Avatar - Legenda Aanga


#316 2011-05-08 19:32:59

Sadness

Gość

Re: Las Niedaleko Ba Sing Se - część zachodnia.

Hideki

- Fakt, to też dobry pomysł może być. - Uśmiechnął się szeroko, do Mortreda, któremu najwyraźniej wpadł do głowy dobry pomysł.
  - Tylko drobny problem będziee... - Powiedział, przeciągając ostatnią litere, ostatniego wyrazu, drapiąc się przy tym w tył głowy. Zaraz założył ręce, ponownie zaczynając mówić.  - Do pracowni jest daleko... I problem jest taki, że trochę by to zajęło. No i, dodatkowo, jest to na wyspie, toteż, przynajmniej dla mnie, podróż będzie ciężka, od portu. Chyba, że by się popłynęło wpław, ale to jest głupi pomysł w prawdzie. - Założył ręce za głowę i rozglądnął się, rozmyślając. Przetarł kostkami pięści bok głowy, oraz oko, zamykając oba na chwilkę. - Z resztą, można i płynąć jakimś statkiem, łódką, się wytrzyma... - Dodał.

 

#317 2011-05-08 19:49:26

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Las Niedaleko Ba Sing Se - część zachodnia.

Mortred

Zapał Mortred'a trochę się zmniejszył. Westchnął ciężko.
- Myślałem, że to gdzieś bliżej - mruknął. To stwarzało kolejny problem... Jak dla czerwonowłosego, powinni to załatwić jak najszybciej, bo inaczej w ogóle się nie wyrobią, by zdziałać coś w sprawie egzekucji. Po prostu przyjdą... Po czasie. Po tym, jak to wszystko się już stanie.
- W ogóle, aż tak długo to zajmie? No bo załóżmy, że mielibyśmy jakiś statek jednak... - odpowiedział znowu pytająco.

Offline

 

#318 2011-05-08 20:01:18

Sadness

Gość

Re: Las Niedaleko Ba Sing Se - część zachodnia.

Hideki

- No to, mówiłem, że szybciej by było. - Powiedział dość niechętnie, ponieważ nie lubił pływać statkiem. - Ale jakby się tak sprężyć, to w jakiś dzień na pewno by się zdążyło, nawet mniej. Bo to nawet nie daleko od Królestwa Ziemi jest. - Powiedział, z lekkim uśmiechem, bo ilekroć mówił o tej wyspie, czy swoim mistrzu, miło mu się robiło, bo dobre wspomnienia miał właśnie.

 

#319 2011-05-08 20:05:29

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Las Niedaleko Ba Sing Se - część zachodnia.

Mortred

- Uhh... - uderzył się odruchowo dłonią w czoło. - Przecież to ma być dzisiaj, no nie? - westchnął. Oparł głowę o pień drzewa i poprawił kaptur. - W takim tempie nie zdążymy na tą egzekucję... - dodał.
Plan wyglądał ciekawie, ale dotarcie do tej całej pracowni i wzięcie stamtąd tej maszyny to była druga sprawa i stwarzał się tym samym spory problem, który niejako wykluczał cały ten pomysł. Zaczął stukać palcami o udo w zastanowieniu.

Offline

 

#320 2011-05-09 13:37:37

Sadness

Gość

Re: Las Niedaleko Ba Sing Se - część zachodnia.

Hideki

  Nieznacznie wytrzeszczył oczy, patrząc na chłopaka.
- A czy ja mówiłem, że dzisiaj? Mówiłem, że słyszałem, jak takie coś mówiłem. - Machnął dłonią, zataczając koło, po czym znów założył ją na drugą. - Jeśli dobrze zrozumiałem, jutro pewnie to się odbędzie, jeszcze trzeba będzie zobaczyć w prawdzie, czy coś się szykuje - bo wiadomo... - Rozglądnął się i ziewnął, zakrywając usta ręką. Coś mu się śpiąco zrobiło, ale nie miał zamiaru iść spać, tak czy inaczej.

 

#321 2011-05-09 14:48:19

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Las Niedaleko Ba Sing Se - część zachodnia.

Mortred

- A, no chyba że - odparł. Sprawa w takim razie wyglądała inaczej, ale i tak nie wiedzieli, kiedy na pewno się ta egzekucja odbędzie.
- No to cho... - urwał. Miał zaproponować już podróż do tej całej pracowni, ale przecież działanie w ciemno nie miało sensu. - Ech - westchnął. - Znaczy się, trzeba się upewnić kiedy, gdzie i tak dalej, bo tak na ślepo to sensu nie ma, mała szansa że trafimy - powiedział.

Offline

 

#322 2011-05-09 15:58:39

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Las Niedaleko Ba Sing Se - część zachodnia.

Shinju

Z coraz większą irytacją przysłuchiwała się rozmowie Hidekiego i Mortred'a. Zaczynała się zastanawiać czy oni są tacy naiwni czy zwyczajnie głupi... Naprawdę wierzą, że choć są ścigani listem gończym to jak pójdą prezentować Styx'owi to całe ustrojstwo, to nagle dostanie zaćmienia umysłu i ich nie pozna. Taki durny to on chyba nie jest i pewnie nawet by ich do siebie nie dopuści. No i oczywiście, uznali za pewnik, że da się wrobić całą "imprezę" i użyczy mi statku...
- Czy wy się w ogóle słyszycie? - odezwała się w końcu. - We dwóch, przeciwko żołnierzom Styx'a, macie mniesze niż zerowe szanse na powodzenie... Równie dobrze możecie tam iść, zastukać do drzwi pałacu i dać się zakuć w kajdany...


Goodbye

Offline

 

#323 2011-05-10 18:35:47

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Las Niedaleko Ba Sing Se - część zachodnia.

Mortred

Westchnął ciężko. W sumie miała rację... Tak chętnie by jej coś odpowiedział żeby ją zagiąć, ale nic nie poradzi, że po prostu miała rację. Przejechał dłonią ponownie po szyi.
- Ech... Niech to, hełmów to też nie mają zakrywających całą twarz... - powiedział. - ...chyba - dodał szybko, cicho. - No ale, esz, nie chcę zostawiać tego ot tak! - oznajmił stanowczo, dla podkreślenia swoich słów zaciskając obie dłonie w pięści. - Coś się na pewno da zrobić, szlag, nie pozwolę mu zabić tylu ludzi!
Mortred nie pogodziłby się z tym, że nic nie zdziała w tej sprawie, jeśli taka myśl by się pojawiła. Po prostu nie przyjąłby jej. Twierdził, że coś, cokolwiek, ale zrobić się da. Nie chciał dać się złapać, ale nie chciał też by zginęło około setki ludzi.

Offline

 

#324 2011-05-11 20:28:46

Sadness

Gość

Re: Las Niedaleko Ba Sing Se - część zachodnia.

Hideki

Stał, z założonymi rękoma, i z lekko spuszczoną głową, patrząc spodełba nieraz na Mortreda, nieraz na Shinju.
  - Ja uważam inaczej. Nie obchodzi mnie to, czy mamy jakiekolwiek szanse. Po prostu - musze chociaż zabić paru żołnieży i uratować chociaż jednego człowieka, żebym mógł dać się złapać, albo nawet umrzeć... - Powiedział, odwracając się od nich na końcu. Podszedł do swojego plecaka i zarzucił go na plecy, uprzednio wyjmując z niego pergamin i pióro z atramentem. Zaczął rysować mur, widziany z lotu ptaka, a potem miasto. Ruszył w stronę Ba Sing Se, kontynuując. Kiedyś był na murze, toteż wie, jak miasto wygląda. Pozmieniał parę rzeczy, bo wiadomo - zmieniło się, głównie to pałac został dodany. To był zwykły, bardziej czy mniej, podobny do mapy, które sprzedawali w sklepach, dla turystów. No i trzeba dodać, że nie był doskonały, ot takie sobie maziaje, które w drobny sposób mogłby ułatwić sprawę, z dostaniem się do pałacu, jeśli się uda to unikając wykrycia.

 

#325 2011-05-13 18:37:06

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Las Niedaleko Ba Sing Se - część zachodnia.

Mortred

Dobrze gada - pomyślał. - Zachowujesz się jak tchórz do cholery! - zganił samego siebie. Może nie było to tchórzostwo, ale Mortred tak to określił. Tak więc ruszył za Hidekim.
- Nie mam zamiaru się opierniczać, idę z Tobą - mówiąc to dobiegł do niego. Co ma być, to będzie. Zaglądnął na pergamin, na którym chłopak coś kreślił.  Różne rzeczy, zdaniem Mortred'a, można było tam dojrzeć, ale wszystko to, mimo wszystko, najbardziej przypominało mapę. No, mogło to w miarę ułatwić całą akcję.

Offline

 

#326 2011-05-13 18:56:31

Sadness

Gość

Re: Las Niedaleko Ba Sing Se - część zachodnia.

Hideki

Uśmiechnął się nieznacznie, kończąc ostatnią kreską mur, który dopracowywał, rozstawiając łuczników. Oczywiście, tak sobie ich dodał, bo oczywiście nie wie, że oni tam akurat się znajdują itd.
- Świetnie. A teraz, może powiesz mi, czy jesteś magiem, czy nie? - Zapytał, przekrzywiając nieznacznie głowę, w stronę Mortreda, oczekując szczerej odpowiedzi, chociaż był świadomy tego, że pewnie skłamie.

 

#327 2011-05-13 19:15:07

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Las Niedaleko Ba Sing Se - część zachodnia.

Mortred

Czerwonowłosy, choć zazwyczaj lekkomyślny, w tym wypadku akurat uważał, że jeszcze nie ta pora, aby całkowicie się zdradzić. Ale planować musieli już... Jak tak pomyśleć, sporo ryzykował. Ale ryzyko to jest to! - jak twierdził.
Skinął głową. Zaraz pewnie będzie pytać, jakim magiem. Wtedy najpewniej zorientuje się, że on to Mortred. Mówi się trudno, ale przecież bezbronny nie jest.

Offline

 

#328 2011-05-13 19:27:56

Sadness

Gość

Re: Las Niedaleko Ba Sing Se - część zachodnia.

Hideki

  - No to miałem racje! - Wyszczerzył zęby. Zamilkł na chwilę, ale zaraz dodał - Jak będzie trzeba, to coś tam może pomóc. Magia to fajna sprawa, jednak ja wole swoje sposoby. - Kontynuował rysowanie, tym razem zaczął dopracowywać dachy, żeby były bardziej realistyczne. Lubił rysować - jak się za to weźmie, to trudno żeby coś zostawił niedokończone, niedopracowane itd.
- A teen. Jakiego rodzaju magiem jesteś? Ale to już tak bardzo nie jest ważne. Nie chcesz, nie mów... - Powiedział, można by powiedzieć pod nosem, nie odrywając wzroku od kartki.

 

#329 2011-05-13 21:09:23

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Las Niedaleko Ba Sing Se - część zachodnia.

Mortred

No to wygląda że to niezbyt plan zmieni - przeszło mu przez myśl. Skoro nie było to konieczne, nie odpowiedział na kolejne pytanie. Zorientował się o pewnym, dość istotnym szczególe. Teslin... Rozglądnął się. Nigdzie go nie widział.
- Teslin! - zawołał donośnie. Przez dłuższą chwilę nic nie było słychać ani widać, aż w końcu dało się słyszeć cichy szelest, później zaś nastała cisza i tak parę razy, po czym można było dojrzeć wilka, biegnącego w stronę zakapturzonego chłopaka.
- Uciekaj do Shin - szepnął do niego, zaś zwierzę posłusznie udało się w stronę, gdzie siedziała dziewczyna. Jeszcze kto skojarzy, że ze mną chodzi wilk... Kto tam wie - przeszło mu przez głowę.

Offline

 

#330 2011-05-15 17:33:33

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Las Niedaleko Ba Sing Se - część zachodnia.

Shinju

No tak... Prychnęła, słysząc, że została zredukowana do niańki dla psa... I niech tak będzie, nie zamierzała mieszać się w ten ich straceńczy plan. Jakby to coś miało zmienić... Wstała, otrzepała siedzenie z liści i igliwia, po czym odezwała się:
- Róbcie sobie co chcecie... - machnęła ręką. - Jeżeli nie macie dla mnie jakiś sensownego zadania to wracam na statek i zabieram psa... Bo przecież nadaję się tylko na niańkę, co? Jakby co to Mortred wie, gdzie mnie szukać.


Goodbye

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.sitegothic.pun.pl www.se-k800i.pun.pl www.nicniewiadomo.pun.pl www.pudelekphenian.pun.pl www.ratujmyafryke.pun.pl