Avatar - Legenda Aanga


#61 2011-01-15 22:04:16

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Las Niedaleko Ba Sing Se - część zachodnia.

Shinju

- Wiesz, wydaje mi się, że im to bardziej potrzebne... - powiedziała wskazując na Mortred'a i Shiro. - Muszą chyba sobie parę rzeczy wyjaśnić... - dodała odwracając twarz do Sam. Dopiero teraz zauważyła jak oparzenia dziewczyny źle wyglądają. Zmarszczyła brwi i przyjrzała jej się uważnie.
- Nadal twierdzisz, że nic ci nie jest czy pozwolisz się sobą zająć? - zapytała się. Gdzieś w plecaku miała jeszcze malutki bukłaczek z wodą, tyle co nic, ale na doraźne leczenie mogło starczyć.


Goodbye

Offline

 

#62 2011-01-15 22:34:52

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Las Niedaleko Ba Sing Se - część zachodnia.

Sam

- Też chciałam coś wyjaśnić... No, ale dobra. Niech im będzie. - powiedziała Sam. Uśmiechnęła się lekko, kiedy usłyszała pytanie Shinju.
- Możesz się mną zająć. - dodała po chwili. Nie chciała martwić nikogo swoim niewidzeniem na jedno oko. Gdyby oślepła całkowicie, byłoby gorzej. Oko wprawdzie wyglądało nieco dziwnie. Nie poruszało się i nie próbowało łapać światła i barw.

Offline

 

#63 2011-01-15 23:22:27

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Las Niedaleko Ba Sing Se - część zachodnia.

Shinju

- Wyjaśnisz potem, najpierw niech się chłopcy 'pobawią'... - powiedziała, podnosząc się z ziemi. Podbiegła do plecaka, który ciągle leżał pod jednym z drzew i zaczęła w nim grzebać. Z samego dna wydobyła bukłak z wodą na czarną godzinę. Dużo wody to w nim nie było, ale na same oparzenie wystarczy. Bardziej się martwiła o to czy da radę wyleczyć ranę, bo tą umiejętność opanowała dopiero niedawno. Wróciła do Sam i odkorkowała bukłak.
- Dobra, teraz się nie ruszaj... Spróbujemy coś z tym zrobić... - powiedziała i za pomocą magii pokryła oparzenie wodą. Na szczęście wszystko przebiegało tak jak powinno i rana zaczynała się powoli goić.
- Ok, na razie starczy... - oceniła swoje działanie. - Później zrobimy poprawki, jeśli trzeba będzie...


Goodbye

Offline

 

#64 2011-01-15 23:34:20

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Las Niedaleko Ba Sing Se - część zachodnia.

Sam

Uśmiechnęła się z ulgą. Wprawdzie nadal nie widziała na prawe oko, ale to nie był powód do zmartwień. Ważne, że już tak nie bolało.
- Dziękuje, Shinju. - powiedziała z lekkim uśmiechem na twarzy. Tak, powinna się policzyć z Toshiro za to oparzenie. - Kiedyś był miły... A teraz lata za Styxem, jakby to był jego ojciec. - powiedziała Sam, wzdychając ciężko. Nie podobał jej się wybór Toshiro. Kochała go, nawet teraz, kiedy próbowała udawać obrażoną. Kochała go, nawet kiedy próbowała go zabić. Kochała go, nawet kiedy próbowała go oszukać. Jej choroba coraz bardziej zaczęła się ujawniać i zyskiwać nad nią kontrolę.

Offline

 

#65 2011-01-16 11:57:02

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Las Niedaleko Ba Sing Se - część zachodnia.

Shinju

- Nie ma za co... - machnęła ręką. - To nic takiego... Tylko... - zaczęła dokładnie oglądać twarz Sam. Wydawało się, że z okiem ciągle coś jest nie tak. Porównała jedną i drugą stronę i była już prawie pewna, że leczenie się nie udało. Przynajmniej nie całkowicie. Westchnęła ciężko. Gdybym nie była aż takim kiepskim magiem to wszystko by było dobrze... Niestety, magia wody nie była jej najmocniejszą stroną... Zresztą to wcale nie było dziwne, bo nie miała się od kogo uczyć.
- Przepraszam, Sam... Chyba coś mi nie wyszło... - powiedziała cicho. - A co do Shiro, Mortred'a i całej reszty to wszystko się jeszcze może ułożyć... - zapewniła ją.


Goodbye

Offline

 

#66 2011-01-16 12:15:12

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Las Niedaleko Ba Sing Se - część zachodnia.

Sam

Poklepała ją po plecach, tak, żeby dodać jej otuchy. Były tylko dwie osoby, na które była zła. Te dwie osoby to Toshiro i ona sama.
- Niby dlaczego coś miało się nie udać? Nie boli... Więc jest dobrze. - powiedziała i uśmiechnęła się, aby poinformować, że wszystko jest w porządku.
- Propos chłopaków... Może się ułoży. - dodała po chwili, nie będąc zbytnio przekonana.

Offline

 

#67 2011-01-16 13:58:21

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Las Niedaleko Ba Sing Se - część zachodnia.

Shinju

- Skoro twierdzisz, że jest dobrze to w porządku... - powiedziała bez przekonania. - W sumie i tyle to spory sukces na takiego kiepskiego maga jak ja...
Odwróciła twarz z powrotem na walkę. Wyglądało to dość poważnie, więc zaczęła się martwić czy sobie wzajemnie krzywdy. Niezależnie od tego, co zrobił Shiro, uważała, że nie trzeba stosować przemocy.
- Nie wiem jak ty, ale sądzę, że dobrze by ich było rozdzielić zanim sobie zrobią krzywdę...


Goodbye

Offline

 

#68 2011-01-16 14:14:09

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Las Niedaleko Ba Sing Se - część zachodnia.

Sam

- Rozdzielić? Dobra, dobra... - powiedziała i przewróciła oczami... A w zasadzie jednym okiem. Wyglądało to nieco dziwnie. Wstała i otrzepała się z kurzu, przyglądając się scenie. Mrugnęła swoim sprawnym okiem, a między chłopakami pojawiła się ściana z ziemi.
- Jak nie rozwalą, to będzie w miarę dobrze. - dodała po chwili.

Offline

 

#69 2011-01-16 18:35:25

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Las Niedaleko Ba Sing Se - część zachodnia.

Mortred

- Jeżeli przewrażliwienie na tym punkcie ma oznaczać nie zdradzanie przyjaciół, to jestem z tego dumny, do cholery! - krzyknął do Toshiro, akcentując wyraźnie konkretne słowa. - A, i to ma oznaczać że Ty też masz taki być?! - dodał na jego kolejne słowa.
- Pomogłeś żeby Ba Sing Se nie upadło, tak?! Nie rozśmieszaj mnie, idioto! Księżniczka radziła sobie dobrze, to prędzej Wy przyczyniliście się do upadku a teraz odbudowujecie na nowo! - w tym momencie ruchem rąk, choć oparzył się z lekka, rozprowadził wydmuchnięty przez Toshiro ogień na boki. Na jego twarzy widać było wściekłość, jak ciągle. Nagle pojawiła się między nimi ziemna ściana. Uderzył w nią pięścią, tworząc w niej spory otwór, także już ledwo się trzymała. Odwrócił głowę w stronę Sam i Shinju.
- Nie wtrącajcie się... - powiedział, wciąż z takimi a nie innymi emocjami, które słychać było w jego tonie wyraźnie.

Offline

 

#70 2011-01-16 20:14:41

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Las Niedaleko Ba Sing Se - część zachodnia.

Shinju

- Jeśli nie rozwalą... - powiedziała cicho. Co nie było takie znowu pewne, bo wściekłość potrafi dodać ludziom sił. Mortred, co zauważyła podczas treningu, i bez tego był dostatecznie silny, żeby rozbijać skalne ściany Sam. Pozostało mieć tylko nadzieję, że to zastopuje ich na tyle, żeby przemówić im do rozsądku.
- Mamy się nie wtrącać? - zapytała się słysząc Mortred'a. - To co? Według ciebie mam sobie spokojnie siedzieć i patrzeć jak się wzajemnie zabijacie?


Goodbye

Offline

 

#71 2011-01-16 20:29:09

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Las Niedaleko Ba Sing Se - część zachodnia.

Sam

Sam roześmiała się i zaklaskała w dłonie. Śmieszyły ją słowa Mortreda i postawa chłopaków. Spojrzała porozumiewawczo na Shinju.
- Ehh, Mortredzie... Jesteś naiwny i nieświadomie do Twoich cech dołączyła się także hipokryzja, podobnie jak u Twojego zakłamanego kolegi. Obaj myślicie, że robicie coś dobrego. Ty, Toshiro, myślisz, że robisz coś dla Ba Sing Se. A ty, Mortredzie, mówisz, że wszystkim należy przebaczać, nie? Obaj jesteście żałośni, więc musiałam wam to uświadomić. - powiedziała Sam. Wprawdzie mogli zareagować na to inaczej niż potrzeba... Jednak ona nie bała się.
Stracisz wzrok na drugie oko... - skarcił ją głos rozsądku w jej głowie.

Offline

 

#72 2011-01-16 22:22:57

Sadness

Gość

Re: Las Niedaleko Ba Sing Se - część zachodnia.

Toshiro

Zaśmiał się pod nosem.
- A jak teraz zaufasz pannie Sam?! Ona też Ciebie zdradziła! I zdradziła mnie... - Przerwał na chwilę ale zaraz kontynuował. - Więc teraz nie powiesz mi chyba, że ją będziesz traktował tak jak dawniej, a mnie nienawidził, hm? - Podniósł jedną brew. Strzelił ogniem w Mortreda, ale, ogień uderzył w kamienną ścianę. Gwałtownie obrócił głowę w stronę Sam. Miał coś krzyknąć, ale pan 'jestem sędzią najwyższym i sprawiedliwym' go wyręczył...
- Co zwykła złodziejka i pijaczka wie na temat polityki i innych rzeczach które znacznie wykraczają poza jej intelekt? Jesteś zwykłym tchórzem Sam, zdradziłaś Mortreda, bo bałaś się o swoje życie, kiedy byłaś już bezpieczna, znowu zdradziłaś. Jesteś zakłamana, a ja byłem ślepy że się w ogóle związałem z czymś takim jak ty. Powinnaś zostać przy kradzieżach i popijawach, a nie mieszać się w sprawy, których nawet nie rozumiesz. - Zwrócił się do dziewczyny, znacznie marszcząc brwi. Zaraz popatrzył na Mortreda. Chciał odpowiedzieć na jego wcześniejsze słowa.
  - Mortred, zawsze byłeś zbyt wielkim idealistą. W pałacu znalazłem informacje na temat tego twojego "szkolenia", które zleciła ci księżniczka. Nie masz za grosz charyzmy, tylko ładną buźkę. Wiem, że zwycięstwo Styxa popsuło ci plany. Jestem pewien, że chciałeś zostać księciem. Księżniczka w końcu cię bardzo podziwiała. Dbasz tylko o siebie, nie rozumiesz, że nikt nie chce twojej pomocy?! Chciałeś się tylko dobrze ustawić, nic więcej. Jesteś taki sam, jak ta pijaczka. Oboje jesteście siebie warci. Mam nadzieję że się wam nie uda. - Skrzywił się lekko.

 

#73 2011-01-16 22:36:20

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Las Niedaleko Ba Sing Se - część zachodnia.

Sam

- Oj, biedactwo... Mała, głupia dziewczynka go wykiwała... To, że piję i to że kradnę, to nie Twoja sprawa, młotku! Zresztą - widzę rzeczy dalsze i nie dam się łatwo zwieść ludziom, tak jak Ty... Chciałam Cię przeprosić, problem w tym, że tylko "chciałam". - zaakcentowała silnie ostatnie słowo. Nie zamierzała się obrażać na Toshiro. Czynna obrona swoich racji - to był jej cel.
- Jesteś tylko palantem, któremu się poprzewracało w głowie. Mam gdzieś jak mnie postrzegasz. Mam gdzieś Ciebie i ten cały Twój zakichany świat. Proszę Cię tylko o jedno - nie wpierd*l*j się tam, gdzie Cię nie proszą. Możesz sobie iść. - powiedziała i podeszła do niego. Popchnęła go, tak aby zrozumiał bardziej jej słowa.
- Rusz się, cielaku... - dodała po chwili.

Offline

 

#74 2011-01-16 22:52:43

Sadness

Gość

Re: Las Niedaleko Ba Sing Se - część zachodnia.

Toshiro

- Dokładnie, jesteś głupia... Więc zamknij pysk i się nie mieszaj. Nikt Cię o otwieranie twojej spitej gęby nie prosi. - Odparł. Zacisnął dłonie w pięści i spojrzał na Mortreda. Zaraz znów na mówiącą do niego Sam. Westchnął po cichu.
  - Chyba tobie poprzewracało się w głowie, debilko! Jak masz mnie gdzieś to na mnie nie patrz. Zajmij się swoimi przyjaciółmi - winem i kradzieżami, jak już mówiłem. Do niczego innego się nie nadajesz. Po za tym mnie tutaj obowiązki przywiały. Nigdy bym do was nie przylazł z dobrych chęci. Mam prawo tutaj być. Jakbyś nie wiedziała to mam takie samo prawo tutaj być. Nie jest tak jak sobie wyobrażasz że wszystko kręci się w okół Ciebie i twoich zasranych przyjaciół. Prędzej czy później ich też zdradzisz i przyjdziesz do mnie na kolanach. Jesteś całkiem dobra w oszukiwaniu wszystkich, czego ci zazdroszczę... - Zachwiał się gdy ta go popchnęła.
  - Cholerka, aż tak mnie nie lubisz? Czym sobie zasłużyłem? - Udał zasmuconego i zaraz ciągnął - Jak mówiłem przywlokły mnie tutaj obowiązki, więc, muszę je wypełnić. Z łaski swojej nie ruszaj się przez chwilkę, moje ostrze załatwi sprawę... - Szepnął jej ostatnie zdanie do ucha, stając bardzo blisko niej. Położył na jej ramieniu lewą rękę i powoli przesunął ją do szyi. Uśmiechnął się lekko i pocałował ją w usta.

 

#75 2011-01-17 05:59:37

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Las Niedaleko Ba Sing Se - część zachodnia.

Sam

Uśmiechnęła się lekko. Jego pogarda nie robiła na nim wrażenia. To, że jej wypominał te zdradę - może trochę. Teraz jednak umiejętnie tracił w jej oczach, z każdym wypowiedzianym słowem lubiła go coraz mniej.
- Nie będę się poniżać, Toshiro, klękając przed Tobą... Poza tym - nie zdradzę ich. Bo oni dla mnie w tej chwili coś znaczą. Ty lubisz Styxa, a ja lubię ich. Problem w tym, że kiedyś stracisz na łażeniu za swoim mistrzem. - powiedziała Sam. Kiedy ją pocałował, odwzajemniła gest. Podobało jej się to, ale niestety... Musiała przestać. Odepchnęła go mocno, a i jeszcze wspomogła się magią ziemi.
- Co to niby miało znaczyć, hę?! Czy Tobie coś się nie pomyliło?! Najlepiej będzie jak raz na zawsze znikniesz z mojego życia! - krzyknęła do niego zdenerwowana.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.strzelnica-lezajsk.pun.pl www.rayman.pun.pl www.zetall.pun.pl www.rozmowki.pun.pl www.teamfortress2.pun.pl