#61 2010-07-06 19:04:15

TheYuki

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-06-15
Posty: 44
Punktów :   

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Hidoi

Kiwnął lekko głową. Odetchnął, bo nie mógł nabrać dużo powietrza. Wypuścił je buzią. Podniósł miecz i schował go. Zerknął na dziewczynę. Hipokryta... Nie znał i ch dużo, więc nie wdawał się w rozmowę. Odwrócił swój wzrok od nich, na las. Wypatrywał czy jego brat wraca z jego bluzą, zimno mu było, chociaż lekko się rozgrzał podczas walki. Przejechał lewą  po swoich blond włosach i zaraz spuścił ją luźno.

Offline

 

#62 2010-07-06 20:40:02

Sadness

Gość

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Toshiro

-Nie... Nie boje się. - Powiedziałem. Ostatnie zdanie wywarczałem przez zęby. Mój wyraz twarzy nie wróżył nic dobrego. Byłem npoddenerwowany... Hipokryta. Co ona sobie myśli. Dmuchnąłem w swój biały kosmyk. Zacisnąłem lekko zęby i wstałem, wyciągając miecz. Wycelowałem w jej głowę, wyciągając go.

 

#63 2010-07-06 20:49:15

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Osunęła się na ziemię, ten przeklęty miecz trafił w jej głowę. Zemdlała, ale znając Toshiro pewnie by go to nawet nie przeraziło. Po prostu została walnięta mieczem w łeb. Czy bolało? Kogo by nie bolało walnięcie mieczem w głowę? Chyba nie ma takiej osoby.

Offline

 

#64 2010-07-06 20:54:51

Sadness

Gość

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Toshiro

Podrapałem się lewą ręką w głowę.
- Uu... Musiało boleć. - Powiedziałem po czym syknąłem. Spuściłem rękę luźno. Zdjąłem pochwę przepiętą na plecach i schowałem miecz. Popatrzałem jeszcze przez chwilę na Sam, bez żadnych emocji. - Ej, Hidoi, czy ja ją zabiłem? - Zapytałem po czym podrapałem się znów lewą ręką w głowę. Zaśmiałem się cicho i podszedłem do chłopaka. Oddałem mu miecz.

 

#65 2010-07-07 10:44:21

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Podniosła się z ziemi, po czym chwiejnym krokiem podeszła do drzewa i usiadła pod nim.
-Najpierw się ze mną całujesz, później walisz mnie mieczem w głowę. Jesteś niezdecydowany... - mruczała, gdyż strasznie bolała ją głową od uderzenia miecza.
-Ale mnie uderzyłeś. Gratuluję odwagi- powiedziała, uśmiechając się lekko. Uśmiech jednak prędko sobie poszedł z twarzy, a w jego miejsce pojawił się grymas i skrzywiona mina.

Offline

 

#66 2010-07-07 10:57:32

Sadness

Gość

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Toshiro

- Albo jednak go jeszcze pożyczę. - Powiedziałem i wyciągnąłem miecz. Podszedłem wolnymi krokami do Sam. Ostrze miecza skierowałem na klatkę piersiową dziewczyny, tak gdzieś 2 cm od niej. Uśmiechnąłem się szyderczo.
- Chciałaś walki? No to będziesz ją miała. - Po tych słowach zbliżyłem ostrze do jej gardła.

 

#67 2010-07-07 11:05:04

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Kręciło jej się trochę w głowie, ale uśmiechnęła się szyderczo. Na walkę zawsze jest dobry dzień.
-Nie ta klasa, chłoptasiu- powiedziała do niego i złapała miecz lewą ręką. Po dłoni zaczęła spływać krew, a ona  pociągnęła miecz od swojego gardła i wbiła go w drzewo, o które się opierała. Wstała z ziemi, nie zamierzała walczyć na siedząco... Tak! Wreszcie będzie mogła przyłożyć Toshiro bez żadnych skrupułów, używając wymówki pod postacią walki.

Offline

 

#68 2010-07-07 11:15:22

Sadness

Gość

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Toshiro

Straciłem swój szyderczy uśmieszek. Wyciągnąłem miecz i popatrzyłem na Sam przez ramie.
- Nie zamierzam czekać cały dzień, żebyś wyciągnęła miecz i zaczęła walczyć. - Powiedziałem i lekko zmarszczyłem brwi. Odwróciłem się do niej przodem. Przetarłem krew z miecza bluzą i znów uśmiechnąłem się szyderczo, podnosząc miecz.

 

#69 2010-07-07 11:20:11

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

-Musisz używać swojego mieczyka, żeby mnie pokonać? A no tak, zapomniałam że inaczej mały Toshiro by mnie nie pokonał- igrała z ogniem. Powinna być dla niego milsza. Ich stosunki staczały się praktycznie po równi pochyłej, ale póki co nie zamierzała się tym przejmować. Uśmiechnęła się szyderczo, opierając się dalej o drzewo. Bo co jej zrobi? Załaskocze na śmierć?

Offline

 

#70 2010-07-07 11:31:36

Sadness

Gość

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Toshiro

Straciłem swój uśmiech. Co ja mam wykałaczkami ją rzucać jak nie mieczem? Albo lepiej - szpilkami. Złapałem miecz obiema rękami i wbiłem go w ziemie, nie puszczając go.
- Tak, potrzebuje go. Ty możesz rzucać ziemią, a ja nie. Więc... - Tutaj popatrzyłem w bok. - Eh... Dobra, daj mi spokój, zgoda! - Krzyknąłem i póściłem miecz. Wsadziłem lewą rękę do kieszeni, a prawą położyłem na karku. Oczy zamknąłem do połowy. Wyjąłem miecz z ziemi i podszedłem do Hikar'iego. Oddałem mu go i poszedłem w swoją stronę.

 

#71 2010-07-07 11:42:55

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Z jej oczu spadło kilka łez, prosto na ziemię. Machnęła ręką na pożegnanie do chłopaków i podążyła za Toshiro.
-Przepraszam... Ja przepraszam- powiedziała, wyjątkowo przeciągając wyrazy. Łzy lały się po jej policzku, a policzki poczerwieniały. To od tych głupich emocji... Czemu płakała? Miała już dość tej idiotycznej kłótni, nie chciała nikogo przecież ranić. Sama sobie wbiła sztylet w swoje i tak już zranione serce. Sama dążyła do kłótni...

Offline

 

#72 2010-07-07 11:51:00

Sadness

Gość

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Toshiro

Popatrzałem w niebo. Przejechałem prawą ręką po moich białych włosach. Spuściłem ją luźno.
- Po co za mną idziesz? Nie przepraszaj mnie. - Rzuciłem do niej przez ramie. Schyliłem się po kamyka, stając. - Masz kamyka. Możesz użyć go przeciwko mnie. Dobrej zabawy życzę. - Dodałem i rzuciłem jej kamyka. Otrzepałem prawą rękę o lewą po czym spuściłem je. Zacząłem ponownie iść. Patrzyłem w ziemie, z dopołowy zamkniętymi oczami.

 

#73 2010-07-07 12:02:45

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

-Wiesz dlaczego za Tobą idę... - obejrzała się za siebie. Uszli już całkiem spory kawałek. Rzuciła kamyczek za siebie, nie zamierzała Toshiro robić krzywdy. Wiedział doskonale, że ona tak łatwo się nie podda. O nie... Nie zamierzała popełniać jakiegoś głupiego błędu. Łza znowu popłynęła w dół jej policzka, zraszając ziemię.

Offline

 

#74 2010-07-07 12:11:41

Sadness

Gość

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Toshiro

-Nie i nie chce wiedzieć. - Machnąłem na to ręką i schowałem ją do kieszeni. Kopnąłem znów jakiś kamyk, który był akurat przy mojej nodzę. Kopnąłem go parę razy i wykopałem go w jakiś krzak. Schowałem również drugą rękę do kieszeni. Wypuściłem powietrze buzią. Zamknąłem na chwilę oczy, ale zaraz je otworzyłem. Wywaliłbym się znów o jakiś kamyk.

 

#75 2010-07-07 12:20:55

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Nie szła już za nim, wystąpiła przed niego i wykonała taki fajny ruch jak stopień. Pocałowała go w usta, trzymając rękę na jego brzuchu. Dlatego za nim szła... Chyba zapomniał o tym co do niego czuła. Musiała mu więc to w łatwy i szybki sposób przypomnieć. Czekała aż on sam ją odgoni od swojej osoby, nie zamierzała sobie przerywać. Jak zrozumie, to przestanie go całować.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.klubkob.pun.pl www.siostry-hallywell.pun.pl www.pogotowieratunkowe999.pun.pl www.nbk.pun.pl www.realfootbal.pun.pl