Avatar - Legenda Aanga


#721 2010-05-11 22:53:41

Sadness

Gość

Re: Las Jet'a

Toshiro


-Dobra, też masz fajne włosy. - Powiedziałem z uśmiechem po czym włożyłem lewą rękę do kieszeni i rozglądnąłem się. Mortred zaczął iść, a więc ja też zacząłem. Powolnymi krokami. Odwróciłem się do Sam.
-Idziesz, bo nas zostawią... - Zapytałem z uśmiechem. Ręce położyłem za głowę i uśmiechałem się patrząc w korony drzew.

 

#722 2010-05-12 09:17:39

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Las Jet'a

-Idę- uśmiechnęła się serdecznie do chłopaka. Nawet chyba nie zwracała za specjalnie uwagi na Mortreda i Angel. Niech robią co chcą, póki co zajęci byli gadaniem o magicznych eliksirach, miksturach i innych bzdetach, jak to "druidzi" mają w zwyczaju. Szła obok Toshiro, rozglądając się dookoła. Lubiła iść przez las, było tu stosunkowo spokojnie. Przynajmniej teraz, bez tego głupiego "Mistrza". Musiał się niestety pogodzić z porażką.
-Wiesz, nigdy tak nie myślałam o swoich włosach, ale dzięki - jej wzrok przesunął się na ziemię, a czerwień na policzkach nie zanikała. Po chwili jednak odwróciła wzrok w stronę Shiro.
-Ty też jesteś... Przystojny- zakończyła z niepewnym uśmiechem na twarzy, ale jakby na krótką chwilę jej strach znikł.
-Tak. Przystojny- potwierdziła z zupełną pewnością.

Offline

 

#723 2010-05-12 09:25:57

Aruchi

BB

Zarejestrowany: 2009-07-21
Posty: 4216
Punktów :   

Re: Las Jet'a

Szła powoli z dłońmi schowanymi w kieszeniach workowatych spodni. Z obojętnością spojrzała na Sam i Shiro. Rozmawiali sobie w najlepsze. Westchnęła i spojrzała na chłopaka idącego koło niej. Nic jednak nie powiedziała. Nie należała bowiem do osób bardzo rozmownych. Rozglądając się po okolicy szła w milczeniu.

Offline

 

#724 2010-05-12 09:28:12

Sadness

Gość

Re: Las Jet'a

Toshiro


-Nie gadaj. - Powiedziałem z uśmiechem po czym rozglądnąłem się. Lewą rękę włożyłem do kieszeni, a prawą pozostawiłem z tyłu głowy. Podrapałem się po czym ją spuściłem. Popatrzałem się w ziemie po czym na korony drzew. Dmuchnąłem w swój opadający na twarz kosmyk i wyjąłem ręce z kieszeni. Rozciągnąłem się wyciągając ręce ku górze. Poprawiłem naszyjnik i spuściłem ręce wzdłuż ciała.

 

#725 2010-05-12 10:20:02

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Las Jet'a

Zauważyła złoty naszyjnik na jego szyi. To było dziwne, gdyż Shiro nie nosił biżuterii i innych takich rzeczy.
-Ktoś może Ci ukraść ten naszyjnik... Nawet ja- uśmiechnęła się lekko na myśl o kradzieży, mimo iż to był tylko żart. Było tysiąc sposobów na tak drogocenną ozdobę, ale i tak nie zamierzała się z nimi zdradzać. Jej fach był trudny i skomplikowany, ale była w nim specjalistą.

Offline

 

#726 2010-05-12 12:20:14

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Las Jet'a

Mortred

Też jak na razie nie zaczynał rozmowy ani nie przeszkadzał Sam i Shiro. Szedł jak szedł, tak samo Teslin. Spojrzał w górę. Chwilę spędzili w lesie, ale nie na marne. Było dość ciekawie, nieraz przyjemnie. Spojrzał znów przed siebie. Wyciągnął lewą ręką jedną "kulkę" z kieszeni, a samą ją zamknął. Wycisnął z tego trochę soku i natarł na niektóre rany. Zimne, do tego rzeczywiście łagodziło. Ból był już o wiele mniejszy. Jak dobrze pójdzie to się niedługo zagoi, i najlepiej będzie. Popatrzył kątem oka na dziewczynę obok. Uśmiechnął się lekko, po czym zamknął oczy i spojrzał z powrotem w przód.

Offline

 

#727 2010-05-12 14:51:23

Sadness

Gość

Re: Las Jet'a

Toshiro


Zdjąłem naszyjnik przez głowę, był szeroki. Przyglądnąłem się mu.
-Mogą mi go ukraść mi nie jest potrzebny. Założyłem go tylko po to, żebym miał coś na sobie... - Powiedziałem z uśmiechem po czym rozejrzałem się. Założyłem go z powrotem po czym spuściłem lewą rękę wzdłuż ciała, a prawą podrapałem się w tył głowy, uśmiechając się.

 

#728 2010-05-12 14:59:10

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Las Jet'a

Mortred

- Nie no, fajny naszyjnik. - Powiedział do Shiro, zauważając biżuterię. Naszyjnik był całkiem ładny, złoty, błyszczał niekiedy w wąskich strumykach słońca, przemykających przez korony drzew. Mortred ciągnął wciąż mężczyznę który twardo spał i nie miał zamiaru się w najbliższym czasie budzić... I dobrze. Idą już chwilę, powinni dojść za jakiś czas do Ba Sing Se, a przynajmniej wyjść z lasu. W nim samym było naprawdę przyjemnie i miło się przechadzało. No ale będzie trzeba załatwić kilka spraw, czyli - dokończyć w miarę szybko odbudowę Ba Sing Se i sprawić, by bokobrody delikwent nie zagrażał już nikomu swoimi wybrykami.

Offline

 

#729 2010-05-12 15:38:38

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Las Jet'a

-Ładny... - pochwaliła Sam. Był rzeczywiście piękny, a Shiro miał rację co do tego że nie miał co na siebie włożyć. Jego ubrania były zwęglone od tej całej walki.
-Jak chcesz, możesz sobie wziąć mundur "mistrza"- tutaj zrobiła cudzysłów palcami mniej więcej na wysokości głowy. Powinien na razie znieść to że go obgadują, ponieważ spał. Chciała go najszybciej oddać w ręce Sigmy, do lochów pałacu.

Offline

 

#730 2010-05-12 15:54:23

Sadness

Gość

Re: Las Jet'a

Toshiro


-Nie, jak dojdziemy do Ba Sing Se, znajdę coś sobie. - Powiedziałem po czym rozglądnąłem się. Położyłem lewą rękę również na głowię i popatrzałem na korony drzew. Uśmiechnąłem się, pokazując przy tym swoje białe zęby. Spuściłem lewą rękę wzdłuż ciała, a prawą położyłem na brzuchu, zamykając oczy. Zatrzymałem się na chwilę i otworzyłem oczy, przecierając je prawą ręką.

 

#731 2010-05-12 21:08:11

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Las Jet'a

Mortred

Szedł jak szedł. Nie odzywał się póki co. Spojrzał na mężczyznę, którego ciągnął po ziemi. Ani drgnął. I bardzo dobrze. Odwrócił od niego wzrok, patrząc znów w przód. Wciągnął mocniej powietrze do nosa i wypuścił je, oddychając potem już normalnie. Cudowne, świeże powietrze. Choć, na czuja, stało się nieco cieplej niż wcześniej. Oby temperatura nie podnosiła się bardziej, było dostatecznie ciepło. Ziewnął cicho, nie zasłaniając ręką buzi. Przetarł oczy lewą ręką. Popatrzył na Shiro. Męczył się z tymi ranami a na siłę nie chciał by mu ulżyło. No ale co może zrobić, skoro stawia się i nie pozwala sobie pomóc. Mortred podrapał się lewą ręką po głowie i spuścił ją luźno. Pogłaskał nią Teslina, który miał wystarczająco wysoko swój pyszczek, by dosięgnąć, nie schylając się.

Offline

 

#732 2010-05-13 08:20:59

Aruchi

BB

Zarejestrowany: 2009-07-21
Posty: 4216
Punktów :   

Re: Las Jet'a

Szła powoli. Usłyszała jaki czyjś krzyk z oddali. Spojrzała w górę na korony drzew. Jakby z nieba spadła na ziemię tuż przed nimi wysoka dziewczyna o niebieskich włosach z opaską na prawym oku. Angel spojrzała na nią bez żadnych emocji.
- Idiota. - powiedziała cicho dziewczyna wstając chwiejnie. Spojrzała na wszystkich ze zdziwieniem i niełatwo ukrywanym rozbawieniem. Chłopak, zapewne starszy od niej samej bodajże o rok wyglądał jak niańka pozostałej trójki.

Ostatnio edytowany przez Bernkastel (2010-05-13 08:57:17)

Offline

 

#733 2010-05-13 12:45:02

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Las Jet'a

Mortred

Usłyszał, jak ktoś zeskakuje, tak samo zdołał, choć ledwo, usłyszeć jej szept. Puścił kołnierz i odwrócił się w niej stronę. Spojrzał na nią przenikliwie. Kolejna osóbka. Coś to podejrzane jest. Ufać, czy nie ufać? Najlepiej zachować ostrożność.
- To było do mnie? - Spytał, podnosząc prawą brew i patrząc z obojętnością i lekką złością, mieszającą się w oczach. Się trafiła miła osóbka. Raczej nie będzie miał zamiaru specjalnie reagować na takie głupawe zaczepki.

Offline

 

#734 2010-05-13 16:06:27

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Las Jet'a

-Kto to do cholery jest? - spytała z obojętnością godną prawdziwych mistrzów tej sztuki. Zwykła Sam, jak to na co dzień bywa. Schowała rękę za siebie, zaciskając ją w pięść. Nienawidziła kiedy ktoś tak sobie po prostu zeskakuje z drzewa. Zbliżyła się do Mortreda i szepnęła mu coś na ucho.
-Jeśli ja cię wkurzam i ona też, to przynajmniej wiemy jaka jest- uśmiechnęła się szyderczo. Jeśli tak się odzywała, to przynajmniej nie będzie sama jedna na oryginalność charakteru. Właśnie tacy ludzie są naprawdę potrzebni temu biednemu światu. Więcej miłych istot nie powinno być. Odsunęła się od Mortreda, nadal trzymając pięść za sobą.

Ostatnio edytowany przez Skorka (2010-05-13 16:06:58)

Offline

 

#735 2010-05-13 16:10:15

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Las Jet'a

Mortred

Spojrzał na Sam kątem oka. Wypuścił powietrze z buzi. Co się będzie przejmował takimi głupimi odzywkami "nowej" ? Chwycił mistrza za kołnierz i odwrócił się od niebieskowłosej. Popatrzył jeszcze na nowo przybyłą przez ramię, po czym odwrócił głowę patrząc w przód. I z czego tacy ludzie czerpią przyjemność...? Właściwie nie widział sensu ich zachowania. Ale nie zmieni tego, po prostu woli się nie zadawać z takimi osobami. Sam może była nieco w jakimś stopniu taka, ale zmieniła się trochę i dobrze - może się jeszcze zmieni. Choć była czasem nieznośna i denerwująca...
- Miła osóbka się trafiła. - Powiedział przez ramię zadziornie.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.nicniewiadomo.pun.pl www.sitegothic.pun.pl www.outsidersclan.pun.pl www.se-k800i.pun.pl www.pudelekphenian.pun.pl