#46 2011-11-05 20:41:00

 Shizuki

Najbardziej roztargniona osoba ever.

Zarejestrowany: 2010-11-02
Posty: 627
Punktów :   

Re: Morze

Ri

Sam w dalszym ciągu nie odpuszczała, toteż Ri oberwało się kilkoma porządnymi kopniakami w brzuch. Pie*rzona suka... Zaklęła na nią w myślach. Szybko wstała i zmyliła przeciwniczkę, po czym z całej siły walnęła ją w tył głowy, co na dobrą chwilę powinno pozbawić jej świadomości. Na poprawkę odwdzięczyła się kilkoma kopniakami w nerki. - Może teraz do ciebie dotrze. - Powiedziała oczekując na kolejny atak. A ten z całą pewnością nastąpi.

Ostatnio edytowany przez Shizuki (2011-11-05 20:47:30)


It's immortality, my darlings.

Offline

 

#47 2011-11-05 20:49:36

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Morze

Sam

Wprawdzie Kaori dostała parę zasłużonych ciosów i Sam bardzo się z tego powodu ucieszyła, ale radość ta nie trwała długo. Dała się zmylić, była niesamowicie rozkojarzona. To było właśnie minusem jej umysłu, który czasami nie chciał używać taktyki i w ogóle nie myślał, jak potrzeba.
Upadła na swoje cztery litery z półprzytomnym spojrzeniem. Uderzenie było mocne i Sam miała wrażenie, że za chwilę chyba straci przytomność i przegra walkę. Zamrugała parę razy oczami, po czym uderzyła głową o burtę i zsunęła się po niej plecami. Oczy zamknęły się. Stało się oczywiste, że przegrała z kretesem.

Offline

 

#48 2011-11-05 20:59:05

 Shizuki

Najbardziej roztargniona osoba ever.

Zarejestrowany: 2010-11-02
Posty: 627
Punktów :   

Re: Morze

Ri

Atak nie nastąpił, a Ri zdenerwowała się kiedy dziewczyna uderzyła głową o burtę. Co prawda, chciała jej dać porządną nauczkę, ale nie zamierzała jej zabijać, anie robić nic poważniejszego. - Ej ludzie, jej się chyba coś stało! - Krzyknęła do pozostałych, a sama przykucnęła nad nią i sprawdziła, czy nic jej nie jest. Na szczęście, była tylko potłuczona i na jakiś czas pozbawiona przytomności. Była co prawda zdania, że za te wszystkie chamskie odzywki się jej po prostu należało, ale postanowiła posiedzieć nad nią, dopóki śpiąca królewna nie postanowi się obudzić. Ktoś musi. Pomyślała.

Ostatnio edytowany przez Shizuki (2011-11-05 21:09:41)


It's immortality, my darlings.

Offline

 

#49 2011-11-05 21:45:02

Sadness

Gość

Re: Morze

Toshiro/Azael

  No i jego słowa, tak jak i słowa Kuro, nie podziałały. Ale co tu się dziwić, po takim narwanym dziewczynisku jakim była Sam... Teraz właściwie była już kobietą, ale mniejsza o to.
  Postawił Azu na pokładzie, z zamiarem przerwania walki jednak nie udało mu się to, bo nawet nie wiedział w którym momencie może przerwać im przepychankę która w dość szybkim czasie się zakończyła, gdy Sam uderzyła głową o burtę i najwyraźniej straciła przytomność.
- Wiedziałem, że się tak skończy! No po prostu, wiedziałem!
Azael, widząc zdenerwowanie Shiro podbiegł do Sam i pomachał jej przed oczami po czym palcem poszturchał ją w ramię, sprawdzając czy na pewno straciła przytomność.
  Pani śpi...? - Spytał się jednak jego "śpi", bardziej przypominało "śi", ale to wiadomo, bo był dopiero dzieckiem, które uczyło się mówić choć na swój wiek dużo umiał.

 

#50 2011-11-05 22:16:37

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Morze

Shinju

Gdy Sam upadła i straciła przytomność, Shinju zerwała się ze swojego miejsca i podbiegła do dziewczyny. Przyklękła przy niej  i zaczęła sprawdzać co konkretnie jest jest.
- Tak, pani jest zmęczona i sobie teraz śpi... - machnęła dłonią, próbując odgonić dzieciaka, który przylazł i plątał się pod nogami. Na szczęście nic wyjątkowo poważnego nie dolegało Sam. Oczywiście, była mocno poobijana, na głowie miała wielkiego guza, ale to nie było nic z czym by sobie nie można poradzić za pomocą bandaży oraz uzdrawiającej magii wody. Wstała, rozprostowując przy tym wszystkie kości i powiedziała:
- Dobra, niech mi tu jeden z drugim skoczy i przeniesie Sam po pokład, gdzieś gdzie da radę ją wygodnie ułożyć!

Ostatnio edytowany przez Shady Eyes (2011-11-05 22:20:16)


Goodbye

Offline

 

#51 2011-11-05 22:33:26

Sadness

Gość

Re: Morze

Kuro/Azael

  Młody spróbował ugryźć kobietę, która najwyraźniej chciała pozbyć się jego obecności. Azu nie przejmował się tym, bo... Miał przecież inne rzeczy do roboty, niż zaprzątanie sobie głowy niechęcią jakiejś starej baby. Tupnął więc tylko nogą, a potem poczuł czyjeś ręce na jego bokach. Był to Kuro, który wziął go na ręce.
Niech tutaj nie siedzi, bo zamieszanie się zrobiło... Pomyślał czarnowłosy i ruszył z malcem na rękach w kierunku w którym udał się Takeshi.
- Gupia pani jest! - Krzyknął białowłosy chłopiec, patrząc na Shinju przez ramiona stryja.

 

#52 2011-11-05 22:39:31

 Agrael

Mag Ziemi

2358841
Zarejestrowany: 2009-06-19
Posty: 466
Punktów :   

Re: Morze

Takeshi siedział na wyższym pokładzie na jednej ze skrzyń w ręku trzymał kielich z winem którym lekko kręcił.
- Problemy, problemy i jeszcze raz problemy. Prawie jak za dawnych lat. Nie spytałem cię w którym kierunku płyniecie? Może mamy ten sam cel?- Zapytał Takeshi robiąc łyk wina zamyślając się nad przeszłością.


"Wszyscy ludzie marzą, ale nie w ten sam sposób. Ci, którzy marzą nocą w zakurzonych zakamarkach umysłu, budzą się za dnia by odkryć marność tych snów. Lecz marzyciele dnia są niebezpieczni, gdyż mogą śnić z otwartymi oczami, by ten sen ziścić." T.E. Lawrence

Offline

 

#53 2011-11-05 22:46:34

Sadness

Gość

Re: Morze

Kuro/Azael

  Postawił chłopaka na ziemi siadając obok Takeshiego. Westchnął, po czym pogładził białe włosy swojego bratanka, który siedział na przeciw nich, machając nogami i rozglądając się po pomieszczeniu z uśmiechem na twarzy, który nie wiadomo dlaczego pojawił się na jego twarzy choć to dobry znak, bo gorzej jakby nie gościł u niego żaden uśmiech.   
- Kierunek... - Zamyślił się Kuro - W kierunku Narodu Ognia, chyba. - Odparł.

 

#54 2011-11-05 22:52:37

 Agrael

Mag Ziemi

2358841
Zarejestrowany: 2009-06-19
Posty: 466
Punktów :   

Re: Morze

- Zbieg okoliczności też tam płyniemy ja i grupka uciekinierów. Wszystko się sypię mówie ci Kuro kiedyś było lepiej. Jedyne co mogę robić podczas podróży to wspominać dawne dzieje. Najlepiej wspominam czasy kiedy "pracowaliśmy" razem no i to kiedy byłem na Kyoshi mówie ci niezłe jaja były.- Zaśmiał się i dopił zawartość kielicha. Takeshiemu wrócił humor, a przynajmniej takie sprawiał wrażenie. Nigdy nie można było stwierdzić co czuje w danej chwili, ale nikt nawet nie próbował.


"Wszyscy ludzie marzą, ale nie w ten sam sposób. Ci, którzy marzą nocą w zakurzonych zakamarkach umysłu, budzą się za dnia by odkryć marność tych snów. Lecz marzyciele dnia są niebezpieczni, gdyż mogą śnić z otwartymi oczami, by ten sen ziścić." T.E. Lawrence

Offline

 

#55 2011-11-05 22:59:47

Sadness

Gość

Re: Morze

Kuro

  Uśmiechnął się na słowa Takeshiego. Tak, zdecydowanie i jemu uśmiechało się tamtejsze życie, u boku świetnych towarzyszy jednak Kuro wszystko spierdzielił i musiał zniknąć, by jeszcze bardziej nie popsuć tego co zaczął. Mimo tego nadal wiązały się z tamtym czasem dobre, wspaniałe wspomnienia, które zawsze pocieszały Kuro w niektórych sytuacjach.
- O tak. Było doskonale. Rum, panienki... Wszystko co potrzeba. - Poklepał przyjaciela po plecach. Po krótkiej chwili zaczął odczuwać jakieś drapanie w gardle.
Zamlaskał cicho i zaczął gorączkowo oglądać się w okół siebie w poszukiwaniu jakiejś deski ratunku, czyli prościej mówiąc rumu. Jedna butelka leżała za skrzynią więc Kuro szybko ją chwycił, otworzył i zaczął pić...

 

#56 2011-11-06 09:32:12

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Morze

Connor

Westchnął ciężko i spojrzał z żądzą mordu na Kaori, z którą walczyła Sam. Swoją drogą, nie spodziewał się po swojej córce, że tak łatwo da się pokonać, ale najwyraźniej trafiła kosa na kamień i umiejętności bitewne Sam nie zaliczyły sprawdzianu.
Podszedł prężnym krokiem ku dziewczynie i wziął ją na ręce, ponieważ w sumie była dosyć lekka i nie trzeba było się specjalnie męczyć z dźwiganiem.
Connor nie byłby Connorem, gdyby nie rzucił jakiejś złośliwej uwagi w takiej sytuacji, więc powiedział:
- A ty, smarkulo - wskazał palcem na Kaori - odstaw jeszcze jeden taki numer, a będziesz zbierać swoje zęby z pokładu.

Offline

 

#57 2011-11-06 12:49:20

 Shizuki

Najbardziej roztargniona osoba ever.

Zarejestrowany: 2010-11-02
Posty: 627
Punktów :   

Re: Morze

Ri

-Uważaj, bo się jeszcze przestraszę. - Syknęła w kierunku Connora. Sam sobie zasłużyła, ale jego ojcowska duma nie chciała tego zauważyć. - Swoją drogą, dziewczyna całkiem nieźle walczy. - Powiedziała z nieukrywanym szacunkiem. Postanowiła nie przeszkadzać ludziom, więc zeszła na dolny pokład, wzięła jedną z leżących nieopodal butelek i zaczęła pić.


It's immortality, my darlings.

Offline

 

#58 2011-11-06 14:17:49

Shady Eyes

Zua Wiedźma

11907823
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 1989
Punktów :   
Wiek: 11100
WWW

Re: Morze

Shinju

Uśmiechnęła się pod nosem, gdy usłyszała komentarz Connora wygłoszony pod adresem Kaori. Miło było usłyszeć, że broni Sam. Ale teraz nie było czasu na rozczulanie się nad takimi drobiazgami, trzeba się będzie zająć ranną. Westchnęła i spoważniała, po czym skinęła na Shiro, przywołując go do nich.
- Możesz nam wskazać, gdzie by można ją było położyć? - poprosiła. - Przydał by się jeszcze lód, żeby zrobić jej kompres na rozbitą głowę, i może jakieś bandaże czy coś w tym stylu.


Goodbye

Offline

 

#59 2011-11-06 15:45:39

Sadness

Gość

Re: Morze

Toshiro

Shiro stał sobie, patrząc na ich poczynania. Nie miał ochoty póki co się wtrącać... Ale po chwili, gdy zawołała go Shinju, podszedł do niej. Ta cała sytuacja nie podobała mu się i to bardzo... Mówił przecież, żeby się nie biły, a właściwie - mówił to tylko i wyłącznie do Sam, bo tamta druga raczej jakby tamta jej nie zaczepiła, sama by bójki nie zaczęła.
- Weź ją zostaw - Powiedział do Connora, jak i do Shinju, która również miała zamiar jej pomóc. - Sama się w to wpakowała, to niech sama się wyleczy, chyba jej to nie robi problemu, skoro tak ją ciągnęło do tej bójki? - Warknął wyraźnie wkurzony na dziewczynę. Zaczął zgrzytać zębami, nie wiedząc co ma ze sobą zrobić...

 

#60 2011-11-06 20:55:10

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Morze

Sam/Connor

Mruknęła coś pod nosem, gdy usłyszała słowa Toshiro. Tak naprawdę obudziła się w samą porę, gdy chłopak zaczął mówić. Zeszła tylko z ramion Connora, który wyglądał na nieco zdziwionego i potarła głowę.
- Spooko. Możesz mnie odstawić nawet teraz... - słowa były raczej niezbyt wyraźnym pomrukiem czy jak kto woli - bełkotem, ze względu na to, że dosyć mocno dostała w głowę. Przełknęła tylko ślinę i spojrzała na chłopaka jeszcze raz.
- Zawsze jesteś taki nielojalny czy tylko dzisiaj masz taki dzień? - tym razem powiedziała już znacznie wyraźniej. - Znam wielu kryminalistów i psychopatów, którzy mają więcej pieprz*nych skrupułów od Ciebie. Skoro już Ci się znudziłam, to może mnie wyrzuć za burtę, ot tak, na pełne morze?
Była zła na Toshiro, głównie ze względu na to, że najpierw udaje takiego troskliwego kumpla, a później wbija jej nóż w plecy.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.tyry.pun.pl www.antybarca.pun.pl www.cohorsnawi.pun.pl www.gronckyrecords.pun.pl www.zabimedrzec.pun.pl