Avatar - Legenda Aanga

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

#76 2011-11-09 19:14:33

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Morze

Connor

Parsknął śmiechem, gdy usłyszał ten komentarzyk Shinju. Trzeba było jej przyznać, że mimo braku szczególnej urody i biustu, jest inteligentna i dowcipna, co skutecznie rekompensuje straty w wyglądzie.
- Taak. To jedna z licznych zalet. - powiedział, po czym uśmiechnął się zniewalająco. - A swoją drogą - naszą gwiazdę bardziej boli urażona duma niż ten rozwalony łeb, więc nie ma powodów do zmartwień. - dodał po chwili.
Był czasami zdania, że Sam zdecydowanie przesadza, jeśli chodzi o perfekcjonizm. Zawsze w końcu mu mówiła, że 'albo się robi dobrze, albo się nie robi w ogóle'. Nie był zwolennikiem takich poglądów, bo wiele rzeczy robił byle jak, aby tylko zrobić.
- Spieszy Ci się gdzieś, moja droga Shinju? - powiedział, zaczynając gładzić Shinju po włosach. Coś czuł, że te wszystkie gesty to coś większego.
- To chyba nie jest owijanie sobie ludzi wokół palca.

Offline

 

#77 2011-11-11 09:16:37

 Shizuki

Najbardziej roztargniona osoba ever.

Zarejestrowany: 2010-11-02
Posty: 627
Punktów :   

Re: Morze

Ri

Sam już najwyraźniej ktoś przeniósł, a siedzenie samotnie w kącie na dłuższą miarę jest nudne. Dziewczyna postanowiła więc ruszyć się i zapoznać z pozostałymi pasażerami, coby nie wyszło, że ona tutaj jedyna nieobeznana. Wstała więc i zaczęła się rozglądać za innymi ludźmi. - Ja wiem, że generalnie nie powinnam się czepiać, bo się pojawiłam nadprogramowo, ale długo jeszcze będziemy tak stać? - Zapytała brązowowłosą dziewczynę stojącą koło relingu.


It's immortality, my darlings.

Offline

 

#78 2011-11-11 09:36:23

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Morze

Shinju

Uśmiechnęła się, gdy poczuła dłonie Connora na włosach. To było takie miłe. Z drugiej strony trochę jej było żal, że dla niego to była chyba tylko zabawa. Odwróciła się i puściła oczko:
- Ładnie to tak bajerować niewinne dziewczyny? - zażartowała.
Ktoś się do nich odezwał. Przeniosła wzrok z mężczyzny na tamtą osobę. Okazało się, że to tylko Kaori, której najwyraźniej znudziło się picie w końcie. Opanowała w sobie chęć westchnięcia, że nawet chwili spokoju z Conn'em nie mogą mieć i powiedziała:
- Niby skąd mam wiedzieć? To nie ja jestem kapitanem na tym statku... Kuro się spytaj!


Goodbye

Offline

 

#79 2011-11-11 09:49:09

 Shizuki

Najbardziej roztargniona osoba ever.

Zarejestrowany: 2010-11-02
Posty: 627
Punktów :   

Re: Morze

Ri

- Sęk w tym, że kapitana w tej chwili jakby BRAK, jego brat leży z na wpół umarłą panienką gdzieś tam, a więc pozostaliście wy. - Powiedziała. Jednak, to chyba dobrze, że Kuro sobie poszedł, przynajmniej nie drze się, że ZNOWU wbija mu się na statek, co niestety nie jest dla niego komfortową sytuacją. Zauważyła jednak, że przyszła nie w porę, bo dziewczyna trochę krzywo się na nią patrzy. Skoro chcieliby się jeszcze poobściskiwać to co jej do tego? - Jeśli wam w czymś przeszkodziłam, to przepraszam, mogę sobie stąd pójść. - Powiedziała przepraszającym tonem. No, bądź co bądź, robienie sobie wrogów na statku, na którym płynie się na gapę, nie jest raczej dobrym pomysłem.


It's immortality, my darlings.

Offline

 

#80 2011-11-11 09:58:21

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Morze

Connor

Już miał coś powiedzieć na słowa Shinju, ale pojawiła się nagle ta irytująca dziewczyna, która najwyraźniej myślała, że wszystko jej wolno. Uśmiechnął się więc tylko tajemniczo i warknął cicho, dając do zrozumienia, że Kaori nie jest mile widziana.
- Zawsze jesteś taka irytująca czy tylko w dni powszednie? - powiedział z obojętnym wyrazem twarzy. Coś w powietrzu jednak zwiastowało, że Connor niedługo wpadnie w gniew. To była taka 'cisza przed burzą'.

Sam

Uśmiechnęła się lekko, gdy Toshiro zaczął ją gładzić po ciele. Już chciała zachichotać, bo w niektórych miejscach, po których ją gładził, miała naprawdę silne łaskotki, ale sobie oszczędziła.
- Uroczo. - dodała po chwili Sam. Miała wprawdzie wrażenie, że lepiej teraz odwrócić kota ogonem i nie dać się tak łatwo Shiro, ale w sumie było dość przyjemnie.
- Cóż... Podobno deser smakuje dobrze wtedy, gdy się na niego długo czeka. - pomyślała. Pocałowała jeszcze raz chłopaka w usta, nadal mając satysfakcję malującą się w oczach.
- Ale trzeba się zająć obowiązkami. Dokończymy. - powiedziała i z koszulą zarzuconą na ramię wyszła na pokład, gdzie stało parę osób.

Offline

 

#81 2011-11-11 20:24:34

Sadness

Gość

Re: Morze

Toshiro

   Gdy jednak Sam zrezygnowała z jego "usług" i zaczęła sobie iść, obrócił się na krześle w jej stronę. Z jego ust wyleciało nie głośne "Och..", co było oznaką tego, że dziewczyna zawiodła jego oczekiwania. No ale cóż, nie będzie jej zmuszał. Wstał zaraz, jednak nawet nie ruszył się z miejsca. Opadł na łóżko, głową celując w poduszki. Jakoś nie miał ochoty póki co wynurzania się z tej kajuty, bo było w niej całkiem ciepło, w porównaniu do innych miejsc na statku. Tak właściwie, to była jedyna kajuta, jaka na tym statku była.. Ale nikomu to chyba nie przeszkadzało.

Kuro

Mój syn... - Mruknął pod nosem pocierając swój nieco zarośnięty podbródek dwoma palcami prawej ręki, kciukiem i wskazującym. Zastanawiał się... Jego syn miał już powyżej osiemnastki, więc mógł już być wszędzie, gdzie mu się spodobało. - Powinien być u matki w Narodzie Ognia. Tak mi się wydaje przynajmniej... - Odparł po dłuższej chwili namysłu.

 

#82 2011-11-11 22:33:56

 Agrael

Mag Ziemi

2358841
Zarejestrowany: 2009-06-19
Posty: 466
Punktów :   

Re: Morze

Do Takeshiego podbiegł kapitan z kawałkiem papieru w dłoni.
- Co to jest?- Spytał.
- Wiadomość od pańskich ludzi w Ba Sing Se.- Powiedział Kapitan wręczając mu list po czym odszedł.
Takeshi zaczął powoli czytać kiedy skończył podniósł się szybko.
- Przykro mi Kuro ale nie mamy już czasu na pogaduchy. Niedługo zjawi się tu patrol straży przybrzeżnej więc lepiej szybko się zabierajcie. Jeśli kiedyś będziesz mnie szukał będę gdzieś w Narodzie Ognia.- Powiedział Takeshi i zeskoczył na niższy pokład by pomóc w przygotowaniu do odpłynięcia.


"Wszyscy ludzie marzą, ale nie w ten sam sposób. Ci, którzy marzą nocą w zakurzonych zakamarkach umysłu, budzą się za dnia by odkryć marność tych snów. Lecz marzyciele dnia są niebezpieczni, gdyż mogą śnić z otwartymi oczami, by ten sen ziścić." T.E. Lawrence

Offline

 

#83 2011-11-12 10:17:29

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Morze

Shinju

Westchnęła, bo nie miała ochoty na kolejną awanturę, ale nic nie powiedziała. Connor i tak by nie posłuchał a nie chciała go irytować bardziej niż jest to konieczne. On i Sam często byli uparci jak dzieci w takich sprawach. Jeszcze raz westchnęła i odezwała się do Kaori:
- Sam nie jest 'na wpół umarła', ma mocniejszy łeb niż ci się wydaje... - przez twarz dziewczyny przebiegł ledwo zauważalny grymas. - A co do tego ile będziemy stać to zawsze możesz poszukać kapitana, powinien wiedzieć. - sama by pewnie tak zrobiła, ale nie chciała łazić bez zaproszenia po tamtym statku.


Goodbye

Offline

 

#84 2011-11-12 10:42:31

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Morze

Sam/Connor

Nie chciało jej się stać samej, gdy mogła sobie podejść do Shinju, Connora i swojej przeciwniczki, aby sobie pogadać i nieco się powygłupiać. Chciała zatrzeć to wrażenie ofiary losu.
Zaczęła powoli zakładać koszulę, idąc w międzyczasie do tego towarzystwa. Nie chciało jej się być w połowie nagą, bo nie było to w żadnym stopniu praktyczne. Poza tym - zaczęło jej się robić zimno. Z obojętnym wyrazem twarzy stanęła obok nich.
- Connor, masz przy sobie rum? - spytała nagle, bawiąc się swoimi włosami. Connor, wprawdzie nie był pewien, że picie rumu po wstrząsie mózgu jest dobrym rozwiązaniem, ale wiedział, że Sam sobie poradzi. Podał jej zatem butelkę.
Sam naprawdę miała niesamowitą wręcz ochotę, aby wypić rum i trochę sobie ulżyć, bo głowa bolała bardzo, ale ostatecznie przyłożyła tylko butelkę do głowy.
- Nom. Jeszcze nie umarłam. Nie ma powodu, żeby się tak na mnie gapić, Conn. - dodała niezbyt przyzwyczajona do tego nieco zbyt uważnego i troskliwego spojrzenia Connora.

Offline

 

#85 2011-11-12 10:58:43

Sadness

Gość

Re: Morze

Kuro/Azael

Skinął tylko głową do Takeshiego po czym dopił szybko to co miał w butelce. Wyrzucił ją do tyłu, nie dbając czy się nie pobije, bo była pusta. Komu zależy na pustej butelce? Wziął Azu na ręce i zszedł na pokład, a następnie przeskoczył na swój statek.
- To co, stary. - Powiedział do bratanka, stawiając go na nogi, na pokładzie swojego statku - Chcesz posterować? - Zapytał, uśmiechając się do niego. W tym momencie przypominało mu się, jak to bawił się ze swoim synem, gdy był taki jak Azu. Chłopiec energicznie pokiwał głową na pytanie wuja, po czym wbiegł szybko po schodach do steru, przy którym teraz stał Jons.
Kuro podszedł do steru chwilkę później, bo jeszcze rozmawiał z kimś z załogi, która niedawno temu również zgromadziła się na statku. Odgonił Jons'a od steru, stając przy nim, zaraz jednak przekazując go Azu, który najwyraźniej lubił "bawić" się statkiem.
- Tylko wiesz - Mruknął pod nosem Kuro - Ostrożnie, żeby nam nie powypadały te szczury lądowe.
Białowłosy uśmiechnął się tylko i lekko przekręcił sterem w prawo.

 

#86 2011-11-13 20:24:06

 Shizuki

Najbardziej roztargniona osoba ever.

Zarejestrowany: 2010-11-02
Posty: 627
Punktów :   

Re: Morze

Ri

- Jeśli kulturalne pytanie cię tak strasznie denerwuje, to ty raczej nie masz w życiu lekko. - Zauważyła Ri wzruszając lekko ramionami. Nie miała najmniejszej ochoty na kłótnie, ani na tym podobne atrakcje. Ku jej uciesze okręt zaczął w końcu płynąć. Zachwiała się lekko do tyłu i cofnęła się nieco. Trochę się jej też podwoiło przed oczami. Upiłaś się jedną butelką rumu? Uuu, słabiutko. Skrytykowała samą siebie w myślach. - Matko, kto steruje tym statkiem? - Zapytała się, ale chwilkę potem zauważyła za sterem niewielką, białowłosą postać. Aha... Pomyślała i cicho westchnęła.

Ostatnio edytowany przez Shizuki (2011-11-13 20:24:45)


It's immortality, my darlings.

Offline

 

#87 2011-11-14 18:38:53

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Morze

Shinju

Wrócił Kuro i od razu ruszyli. I dobrze, bo najlepiej się czuła, gdy statek płynie. No i tamci zostali, więc nie trzeba było się przejmować. Tamto całe towarzystwo jej się zdecydowanie nie podobało. Uśmiechnęła się do siebie i wystawiła twarz na wiatr. Statek wprawdzie się kołysało, ale to nie nie było nic do czego nie była przyzwyczajona.
- No i widzisz? Już płyniemy! - rzuciła do Kaori a potem ruszyła powoli w kierunku Kuro. Przydało by się dowiedzieć, gdzie właściwie płyną.
- Hej! - powiedziała do kapitana. - Uczysz małego sterować? I dobrze, niech się przyucza od maleńkości. A tak w ogóle... - zawiesiła na chwilę głos. - ...gdzie konkretnie płyniemy?


Goodbye

Offline

 

#88 2011-11-18 20:14:34

Sadness

Gość

Re: Morze

Kuro

Spoglądnął początkowo kątem oka na Shinju, jednak zaraz obrócił w jej stronę głowę, jak i reszte ciała, która ustawiona była przodem do steru, tak, aby złapać go, gdyby Azu znudził się kierowaniem i po prostu sobie poszedł.
- Spytaj starego. - Powiedział do niej zaraz po tym patrząc przez ramię na białowłosego malca. Mimo, że Azu nie był stary, a raczej bardzo młody, wszyscy mówili na niego "stary", w sumie bez żadnego konkretnego powodu. - On kieruje tą łajbą.

 

#89 2011-11-19 13:26:15

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Morze

Shinju

Roześmiała się, gdy Kuro powiedział, że to mały tutaj rządzi. Zresztą, jak na tak małe dziecko, całkiem nieźle mu to sterowanie szło.
- No to gdzie płyniemy? - zagadnęła dzieciaka, choć bez specjalnego przekonania, że dowie się czegoś konkretnego. Zaciekawiło ją co innego - czyim synem był mały Azu. Dało się zobaczyć pewne podobieństwo do Shiro, ale czy to było możliwe, że to jego dziecko? To już bardziej prawdopodobne, że to dzieciak kapitana, bo po nim to wszystkiego można się było spodziewać.
- A tak w ogóle, Kuro... Czyj on jest? - ruchem głowy wskazała na chłopca.


Goodbye

Offline

 

#90 2011-11-19 13:44:07

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Morze

Sam

Zaczynało już jej się nudzić w towarzystwie Connora i Kaori, czy jak jej tam było na imię. Słyszała kiedyś, że jej rekord usiedzenia na miejscu to trzydzieści minut.
- Beznadzieja... - pomyślała i rzuciła Connorowi butelkę rumu, który on błyskawicznie złapał i odkręcił. Zdecydowanie lubił alkohol.
- I tak oto uzbroiłam się w jeszcze jeden pretekst, aby stąd odejść... Connor świruje, gdy pije alkohol, a mnie niekoniecznie zależy, aby ktoś mnie dzisiaj przeleciał. - dodała w myślach, uśmiechając się lekko.
Podeszła sobie do Shinju i Kuro, ponieważ też chciała się w sumie dowiedzieć, gdzie tak właściwie płyną. Przy okazji trafiła w sam raz na dobrą rozmowę, ponieważ Shinju zapytała, czyj właściwie jest tamten białowłosy dzieciak.
- Taki jakiś podobny do Shiro jesteś, małolacie. - pomyślała. - Ale ty na pewno nie jesteś dzieciakiem Shiro... Jakoś tak mi to nie pasuje.
Ogólnie ta sprawa była dosyć podejrzana, a jeśli coś było podejrzane, to od razu zdobywało uwagę Sam.
- Dołączam się do pytania. - dodała po chwili zastanowienia.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.uwielbiamzmierzch.pun.pl www.plr.pun.pl www.main.pun.pl www.generallyf1.pun.pl www.equusvs.pun.pl