Avatar - Legenda Aanga

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

#91 2010-10-17 20:53:55

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Port

Mortred

- A może jednak dam radę? - nogą posunął butelkę trochę w tył, by potoczyć ją znowu w przód, w stronę łóżka, tam, skąd zaczęła swoją "podróż". Naprawdę nie miał już ochoty na napicie się więcej, jak na razie to mu starczyło. Teslin, widząc że już koniec wojny na poduszki, usiadł ze swoją w kącie. Położył swą "broń" na ziemi i położył się na niej do połowy, bo na tyle starczyła. Nie ma to jak umilić sobie leżenie. Zawsze coś, zamiast leżeć na twardej podłodze. Choć i do tego nawykł, co prawda.

Offline

 

#92 2010-10-17 21:05:11

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Port

Sam
Uśmiechnęła się lekko. Najwyraźniej obeszło się bez oburzania i traktowania tego żarciku jak jawnej obrazy.
- Jest wiele gorszych rzeczy niż trzymanie się za rączki. Moje zdrowie psychiczne ucierpiałoby, gdybym zobaczyła wasz pocałunek czy tam... Obściskiwanie się. - powiedziała. Tak by było, z pewnością. Uznała, że nie powinna już chyba nic mówić.

Ostatnio edytowany przez Skorka (2010-10-17 21:28:59)

Offline

 

#93 2010-10-17 21:42:49

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Port

Shinju

Zachichotała słysząc komentarz Sam o zdrowiu psychicznym. Wprawdzie trochę tego wina wypiła, ale zdecydowanie jeszcze jej nie uderzyło do głowy. Zabawić się w każdym razie można... Wstała z łóżka z tajemniczym uśmieszkiem na twarzy, podeszła do Mortred'a i usiadła mu na kolanach. Przytuliła się do niego, oplatając go ramionami za szyję i pocałowała. Potem jak gdyby nigdy nic usiadła obok niego.
- Oj, nie przesadzaj... Nie wyglądasz na taką, co by się nigdy nie całowała, więc nie widzę powodu do strat w zdrowiu psychicznym - powiedziała do Sam.


Goodbye

Offline

 

#94 2010-10-18 06:46:46

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Port

Sam
- I w tym, i w tym jest sporo racji. - powiedziała. Nie całowała się nie raz i nie dwa. Kiedyś zarabiała tym na życie. Oczywiście prawdziwym kunsztem była kradzież, pocałunek miał tylko ułatwić to wszystko. Widziała to co zrobiła Shinju, ale jakoś nie była zdziwiona. Czemu? Bo kilka razy całowała się "na serio". Na serio, czyli z powodu uczucia do kogoś.
- Smakuje? - spytała ironicznie.

Offline

 

#95 2010-10-18 11:24:04

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Port

Shinju

W pierwszej chwili nie odpowiedziała na pytanie, poprawiła się tylko na swoim miejscu siadając po turecku. Wyciągnęła dłonie przed siebie wykonując nimi gest magii wody. Butelka wina, która dotychczas leżała sobie spokojnie na podłodze niedaleko łóżka drgnęła i zaczęła się toczyć w kierunku dziewczyny. Kiedy była już dostateczne blisko, Shinju pochyliła się, podniosła ją a potem odkorkowała. Pociągnęła z butelki łyk wina i powiedziała:
- Zależy co masz na myśli - wino czy... - wskazała nieznacznym gestem głowy Mortred'a. - W każdym razie i jedno i drugie nie było takie ostatnie - zakończyła z błyskiem w oku.


Goodbye

Offline

 

#96 2010-10-18 13:20:00

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Port

Mortred

Gdy Shinju go pocałowała, na jego twarzy widać było najpierw niemałe zdziwienie, ale takie coś było właściwie przez chwilę. Nie odepchnął od siebie dziewczyny ani nic. Nie przeszkadzało mu specjalnie to, co się stało. Nigdy właściwie się nie całował.. Odepchnąć odepchnął by nieznajomą dziewczynę, ale Shinju akurat znał już trochę, no i ją lubił. Właściwie nieco więcej niż tylko lubił, co tu kryć? Swoją drogą nie wyglądało na to, że wino na to podziałało; chyba by nawet na takie coś nie pozwoliła. Jak na razie, milczał - jedyne co, to to że uśmiechnął się lekko.

Offline

 

#97 2010-10-18 19:02:10

Kubusc

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-10-14
Posty: 9
Punktów :   

Re: Port

Kiedy patrzył na przechodzących ludzi czuł się niezauważalny. Tak jak zwykle bo nie zauważyli i w Południowym plemieniu wody że jest magiem wody. Ukrywał to przez długi czas. Ale się nudził. Wstał i postanowił poćwiczyć panowanie nad wodą. Bawił się nią jakby i jak zawsze nikogo to nie interesowało. - Eh... Chyba już będę się zbierał do Ba Sing Se tam trochę odpocznę i dalej pojadę w dal. - Powiedział Draco. I poszedł do statku gdzie tam odpływał do Ba Sing Se.

Offline

 

#98 2010-10-18 21:01:47

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Port

Sam
Spojrzała na Mortreda z rozbawieniem. Wyglądał dość zabawnie, kiedy się tak dziwił. Postanowiła go zapytać o pewną rzecz.
- Czy ty się nigdy w życiu nie całowałeś? Masz oczy jak dwie monety. - dodała rozbawiona. Ona tym zarabiała na życie, ale pierwszy "prawdziwy" pocałunek w jej życiu nastąpił nie tak dawno temu.

Offline

 

#99 2010-10-18 21:07:46

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Port

Mortred

Na jego twarzy zagościł nieco zakłopotany uśmieszek.
- Noo... - przeciągnął ostatnią literę. W końcu dodał - No nie. - podrapał się z tyłu głowy, a zakłopotanie właściwie zniknęło, tak jak w większości uśmiech się zmniejszył. Może ją, czy też je, rozbawi to albo zdziwi. Nie wiedział, jak zareagują, ale to była prawda. Nigdy nie miał okazji na żaden pocałunek, przynajmniej nie w usta. Po prostu, to był jego pierwszy raz, jeśli o coś takiego chodzi.

Offline

 

#100 2010-10-18 21:15:12

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Port

Sam
Poklepała go po plecach po przyjacielsku. Uśmiechnęła się lekko, ponieważ wiedziała, że każdy ma prawo czegoś nie wiedzieć bądź nie spróbować.
- Ehh... Sama pierwszy raz całowałam się... Nie tak dawno temu. Mam na myśli oczywiście pocałunek poparty uczuciami, a nie taki wykorzystany do ułatwienia kradzieży. - powiedziała. To było przepiękne uczucie. Mimo iż serce mocno jej biło, a pot lał się z twarzy, to była szczęśliwa.

Offline

 

#101 2010-10-18 21:29:59

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Port

Shinju

Parsknęła słysząc tłumaczenia Mortred'a i jak go pocieszała Sam.
- Naprawdę ty się nigdy z nikim nie całowałeś? - zapytała się. - Ale tak naprawdę, naprawdę? Było powiedzieć wcześniej to by się to zostawiło na jakieś bardziej romantyczne okoliczności!
Znowu wepchnęła czerwonowłosemu butelkę w ręce ze słowami:
- Ale za to się nie wywiniesz i będziesz musiał jeszcze się z nami napić, tak dla uczczenia tej wiekopomnej chwili!


Goodbye

Offline

 

#102 2010-10-18 21:40:46

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Port

Mortred

- No tak, naprawdę - odparł. Co tu się z tym kryć. Nie miał okazji, nie miał nigdy jakichś bliższych kontaktów z dziewczyną. Normalne znajomości, które już przeminęły. Zaśmiał się nieznacznie na kolejne słowa dziewczyny. Jeśli chodzi o wino, które wepchała mu do rąk, no to nie było możliwości żeby go nie złapać. Uśmiechnął się lekko. No co jej tak na tym zależy...?
- Nie no, weź. Po prostu kompletnie mi się już nie chce... - powiedział i odstawił wino na podłogę. W ogóle nie odczuwał najmniejszej ochoty na wypicie więcej. Starczyło mu tyle.

Offline

 

#103 2010-10-19 14:46:30

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Port

Sam
- Jeśli mówisz o "romantycznych okolicznościach" to masz na myśli brak mojego towarzystwa? - spytała ironicznie. Miała ochotę stworzyć im owe "romantyczne okoliczności" i wyjść. Nie tylko ze względu na nich, ale również z tego powodu, że strasznie chciało jej się pić. Wyszła z pokoju i uśmiechnęła się lekko.
- Romantyczne okoliczności! - krzyknęła za drzwi. - Uważajcie, bo jestem szybka i w każdej chwili mogę wpaść do pokoju. - powiedziała do nich. Zatarła ręce i pędem udała się na dół.

Offline

 

#104 2010-10-19 20:03:56

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Port

Shinju

- Hej! Nie o to mi chodziło! Nie obrażaj się! - krzyknęła za Sam, zrywając się na równie nogi. - No i poszła sobie... Co za dziewczyna...
Zabrała Mortred'owi swoją butelkę i mamrocząc coś w rodzaju 'nie to nie, będzie więcej dla mnie' przeniosła się z powrotem na swoje łóżko. Ułożyła się wygodnie na boku, podparła policzek dłonią i zapytała się:
- No i co dalej? Nie mówię, że teraz, ale tak ogólnie...


Goodbye

Offline

 

#105 2010-10-19 20:19:02

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Port

Raidon
Raidon przybył do gospody "Pod Rozbrykanym Kucykiem". Uśmiechnął się lekko i udał się na górę, nawet nie odbierając klucza. Zobaczył jakąś małolatę, która kierowała się w przeciwnym kierunku, ale za bardzo się tym nie przejął. Powłóczystym krokiem, razem ze swoją bandą, udał się do pokoju numer pięć. Wybrał tę liczbę zupełnie przypadkowo, po prostu była jego ulubioną. Kopnął drzwi mocno, ale one się nie otworzyły. Użył tym razem klamki. Był wyraźnie zirytowany widokiem, który zastał. Byli tu już ludzie. Najwyraźniej oni zapłacili za pokój, a on tak po prostu się wprosił. Cóż, nie było mu wcale żal. Raidon był nieprzewidywalny... W każdym razie, miał zamiar wypędzić dziewczynę i chłopaka z pokoju.
- Wypad! To nasz pokój! - wrzasnął na cały głos. Jego głos był męski i zdecydowany, nie bał się w ogóle. Ekipa rozsiadła się na podłodze, jego zastępca na drugim łóżku.

Ostatnio edytowany przez Skorka (2010-10-19 20:27:22)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.golebiegoluchow.pun.pl www.kppolej.pun.pl www.slavoyka08.pun.pl www.git-ludzie.pun.pl www.opowiadania-blogowe.pun.pl