Avatar - Legenda Aanga

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

#46 2011-08-30 17:03:06

Sadness

Gość

Re: Ba Sing Se

Toshiro


Skinął głową na pytanie Sam po czym zaczął iść, wkładając ręce do kieszeni. Kopnął jakąś śliwkę, która akurat znalazła się przed nim. Było ich więcej, więc trochę trudno by było je ominąć, żeby w którąś nie wdepnąć. Kucnął i zaczął je zbierać.
- Pani nie zbiera... - Mruknął tylko do kobiety, której najwyraźniej śliwki te wypadły.

 

#47 2011-08-30 17:25:30

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Ba Sing Se

Shinju

- No nie... - westchnęła zbierająć te przebrzydłe owoce. Potoczyły się dosłownie wszędzie. Pochylona, zaczeła je zbierać i upychać po kieszeniach oraz wrzucać do torby, ale nie było widać końca roboty. Na szczęście jakaś para rzuciła się, żeby jej pomóc.
- Dzięki, ale naprawdę nic mi się nie stanie jak pozbieram... - powiedziała nie podnosząc na nich wzroku. - Nie jestem niedołężna, jestem po prostu w ciąży. - dodała, wrzucając kolejną śliwkę. Dzięki pomocy szybko się z tym uporali. Wyprostowała się i otarła pot z czoła.
- Dziękuję bardzo za pomoc! - powiedziała i dopiero teraz zauważyła kto jej pomógł - Sam oraz Shiro. - Sam! Shiro! Kopę lat! Co wy tu robicie! - zawołała uradowana.


Goodbye

Offline

 

#48 2011-08-30 17:45:56

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Ba Sing Se

Sam

Uśmiechnęła się tylko, gdy usłyszała uradowanie w głosie Shinju. No cóż, ona też się radowała, że znalazła swoją przyjaciółkę z dawnych lat. Ona jednak miała to do siebie, że cieszyła się z wielu rzeczy w głębi duszy.
Swoją drogą, była naprawdę zaskoczona tym, że Shin jest w ciąży. Mimo iż wyglądała na taką "chętną", jeśli chodzi o romanse z chłopakami, to Sam nadal trudno było wyobrazić ją w ciąży. Usiadła sobie na ławce obok niej, bo już za bardzo nie chciało jej się stać.
- Szwendamy się po mieście, właśnie wróciłam z pracy. Same ciekawe rzeczy. - dodała po chwili. - A jeśli już jesteśmy przy ciekawych rzeczach - z kim to panna Shinju romansowała, że się dzieciaka dorobiła, co? - nawet nie usłyszała tego z lekka szyderczego tonu w swoim głosie.

Offline

 

#49 2011-08-30 18:17:30

Sadness

Gość

Re: Ba Sing Se

Toshiro

Szybko poszło, więc zaraz skończyli je zbierać. Parę było zdeptanych, to tych przecież raczej się nie powinno zebrać. W rękach miał śliwki które wrzucił do torby Shinju. Podniósł się, otrzepując ręce. Zaraz włożył je do kieszeni, wzdychając, słysząc że tamta dziewczyna jest w ciąży. Nie lubił kobiet w ciąży... Sam nawet nie wie, dlaczego. 
- Hm? - Uniósł jedną brew, słysząc swoje imię, jak i imię Sam. Najwyraźniej się znali. Po chwili, gdy usłyszał imię tej kobiety, Shinju, przyjrzał się jej. No tak, bardzo podobna jest do niej. - Shinju! - Wyszczerzył zęby w szerokim uśmiechu, po czym wyjął ręce z kieszeni. - Ja to nadal pływam z Kuro... A teraz sobie właśnie z Sam ten... - Powiedział, ale zaraz przerwał. Usiadł tyłem do dziewczyn, na oparciu ławki. Wcisnął się między dziewczyny i przechylił się do tyłu, następnie puścił się i plecami oparł o siedzenie. Głowę przechylił w tył, zamykając oczy. Dość dziwną pozycje sobie wybrał, no ale cóż.

 

#50 2011-08-30 21:15:49

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Ba Sing Se

Shinju

Uśmiechnęła się lekko pod nosem. Najwyraźniej wywarła na tamtych spore wrażenie faktem, że jest w ciąży. Choć Sam mogła sobie darować złośliwe komentarze o tym z kim będzie mieć dziecko. Wyciągnęła parę śliwek z torby i poczęstowała nimi tamtych.
- Chcecie? Dobre, ale kwaśne! - przeniosła wzrok na Sam. - No wiesz, Sam... Jeśli jesteś zazdrosna to poproś Shiro o pomoc, żeby sobie własne sprawić! - powiedziała uśmiechając się nieco tajemniczo. - A na razie będzie ci musiała wystarczyć siostrzyczka lub braciszek. - poklepała się po brzuchu.


Goodbye

Offline

 

#51 2011-08-30 21:35:24

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Ba Sing Se

Sam

Wzięła sobie jedną śliwkę i wstając z ławki, podrzuciła ją. Cofnęła się kilka kroków i śliwka wpadła prosto do jej ust. Uśmiechnęła się, ponieważ rzadko jej się taka sztuczka udawała i najczęściej owoc albo oliwka wpadały jej na nos. Nie zraziła się specjalnie tym, że zjadła owoc z pestką, bo pestka była jedną z lepszych części śliwki.
- Dobree... - mruknęła pod nosem i usiadła znowu na ławce.
Kiedy usłyszała, że ma poprosić Shiro o własne dziecko, prychnęła tylko jak rozzłoszczona kotka. No patrzcie państwo, coś się nam Shinju dowcipna zrobiła...
- Nie mam aż tyle czasu, aby przewijać dzieci i wysłuchiwać ich jęków... - powiedziała. - I czym się spiłaś, że gadasz o braciszku i siostrzyczce? - dodała po chwili.

Offline

 

#52 2011-08-30 22:17:47

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Ba Sing Se

Shinju

Korzystając z tego, że na razie mówiła Sam, zjadła parę śliwek. Normalnie by nigdy nie spojrzała na nie, ale teraz była w ciąży i miewała tak zwane "zachciewajki". Zaśmiała się cicho, bo Sam najwyraźniej nie zrozumiała co miała na myśli wspominając o braciszku lub siostrzyczce. Wyciągnęła nogi wygodnie przed siebie i powiedziała:
- Jestem w ciąży, więc pić za bardzo nie mogę... - wzruszyła ramionami. - A gadam o braciszku, bo przespałam się z Connor'em... Więc to chyba sprawia, że dziecko będzie twoim przyrodnim rodzeństwem, nie?


Goodbye

Offline

 

#53 2011-08-30 22:31:57

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Ba Sing Se

Sam

Westchnęła tylko ciężko, zakładając ramiona za swoją głowę i opierając się o ławkę. Nie spodziewała się wprawdzie takiej informacji i musiała siebie samą skarcić za to, że w pierwszej chwili zrobiła minę, jakby to była wielka tragedia. Po chwili jednak uśmiechnęła się lekko, tak jak to miała w zwyczaju zwykle.
- Connor to by się nawet ze mną przespał, gdyby nie fakt, że jestem jego córką... - dodała po chwili. Zresztą, kiedyś była prawie pewna, że mimo tego oczywistego faktu, chciał ją parę razy zaciągnąć do łóżka.
- Oczywiście teraz, Conn ma ważniejsze zajęcia od zajmowania się dziewczynami... - pomyślała. Fakt, jej ojciec miał teraz sporo roboty i ostatnim na co miał ochotę było podrywanie dziewczyn.
- A swoją drogą - kiedy to z nim romansowałaś, co? - spytała.

Offline

 

#54 2011-08-31 12:37:02

Sadness

Gość

Re: Ba Sing Se

Toshiro

Podniósł jedną brew, patrząc na Shinju, która tłumaczyła Sam, o co łazi. Otworzył lekko usta, słysząc, że to dziecko, to dziecko Connora, czyli ojcem Sam. Dość zaskoczyło go to... No ale sądząc po tym typie, to i nawet z zabawką by się przespał, jeśli by nie było po ręką jakiejś kobiety, czy nawet faceta... Gdy Shiro zorientował się, że ciągle ma otwartą buzie, zamknął ją i popatrzył gdzieś, nie chcąc na razie patrzeć ani na Sam, ani na Shinju. Westchnął.
- Ech, co za typ... Mruknął tylko pod nosem, podnosząc się i siadając z powrotem na oparciu, z lekkim trudem jednak się podnosząc. No i co tu zrobić, przecie jej nie zmusił... Pomyślał, nadal nie mogąc się otrząsnąć z myśli, że Sam będzie mieć siostrę, której mamą będzie jej przyjaciółka.

 

#55 2011-08-31 20:06:25

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Ba Sing Se

Shinju

Oglądanie jak tamci się dziwią z kim jest w ciąży, było bardzo zajmujące. Miny robili takie, że ledwo się powstrzymywała, żeby się nie roześmiać.
- Oj, zaraz romansowała... Tak jakoś wyszło, Sam... - machnęła lekceważąco ręką. Nie była z tego, co się stało zbyt dumna, ale w gruncie rzeczy nie było tak źle. Wbrew temu, co pewnie sądziła Sam, była całkiem zadowolona, że będzie mieć dziecko. Kiedyś każda będzie mieć, więc lepiej wcześniej niż później.
- Dobra, dobra! Koniec o mnie! - uśmiechnęła się. - Co planujecie robić? Bo przyznam, że nudzę się nieziemsko, więc z chęcią bym się wprosiła!


Goodbye

Offline

 

#56 2011-08-31 20:19:40

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Ba Sing Se

Sam

Roześmiała się, gdy usłyszała słowa Shinju o tym, jak to było z Connorem. Żeby nie wyjść na wariatkę, co to się śmieje z byle czego, dodała po chwili:
- To zabawne. Bo dokładnie to samo usłyszałam, kiedy spytałam Conna, jak w zasadzie poznał matkę.
No cóż, ale taki już był i nic nie dało go zmienić. Owszem, przez te kilka lat dużo rzeczy się zmieniło, bo pogodziła się z nim, a i sam Connor stał się ociupinkę milszy w stosunku do niej.
- No cóż, pozostaje mi tylko życzyć szczęścia... A jeśli chodzi o zajęcia - możesz się wtrynić na statek piracki. Wybór oczywiście zostawiam Tobie i ostrzegam - jak zemdlejesz, wyrzucimy Cię za burtę. - powiedziała Sam. W sumie, nie była jakoś za bardzo przekonana o tym, że ten pomysł jest dobry, ale to już był wybór Shinju, czy chce narażać siebie i dziecko, czy woli posiedzieć sobie na lądzie i odpocząć.
- Znając życie, wybierze to pierwsze. - pomyślała.

Offline

 

#57 2011-09-01 11:32:42

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Ba Sing Se

Shinju

Zaczęła się śmiać razem z Sam. Poklepała ją po plecach i powiedziała:
- Jednym słowem, wszystko po staremu! - zachichotała. - I nie martw się! Nie będziesz musiała bawić braciszka. Obiecuję!Rozpromieniła słysząć jaki pomysł miała Sam. Pływanie na statku to było zdecydowanie to, czego jej było trzeba! Szczególnie, że nie bardzo mogła pływać na własnym, bo Zhu zrobił się strasznie nadopiekuńczy.
- Jeszcze nie było sytuacji, żebym zemdlała na statku a pływam z przerwami prawie 24 lata! Więc jeśli nie macie nic przeciwko to z chęcią dołączę!


Goodbye

Offline

 

#58 2011-09-01 11:46:24

Sadness

Gość

Re: Ba Sing Se

Toshiro

Siedział sobie, jak na razie nie odzywając się zbytnio, a myśląc sobie o czymś, nie koniecznie na ten temat, który oni drążyli. Obrócił głowę w stronę dziewczyn, gdy obie zaczęły się śmiać. Obie psychnięte...? Przeszło mu przez myśli. Miał chęć też się zaśmiać, z ich śmiechu, ale wysilił się tylko na lekki uśmiech. Znów wrócił do patrzenia na jakieś drzewo, które stało na przeciwko Shiro. Poniszczone było, to fakt... Liście jeszcze jakoś się trzymały, ale nie długo tak będzie. Westchnął i znów spojrzał się na dziewczyny, słysząc, coś o pływaniu statkiem. W sumie mi to nie robi różnicy... Aż tak wielkiej. W końcu Shinju nie będzie przeszkadzać, a nawet fajniej będzie z nią. Pomyślał po czym skinął lekko głową, na słowa Shinju. Problem był jeden właściwie, a konkretniej, Kuro nie za bardzo pewnie spodoba się to, że będzie z nimi pływać ciężarna. Jednym powodem jest to, że w każdej chwili może zacząć rodzić, czy co to tam one jeszcze mają, jak są w ciąży. Tego najbardziej się obawiał również i Shiro. Ale w końcu, dużo ludzi na statku jest, to sobie i z tym radę dadzą.
- Kuro się jakoś przekona... - Powiedział tylko po czym wzruszył ramionami.

 

#59 2011-09-02 19:04:30

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Ba Sing Se

Sam

- W sumie, to nawet dobrze, że nie będę musiała bawić. Jakoś tak chyba słabo się nadaję na kogoś, kto miałby się opiekować dzieckiem. - powiedziała i podrapała się po głowie. W końcu, nigdy nikt jej nie powiedział, że takie rzeczy są potrzebne. O siebie zadbać umiała - nie przymierała głodem, miała na sobie dobre ubranie i pieniądze w kieszeniach. Ale o kogoś? Jeśli było by to jakieś ośmioletnie albo starsze dziecko, to może by sobie poradziła.
- W końcu, takie dzieci to umieją w miarę komunikować, o co im chodzi. A taki niemowlak płacze i nigdy nie wiadomo, o co mu właściwie chodzi. - pomyślała Sam.
A płaczu nie lubiła bardzo. Denerwował ją dosyć mocno, jeśli już o to chodzi.
- Dobra jesteś, wiesz, Shinju? - powiedziała Sam.

Ostatnio edytowany przez Shay (2011-09-02 19:04:50)

Offline

 

#60 2011-09-03 20:54:59

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Ba Sing Se

Shinju

- Oj tam, oj tam! Każdy się nadaje do opiekowania dziećmi! Wszystkiego byś się nauczyła - poklepała Sam po plecach. Nie zamierzała jej zmuszać do ewentualnej pomocy przy dziecku. Sama sobie poradzi, bez litowania się nad nią. Westchnęła i przeniosła wzrok na Shiro. Najwyraźniej pomysł, żeby do nich dołączyła go nie zachwycił... Wstała i spojrzała prosto na niego.
- Jeśli nie pasuje wam, żebym z wami płynęła to wystarczy powiedzieć... - skrzywiła się nieznacznie. - To, że jestem w ciąży nie zmienia faktu, że jestem lepszym nawigatorem niż Kuro i jego zapita załoga...


Goodbye

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.polish-rp-life-ls.pun.pl www.dmt.pun.pl www.death-note.pun.pl www.menadzer2009zuzlowy.pun.pl www.roleservers.pun.pl