Avatar - Legenda Aanga

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

#46 2010-08-28 13:20:03

 Spiryt

Mag Powietrza

Zarejestrowany: 2010-08-07
Posty: 62
Punktów :   
Żywioł: Powietrze
Wiek: 10001

Re: Pałac w Ba Sing Se

-"Wreszcie jestem"- Pomyślał Spiryt wychodząc z kolejki i patrząc na część miasta z zachwytem. Zszedł po schodach na chodnik, jeszcze chwilę się zamyślał i zaczął iść do pałacu. Po drodze wielką frajdę sprawiało mu przyglądanie się mieszkańcom stolicy, którzy krzątali się po mieście próbując załatwić swoje sprawy. Po 15 minutach spokojnego chodu doszedł do stóp pałacu. Przy głównych drzwiach zauważył dwóch strażników. Podszedł do jednego z nich i rzekł.
-Witaj. Nazywam się Spiryt, pochodzę z Północnego Plemienia Wody. Mogę prosić o audiencję?

Ostatnio edytowany przez Spiryt (2010-08-28 13:21:06)


http://i330.photobucket.com/albums/l401/Fleurdufeu/fly.jpg

Offline

 

#47 2010-08-28 13:46:29

Nickia

Gość

Re: Pałac w Ba Sing Se

Strażnik(epizodycznie) x3

Mężczyzna spojrzał na chłopaka badawczym wzrokiem.
- Spiryt, ta? - mruknął do siebie nieusatysfakcjonowany mierząc go wzrokiem - Jasne, chwilka. - po tych słowach skinął na drugiego strażnika, a ten udał się do sali tronowej.
Na tronie siedziała młoda dziewczyna. Widocznie nudziło ją to zajęcie. Gdy ujrzała strażnika uniosła głowę i spojrzała na niego.
- Księżniczko. Niejaki Spiryt z Północnego Plemienia Wody prosi o audiencję. - na te słowa dziewczyna uśmiechnęła się lekko i skinęła głową. Mężczyzna ukłonił się i wyszedł, a stając na przeciwko Spiryta, rzekł:
- Dobra, chłopaku. Sala tronowa na wprost, a jak zobaczysz potężne, zdobione drzwi to jesteś na miejscu. Powodzenia.

 

#48 2010-08-28 14:21:40

 Spiryt

Mag Powietrza

Zarejestrowany: 2010-08-07
Posty: 62
Punktów :   
Żywioł: Powietrze
Wiek: 10001

Re: Pałac w Ba Sing Se

Gdy strażnik powiedział "powodzenia", Spiryt sie lekko zdziwił:
-"Czyżby księżniczka, była tak straszną jędzą, że strażnicy życzą powodzenia gościom?"- Spytał sam siebie w myślach. Kiwnął głową do strażnika, że zrozumiał i ruszył przed siebie. Doszedł do wielkich i pięknych drzwi i bez wahania wszedł do środka. Na tronie siedziała młoda dziewczyna, mniej więcej w wieku Spiryta. "Jest ładna"- Pomyślał i lekko się uśmiechnął. Kiedy doszedł do tronu, ukłonił się i powiedział:
-Witaj księżniczko. Nazywam się Spiryt. Pochodzę z Północnego Plemienia Wody. Przychodzę do Ciebie Pani w dość dziwnej sprawie. Pomyślałem, że bycie księżniczką ma swoje zalety ale pewnie jest strasznie nudne. Godziny siedzenia na tronie w samotności, wypełnianie dokumentów i tak dalej. Dlatego chciałbym zaprosić Panią na drinka dziś wieczorem.- Gdy skończył podniósł wzrok na dziewczynę siedzącą na tronie.

Ostatnio edytowany przez Spiryt (2010-08-28 14:22:50)


http://i330.photobucket.com/albums/l401/Fleurdufeu/fly.jpg

Offline

 

#49 2010-08-28 15:32:30

Nickia

Gość

Re: Pałac w Ba Sing Se

Sigma

Dziewczyna uniosła wzrok i spojrzała na chłopaka. Na jej ustach jawił się cień uśmiechu.
- Witaj, Spirycie. - cień uśmiechu przejawił się w pełen uśmiech, a Sigma spojrzała w ziemię - Tak, może masz rację, że życie księżniczki jest nudne... Drink? Hmm... Kanclerzu!
Na salę tronową wszedł niski mężczyzna w dość dziwacznej czapce, przydługawym płaszczu i z notatnikiem.
- Tak, księżniczko?
- Czy mam jakieś obowiązki na dzisiejszy wieczór?
Mały spojrzał w notatnik i pokręcił przecząco głową, na co dziewczyna uśmiechnęła się na powrót i odrzekła do chłopaka:
- Chętnie się z Tobą wybiorę. - po tych słowach Sigma spojrzała na Spiryta.

 

#50 2010-08-28 16:23:54

 Spiryt

Mag Powietrza

Zarejestrowany: 2010-08-07
Posty: 62
Punktów :   
Żywioł: Powietrze
Wiek: 10001

Re: Pałac w Ba Sing Se

-Cieszy mnie, że się Pani zgodziła - Powiedział Spiryt i po chwili dodał. - Jeśli nie ma problemu, będę czekał w lokalu "Zielony kamień" o godzinie 19 - Skończył i spojrzał w stronę księżniczki. Patrząc na nią myślał jak strasznie nudne musi być siedzenie w pustej sali.


http://i330.photobucket.com/albums/l401/Fleurdufeu/fly.jpg

Offline

 

#51 2010-08-29 10:40:29

Nickia

Gość

Re: Pałac w Ba Sing Se

Sigma

- Więc jesteśmy umówieni... - rzekła Sigma i spojrzała kątem oka na kanclerza, któremu widocznie nie podobała się decyzja Sigmy. Że taka bezbronna księżniczka jak ona będzie się spotykać z pierwszym lepszym chłopakiem, który ni stąd ni zowąd przychodzi do pałacu i zaprasza na drinka. Jednak mały mężczyzna nie mógł sprzeciwić się monarszymi i swe niezadowolenie zachowywał dla siebie. Wymamrotał tylko coś pod nosem i odszedł...

Ostatnio edytowany przez Nickia (2010-08-29 10:41:02)

 

#52 2010-08-29 23:06:17

 Spiryt

Mag Powietrza

Zarejestrowany: 2010-08-07
Posty: 62
Punktów :   
Żywioł: Powietrze
Wiek: 10001

Re: Pałac w Ba Sing Se

Słońce za oknem zaczynało wstawać. Promienie grzały w twarz wyglądającego na martwego Spiryta. Po minucie chłopak zaczął się budzić:
- Ooo ała moja głowa.- powiedział grubym głosem. Z wielkim trudem usiadł na krawędzi łóżka. Jeszcze chwilę potrzymał się za głowę po czym rozejrzał się dookoła. Gdy podniósł głowę.
- Aaaa przestań tak głośno świecić, parzysz mnie!- krzyknął już normalnym głosem. Wstał z łóżka, podszedł do okna ze zmrużonymi oczami i zasłonił zasłony. Teraz mógł się bez bólu rozejrzeć.
- Wygląda na pokój jakiejś zwykłej gospody.- gdy skończył mówić nagle uświadomił sobie jak bardzo chce mu się pić. Podbiegł do stolika na którym stał dzban z wodą. Chwycił go w ręce i zaczął wlewać do gardła. Wyglądało to jakby nie miał nic w ustach od tygodni. Gdy woda się skończyła usiadł na krześle i się uśmiechnął.
- Nie wiele pamiętam, ale wygląda na to ze było grubo. Ludzie z Ba Sing Se maja mocne banie.- ostatnie co pamiętał to schody pałacu za swoimi plecami, potem w jego głowie pojawiły się jeszcze pojedyncze obrazy ludzi przy stole, którzy się śmiali i popijali, nie wiedział co to ale na pewno nie był to sok z owoców lici. Wróciła do niego myśl o schodach. Uświadomił sobie, że musiał być w środku. Ale nie wiedział po co. Zastanawiał się jeszcze chwile po czym wzruszył ramionami, wstał, podszedł do szafki, wyciągnął ręcznik i poszedł się umyć.


http://i330.photobucket.com/albums/l401/Fleurdufeu/fly.jpg

Offline

 

#53 2010-11-24 18:41:14

Sadness

Gość

Re: Pałac w Ba Sing Se

Toshiro

   Chłopak wbiegł na teren pałacu. O dziwo na drodze stali im tylko czterej strażnicy. Szarowłosy wyjął miecz z pochwy i kopiąc jednego w brzuch, uderzył go w szyje. Mężczyzna upadł na ziemie, a po chwili pojawiła się pod nim niewielka kałuża krwi. Chłopak nie przejmował się tym - miał jeden konkretny cel, tego się trzymał i nie zamierzał się przejmować innymi rzeczami.
Popatrzył na swój miecz który był ubrudzony od krwi. Uśmiechnął się szyderczo i rzucił ostrzem w drugiego strażnika, który właśnie rzucił w chłopaka skałą. Miecz przebił skałę i spadł na ziemie.

Ostatnio edytowany przez Devil (2010-11-24 18:43:17)

 

#54 2010-11-24 18:52:48

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Pałac w Ba Sing Se

Sam
Dziewczyna podbiegła do pozostałych dwóch strażników i w biegu wyjęła dwa noże. Zatopiła je w brzuchach dwóch strażników, którzy stali obok siebie.
Jeden jednak zdążył ją zranić swoim mieczem. Uszkodził jej rękę, przebijając ją w okolicy ramienia. Skrzywiła się z bólu i wyjęła miecz, wbijając go w głowę owego człowieka.
- Przeklęci... - mruknęła. - W pałacu będzie pewnie więcej strażników... - dodała po chwili.

Offline

 

#55 2010-11-24 19:42:34

 Agrael

Mag Ziemi

2358841
Zarejestrowany: 2009-06-19
Posty: 466
Punktów :   

Re: Pałac w Ba Sing Se

Styx razem ze swymi żołnierzami wkroczył do pałacu. Nie napotkali większego oporu i przeszukiwali komnata po komnacie aż w końcu trafili na tę właściwą.
- Wygląda na to że księżniczka się zabarykadowała. Cokolwiek zrobicie chcę ją mieć żywą musi mi wyjawić parę rzeczy zanim umrze. Toshiro czyń honory wyłam drzwi zabij każdego prócz księżniczki.- Powiedział Styx stając tuż za nim.


"Wszyscy ludzie marzą, ale nie w ten sam sposób. Ci, którzy marzą nocą w zakurzonych zakamarkach umysłu, budzą się za dnia by odkryć marność tych snów. Lecz marzyciele dnia są niebezpieczni, gdyż mogą śnić z otwartymi oczami, by ten sen ziścić." T.E. Lawrence

Offline

 

#56 2010-11-24 19:52:03

Sadness

Gość

Re: Pałac w Ba Sing Se

Toshiro

    Skinął głową i schował miecz.
   Odetchnął głęboko po czym zacisnął prawą rękę w pięść. Pięść zaczęła pokrywać się lekką warstwą płomieni, jednak chłopak nie robił tego umyślnie. Uderzył nią w drzwi. Jednak ucierpiała na tym tylko jego dłoń. Za drugim razem uderzył z całej siły co spowodowało złamanie się w pół drzwi. Obie części spadły na siebie, nieco dalej od nich. Całkiem silnie przyłożył, więc też uśmiechnął się i wyprostował gdyż zgiął się.
    - Gotowe. - Lewą dłoń położył na prawej pięści.

 

#57 2010-11-25 08:31:44

 Agrael

Mag Ziemi

2358841
Zarejestrowany: 2009-06-19
Posty: 466
Punktów :   

Re: Pałac w Ba Sing Se

Kiedy Styx wszedł do środka resztki straży były zaskoczone że większość od razu się poddała tylko kilku zdecydowało się oddać życie z księżniczkę. Kiedy ludzie Styx krępowali i rozbrajali resztę strażników Styx zabrał od jednego z nich miecz i podszedł do Sigmy unieruchamiając ja wcześniej magią ziemi. Kiedy znalazł się tuż przed nią chciał już jej odciąć głowę lecz w ostatniej chwili zmienił zdanie.
- Bardziej przydasz mi się żywa. Będziesz przesłuchiwana torturowana do czasu aż nie wyjawisz mi to co chcę wiedzieć. Na końcu zginiesz. Zwiążcie ją i zamknijcie w lochu dobrze jej pilnujcie-  Po tych słowach Styx podszedł do Toshiro odrzucając jednocześnie miecz na ziemię.
- To koniec nareszcie. Możesz odejść jeśli chcesz ty i Sam nie musicie się niczego obawiać. Załatwiłem jej ułaskawienie trochę drogie, ale na dzień dzisiejszy to niewielka cena. Ja tu jeszcze zostanę mam tu sporo do zrobienie.- Styx wyjrzał przez okno i zobaczył właściwie usłyszał że walki powoli cichły. Spojrzał tylko raz w kierunku księżniczki którą wyprowadzali żołnierze był to koniec przedłużającego się konfliktu. Odrobina spokoju nie była by wcale taka zła.

Ostatnio edytowany przez Agrael (2010-11-25 08:35:58)


"Wszyscy ludzie marzą, ale nie w ten sam sposób. Ci, którzy marzą nocą w zakurzonych zakamarkach umysłu, budzą się za dnia by odkryć marność tych snów. Lecz marzyciele dnia są niebezpieczni, gdyż mogą śnić z otwartymi oczami, by ten sen ziścić." T.E. Lawrence

Offline

 

#58 2010-11-25 14:09:54

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Pałac w Ba Sing Se

Sam
Poszła za nimi do pałacu. Nie chciało się jej tam czekać. Więc zaobserwowała wszystko, co robili.
Zdziwiła się nieco, ponieważ wydawało się jej, że to wszystko będzie trwać nieco dłużej. Ale nie zabili Sigmy. Mieli wsadzić ją tylko do więzienia. Oczywiście Sam nie umknęło nienawistne spojrzenie dziewczyny, ale czarnowłosa dalej stała na swoim miejscu z obojętną miną.
- Więc... Mistrzu? Twój uczeń zaciekawił mnie swoją mową o mądrości i kontrolowaniu gniewu... Chyba domyślasz się, dlaczego zdradziłam tego szurniętego idealistę. - dodała po chwili. W rozmowie ze Styxem nie było "Toshiro", tylko cholernie oficjalne "twój uczeń".
Znając życie, pan Styx wie o wszystkim. - pomyślała Sam.

Offline

 

#59 2010-11-25 14:40:50

 Agrael

Mag Ziemi

2358841
Zarejestrowany: 2009-06-19
Posty: 466
Punktów :   

Re: Pałac w Ba Sing Se

Styx odwrócił się w kierunku Sam i bez wahania odpowiedział.
- Nauczyłem Toshiro że gniew może dać mu siłę oraz jak nad nim zapanować. W kwestii zdrady Mortreda przypuszczam że gdyby wygrał co było by dalej? Nadal byłabyś ścigana teraz masz szansę zacząć od zera. Mortred walczył o świat który nie istnieje, a w kwestii kontroli gniewu Toshiro może cie tego nauczyć. Wie tyle co ja i w ten sposób nie złamię  zasady dwóch oraz nie zaniedbam nowych obowiązków.
W tej chwili Styx skierował spojrzenie na Toshiro
- Dobrze pamiętasz moje lekcje jestem pewien że sobie poradzisz.- Styx ponownie spojrzał przez okno uśmiechając się sam do siebie. Wiedział że Toshiro w roli nauczyciela Sam to lepszy wybór niż gdyby on sam musiał ją uczyć.


"Wszyscy ludzie marzą, ale nie w ten sam sposób. Ci, którzy marzą nocą w zakurzonych zakamarkach umysłu, budzą się za dnia by odkryć marność tych snów. Lecz marzyciele dnia są niebezpieczni, gdyż mogą śnić z otwartymi oczami, by ten sen ziścić." T.E. Lawrence

Offline

 

#60 2010-11-25 14:48:38

Sadness

Gość

Re: Pałac w Ba Sing Se

Toshiro

    Skinął głową.
  - Tak, pamiętam. Jednak nie jestem w tym najlepszy... Znaczy w nauczaniu. - Podrapał się prawą ręką w tył głowy. Spuścił ją zaraz.
   - A tak po za tym, co teraz zamierzasz zrobić? - Spytał zakładając ręce.

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.gamemetin2.pun.pl www.pomoc-drogowa.pun.pl www.flashmobbielsko.pun.pl www.redtube.pun.pl www.mrr.pun.pl