Agrael pojawił się na wyspie wprawdzie od jego przyzwania minęło trochę czasu to mimo to Agrael powrócił na wyspę którą uznawał za w miarę bezpieczną. Agrael zaczął spacerować po jej bezludnej części.
Ostatnio edytowany przez Agrael (2009-09-25 19:13:35)
Offline
Użytkownik
Postanowiłam udać się na wyspę Ember, pomyślałam, że spotkam tam kogoś znajomego. Niestety nikogo nie zobaczyłam więc postanowiłam iść na drugą część plaży, na której nie ma ludzi i można tam odpocząć. Rozłożyłam koc w miejscu gdzie było trochę cienia i poszłam przez chwilę popływać. Kiedy wyszłam z wody położyłam się na kocu i zagłębiłam się w książce.
Offline
Idąc wzdłuż plaży, Agrael zauważył z daleka rysy wyłaniającej się z oddali postaci. Na razie nie wiedział, kto to jest. Z jednej strony nie chciał zwracać na siebie uwagi, z drugiej był ciekaw świata, do którego trafił, a który zna jedynie z książek jakie udało mu się zdobyć, co dało mu jako takie rozeznanie, jednak nie był stąd co było po nim widać. Powoli ale pewnie zbliżał się do postaci, którą widział. Okazała się nią jakaś dziewczyna, która wyglądała wyjątkowo niegroźnie. Jedyne pytanie jakie dręczyło Agraela to jak ona zareaguje na kogoś takiego jak ona.
//Triss
Przed " który " , " którą " , " do którego " " a który " etc. stawiamy przecinki.
Zdania nie zaczynamy od " co ". Chyba że piszemy jako mowę jakiejś postaci np.
- Co się stało?! - Powiedział Erkh.
Bo normalnego zdania od " Co " się nie zaczyna - w twoim przypadku nie powinieneś rozpoczynać nowego zdania tylko dać przecinek.
Nie wiesz za bardzo jak rozdzielać zdania widzę - i ja cię tu nie wyśmiewam, tylko pouczam, żebyś na przyszłość wiedział.
Nie powinno być -
[..] którą widział okazała się [...]
Tylko jak poprawiłam :
[..] którą widział. Okazała się [..]
Poza tym nie piszemy " nie groźnie ". Piszemy " niegroźnie ".
Offline
Użytkownik
Kiedy czytałam książkę zauważyłam, że ktoś się do mnie zbliża. Odłożyłam książkę i popatrzyłam na przybysza. Wyglądał normalnie ale było w nim coś dziwnego. Nic nie mówiąc wróciłam do przerwanej lektury.
Offline
Gdy Agrael podszedł już na tyle blisko żeby dokładniej przyjrzeć się dziewczynie zauważył że nie za bardzo nie jest zainteresowana tym co się dzieje wokoło. Widac było że książka którą czytała była ciekawa. Agrael podszedł w kierunku wody, wziął garść piasku, którą po chwili odrzucił w bok . Z z niezadowoloną miną . P patrząc na rozciągający się horyzont.
Offline
Użytkownik
Myśl o tajemniczym chłopaku nie dawała mi spokoju. Odłożyłam po raz drugi książkę, podeszłam do chłopaka i zapytałam -
- Nie lubisz piasku ?
Offline
-Nie.- Uciął krótko.
- Po prostu mam zmartwienie dość poważne- Odpowiedział po czym rozglądnął się po okolicy. Był wyraźnie przygnębiony.
Offline
Użytkownik
Zdziwiona jego odpowiedzią, odparłam
-Aha mogę jakoś pomóc ?
Offline
- Obawiam się że to może przekraczać twoje siły. Zresztą nie chodzi tu o samą siłę lecz o wiedzę na pewien istotny temat. Bez której cóż... raczej mi nie pomożesz ale to miłe że ją oferujesz.
Odpowiedział w wyraźnie lepszym humorze.
Offline
Użytkownik
Nie byłam zadowolona z jego odpowiedzi więc nalegałam nadlej
- No powiedz, co Ci szkodzi, może akurat będę się na tym znała ?
Offline
- Znalazłem się daleko od domu od sojuszników i innych których znałem. Naród Ognia wyrwał mnie ze swojego świata i sprowadził tutaj abym pomógł im rozprawić się z Awatarem. Rozumiesz ty pomagasz nam a my tobie. Ale ja nie ufam takim jak oni.
Powiedział wyjątkowo niezadowolony swoją obecną sytuacją.
Offline
Użytkownik
Tym razem zaciekawiona jego odpowiedzią powiedziałam
- Ach tak, a gdzie jest twój dom ?
Offline
- Daleko. Geograficznie i duchowo. Trafiłem tu przez portal i utknąłem tutaj. Teraz szukam drogi ucieczki do domu. A ty? Jesteś stąd?
Zapytał ciekaw odpowiedzi. Liczył że dziewczyna zna kogoś kto potrafił by mu pomóc.
Offline