 2010-04-09 18:04:09

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Łąka

Mortred i Minato

- Zawsze w jakiś sposób możesz pomóc, tak mi się wydaje. - Powiedział Mortred. - Jednak nic na siłę. - Dodał, po czym odwrócił się i zaczął znów iść w stronę Ba Sing Se. Minato jeszcze chwilę patrzył na Shiro, po czym też się odwrócił i dogonił Mortred'a.
Mortred obie ręce trzymał w kieszeniach, a wilk równym krokiem stąpał u jego boku.

Offline

 

#41 2010-04-09 18:07:05

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Łąka

Wskazała gestem dłoni żeby Minato i Mortred już poszli.
-Dogonię was- szepnęła do nich i podeszła do Toshiro. Usiadła obok chłopaka, kładąc ręce na kolana.
Zastanowiła się przez chwilę, co powiedzieć chłopakowi. Przede wszystkim musiała go przeprosić.
-Robiłam ci krzywdę już milion razy, a ty milion razy mi wybaczałeś. To jest już milion pierwsza krzywda którą ci wyrządziłam, więc nie spodziewam się że mi wybaczysz. Poza tym oboje się zmieniamy... I trudno się nam dogadać- mówiła cichym i spokojnym głosem. Nie była zdenerwowana ani nic z podobnych rzeczy.

Offline

 

#42 2010-04-09 18:16:00

Sadness

Gość

Re: Łąka

-Nie ma sprawy, wybaczę. Ale to już ostatni raz, a co do dogadania, to prawda.-Powiedziałem i uśmiechnąłem się. Spojrzałem się kątem oka na dziewczynę po czym odwróciłem w jej stronę całą głowę. Przetarłem oczy i znów patrzyłem się na niebo. Położyłem dłoń na moim gorącym czole i zamknąłem oczy.

 

#43 2010-04-09 18:28:52

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Łąka

-Ehh... Nie jestem przekonana- powiedziała niepewnie. Chciała założyć rękę na twarz, jednak przez przypadek zamachnęła się i dotknęła gorącego czoła Shiro.
-Czym się martwisz?- spytała, jednak nie miała teraz kompletnego pojęcia co i jak. Gdyby tylko mogła cofnąć się w czasie... Zabiłaby ojca i brata wcześniej. Zastanawiała się dlaczego do niej się uśmiecha, mimo iż praktycznie pali się ze złości.
Jesteś trudny do zrozumienia. I chyba kompletnie nie zdajesz sobie z tego sprawy.

Offline

 

#44 2010-04-09 18:33:55

Sadness

Gość

Re: Łąka

-Niczym się nie martwię.-Powiedziałem i odsunąłem rękę dziewczyny z czoła po czym siadałem. Westchnąłem i wstałem podpierając się prawą ręką o trawę. Przetarłem oczy i podałem dziewczynie rękę.
-To jak, idziesz do Ba Sing Se?-Zapytałem po czym uśmiechnąłem się słodko.

 

#45 2010-04-09 18:47:21

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Łąka

-Zobowiązałam się pomóc w odbudowie Ba Sing Se. Poza tym to szansa na zlikwidowanie listu gończego... Jeśli nie będzie listu gończego to będę miała więcej czasu dla ciebie- powiedziała i uśmiechnęła się lekko. Widać było że poprawił jej się humor. I to nawet o dużo.
-Szczerze to zastanawiam się jak powstrzymam się przez zabiciem któregoś z nich.
To był powód do zastanowienia się bo przecież było to trudne.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.prozacnation.pun.pl www.szamo.pun.pl www.shinobi-game.pun.pl www.cosan.pun.pl www.lionking-rpg.pun.pl