Avatar - Legenda Aanga

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#76 2010-02-16 17:56:06

Nickia

Gość

Re: Las Jet'a

Nie byłam głodna, lecz grzecznie podziękowałam Katasuki, a gdy ona wyszła wpadłam na pomysł przypominając sobie słowa chłopaka. Wiążąc jedzenie w chustkę, żeby lepiej mi było je nieść i szybko wybiegłam w namiotu, łapiąc line pośpiesznie spuściłam się na dół i zaczęłam biec. Wiedząc, w którą stronę udał się Artur, pobiegłam za nim. Dotarłam do rzeki. Była szeroka i bardzo rwąca, więc domyśliłam się, że chłopak nie mógł jej przejść, a widząc tratwę, a na niej swoją zgubę(Off: nie miałam synonimu, a nie chciało mi się powtarzać xD) zaczęłam biec.
- Artur! - krzyknęłam - Zaczekaj!

 

#77 2010-02-16 17:58:44

 arturros

Zbanowany

Bla bla bla
Skąd: Warsaw
Zarejestrowany: 2010-01-30
Posty: 173
Punktów :   
Zainteresowania: Latanie Samolotami, tworzenie
Imię: Artur
Żywioł: A bo ja wiem.
WWW

Re: Las Jet'a

Obejżałem się do tyłu i zobaczyłem Nickie.
Przez chwile myślałęm żeby dać nura do wody ale tylko zacisnąłem rękę na rękojeści miecza i powiedziałem:
-Czego odemnie chcesz?


Zapraszam na moją stronkę:
http://www.mainarturros.zafriko.pl/ oraz moje forum: http://www.arturros.pun.pl/
Ostatni news na stronie 29.04.10

Offline

 

#78 2010-02-16 18:01:12

Nickia

Gość

Re: Las Jet'a

- Umrzesz jak popłyniesz bez jedzenia.. - uniosłam miskę zawiniętą w chustkę - ..a ja nie chcę mieć kolejnego życia na sumieniu! - zatrzymałam się i patrzyłam na wodę dysząc. Nie miałam siły dalej biec.

 

#79 2010-02-16 18:08:07

 arturros

Zbanowany

Bla bla bla
Skąd: Warsaw
Zarejestrowany: 2010-01-30
Posty: 173
Punktów :   
Zainteresowania: Latanie Samolotami, tworzenie
Imię: Artur
Żywioł: A bo ja wiem.
WWW

Re: Las Jet'a

Popatrzyłem na nią zdziwiony i wziąłem pakunek.
-Bardzo ci dziękuje- powiedziałem lekko zaskoczony- ale teraz ja ci coś dam.
Wyjąłem jeden ze swoich worków i powiedziałem:
-W tych workach znajduje się silny materiał wybuchowy. Wyststarczy na powalenie około 50 ludzi.
Wręczyłęm Nickii trzy worki i powiedziałem:
-Pozwól żebym już odpłynął.

Ostatnio edytowany przez arturros (2010-02-16 18:13:12)


Zapraszam na moją stronkę:
http://www.mainarturros.zafriko.pl/ oraz moje forum: http://www.arturros.pun.pl/
Ostatni news na stronie 29.04.10

Offline

 

#80 2010-02-16 18:10:27

 Agrael

Mag Ziemi

2358841
Zarejestrowany: 2009-06-19
Posty: 466
Punktów :   

Re: Las Jet'a

Po dość długim oczekiwaniu Kenji postanowił opuścić las.
- Dobra wracamy do miasta nic tu po nas jak będą nas potrzebować to nas znajdą.
- Rozkaz.
I wrócili do Ba Sing Se

Ostatnio edytowany przez Agrael (2010-02-16 18:11:16)


"Wszyscy ludzie marzą, ale nie w ten sam sposób. Ci, którzy marzą nocą w zakurzonych zakamarkach umysłu, budzą się za dnia by odkryć marność tych snów. Lecz marzyciele dnia są niebezpieczni, gdyż mogą śnić z otwartymi oczami, by ten sen ziścić." T.E. Lawrence

Offline

 

#81 2010-02-16 18:15:42

Nickia

Gość

Re: Las Jet'a

- Po co mi to?! - prawdę mówiąc przestraszyłam się podarunku. Mam nadzieję, że Artur pomyślał, że chcę się mścić na Kenji'm. Nie jestem mściwa. Me oczy rozwarły się a usta zmieniły się w mała kreskę. - Nie chcę tego! Chyba nie pomyślałeś, że ja...

 

#82 2010-02-16 18:26:52

 arturros

Zbanowany

Bla bla bla
Skąd: Warsaw
Zarejestrowany: 2010-01-30
Posty: 173
Punktów :   
Zainteresowania: Latanie Samolotami, tworzenie
Imię: Artur
Żywioł: A bo ja wiem.
WWW

Re: Las Jet'a

-Te worki nie są przeznaczone do zemsty ale do ochrony swojego życia- odparłem- daje ci je bo boje się o twoje życie.
Powiedziawszy to złapałem duży kij i zacząłem spychać tratwę na rzekę.
-Dziękuje ci za wszystko, kiedy będę mógł odwdzięcze się.
Tratwa spłynęła na rzekę i pomknęła z jej biegiem.


Zapraszam na moją stronkę:
http://www.mainarturros.zafriko.pl/ oraz moje forum: http://www.arturros.pun.pl/
Ostatni news na stronie 29.04.10

Offline

 

#83 2010-02-16 18:58:27

Nickia

Gość

Re: Las Jet'a

Patrząc na odpływającego chłopaka stałam jak wryta. Chwilę potem popatrzyłam na trzymane woreczki, zmarszczyłam brwi i krzyknęłam pełna złości:
- Uważasz, że jestem mścicielką, tak? - wrzasnęłam biorąc zamach i wrzucając podarunek do rzeki. - Oto co myślę o Twojej niby trosce o moje życie!! A uciekaj, proszę bardzo, a jak się odważysz tutaj wrócić, to gorzko tego pożałujesz! Zobaczysz!

 

#84 2010-02-16 19:02:51

 arturros

Zbanowany

Bla bla bla
Skąd: Warsaw
Zarejestrowany: 2010-01-30
Posty: 173
Punktów :   
Zainteresowania: Latanie Samolotami, tworzenie
Imię: Artur
Żywioł: A bo ja wiem.
WWW

Re: Las Jet'a

-A ta jak zwykle po swojemu- powiedziałem do siebie- mam nadzieje że w moim domu mnie nie będzie zadręcząć.
Popatrzyłem na dziewczynę z wyższością i używając magii wody przciągnąłem na tratwę worki i wziąłem mapę okolicy (zwędziłem ją z Ba Sin Se). Wyjąłem ołówek i zaznaczyłem na mapie jedną zatokę.
-Tam popłynę- postanowiłem i użyłem całej magii wody by odpłynąć jak najdalej od wrzeszczącej Nickji.


Zapraszam na moją stronkę:
http://www.mainarturros.zafriko.pl/ oraz moje forum: http://www.arturros.pun.pl/
Ostatni news na stronie 29.04.10

Offline

 

#85 2010-02-16 19:29:56

Nickia

Gość

Re: Las Jet'a

Spokojna wróciłam do lasu i idąc przez leśną dróżkę poczułam się obserwowana. Moje przeczucia nie były mylne. Odwróciłam się i krzyknęłam:
- Czego chcesz? Pokaż się, tchórzu!
- Panienka Nickia? - odparł jeden z agentów Dai lee wyłaniający się zza drzewa - Nie powinnaś chodzić sama po lesie. Lord Kenji w każdej chwili może się tu zjawić, a ty...
- Nikt tu nie przyjdzie, dajcie spokój. A po za tym jesteście tu wszyscy? Co robicie w lesie?
- Strzeżemy go. Teraz ty w nim mieszkasz, a my mamy obowiązek Cię bronić. Nikt nie proszony tutaj nie wejdzie bez Twojej zgody. Jesteśmy gotowi oddać za Ciebie życie.
- Ooo, chłopcy. - tu podeszłam do mężczyzny i przytuliłam go. - Dziękuję.
- P-p-panienko N-nickio... J-ja na prawdę... - zdziwiony moim zachowanie agent nie wiedział jak się zachować. Był przyzwyczajony bowiem do zimnego władania Long Fenga i mogę się założyć, że przez cały ten czas nikt go nie przytulał. Puściłam go.
- Nie musicie tego robić...
- Ale my chcemy. - przerwał mi.
- Dobrze o tym wiem, ale jeśli chcecie, to możecie przestać. Ja wracam teraz do kryjówki.
- Będziemy bronić lasu choćby nie wiem co się działo. - ukłonił się i wrócił na pozycję(szczerze mówiąc podobało mi się ich ukrycie. Mają zielone mundurki, które idealnie pasują do lasu ). Pewna, że las jest bezpieczny, powolnym krokiem wróciłam do kryjówki.

 

#86 2010-02-18 16:10:28

 arturros

Zbanowany

Bla bla bla
Skąd: Warsaw
Zarejestrowany: 2010-01-30
Posty: 173
Punktów :   
Zainteresowania: Latanie Samolotami, tworzenie
Imię: Artur
Żywioł: A bo ja wiem.
WWW

Re: Las Jet'a

Byłęm niedaleko granicy lasu gdy z kraków wyleciały kajdany.
Wyjąłem swój miecz i przeciąłem je na pół.
Nie miałem chwili do stracenia, złapałem za mały termos i wypiłem jego zawartość myśląc:
-Teraz albo nigdy.
Po chwili coś błysnęło w moich oczach i z paców strzeliła mi błyskawica.
Błyskawica wystrzeliła z krzaków dwuch agętów Dai Lee.
Nie byłem na tyle głupi by płynąć w stronę swojego domu.
Kolejna para kajdan wystrzeliła z krzaków, wystrzeliłem małą błyskawice niszcząc kajdany.
Jednak po chwili walki zabrakło mi siły i padłem do wody.
Obudziłem się wleczony przez agentów Dai Lee.
-Panienka Nickia ucieszy się że przyprowadziliśmy jej tego szczura- mówił jeden z agentów.
-Podobno zagraża jej bezpieczeństwu, widziałeś te błyskawice- mówił drógi.
Po chwili dotarliśmy do miejsca gdzie można było wejść do kryjówki Jeta.
Wjechałem na linie i stanąłem przed znanym mi dobrze namiotem.
-Panienko Nickio- powiedział jeden z nich- przyprowadziliśmy tego szczura.


Zapraszam na moją stronkę:
http://www.mainarturros.zafriko.pl/ oraz moje forum: http://www.arturros.pun.pl/
Ostatni news na stronie 29.04.10

Offline

 

#87 2010-02-18 20:58:22

Nickia

Gość

Re: Las Jet'a

(Off: Lool, to ty jesteś avatarem? Co za 'błyskawica' o.O I przestań robić mi z Dai lee takich fanatyków mojego bezpieczeństwa, bo zaczynam się czuć dziwnie. o.O)
- Szczura?... - zapytałam zastanawiając się kogo znowu mi tu przywlekli. Powoli wychodząc z namiotu stanęłam jak wryta, a zaraz po tym cofnęłam się niepewnie - Artur?!! - wrzasnęłam zdziwiona - Jak to się stało, że ty... Z resztą nie ważne! Rozumiem, że byłeś w pewnym sensie zmuszony by wejść do lasu. Stęskniłeś się już za mną, czy co!?... - zaśmiałam się - A to ciekawe... - tutaj puściłam mu szyderczy uśmieszek, lecz zaraz po chwili zmarszczyłam brwi, a cała kpiąca mina zmyła się z mej twarzy - Mów, wyrzutku, jakim to ważnym powodem ośmieliłeś się wejść do mego lasu!!

 

#88 2010-02-18 21:00:14

 arturros

Zbanowany

Bla bla bla
Skąd: Warsaw
Zarejestrowany: 2010-01-30
Posty: 173
Punktów :   
Zainteresowania: Latanie Samolotami, tworzenie
Imię: Artur
Żywioł: A bo ja wiem.
WWW

Re: Las Jet'a

-Porwali mnie z mojego lasu- powiedziałem- mówili że zagrażam tobie


Zapraszam na moją stronkę:
http://www.mainarturros.zafriko.pl/ oraz moje forum: http://www.arturros.pun.pl/
Ostatni news na stronie 29.04.10

Offline

 

#89 2010-02-19 14:50:04

 TheKatasuki

Użytkownik

8408139
Call me!
Skąd: Europa,Polska,Śląsk,Tychy
Zarejestrowany: 2009-07-31
Posty: 2262
Punktów :   
WWW

Re: Las Jet'a

Usłyszałam jakieś głosy dochodzące z okolic namiotu Nickii postanowiłam to sprawdzić. Kiedy tam poszłam zobaczyłam jak Nickia stoi na przeciw Arturowi, którego trzymają Dai Lee.
- Co on tu znowu robi? - Zapytałam zdziwiona i trochę zła, na niego, że po tym co nam zrobił śmiał tu jeszcze przychodzić.


http://profile.blog.yam.com/p/e/pexrfy/index.jpg
Cierpienie wymaga więcej odwagi niż śmierć.
Przez noc droga do świtania -Przez wątpienie do poznania -Przez błądzenie do mądrości -Przez śmierć do nieśmiertelności.

Offline

 

#90 2010-02-19 20:16:45

Nickia

Gość

Re: Las Jet'a

Wybuchłam szyderczym śmiechem. Śmiałam się długo i głośno jednak gdy przestałam założyłam ręce na biodra i uśmiechając się ironicznie odparłam:
- Porwali?... Z twojego lasu?... Słuchaj no, chłopczyku, moi agenci nie są głupi. Nikogo ot tak nie porywają i nikogo nie ściągają tu bez powodu. Zdradziłeś mnie, a ja wyraźnie zabroniłam Ci zbliżać się do tego lasu. A ty jednak to zrobiłeś. Masz szczęście, że nie jestem mściwa, bo kazałabym Cię od razu zamordować byś więcej mi nie przeszkadzał. Lecz tego nie zrobię, jeszcze nie... - ucięłam po czym patrząc zimno na chłopaka odparłam - Zaprowadźcie go do przeciwnego namiotu i pilnujcie. Za chwilę do was dojdę. - rozkazałam po czym cofnęłam się i weszłam do namiotu. Moje milczenie przerwał Jet:
- Co jest? - zapytał patrząc na mnie spokojnie.
- Artur wrócił. - mówiąc to sięgnęłam po mój metalowy bat, lecz chłopak był na tyle dociekliwy, że zapytał jeszcze.
- Co zamierzasz zrobić? Tylko, proszę, nie baw się w te swoje gierki. Nie jesteś Long Fengiem, pamiętaj. Artur to też człowiek!!
- Wiem... - zawiązałam bat u boku - Żadnych tortur nie będzie. - uśmiechnęłam się kwaśno, a gdy chciałam wyjść Jet zatrzymał mnie słowami:
- Ale teraz Laogai jest....
- ...jest moje. Tak, wiem. - rzuciłam uszczypliwie przez ramię po czym wyszłam uwalniając się od pytań chłopaka. Rozdrażniona szłam przez drewniany most czując drżenie swoich własnych nóg. Gdy weszłam do namiotu ujrzałam Artura siedzącego na łóżku otoczonego przez dwóch agentów Dai lee pilnujących go.
- Słuchaj, Arturze. Zlekceważyłeś moje ostrzeżenie i zbliżyłeś się do lasu. Nie będę tego tolerowała! - tutaj pozwoliłam sobie na dwa, powolne kroki - Musisz ponieść karę... Mogłabym wziąć Cię pod jezioro, Laogai niedaleko, lecz nie zrobię tego. Torturowanie Ciebie nie miałoby najmniejszego sensu. Co prawda mogłabym wymusić na Tobie posłuszeństwo, lecz nie chcę uciekać się do tak okrutnych metod. Dlatego postaram się inaczej zmusić cię do szacunku... Jeśli sam się go nie umiesz nauczyć... - tu zmarszczyłam brwi i rzuciłam chłopakowi chmurne spojrzenie.

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.nolivetv.pun.pl www.ziip2010.pun.pl www.evermore.pun.pl www.narutogamer.pun.pl www.ffswiebodzin.pun.pl