#31 2012-02-16 22:10:39

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Rezydencja rodziny Tsuei

Connor

Zaczął zakręcać sobie na palcu kosmyk włosów Shinju, uśmiechając się do niej lekko. Widać było, że dziewczyna zdecydowanie zawróciła mu w głowie. Nawet jego spojrzenie to mówiło.
Zaczął delikatnie przesuwać dłonią po ramieniu dziewczyny, przypominając sobie dziecinny wierszyk, który czasami recytowała mu babka. Idzie raczek, nieboraczek, jak uszczypnie - będzie znaczek, przypomniał sobie. Skojarzenie było raczej mimowolne, tak po prostu sobie przypomniał.
- Shinju... Co ty tak naprawdę o mnie sądzisz? - spytał, po czym dodał szybko: - Tylko proszę, bez kłamstw. Nie wiem, czy wierzyć w to, co powiedziałaś.
Był gotowy zaryzykować fochem dziewczyny, przecież za każde głupie pytanie może ją przeprosić. Za pomyłkę i uznanie, że ona bierze to wszystko na poważnie - niestety nie.
- Jest miła, ale kłamie. Kłamie mi w żywe oczy. Jakoś nigdy nie było takiej, co by chciała w ogóle mnie pokochać - pomyślał rozgoryczony.

Sam

Według zielonookiej nie było to zbyt dziwne pytanie. Po prostu - jak się żyje, to ma się czasami swoje miłostki, przelotne romanse, jedno-nocne gierki i gorące uczucia, które nie gasną z upływem lat.
- To o co chcesz mnie zapytać? - spytała. - W sumie, jak było więcej ludu, to byśmy pograli w butelkę albo w siedem minut w raju - dodała.
Miała wprawdzie 21 lat, ale nie wyrosła z takich zabaw. Po prostu były one zabawne i skutecznie "zapychały" czas. Wprawdzie kiedyś rozwaliła szafę podczas namiętnych pocałunków, ale mimo to się nie zniechęciła.

Offline

 

#32 2012-02-17 15:27:17

 Shizuki

Najbardziej roztargniona osoba ever.

Zarejestrowany: 2010-11-02
Posty: 627
Punktów :   

Re: Rezydencja rodziny Tsuei

Ri

- Znasz ciekawe sposoby na spędzanie czasu, Sam! - Powiedziała i roześmiała się. Czy to była według niej ciekawa propozycja? Chyba tak.
- Nudzę się. Zróbmy z tym coś. - Powiedziała. No fakt było tu nieco nudno, a ona sama nie miała za bardzo odwagi niczego proponować. Może Sam coś wymyśli? W końcu znała tylko fajnych sposobów marnowania wolnego czasu, że któryś na pewno by się w takiej sytuacji sprawdził.


It's immortality, my darlings.

Offline

 

#33 2012-02-17 15:49:13

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Rezydencja rodziny Tsuei

Sam

Dziewczyna zadumała się, gdy usłyszała, że Kaori się nudzi. Miała doskonały pomysł na nudę, ale śmiałości do tego pomysłu jej niestety brakowało. Głowiła się nad tym już długi czas, ale nie miała okazji tego zrealizować.
- Dobra, raz kozicy śmierć - pomyślała. - Przecież mi głowy nie urwie za taki pomyślunek, nie? - dodała w myślach. Miała wprawdzie olbrzymie wątpliwości, czy powinna, ale i tak postanowiła to zrobić.
- Hmm... Spędza mi to od pewnego czasu sen z powiek... Zastanawiałaś się kiedyś, jak to jest całować się z dziewczyną? - spytała, starając się nie zarumienić.

Offline

 

#34 2012-02-17 15:56:08

 Shizuki

Najbardziej roztargniona osoba ever.

Zarejestrowany: 2010-11-02
Posty: 627
Punktów :   

Re: Rezydencja rodziny Tsuei

Ri

No dobra, teraz już wszyscy mamy pewność, że Sam też lubi zadawać dziwne pytania. No dobrze, dobrze, ale co z odpowiedzią? Sama Kaori też się kiedyś nad tym zastanawiała, to teraz przecież nie urwie dziewczynie głowy, że miewa takie pomysły.
- Wiesz, nie próbowałam... ale myślę, że mogłoby być fajnie. - Stwierdziła. Nie, na serio to powiedziała. Ba, nawet nie skłamała, bo dokładnie tak uważała. Czemu nie? Gdyby lubiła tą dziewczynę, to czemu nie mogłaby jej okazać tych swoich uczuć?


It's immortality, my darlings.

Offline

 

#35 2012-02-18 00:24:17

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Rezydencja rodziny Tsuei

Shinju

W pierwszej chwili nie zrozumiała o co chodzi mężczyźnie. Uniosła się na łokciach i przyjrzała mu się uważnie. Dopiero po paru chwilach dotarło do niej, co miał na myśli. Connor najzwyczajniej w świecie jej nie wierzył! Nie wierzył w szczerość jej uczucia.
- Przecież powiedziałam... - zająknęła się. Wyciągnęła dłoń, by dotknąć twarz mężczyzny, ale zawahała się i cofnęła ją. Wyraz niedowierzania jaki malował się na twarzy Connor'a sprawiał, że bolało ją serce. Przecież  było oczywistym, że jeśli nic by do niego nie czuła to by się tu nie tłukła taki kawał! Jeśli nie był wstanie tego zobaczyć to nie było sensu mu się tłumaczyć. Gwałtownie odwróciła się od niego, tak aby nie zauważył, że z oczu pociekły jej łzy.
- Dobra, Connor... Na mnie chyba czas, prawda? - zapytała się, lekko szlochając.


Goodbye

Offline

 

#36 2012-02-18 09:28:59

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Rezydencja rodziny Tsuei

Connor

Fakt faktem, ale Connor tyle razy się przejechał na zaufaniu do kogoś, że już naprawdę wątpił w takie rzeczy jak miłość. Czasami ten jego cynizm mu pomagał, ale w takiej sytuacji jak ta wręcz przeszkadzał.
Słuchał każdego jej słowa, obserwował bacznie każdy jej ruch. Niektóre w takich sytuacjach podrywały się z łóżka, pakowały wszystkie swoje rzeczy i znikały. Shinju jednak tylko odwróciła się do niego plecami.
Gdy usłyszał ton jej głosu, uświadomił sobie, że bardzo ją zranił swoimi słowami i odwróciła się tylko dlatego, żeby nie widział jej łez. Cała Shinju, ciągle twarda i nieulękła, pomyślał.
Podniósł się do pozycji siedzącej, po czym przeciągnął dziewczynę tak, aby usiadła na jego kolanach. Przytulił ją mocno, chciał się wyzbyć wątpliwości, że jeszcze ktoś go może lubić.
- Tak - powiedział cicho, po czym dodał: - Mówiłaś, że mnie kochasz. A ja nie uwierzyłem... - zawahał się.
Nie lubił przepraszać, nie lubił przyznawać się do błędu, ale coś czuł, że w tej sytuacji nie będzie innego wyjścia. W każdym razie - zamierzał to zrobić.
- Przepraszam, Shinju. Za wszystko.
Szczerze mówiąc to nawet nie wiedział, że kiedykolwiek powie takie słowo jak "Przepraszam". Wprawdzie kilka razy je mówił, ale za każdym razem się dziwił, że jest do takich rzeczy zdolny.

Sam

Jej skłonność do zadawania dziwnych pytań była już słynna. Większość ludzi z czasem się przyzwyczajała czy raczej była zmuszona się przyzwyczaić. Tak jak do wielu innych, mało przyjemnych cech charakteru.
Powracając do tematu - Sam nie kochała żadnej dziewczyny. Była tylko "szalonym naukowcem" skłonnym do wielu nierozsądnych eksperymentów. Jeśli nawet pocałowałaby osobę tej samej płci, to dla zabawy.
- Spróbować nie zaszkodzi - powiedziała i pocałowała Kaori w usta.
Nie myślała, że to zdrada względem Toshiro. A nawet jeśli to była zdrada - istniały dwa argumenty, które mogłyby ją usprawiedliwić. Zawsze starała się znaleźć jakieś wymówki, aby się usprawiedliwić.
- On jakoś się nie przejmował, gdy zdradził mnie z jakąś portową dzi*ką... - prychnęła w myślach. - Poza tym - to tylko eksperyment, nic więcej. Przecież nic z tego nie wyjdzie.
Mogła się cholernie pomylić.

Offline

 

#37 2012-02-18 12:03:04

 Shizuki

Najbardziej roztargniona osoba ever.

Zarejestrowany: 2010-11-02
Posty: 627
Punktów :   

Re: Rezydencja rodziny Tsuei

Ri

No cóż, Ri nieźle się zdziwiła kiedy Sam ją pocałowała. Ale nic nie powiedziała. Wręcz przeciwnie, zamknęła oczy i odwzajemniła jej pocałunek. Prawdopodobnie to i tak tylko dla zabawy, więc nie ma się czym przejmować.
Oczywiście, mogła się w tym momencie okrutnie pomylić.
Uśmiechnęła się tylko do czarnowłosej. No tak, akurat w tej kwestii nie pomyliła się za bardzo. To było fajne. Nawet fajniejsze niż wcześniej myślała.
- Cóż, skoro tak się bawimy... - Powiedziała uśmiechając się figlarnie, po czym pocałowała zielonooką.


It's immortality, my darlings.

Offline

 

#38 2012-02-18 16:29:57

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Rezydencja rodziny Tsuei

Sam

Jeśli to była zabawa, to - zdaniem Sam - bardzo udana. Lubiła takie igraszki, nawet nie trzeba było się przejmować, czy wolno czy nie wolno. Po prostu robiło się swoje, a na drugi dzień zapominało.
Pchnęła Kaori na łóżko zdecydowanym ruchem, w końcu nie warto się cackać. Jak się bawimy, to się bawimy na całego, pomyślała. Uśmiechnęła się lekko, po czym pocałowała dziewczynę znowu. Tym razem bardziej namiętnie. Nie przerywała - nie było warto.
Jednak nawet największe przyjemności kiedyś się kończą i tak było także w tym przypadku. Dziewczynie momentalnie pociemniało przed oczami, mrugnęła zatem kilka razy - niestety takie coś nie pomogło.
- Dobra, co za dużo, to nie zdrowo. Nawet jeśli chodzi o całowanie. - powiedziała, uśmiechając się łobuzersko i usiadła na łóżku.
Oparła podbródek o palec i zaczęła się zastanawiać. Wydała z siebie krótkie "cyknięcie", jak zawsze podczas zastanawiania się. W sumie to nie było najgorzej, ale nie było też najlepiej.
- Wieesz... - przeciągnęła wyraz. - Mistrzem całowania to ty nie jesteś, ale jeszcze będą z ciebie ludzie, Kaori... - dodała zamyślona.

Offline

 

#39 2012-02-18 18:19:15

 Shizuki

Najbardziej roztargniona osoba ever.

Zarejestrowany: 2010-11-02
Posty: 627
Punktów :   

Re: Rezydencja rodziny Tsuei

Ri

Uśmiechnęła się lekko kiedy Sam się na nią rzuciła. Chce zabawy? Ależ proszę ją bardzo. Kaori jest chętna.
Ej no moment, to tyle? Szkooda. Blondwłosej zaczynało się już to podobać. Po pierwsze: bardzo dobry zabijacz czasu, po drugie: takie rzeczy same w sobie są przyjemne. Usiadła koło Sam i zaczęła przysłuchiwać się temu co mówi.
- No wiesz... - Powiedziała kładąc się na plecach. - Nie ma za bardzo na kim trenować. - Dodała. Rzadko kiedy trafiają się tacy fajni ludzie jak ty, Sam.


It's immortality, my darlings.

Offline

 

#40 2012-02-20 21:47:15

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Rezydencja rodziny Tsuei

Shinju

Nawet nie wiedziała kiedy, gdy znalazła się w objęciach Connor'a. Zaskoczyło ją to, bo nie sądziła, że mężczyzna przejmie się jej głupimi żalami. Ale to było przyjemne zaskoczenie, więc wtuliła się w niego.
- W porządku, Conn. Nie musisz mnie przepraszać... - powiedziała cicho i uniosła głowę, żeby spojrzeć mu w oczy. Uśmiechnęła się do niego a następnie zsunęła z kolan i usiadła obok. Jakkolwiek przytulanie było całkiem przyjemne to raczej trzeba będzie odłożyć to na później.
- Dobra, Conn... - powiedziała wstając i ściągając z żyrandola swoje ubrania. - Chyba nie będziemy wystawiać cierpliwości Sam na próbę i ubierzemy się, co?


Goodbye

Offline

 

#41 2012-02-20 22:40:45

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Rezydencja rodziny Tsuei

Sam

Stwierdziła, że takie całowanie się nie jest wcale złe i że warto kontynuować zabawę. Zwłaszcza, że Shinju i Connor nieprędko skończą swoją, więc ryzyko przyłapania było wręcz zerowe.
- Skoro tak... Uznaj to za trening, moja uczennico - dodała i znowu zaczęła się z nią całować. Nieco bardziej namiętnie niż wcześniej, stwierdziła po prostu, że mają całkiem sporo czasu na uskutecznianie takich gierek.
- Uch... Całkiem niezła jest. Aż się prosi, aby ją rozebrać... - pomyślała. Stwierdziła, że to bardzo dobrze, że Kaori nie wie, co jej chodzi po głowie.

Connor

Odwzajemnił uśmiech Shinju, nie dało się w końcu zrobić inaczej - był taki miły i spokojny. Zupełnie inny niż uśmiech - na przykład - takiej Sam. On zawsze był podszyty ironią i drwiną. Po prostu denerwował.
- Chyba muszę... - dodał i musnął wargami jej usta, delikatnie. Nie lubił oczywiście przepraszać, ale tym razem chciał zrobić wyjątek. Nie ukrywał także, że chciał zadziwić dziewczynę.
Gdy szatynka podjęła temat, że powinni się ubrać, zerknął na zegarek. Całkiem sporo czasu im to zajęło, a miało być takie "na chybcika". Oczywiście lubił robić to szybko, ale czasami trzeba było się zająć sobą dokładniej.
- I tak dnia dzisiejszego miała nadzwyczajną cierpliwość. Spójrz na zegarek - powiedział i włożył swoje bokserki. Stwierdził, że jest mu zbyt gorąco, aby siedzieć w kompletnym stroju, więc dla ogólnej przyzwoitości musiał założyć jeszcze koszulkę.
- Żeby nikt nie oślepł od tak cudownego widoku - pomyślał. Nie, aż taki próżny to nie był. Owszem - czasami zdarzało mu się zadzierać głowę pod samą powałę, ale aż taki zadufany w sobie nie był.
Wziął jakąś białą, bawełnianą koszulkę i założył ją na siebie. Pech spowodował, że przy tej czynności trochę mu się włosy potargały i wyglądał teraz co najmniej śmiesznie.
- To dziwne... Zwykle zapomina o tym, że się akurat z kimś seksię na kanapie i wchodzi - niby po picie albo po jedzenie - myślał na głos. - Dobra! Dam głowę, że teraz się z kimś gzi. Nie wiadomo z kim, ale to jest pewne jak dwa dodać dwa - dodał.

Offline

 

#42 2012-02-21 14:20:30

 Shizuki

Najbardziej roztargniona osoba ever.

Zarejestrowany: 2010-11-02
Posty: 627
Punktów :   

Re: Rezydencja rodziny Tsuei

Ri

Zaczynało się robić ciekawie. Trening, tak? Cóż, można by się pokusić o stwierdzenie, że jest to jeden z tych przyjemniejszych treningów, których człowiek doświadcza w ciągu całego swojego żywota. Widzicie jak przyjemnie? Połączenie przyjemnego z pożytecznym.
Kaori nigdy w życiu nie powiedziałaby tego na głos, ale miała w tej chwili w głowie kilka podobnych myśli. Serio. Ale podobno czyny liczą się bardziej niż słowa, czyż nie? Tak więc, kierując się tą zasadą i nie przerywając pocałunków odpięła dwa górne guziki w koszuli Sam. Miała nadzieję, że dziewczyna załapie tą aluzję.


It's immortality, my darlings.

Offline

 

#43 2012-02-22 20:19:47

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Rezydencja rodziny Tsuei

Shinju

- Niby z kim się gzi? Jeśli nie ma jakiegoś kochasia schowanego w szafie to zostaje jej tylko Kaori - pytająco uniosła brew. Znając jednak Sam i biorąc pod uwagę to co się stało na statku to i Kaori by jej wystarczyła.
Ubrała się szybko, upewniając się przy okazji czy nie pozostawiła gdzieś jakiś części garderoby. Nie było powodu, żeby dostarczać dziewczynom powodów do żartów, gdyby znalazły majtki pod kanapą... Wyprostowała się, przygładzając włosy i wiążąc chustkę, i powiedziała:
- Jak sądzisz, Conn? Idziemy sprawdzić co dziewczyny robią? Bo przecież nie można zostawić Kaori na pastwę Sam i jej siekiery! - mrugnęła do Connor'a, po czym ruszyła na poszukiwanie pokoju Sam. Zaglądała do kolejnych pomieszczeń aż w końcu trafiła na właściwe drzwi. Pchnęła je i cicho weszła do środka. Widok był co najmniej ciekawy - Sam oraz Kaori obściskiwały się nawzajem. Oparła się o framugę i głośno chrząknęła:
- Ekhem... Zostawić was tylko na chwilę! - roześmiała się.


Goodbye

Offline

 

#44 2012-02-22 20:53:21

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Rezydencja rodziny Tsuei

Sam

Oczywiście, że załapała aluzję. W końcu - była całkiem sprytna, więc wypadałoby załapać. Jednak zrobiła to trochę inaczej - zamiast rozpinać swoją koszulę, wzięła się za bluzkę Kaori.
Gdy usłyszała jakiś niepożądany dźwięk w postaci głosu Shinju, oczy jej zabłysły żądzą mordu. W sumie to dobrze, że nie wzięłam tej siekiery, pomyślała, ciesząc się w duchu z tego niezwykle pożytecznego zbiegu okoliczności.
Wstała z łóżka i przeszła szybkim krokiem przez pokój. Zbliżyła swoją twarz blisko twarzy Shinju - ot tak, dla zgrywy - i uśmiechnęła się zawadiacko. Lubiła sobie robić z ludzi żarty, to była już racja powszechnie znana.
- Ciebie też mogę poobmacywać... - powiedziała niezwykle tajemniczym głosem. - Tylko mi nie zemdlej z wrażenia, bo jestem w tym naprawdę dobra - dodała, po czym odsunęła się od dziewczyny.

Offline

 

#45 2012-02-25 09:06:08

 Shizuki

Najbardziej roztargniona osoba ever.

Zarejestrowany: 2010-11-02
Posty: 627
Punktów :   

Re: Rezydencja rodziny Tsuei

Ri

No i widzicie. Tak się fajnie robiło, a tu jak nie wparuje Shinju i nie zepsuje wszystkiego. Kaori w tempie błyskawicznym włożyła bluzkę z powrotem na siebie.
Nie odzywała się. Bo i po co? Sam i tak odezwała się za nie obie. Poza tym - czy one przeszkadzały Connorowi i Shinju w zabawach? No właśnie. Mogliby dać im spokój na chwileczkę chociaż. Czy one robiły coś złego?


It's immortality, my darlings.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.pogotowieratunkowe999.pun.pl www.klubkob.pun.pl www.siostry-hallywell.pun.pl www.nbk.pun.pl www.realfootbal.pun.pl