Avatar - Legenda Aanga


#46 2010-07-06 17:12:11

TheYuki

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-06-15
Posty: 44
Punktów :   

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Hidoi/Hikari

- Aha. - Powiedział po czym zerknął kątem oka jeszcze raz na swojego brata. - Mam pomysł. Może wypróbujemy swoje siły. Jeśli miałeś miecz, to pewnie jesteś dobry. - Dodał zaraz i popatrzył na białowłosego. Chciał się zmierzyć na miecze, był w tym dobry. Nigdy nie miał okazji trenować na miecze z bratem, bo on nie przepadał za tym, wolał magie ziemi. Ale samą magią się nie żyje. Podbiegł do brata. Był nie daleko, więc biegł krótko. Zabrał mu miecz, razem z pochwą.
- Co Ty robisz? - Odwrócił głowę do niego Hikari.
- Biorę miecz. I tak go nie używasz. - Odparł mu Hidoi i zaczął biec do białowłosego. Stanął koło niego. Podał mu miecz.

Offline

 

#47 2010-07-06 17:18:21

Sadness

Gość

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Toshiro

-Ale... - Powiedziałem odwracając ku biegnącemu Hidoi'owi głowę. Gdy chłopak wrócił wziąłem pochwę z mieczem od niego i powoli zacząłem go wyciągać.
-No zgoda... - Dodałem i kiwnąłem głową. Odsunąłem się trzy kroki od chłopaka, wyciągając całkowicie miecz. Wymierzyłem mu jeden cios w brzuch.

 

#48 2010-07-06 17:24:42

TheYuki

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-06-15
Posty: 44
Punktów :   

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Hidoi

Gdy chłopak zaatakował szybko zrobił krok w tył. Wyciągnął miecz, z pochwy na plecach i zatrzymał cios chłopaka. Podbił ostrze miecza swoim i uderzył o jego miecz prawą nogą, mając nadzieje, że mu wypadnie. Odsunął się. Złapał rękojeść mocniej, prawą ręką. Zatoczył łuk swoim mieczem. Towarzyszył mu cichy świst. Nie ma to jak walka na miecze w południe. Jeszcze walka się nie rozkręciła, ale Hidoi miał przeczucie, że będzie ciekawie. Walczyć z niższym od siebie o 30 centymetrów chłopakiem... No, ale może białowłosemu się poszczęści i wygra. Blondyn uśmiechnął się szyderczo.

Offline

 

#49 2010-07-06 17:31:50

Sadness

Gość

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Toshiro

Gdy tylko zauważyłem, że chłopak podnosi swoją nogę złapałem obiema rękami rękojeść miecza. Nie wypadł mi z rąk. Wygiąłem się lekko w tył, by nie zostać zranionym, a nawet zabitym przez miecz chłopaka. Ten cios był na prawdę silny. Szybko założyłem pochwę na plecy i odszedłem znów kilka kroków od chłopaka. Miecz nadal trzymałem obiema rękami. Stanąłem i popatrzałem z łobuzerskim uśmieszkiem na Hidoi'a. Po chwili zacząłem biec w jego stronę. Podskoczyłem, na wysokość jego głowy. Byłem ok. 1 metr od niego. Wymierzyłem mu cios w głowę. Pewnie się obroni, a jeśli nie, to szybko odsunę miecz.

 

#50 2010-07-06 17:47:38

TheYuki

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-06-15
Posty: 44
Punktów :   

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Hidoi

Miecz Hidoi'a znalazł się nad jego głową. Trzymał go mocno, prawą ręką. Nie tracił swojego szyderczego uśmiechu. Podniósł głowę, patrząc na Toshiro. Gdy chłopak uderzył w jego miecz, zacisnął mocniej rękojeść. Odepchnął swój miecz, od jego i wyprostował dłoń, skierowaną ku ziemi. Dłoń lekko go bolała. W sumie to jest oczywiste, bo było to mocne uderzenie. Zrobił okrężne ruchy prawym ramieniem i podniósł miecz. Końcem rękojeści chciał uderzyć białowłosego w brzuch, jednym ciosem.

Offline

 

#51 2010-07-06 17:56:00

Sadness

Gość

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Toshiro

Odsunąłem się od niego, ponieważ mnie odepchnął lekko. Gdy chłopak uderzył mnie w brzuch, odsunąłem się w tył, nogami szorując po ziemi. Lewą ręką położyłem na brzuchu, ale zaraz ją spuściłem. Zadałem mu parę ciosów, w klatkę piersiową, i parę w głowę. Straciłem swój łobuzerski uśmieszek. Wypuściłem powietrze buzią. Przymknąłem lekko oczy. Wyprostowałem się, bo byłem zgięty.

 

#52 2010-07-06 18:05:49

TheYuki

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-06-15
Posty: 44
Punktów :   

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Hidoi

Wszystkie ciosy, jakie zadał Toshiro chłopak parował. Białowłosemu przydałby się trening, ale taki prawdziwy, u mistrza jakim był Piandao. Hidoi dawno go nie widział, a przy okazji mógłby się z nim zobaczyć. Podbiegł do chłopaka i położył koniec ostrza swojego miecza na jego ramieniu. Lewą nogę wystawił nieco do przodu. Lewą rękę zatrzymał przy brzuchu Toshiro. Jakieś 3 cm. od niego. Prawą ręką trzymał za rękojeść miecza, nie ruszając nim. *Odepchną chłopaka lewą ręką, a ten "leciał" po ziemi plecami, zatrzymał się, uderzając w drzewo*.
_____

* mam na to zgodę

Offline

 

#53 2010-07-06 18:10:27

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Przeszła się ciutkę za daleko niż miała na myśli. Przebrała się w każdym razie po drodze, bo nie chciało jej się chodzić w stroju plażowym. Przy okazji wyprała bluzkę, teraz miała tylko i wyłącznie dziurę przez którą było widać bandaż na jej brzuchu. Spojrzała na dwie walczące postacie i zbliżyła się do nich. To byli Toshiro i Hidoi... Ta, jeszcze kilkadziesiąt minut temu Toshiro nie chciało się walczyć. Białowłosy hipokryta, ot co. W każdym razie widziała, jak dobrze walczył z Hidoiem. Tak, tak... Każda dziewczyna jest dumna ze swojego chłoptasia. Zobaczyła że Toshiro wpada na drzewo.
-Musiało boleć- skrzywiła się lekko. Stanęła nad nim i uśmiechnęła się serdecznie.

Ostatnio edytowany przez Skorka (2010-07-06 18:11:47)

Offline

 

#54 2010-07-06 18:19:13

Sadness

Gość

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Toshiro

Podniosłem się, podpierając się lewą ręką o drzewo. Nie dawno spadłem z drzewa, a teraz uderzyłem się w drugie. Jakoś mam pecha do drzew. Zacząłem biec w stronę Hidoi'a. Celowałem w jego brzuch, ale pewnie i tak ten cios i tak sparuje, bo dobry jest. Gdy ktoś mnie podhaczył, nie zdążyłem nawet zobaczyć kto to. Wywróciłem się.
- Auć... - Powiedziałem po cichu, zamykając oczy. Siadłem na ziemi, podpierając się lewą ręką. Puściłem miecz. Podrapałem się prawą ręką w bok głowy.
- Sam...? - Popatrzałem na Sam i wstałem z ziemi, biorąc miecz.

 

#55 2010-07-06 18:25:35

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

-Powinnam pogodzić się z tym, że jestem trudno zauważalna- uśmiechnęła się, mówiąc to zdanie z ironią w głosie. Powinna się pogodzić już dawno, bo jeśli Shiro był jej chłopakiem... Lepiej nie mówić.
-Mogę ci zademonstrować jak to się robi? - powiedziała, wyjmując dwa miecze z pochwy. Jeden rzuciła obok Toshiro, a drugi trzymała w dłoni. Czekała ze znudzeniem, aż Hidoi do niej podbiegnie.

Offline

 

#56 2010-07-06 18:41:20

TheYuki

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-06-15
Posty: 44
Punktów :   

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Hidoi

Chłopak stanął już normalnie. Nogi złączył. Ostrze miecza skierował ku ziemi. Popatrzył na dziewczynę, z uśmiechem.
- No trudno. - Powiedział pod nosem. Wzruszył ramionami. Popatrzył na chłopaka, a potem na dziewczynę. Podrapał się lewą ręką w głowę. No, jeśli ona chce trenować... No w końcu wyciągnęła miecze.
- N to jedziem... - Dodał i uśmiechnął się szyderczo. Ostrze przełożył przez swoje ramie, lekko na nim opierając. Prawą rękę trzymał z tyłu, trzymając rękojeść miecza. Lewą dłoń wyprostował i przystawił do miecza. Lewą nogę wystawił nieco do przodu, a prawą lekko zniżył. Zaczął biec w stronę czarnowłosej. Prawą ręką miecz wysunął do przodu, zniżając swoją postawę. Miecz jak na razie skierował ku ziemi, tak jak i głowę. Podniósł miecz, tak jak i postawę. Ostrze wycelował w jej brzuch. Celował w brzuch, ponieważ był to najsłabszy punkt człowieka, tak mówił jego mistrz.

Offline

 

#57 2010-07-06 18:45:13

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Prześlizgnęła się pod jego kolanami i schowała miecz do pochwy, przeszkadzał... Zacisnęła na jego szyi pętlę ze swoich rąk, zupełnie jak to było z Mortredem. Ścisnęła jeszcze bardziej, tak dla pewności. Lubiła się popisywać przed Toshiro. Okazja trafiła się niesamowita, szkoda by było ją zmarnować. Uśmiechnęła się złowieszczo.

Offline

 

#58 2010-07-06 18:47:56

Sadness

Gość

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Toshiro

- Nie, dziękuje, sam dam radę! - Krzyknąłem po czym dmuchnąłem w kosmyk. Przyjąłem postawę bojową - niewielki rozkrok, plecy i kolana zgięte.
- Ja mam miecz, jakbyś nie zauważyła. - Powiedziałem do niej. Odrzuciłem jej miecz. Hidoi ją atakuje, więc ja nie będę. Patrzyłem co oni tam wyprawiają. Siadłem po turecku.

 

#59 2010-07-06 18:53:03

TheYuki

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-06-15
Posty: 44
Punktów :   

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

Hidoi

Gdy dziewczyna splotła swoje ręce na jego szyi jego uśmieszek stał się większy. Puścił miecz. Zawadzał tylko. Złapał ją za ręce, starając się ją przerzucić przez siebie. Trzebabyło czymś ją zająć, bo nie dało się jej tak łatwo przerzucić, mocno trzymała się jego szyi. Normalnie to chłopak by się ucieszył, tylko jakby to nie była walka. Poruszył lekko lewą nogą, a grunt, na którym stali zaczął się powoli zapadać - ruchome piaski, tak jakby. Jst magiem ziemi, a więc może odwróci to jej uwagę. Ale pewnie poruszy tylko nogą, a nie tak jak Hikari, on umiał tylko władać rękoma. Przechylił lekko głowę w lewą stronę. Lewą nogą starał się podhaczyć dziewczynę.

Offline

 

#60 2010-07-06 18:54:45

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Łąka w pobliżu Lasu Jet'a.

-Poczekaj... Muszę coś wyjaśnić- powiedziała do Hidoia i przestała go dusić. Stała przed Toshiro, zasłaniając... To cokolwiek świeciło na niebie.
-Boisz się, że dziewczyna może lepiej walczyć od Ciebie? Białowłosy hipokryta- powiedziała głośno i wyraźnie, odwracając się do chłopaka tyłem.
Off: Teraz ją walnij x3

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.cohorsnawi.pun.pl www.tyry.pun.pl www.ksm.pun.pl www.zabimedrzec.pun.pl www.antybarca.pun.pl