Avatar - Legenda Aanga


#31 2010-09-14 16:19:01

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Morze

Mortred

Skrzyżował ręce.
- Dobra, niech będzie. - odparł dziewczynie, gdy ta mówiła o odpowiedzialności. Nie powinni sprawiać problemów, a jeśli nawet - to raczej nie da się wyrzucić ze statku. Ale to ostateczność, która raczej miejsca mieć nie powinna. A jeśli chodzi o prezentacje, to tak jak i Sam się przedstawiła, to raczej za Shiro tego robić nie musi, mały nie jest. Gdy statek jeszcze przyśpieszył, złapał się za głowę, bo zdecydowanie nie polepszyło to jego samopoczucia, a wręcz w drugą stronę, pogorszyło się ono.
Mam nadzieję, że już jesteśmy w miarę niedaleko... - pomyślał.

Offline

 

#32 2010-09-22 21:20:36

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Morze

Uśmiechnęła się, kiedy statek przyspieszył. Lubiła prędkość i wszelkie związane z nią rzeczy. Spojrzała na Mortreda, który wyglądał jakby za chwilę miał zwrócić śniadanie.
-Choroba morska? - to było pytanie retoryczne. Przecież to było widać. Akurat ona gorzej czuła się w powietrzu, o wiele gorzej. Na szczęście w powietrzu można latać tylko latającymi bizonami. Oparła się o burtę i zmierzyła wzrokiem statek.
Witaj moje dawne życie. Tęskniłam. - pomyślała. Trochę tęskniła za kradzieżami.

Ostatnio edytowany przez Skorka (2010-09-22 21:21:25)

Offline

 

#33 2010-09-22 21:30:35

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Morze

Mortred

Plecami oparł się o burtę.
- No... - wymruczał do Sam. Starał się myśleć o czymś przyjemniejszym, uciec od tego, że płynie, i to całkiem szybko, statkiem. I po części dało radę. Czuł się trochę lepiej, ale ciągle niezbyt dobrze. Wilk w między czasie zwiedzał statek, aż w końcu wróciwszy do Mortred'a ułożył się przy nim wygodnie. Jemu, w przeciwieństwie do swojego pana, nie przeszkadzały podróże w najmniejszym stopniu. Wręcz je lubił. Ale za często - jeżeli nie było to konieczne - nie odbywał ich, a wiadomym z jakiego powodu.

Offline

 

#34 2010-09-22 21:34:13

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Morze

Zaczęła grzebać w kieszeniach. Nie znalazła tam nic ciekawego, wszystkie potrzebne rzeczy zostały w domu Toshiro.
- A najgorsze jest to, że nie mam ze sobą ani jednej butelki wina. - skwitowała. Dla niej to było najgorsze, nie mogła się napić. Dałaby wszystko za wino. Pamiętała jednak jak skończyła się poprzednia przygoda z alkoholem i wolała jej nie powtarzać. Cóż... Trzeba pić tak, aby się nie upić.

Offline

 

#35 2010-09-22 21:50:38

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Morze

Shinju

Wiał przyjemny wiatr. Oparła się o barierkę okalającą burtę i przysłuchiwała się przez jakiś czas rozmowie czerwonowłosego i tej całej Sam.
- Wino to by się może i znalazło... - powiedziała. - Ale czy nie jesteś na takie rzeczy trochę za mała? No i nie wiem czy mamy czas na takie rozrywki. - wskazała dłonią horyzont na którym majaczyła ciemna plama wyspy. - Widzicie? To cel naszej wyprawy, najdalej za dwie godziny powinniśmy być na miejscu. Oczywiście ostateczna decyzja co robimy zależy od Mortred'a.


Goodbye

Offline

 

#36 2010-09-22 21:56:00

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Morze

Mortred

Gdy dziewczyna powiedziała, że widać już ich cel, gwałtownie odwrócił się i wlepił wzrok w majaczącą w oddali wyspę. Rękami opierał się o barierkę.
- Tak jest! - powiedział półkrzykiem, a na jego twarzy widać było uśmiech, ukazujący jego zęby.
Nareszcie! Koniec podróży, to jedno, a co ważniejsze - wyspa! Już ją widać... Czy te smoki naprawdę tam są? - w jego głowie gromadziły się różne myśli, dotyczące wyspy. Coś go tam dziwnie jakby... Przyciągało, jak wcześniej zostało wspomniane. To dlatego czuł taką radość wiedząc, że już są bliżej, niż dalej. Z tych całych myśli dopiero po chwili dotarło do niego, co mówiła dziewczyna pod koniec.
- Ostateczna decyzja? No, co ja mam powiedzieć prócz tego, że dobijamy do brzegu... - powiedział, odwracając wzrok na Shinju. Po chwili coś do niego dotarło. Przecież piraci mogą splądrować te starożytne ruiny... No nie... Do tego już nie dopuści. - Shinju, tylko ani myślcie o pirackich sprawach, o splądrowaniu ruin... - dodał patrząc surowo na dziewczynę.

Offline

 

#37 2010-09-22 22:03:34

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Morze

Kiedy usłyszała, co mówiła Shinju, zrezygnowana postanowiła nie tłumaczyć. Zaraz dobiją do brzegu.
-Ty to tak zawsze masz z tą sprawiedliwością? - spytała Mortreda. Patrzyła się znudzona, w horyzont. W sumie to nawet dobrze, że za chwilę nastąpi koniec podróży. Nudziło jej się z lekka.

Offline

 

#38 2010-09-22 22:08:11

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Morze

Mortred

Usłyszał słowa Sam. Odwrócił się do niej, a na jego twarzy malowało się zaskoczenie.
- No ale to ruiny starożytnej cywilizacji Wojowników Słońca! I iść i sobie to tak plądrować?! Dobra, przepraszam - nie wiem, czy mają taki zamiar. Nie mam pewności. Ale osobiście żywię ogromny szacunek do tych Wojowników... Wiem o nich bardzo wiele, Sam. - z początku mówił entuzjastycznie, acz wciąż poważnie, potem się uspokoił. Na końcu odwrócił się w stronę morza i oparł o barierkę rękami. Całkowicie zapomniał o swojej chorobie w tym momencie. Może miał ciągle, może mu minęła... Nawet jeżeli była, nie zwracał na nią uwagi.

Offline

 

#39 2010-09-22 22:16:19

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Morze

Wzruszyła ramionami. Szczerze mówiąc, to coś słabo ją obchodzili ci Wojownicy Słońca. Ją prawie nic nie obchodziło.
-Ruiny? A więc to tylko kupka gruzu. Cóż, uszanuję Twoje zafascynowanie tymi... "Wojownikami Słońca" - powiedziała do Mortreda, robiąc cudzysłów z palców, kiedy mówiła o Wojownikach Słońcach. Nie znała ich. Cóż, trzeba uszanować to, że Mortred się nimi fascynuje. Ona bardzo lubiła kretoborsuki, później z kretoborsuków przeszła na chłopaków. Ci drudzy są ciutkę lepsi. Powoli już dopływali do brzegu.

Ostatnio edytowany przez Skorka (2010-09-22 22:16:42)

Offline

 

#40 2010-09-22 22:23:20

Triss

Mag Ognia

Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 6387
Punktów :   
Imię: Ewa.

Re: Morze

Mortred

Trochę nie podobało mu się, jak Sam wyraża się na temat Wojowników Słońca. Ale postarał się stłumić to w sobie. Częściowo mu wyszło.
- Wygląda na to, że niczego o nich nie wiesz... - powiedział, nie odwracając wzroku na dziewczynę. - Wiesz czemu jestem taki nimi zafascynowany? To cywilizacja, która pierwsza odkryła Magię Ognia od smoków. - dodał, patrząc na nią najpierw kątem oka, a później już całkowicie odwracając ku niej głowę.
- Igneel bardzo dużo mi o nich opowiadał... - odwrócił wzrok w przód. Tak, jego mistrz opowiadał mu o nich bardzo wiele, a on z zainteresowaniem go słuchał. Opowieści były niezmiernie ciekawe.
Po jakimś czasie, który czerwonowłosemu się ku jego zdziwieniu nie dłużył, w końcu dobili do brzegu wyspy. Gdy to się stało, nie korzystając z cywilizowanego wyjścia ze statku Mortred po prostu wyskoczył, a za nim Teslin. Byli na plaży, całkiem dużej, a nie tak długi dystans od nich wznosiły się góry. Jedne niższe, drugie wyższe. Nie było problemu z przejściem, bo widać było dróżkę, wąską co prawda, pomiędzy górami.

Offline

 

#41 2010-10-01 23:29:16

 Kesuke

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-07-18
Posty: 281
Punktów :   
Żywioł: Wojna i Pieniądz
Wiek: 18

Re: Morze

Spojrzał na śpiącą dziewczynę.
- No przynajmniej na jakiś czas mogę spokojnie się napić.- Wziął dziewczynę na ręce, przeprowadzając ją przez pokład do ich wspólnej kajuty, by położyć ja na łóżku.- Śpij spokojnie.- powiedział wychodząc z pokoju. Ujrzał on swojego starego kompana.
- Może łyczka?- spytał żeglarz wystawiając zachęcająco butelkę z rumem. Najemnik z chęcią je przyjął biorąc łyka.
- Przemyślałeś wszystko Tempus?-spytał.- Jaka jest twoja odpowiedź?
- Zgadzam się, Kesuke, ale to szaleństwo, cała grupa, plan...- nie dokończył gdyż przerwał mu Kamikaze
- Po pierwsze, nie mów tak na mnie, nie masz prawa tutaj mnie tak nazywać, w porcie z resztą też nie miałeś. Po drugie... ja się wszystkim zajmę. Po tej akcji będziemy spać na pieniądzach.- Wziął kolejny łyk podając butelkę bosmanowi- mam więcej własnego alkoholu, bardzo dobrego alkoholu...
- Kamikaze... wydaje mi się że nie robisz tego dla pieniędzy...- nie dostał odpowiedzi. Wilczur wyjął tylko butelkę z sake którą przeszmuglował.
- Zdrowie bractwa.- wziął duży łyk i wrócił do pokoju.- Ach i bym zapomniał.... dzięki Tempus...
- Nie ma sprawy, mam wobec ciebie większy dług.- zakończyli rozmowę. Kesuke zamknął drzwi na klucz b nikt nie przeszkadzał dwójce. Położył się na podłodze przymykając oczy aby się zdrzemnąć.

Offline

 

#42 2010-10-02 18:29:16

 dorci

Mag Ziemi

Zarejestrowany: 2010-08-09
Posty: 595
Punktów :   

Re: Morze

Łóżko na które przeniósł ją chłopak było trochę małe i wąskie. Kiedy chciała się obrócić na drugi bok spadła z niego i stłukła sobie ramię. Gdy wylądowała na podłodze natychmiast się obudziła i złapała się za ramię. Usiadła na łóżko i zaczęła syczeć z bólu. Dopiero teraz zaczęła się rozglądać po kajucie. Spostrzegła leżącego chłopaka. Byłą trochę zdziwiona miejsce w którym się teraz znajdowała.
- Gdzie ja jestem? W ogóle jak ja się tu znalazłam? Ostatnie co pamiętam to naszą rozmowę na statku a potem chyba zasnęłam. Cały czas nerwowo rozglądała się po kajucie. Trochę drżącym głosem zadawała mu te pytania. Spojrzała się na swoje ramię nie wyglądało źle, ale bolało ją tak mocno, że ciężko było jej poruszać ręką nie sycząc z bólu.

Offline

 

#43 2010-10-02 21:49:01

 Kesuke

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-07-18
Posty: 281
Punktów :   
Żywioł: Wojna i Pieniądz
Wiek: 18

Re: Morze

Spojrzał spokojnie na dziewczynę.
-Zaprowadziłem ciebie do naszego pokoju. Nie jest to królewska wygoda ale zawsze coś.- Wstał i podszedł do dziewczyny. Przyjrzał się jej łokciu.- Nie wygląda tak źle... niestety nie mamy tutaj dostępu do lodu ale... zraz wracam.- wyszedł z pokoju, nie było go dłuższy czas aż wrócił niosąc zielonkawy bandaż. Podszedł do dziewczyny i zaczął obwiązywać jej łokieć.
- Ten bandaż jest umoczony w specjalnym serum produkcji Tempusa. Powinno uśmierzyć ból.- usiadł obok dziewczyny, wyjął kolejną butelkę z trunkiem, tym razem winem. Wziął łyka podając dziewczynie butelkę.- Napij się, to ci pomoże.

Offline

 

#44 2010-10-02 22:10:58

 dorci

Mag Ziemi

Zarejestrowany: 2010-08-09
Posty: 595
Punktów :   

Re: Morze

Spojrzała na chłopaka. Było jej trochę głupio, że wyszła na w jego oczach na nieporadną dziewczynę.
- Dzięki. Ale teraz masz pretekst żeby się ze mnie śmiać. Ostatnio ciągle mi się zdarzają podobne przypadki. Odsunęła butelkę od siebie butelkę, którą podał jej chłopak mówiąc.
- Nie chce mi się pić a po za tym nie uderzyłam się tak poważnie żebyś musiał się mną zajmować. Jedyne co mogła sobie zrobić to nabić siniaka. A po za tym miałeś nie pić i w ogóle skąd to masz.

Offline

 

#45 2010-10-02 22:15:20

 Kesuke

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-07-18
Posty: 281
Punktów :   
Żywioł: Wojna i Pieniądz
Wiek: 18

Re: Morze

- To że mi mówiłaś nie znaczy że posłucham.- powiedział biorąc kolejnego łyka.- A tutaj znajdziesz pełno alkoholu. Nie mam zamiaru się z ciebie śmiać, bo nie należę do tego typu wesołków.- Znowu napił się wina
- Dzięki mnie płyniemy właśnie do narodu ognia, musiałem się namęczyć by załatwić nam ten transport. Z wdzięczności mogłabyś nie mieć pretensji do tego że chce się napić.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.twierdzazakonow.pun.pl www.czternastka.pun.pl www.zieloneberety.pun.pl www.bleach-tales.pun.pl www.laboraptorium.pun.pl