Użytkownik
Zdziwiony tym, że jak gdyby nic weszła sobie usłyszałem jej pytanie
- Nie - odpowiedziałem krótko i treściwie
Offline
Gość
- Dobrze... - powiedziałam cicho - Usiądź obok mnie, proszę. - wykonał posłusznie prośbę. Złapałam go za ręce i popatrzyłam mu prosto w oczy. - Garey... Czy pamiętasz jeszcze ja przyrzekłeś mi pod jeziorem, gdy byliśmy krok od śmierci, że nigdy nie przestaniesz mnie kochać? Dotrzymasz tej obietnicy gdy ja Cię przestanę kochać? - łzy zebrały mi się do oczu.
Użytkownik
Poważnie się zastanawiałem przed odpowiedzią na to pytanie. Było one dosyć dziwne
- Tak jak mówiłem będę Cię zawsze kochać...- przytaknąłem
Offline
Gość
Teraz już srebrna łza spłynęłam i po mojej bliźnie. Nie leciały już z niej krwiste łzy...
- Chcę Ci powiedzieć... - ku mojemu głęboko ukrytego, lecz silnemu zdziwieniu nie płakałam, nie licząc pierwszej łzy. I ja tylko wiedziałam dlaczego. - ...że już nie możemy być razem. - wiedząc, że się zapyta "Dlaczego?" dodałam - Nie możemy być razem ponieważ zrobiłam coś, co przeczy naszej miłości. - patrzyłam nadal zimnym wzrokiem na chłopaka, tak samo jak patrzyłam na Long Feng'a, gdy tak okrutnie nas traktował. A teraz ja jestem jego podwładną.
Użytkownik
Z niedowierzaniem słuchałem jej słów. Nie chciało mi się wierzyć w jej słowa ciągle po głowie chodziły mi jej słowa "już nie możemy być razem"
- ale...powiedz mi o co dokładnie chodzi, jeśli ze mną zrywasz to chcę wiedzieć dlaczego - stwierdziłem
Ostatnio edytowany przez Dianka-Katara (2009-11-10 20:31:33)
Offline
Gość
Spuściłam wzrok. Nie mogłam mu powiedzieć, a jednak moja hipnoza zmuszała mnie do tego.
- Jestem w Dai lee!!! - krzyknęłam chłopakowi w twarz. Teraz zaczęłam żałować oddania Longowi mojej wolnej woli.
Użytkownik
- C....co?! Jak mogłaś mówiłem Ci, że oni.....aha no tak- powiedziałem po czym zapadłem w zamyślenie
Offline
Gość
- Ach tak?! - powiedziała z wyrzutem - Co ach tak? Powiedz, Garey!
Użytkownik
- Nie pamiętasz co Ci o nich mówiłem? - zapytałem z wyrzutem i omal nie krzycząc - Ale ty stwierdziłaś, że...- w tym momencie przerwała mi Yudi, która niespodziewanie weszła do pokoju...
Offline
Gość
- Tak pamiętam!! - wrzasnęłam nie zwracając uwagi na dziewczynę - Coś jeszcze chcesz mi powiedzieć to proszę! Chętnie wysłucham co masz mi do powiedzenia, ale jeśli jesteś święcie przekonany, że to co mówisz jest prawdą to teraz i ja jestem jedną z nich.
Użytkownik
- Tak mam Ci jeszcze coś do powiedzenia ! - krzyknąłem, wstając - Nie wiem co się z tobą stało, nie wierzę, że to ty, ale jeśli mówisz, ze jesteś jedną z nich to wyjdź z tego domu! - dodałem wskazując na drzwi
Offline
Gość
Zacisnęłam zęby. Byłam zdenerwowana. Miałam ochotę spoliczkować Garey'a, ale powstrzymałam się. Według instrukcji jakie dał mi mój przełożony, Garey'em Dai lee zajmie się później, zatem uspokoiłam się.
- Tak. - odpowiedziałam już całkiem spokojna. Podeszłam do drzwi. Wyszłam, bez trzasku i stanęłam na nimi głęboko wzdychając.
- Dobrze się spisałaś - powiedział mężczyzna wyłaniający się z cienia stojącego na przeciwko budynku w eskorcie dwóch agentów Dai lee.
- Tak jak chciałeś, Panie Long Feng - odpowiedziałam i skinęłam głową. Odwróciłam się i jeszcze raz po patrzyłam na drzwi domu, który tyle dla mnie znaczył.
Użytkownik
Po tym jak wyszła z mojego domu, pożałowałem swoich słów i zasmucony poszedłem do swojego pokoju, nie odzywając się ani jednym słowem do z szokowanej Yudi. W swoim pokoju zastanawiałem się co jej może być, i przez chwilę pomyślałem, ze mogli jej wyprać mózg. Przypomniałem sobie wtedy jej oczy kiedy mi mówiła, że nie możemy być razem były zimne, puste i bez życia, wtedy już nie miałem wątpliwości...wyprano jej mózg. Jedyną rzeczą, którą mogłem zrobić była wizyta u Long Feng'a, aby wszystko odwrócił.
Ostatnio edytowany przez Dianka-Katara (2009-11-10 21:36:50)
Offline