Gość
Nagle zaczęło słychać pukanie.
Otworzył mi Iroh z bango z ręce. Rzuciłam mu się na szyję.
- Hej! - krzyknęłam - O herbata - mój wzrok przyciągnęła herbata a zaraz po tym.. - i ciastka! Mogę się przyłączyć?! - Spytałam trochę zaczerwieniona i czekałam na odpowiedź ze strony oszołomionych osób moim wpadnięciem.
Gość
Usidłam i 'rzuciłam' się na biedne ciastka!
- Iroh, Iorh! - krzknęłam - Zagrasz coś!? Proooszę!
Był już wieczór
(OFF: przez 4 strony jest dzień ^^)
Zacząłem grać..
Nickia śpiewaj ^^
Jestem śliczna, higieniczna przy tym silna niczym tur
Rozkochuję w sobie chłopców za mną poszliby pod mur
Bo jestem sprytna i wybitna
Romantyczna także jestem jak chłopięcy chór.
Duża jestem ociupinkę, zgrabna chyba nawet też
Gdy wychodzę na ulicę chłopcom wnet zapiera dech
Bo jestem sprytna i wybitna
Romantyczna także jestem jak wyborczy wiec.
Ja mam w sobie coś takiego
Co nie daje spać kolegom
Może oczy, może usta
Może fakt, że jestem szczupła
Może moja dobroć, ufność
To, że czasem jestem smutna
Chyba to nie daje chłopcom spać.
Ja mam w sobie coś takiego
Co nie daje jeść kolegom
Może dłonie, może nogi
Może mój zmęczony profil
Może moja duma, radość
Może niecodzienna bladość
Chyba to nie daje chłopcom jeść.
Na mój widok pewien biedak wydał swój ostatni pens
Drugi merdał wręcz ogonem niczym wygłodniały pies
Bo jestem sprytna i wybitna
Romantyczna także jesteś jak kaflowy piec.
Nienawidzą mnie dziewczęta za mą niedościgłą twarz
Każdy ją zapamiętuje, choćby widział tylko raz
Bo jestem sprytna i wybitna
Romantyczna jestem też jak magistrala BAM.
Ja mam w sobie coś takiego...
-I tańczymy z wdziękiem proszę
-Z wdziękiem, z wdziękiem
-Już lepiej śpiewamy
Ja ma w sobie coś takiego
Co nie daje żyć kolegom
Jestem śliczna, higieniczna
Przy okazji sympatyczna
Jestem sprytna i wybitna
Fantastyczna i ambitna
A więc czemu nie, na Miss Polonia mnie
Na Miss Polonia nie chcą wybrać mnie?
Offline
Gość
Nie lubiłam tej piosenki, bo wcale nie jestem śliczna itd. i wcale nie rozkochuję w sobie chłopców tylko sama jestem zakochana w jednym, ale śpiewałam z wielką radością!
- Hej, Ty lee. Jak tam w cyrku ? Kiedy następny występ? - spytałam podejrzliwie.
Gość
- Skończyły się ciastka!!!!!! - Krzyknęłam na całe gardło. Wszyscy na mnie patrzyli jak na idiotkę.
- Ja to powiedziałam na głos?! - zapytałam siebie. Ale mi było gupio.
Gość
- No ja chce... Ale może z nami polecieć mój chłopak... - opamiętałam się szybko - ... Znaczy się Jet! Bo ja i on i my... znaczy...
Byłam cała czerwona. "Ale gafa!" - pomyślałam
- To lećmy, bez Jet'a. Dobrze... - Unikałam innych wzrokiem.
Gość
- Uff... - powiedziałam po cichu. Przed chwilą sobie uświadomiłam jakich mam dobrych przyjaciół. Jaką nie powiesz przy nich gafę to oni zawsze wybaczą, albo nie zwrócą na to uwagi. Kogoś kogo bardziej kocham od Jet'a to nich.