Layer/ Akunai
Co robić? Przecież to tylko wąż... Tak? Tak?! Layer był... Przestraszony. Nagle dostrzegł go głos Akunaia. - Uciekaj do sterowca, Zip go już załatwił!- Rzeczywiście. Wąż schował się do jeziora. Layer wleciał do sterowca jak oparzony. W tym czasie Akunai podszedł do Zipa. - Dobrze się spisałeś. Ale teraz uciekajmy!- Wziął go na barana. - A... Idiko? Idiko?! Idiko!!!- Akunai rozglądał się za przyjaciółką z bagien. - Trzymaj się Zip, lecimy do sterowca!- Pobiegł z nim do maszyny. Wsiedli. Akunai odstawił Zipa. - Ja poszukam Idiko!- I wrócił się nad nadbrzeże.
Offline
Idiko
- Tu jestem - pomachała w ich stronę.
Pamiętaj dziecko drogie. Świat, życie da Ci porządne lanie. - Tak zazwyczaj mawiała jej matka. Miała stuprocentową rację.
- Nie martw się tak o mnie - zaczerwieniła się. Po chwili wybuchła nienaturalnym śmiechem.
"Znam Wayne'a. Jeśli on jest Batmanem to, ja jestem królem Anglii!"
- Two-Face
Offline
Idiko
Ujęła jego dłoń. Znów zrobiła się cała czerwona. Co się z nią działo? Dziewczyno, weź sie w garść - rzekła do siebie w myśli.
- Jakby ten dzień nie mógłby być zwyczajny - mruknęła pod nosem.
- Co z pozostałymi? - spytała.
Ostatnio edytowany przez Ibuki (2010-10-18 17:48:38)
"Znam Wayne'a. Jeśli on jest Batmanem to, ja jestem królem Anglii!"
- Two-Face
Offline
Akunai
- Chyba dobrze... Co to?!- Akunai spojrzał w dół.
Wąż z grobli próbował jeszcze dosięgnąć ich.
- Paszoł won! Nie chcemy cię tu!- Akunai rąbnął węża nunchaku.
Wąż spłoszony udał się na dno...
- Och, całe szczęście... To teraz do Wielkiego Kanionu!- Akunai wskazał wielką rozpadlinę...
Offline
Idiko
- Uff... - odetchnęła ciężko.
- W takich chwilach przypominam sobie moją matkę. Była niesamowita. Odważna, mądra i silna - rzekła cicho.
- Wiesz co - znów zaczerwieniła się - Lubie Cię. Nawet bardzo - dodała spokojnie.
Ostatnio edytowany przez Ibuki (2010-10-18 17:59:53)
"Znam Wayne'a. Jeśli on jest Batmanem to, ja jestem królem Anglii!"
- Two-Face
Offline
Akunai
- A ja cie też...- Akunai zarumienił się.
- T-to teraz, do Kanionu- Akunai westchnął. Polubił Idiko. A słońce pieknię zachodziło, zapowiadało się na wspaniałą, piękną noc... Pełną gwiazd. W sumie, spotkanie z wężem było szybkie, ale po rzygach Layera poznać można, że i niebezpieczne...
Ostatnio edytowany przez Akira (2010-10-19 20:53:46)
Offline
Idiko
Dziewczyna uśmiechnęła się szczerze do chłopaka. Wiedziała, że to dopiero początek wielkiej przygody.
- Jestem pewna, że jakoś to będzie - rzekła pokrzepiająco. Ziewnęła, zakrywając usta dłonią.
Pamiętaj dziecko, że nigdy nie będzie dobrze, może być tylko jakoś. Przypomniała sobie dziwne słowa matki. Może miała trochę racji.
- A ty? Jak sądzisz? - szepnęła cicho. - Czy przetrwamy? - spytała jakby samą siebie.
Ostatnio edytowany przez Ibuki (2010-10-27 19:40:37)
"Znam Wayne'a. Jeśli on jest Batmanem to, ja jestem królem Anglii!"
- Two-Face
Offline
Akunai
- Razem damy radę...- Słońce już zaszło, wszystko ucichło, zrobiło się spokojnie... Była to idealna, czysta noc... Akunai położył się.
- Razem, spełnią nam się nasze wszystkie pragnienia...- Akunai, usnął...
(Off: Dalej piszemy w Wielkim Kanionie!)
Offline