#151 2011-12-10 19:52:46

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Morze

Sam/Connor

Kiedy Toshiro wyrzucił ją za burtę, zaczęła machać rękami, bez większego sensu. Po prostu - 'latanie' w powietrzu nie nastrajało jej umysłu do właściwego działania, więc tylko to robiła. Jednak otrząsnęła się z tego zdenerwowania i stworzyła skalną warstwę, na którą spadła.
Po upadku jęknęła tylko cicho, ponieważ wylądowała dość boleśnie na swojej ręce. Nie podniosła się od razu, gdyż ręka piekielnie bolała i nie sposób było wstać. Spojrzała z ulgą na skórzaną torbę, w której kryły się ordery, jakiś puchar i sterta papierów.
- Z dwojga złego lepiej złamać sobie rękę niż zamoczyć tak ważne rzeczy... - pomyślała, zaciskając zęby z bólu. Podniosła wzrok i zobaczyła, że przy barierce stał rudowłosy mężczyzna z niezadowolonym wyrazem twarzy. Jej ojciec.
- Co się, kurde, gapisz? - burknęła. - Weź mi pomóż i powiedz tamtym na górze, żeby raczyli ruszyć swoje tyłki i odpłynąć dalej. Nie jestem, kurde, serem ementalerem. - powiedziała zgryźliwie.
Skała podniosła się, a Sam przeskoczyła przez barierkę, wciąż trzymając się za obolałą rękę. Connor tylko pokręcił głową i spojrzał na czarnowłosą.
- Może obejrzeć tę rękę? Robisz się irytująca, jak cię coś boli. - powiedział.
Dziewczyna mruknęła pod nosem coś w stylu "Tak, Connor, ja też cię kocham", po czym minęła go, schodząc pod pokład. Widziała tam śpiących Azu i Shinju oraz Kaori, która wyglądała, jakby miała zamiar umrzeć.
- Co w sumie prawdą jest... - pomyślała.

Offline

 

#152 2011-12-10 21:21:42

 Shizuki

Najbardziej roztargniona osoba ever.

Zarejestrowany: 2010-11-02
Posty: 627
Punktów :   

Re: Morze

Ri

Dziewczyna skuliła się w płaczu pod ścianą. Praktycznie nic jej nie obchodziło, mogliby ją nawet teraz zabić, a ona i tak by nie zauważyła. Zresztą, już czuła się jakby umarła, a atak wrogiego statku tylko to uczucie pogłębiał.
Wiedziała, że niedługo umrze. I wcale jej ten fakt nie przeszkadzał.
Usłyszała czyjeś kroki. Powoli podniosła głowę i spojrzała na Sam, która się tutaj przypałętała.
- Gdzie jest Toshiro? - Zapytała po chwili milczenia ocierając oczy z łez.


It's immortality, my darlings.

Offline

 

#153 2011-12-10 21:31:19

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Morze

Sam

Widziała, że najwyraźniej nie przybyła w porę. Kaori była na skraju załamania nerwowego, a przynajmniej na to wyglądała. Sam machnęła ręką, widząc, że Kaori ociera łzy ukradkiem.
- Nie musisz się krępować. - powiedziała, uśmiechając się łagodnie do dziewczyny. Usiadła obok niej. Słyszała kiedyś, że jeśli ludzie są smutni to powinno się z nimi rozmawiać, by nie czuli się samotni.
Westchnęła ciężko, gdy Ri zapytała o Toshiro. Serce zaczęło jej bić szybciej, ponieważ była naprawdę zdenerwowana tą sprawą. Oparła głowę o ścianę i zamknęła oczy, modląc się w duszy o to, żeby Shiro przeżył.
- Spieprz*łam to... Jest magiem ognia, dopilnuje, aby tamten statek pizd*ął w powietrze. Wyrzucił mnie za burtę, a sam został. - dodała po chwili zastanowienia. - Zabawnie jest się o kogoś troszczyć. Serce ci wali jak dzwon.

Offline

 

#154 2011-12-10 21:48:35

 Shizuki

Najbardziej roztargniona osoba ever.

Zarejestrowany: 2010-11-02
Posty: 627
Punktów :   

Re: Morze

Ri

Westchnęła tylko gdy Sam się do niej uśmiechnęła. Próbowała odwzajemnić uśmiech, ale zwyczajnie nie była w stanie tego zrobić. Była załamana tym wszystkim co się wydarzyło i co się najprawdopodobniej wydarzy.
- Może i zabawne. Ale jeśli ten ktoś o kogo się martwisz w końcu coś spie*rzy i coś mu się stanie, cały czas masz do siebie pretensje. - powiedziała - A jak się, nie daj Bóg, zabije, to potem jesteś załamana. - Dodała przenosząc wzrok na małego Azaela. Zastanawiała się co będzie, kiedy Azu się obudzi i dowie, że jego wujka już nie ma.
Kretyn... Nie pomyślał o tym, że zostawia nas wszystkich na pastwę losu i tego durnego statku. Pie*rzony egoista... Pomyślała z powrotem się kuląc.


It's immortality, my darlings.

Offline

 

#155 2011-12-10 22:03:28

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Morze

Sam

Westchnęła tylko ciężko, myśląc wciąż o Toshiro, który w tej chwili mógł płonąć niemalże jak Kuro. Jeszcze nigdy chyba nie czuła się za kogoś tak odpowiedzialna. Częściowo jej ta odpowiedzialność pasowała, czuła się dorosła, innym razem zaś oddałaby wszystko za to, aby znowu być egoistycznym dzieciakiem.
Wstała z miejsca i wzięła ze sobą jakąś butelkę rumu, która przewalała się po podłodze. Była niemalże pewna, że to jakaś 'pamiątka' po Kuro, bo w końcu kapitan był rozrywkowym człowiekiem i lubił takie rzeczy. Teraz jednak nie było czasu na rozmyślanie nad takimi rzeczami.
- Trzeba obudzić Shin. - dodała po chwili zastanowienia dziewczyna. Otworzyła butelkę, w której o dziwo była woda. Jakoś nie była przekonana, czy to najlepszy pomysł wylewać dziewczynie wodę na łeb, ale i tak to zrobiła.
- Cel uświęca środki. - pomyślała.

Offline

 

#156 2011-12-10 22:41:56

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Morze

Shinju

Nie wiedziała ile czasu pozostawała w błogiej nieświadomości. Było jej ciepło i przyjemnie, więc nie zamierzała się budzić. Niestety, zamiary zamiarami, ale ktoś chlusnął na nią zimną wodą. Zerwała się i usiadła. Rozejrzała się niezbyt przytomnie. Znajdowała się w jakiejś kabinie, najprawdopodobniej na statku Kuro. Kuro... Skrzywiła się, bo przypomniało jej się co się stało.
- Co-o się dzieje? - zapytała się Sam, która najwyraźniej była sprawczynią pobudki.


Goodbye

Offline

 

#157 2011-12-10 22:52:08

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Morze

Sam

Uśmiechnęła się lekko, gdy Shinju zerwała się. Dobrze było wiedzieć, że wszystko z nią w porządku. Nie lubiła za bardzo, gdy komuś się coś działo, ponieważ czuła się podświadomie winna.
- Sprawdzałam, czy żyjesz. - powiedziała, zakładając rękę za głowę. - Sorki. - dodała po chwili. Wiedziała, że sen po omdleniu bywa naprawdę bardzo przyjemny. Nic nie boli, człowiek znajduje się w innym świecie, według Sam były to zdecydowanie zalety.
- A skoro już jesteś z nami - wyświadcz mi przysługę, bo zaraz zdechnę... Ręka mnie napiepr*a strasznie, a jakoś niekoniecznie mi zależy na tym, aby Connor się, kurde, w doktora bawił i nastawiał... - rzekła czarnowłosa.

Offline

 

#158 2011-12-11 13:31:45

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Morze

Shinju

Westchnęła, gdy Sam wyjaśniła o co chodzi. Była prawie pewna, że jej magia wody nic nie poradzi na złamaną rękę. Wyciągnęła dłoń i dokładnie obejrzała ramię dziewczyny.
- Dobra, Sam, będę szczera... Wydaje mi się moja magia nic na to nie poradzi... - westchnęła jeszcze raz. - Mogę za to ci nastawić złamanie, jeśli nie chcesz by Conn to zrobił. Będzie mi potrzebne coś do usztywnienia i bandaże - rozejrzała się po kajucie. Kaori najwyraźniej nie miała nic lepszego do roboty niż załamywanie się, więc uznała, że przyda jej się zajęcie by zająć choć trochę myśli.
- Ej, przydaj się na coś i rozejrzyj się za bandażami i czymś do usztywnienia ramienia! - powiedziała szorstko i stanowczo.


Goodbye

Offline

 

#159 2011-12-11 15:15:46

 Shizuki

Najbardziej roztargniona osoba ever.

Zarejestrowany: 2010-11-02
Posty: 627
Punktów :   

Re: Morze

Ri

Normalnie byłaby zła na Shinju za taki ton, ale w tej chwili nie robiło jej to żadnej różnicy. Bez słowa zwlekła się z miejsca, które wcześniej okupowała i zaczęła rozglądać się za rzeczami, których dziewczyna potrzebowała do nastawienia ręki. Z bandażem poszło łatwo, natomiast nigdzie nie mogła znaleźć czegoś, co Shinju mogła by użyć do usztywnienia ramienia Sam. Po jakimś czasie udało jej się jednak znaleźć czerwoną chustę, najpewniej należącą do kogoś z załogi, oraz jakąś deskę.
- Masz, to powinno się nadać. - Powiedziała wręczając Shinju materiał i kawałek drewna, po czym wróciła na zajmowane wcześniej miejsce.

Ostatnio edytowany przez Shizuki (2011-12-11 15:40:55)


It's immortality, my darlings.

Offline

 

#160 2011-12-11 18:14:39

Sadness

Gość

Re: Morze

Azael

Gdy w kajucie zrobiło się dosyć głośno, malec obudził się z płaczem. Rozglądnął się po pomieszczeniu i zaraz się uspokoił. Usiadł i okrył się kocem, przecierając jego skrawkiem oczy.
- Co jest, szkorbucie pomioty? - Zapytał wszystkich zebranych, nadal przecierając oczy, teraz jednak pięścią. - Gdzie jest ten łachudra Shiro? - Wszystkie te odzywki usłyszał od Kuro, więc chętnie ich używał.

 

#161 2011-12-11 19:03:59

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Morze

Sam

Gdy usłyszała płacz, skrzywiła się lekko. Dźwięk czyjegoś płaczu był dosyć irytujący i zdecydowanie wprawiał ją w rozdrażnienie. Postanowiła jednak zrobić dobrą minę do złej gry i nie powitać Azu klasycznym "Zamknij się".
Parsknęła cicho, gdy usłyszała "żeglarski slang" w ustach pięcioletniego dzieciaka. Brzmiało to dosyć zabawnie, toteż Sam ledwo się powstrzymywała przed roześmianiem się.
Spoważniała jednak, bo pytanie Azaela było jej zdecydowanie nie na rękę. W końcu - jak powiedzieć dziecku, że jego tatuś może za chwilę wylecieć w powietrze? Zielonooka jednak postanowiła zajść ten problem z drugiej strony.
- Tata za chwilę wróci. - powiedziała Sam, nieco naginając rzeczywistość.

Offline

 

#162 2011-12-11 20:42:11

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Morze

Shinju

Zaaprobowała kiwnięciem głowy rzeczy, które przyniosła Kaori. Ułożyła je starannie obok siebie i kontynuowała oglądanie ramienia Sam. Azael się obudził i czarnowłosa zaczęła z nim rozmawiać. Uznała, że najlepiej będzie wykorzystać chwilę nieuwagi i nastawić jej ramię z zaskoczenia. Jak pomyślała, tak zrobiła.
- No! I po sprawie! - powiedziała zadowolona, sięgając po bandaż i deszczułkę do usztywnienia. Przyłożyła ją do złamanej ręki Sam i zaczęła bandażować tak, aby usztywnić złamanie. Na koniec uformowała z chustki coś w rodzaju temblaka i umieściła na nim kończynę czarnowłosej.
- Coś jeszcze? Doktor Shinju poleca się na przyszłość! - uśmiechnęła się do niej.


Goodbye

Offline

 

#163 2011-12-11 21:03:58

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Morze

Sam

Nawet nie spostrzegła się, że Shinju właśnie bierze pod uwagę wykonanie bardzo cwanego planu. Zorientowała się po fakcie, gdy ręka zabolała mocno. Złapała Shinju za koszulę, ale po chwili puściła ją. Naprawdę nie chciała jej robić krzywdy, ale ból zrobił swoje i nieco się zagalopowała.
- Nie ma to jak, kurde, profesjonalista. - powiedziała Sam, ocierając łezki z oczu.
Gdy usłyszała słowa Shinju, jej wyraz twarzy zmienił się w strasznie ponury. Zdecydowanie jej nie odpowiadała perspektywa jeszcze jednego 'zabiegu' w jej wykonaniu. Lubiła Shinju, ale rwący ból w ręce potrafił zmienić Sam w prawdziwego diabła.
- Weź mnie nie strasz. Chcesz, abym miała koszmary przez ciebie czy cuś? - spytała dziewczyna z nieodłączną dla siebie ironią.
Nagle przypomniała jej się jedna bardzo ważna sprawa, o której zapomniała wspomnieć. Poszukała wzrokiem skórzanej torby, w której miała wszystkie swoje łupy. Uśmiechnęła się i złapała ją. Znowu usiadła na swoim poprzednim miejscu obok Shinju. Otworzyła torbę i wyjęła z niej bogato zdobiony puchar, przyglądając się mu uważnie.
- Wiesz, złamana ręka jest tego warta. - powiedziała, uśmiechając się promiennie.

Offline

 

#164 2011-12-12 17:58:14

Sadness

Gość

Re: Morze

Toshiro

   Wyniósł beczki z wybuchową zawartością na pokład, po czym wyskoczył za burtę tuż przed wybuchem. Skierował się wprost na statek Kuro, który w sumie był dość daleko od niego. Gdy już dopłynął, wszedł na niego, po linie, zrzuconej przez załogę.
Złapał się za zraniony i krwawiący brzuch... Skierował się do kajuty Kuro. Wszedł do środka i spojrzał na Shinju, niezbyt przytomnym wzrokiem.
- Shinju, chyba będziesz musiała mi pomóc... - Powiedział. Upadł na podłogę, pierw jednak na kolana, by mniej bolało. Prościej ujmując - zemdlał z powodu utraty dużej ilości krwi.

 

#165 2011-12-12 19:49:10

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Morze

Shinju

- Masz tam coś ciekawego? - zapytała się, widząc łupy Sam. Było to pytanie z czysto zawodowego zaciekawienia. Była przecież piratem i wszelkiego rodzaju zdobycze bardzo ją interesowały. Odwróciła twarz, bo usłyszała dźwięk otwieranych drzwi. W progu stał Shiro w stanie co najmniej opłakanym. Zerwała się z hamaku, gdy upadł nieprzytomny na ziemię. Delikatnie przekręciła go na plecy i zaczęła oglądać jego rany.
- Sam! Leć szybki i zorganizuj mi wodę! Tego co zostało w bukłaku to nie starczy nawet na skaleczony palec... - zawołała. - A ty mi pomóż przenieść go na hamak! - zwróciła się do Kaori.


Goodbye

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.battlefield3-hod.pun.pl www.cesaroki.pun.pl www.kulomiot.pun.pl www.elektrotechnikaniestac.pun.pl www.razem.pun.pl