Avatar - Legenda Aanga

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

#16 2011-08-03 15:23:19

Sadness

Gość

Re: Morze

Kuro

Tak się kręcił na hamaku, że spadł. Dość często mu się to zdarzało, także nie przejął się tym zbytnio. Podniósł się i poprawił kapelusz, który nieco zsunął mu się z głowy. Ruszył w stronę wyjścia na wyższy pokład, kątem oka sprawdzając, czy tamta dziewczyna jest na swoim miejscu. Nie było jej. Postanowił więc jej poszukać, bo jeszcze sprawi, że będą musieli karmić sobą wodne stworki. Wybiegł na pokład i rozglądnął się. Uspokoił się zaraz, spostrzegając Kaori, która stała sobie najzwyczajniej w świecie, najpewniej nad czymś rozmyślając. Podszedł do niej, opierając się łokciami o burtę. Przechylił nieznacznie głowę w stronę dziewczyny.
- Odpoczęłaś? - Zapytał ją. - Trzeba się wreszcie zająć dolnymi pokładami...

 

#17 2011-08-03 15:35:10

 Shizuki

Najbardziej roztargniona osoba ever.

Zarejestrowany: 2010-11-02
Posty: 627
Punktów :   

Re: Morze

Ri

Z zamyślenia wyrwał ją głos kapitana. Spytał czy odpoczęła, w odpowiedzi kiwnęła głową. Swój wzrok z powrotem skierowała w stronę morza, wysłuchując tego co kapitan ma jej do powiedzenia. No tak, sprzątanie. Ale, jeśli będę mogła zostać na statku, czemu nie. I tak, zawsze ja się tym zajmowałam. Stwierdziła w myślach. - Pewnie, zaraz się za to wezmę. - Powiedziała. Zamierzała zejść na dolny pokład, ale zanim to zrobiła zaczęło jej burczeć w brzuchu. Dziewczyna oblała się lekkim rumieńcem i skierowała głowę w stronę Masakiego. - Ja... Chyba zgłodniałam. - Powiedziała.


It's immortality, my darlings.

Offline

 

#18 2011-08-03 15:47:38

Sadness

Gość

Re: Morze

Kuro

- Lubisz rum? - Podniósł jedną brew, wysyłając jej pytające spojrzenie. - Bo my tutaj mamy przede wszystkim to. - Pokiwał głową, zakładając ręce na siebie. Odwrócił wzrok ku drzwiom. - Chyba, że jakiś kawałek chleba się znajdzie... - Zszedł na dwa pokłady niżej. Podszedł do jakiś beczek i zaczął w nich grzebać. W jednej były ogórki, ale najwidoczniej jakieś spleśniałe, bo śmierdziało od nich. W drugiej, standardowo na tym statku, był rum. Wziął jedną flaszkę i wszedł wyżej, zaczynając szperać w rzeczach załogi. Znalazł parę kromek chleba oraz pomidora. Skinął głową, oglądając go. Wyszedł na górny pokład, od razu kierując się w stronę dziewczyny. Dał jej to, co znalazł, jednak rum zostawił dla siebie. Otworzył butelkę i wziął całkiem spore trzy łyki.
- Mmm... Nie ma to jak rum na polepszenie samopoczucia... - Uśmiechnął się sam do siebie. - Jak się nie brzydzisz, się napij

 

#19 2011-08-03 15:57:50

 Shizuki

Najbardziej roztargniona osoba ever.

Zarejestrowany: 2010-11-02
Posty: 627
Punktów :   

Re: Morze

Ri

- Hmm, rum to ja sobie chyba jednak podaruję. - Stwierdziła. Wzięła od kapitana jedzenie, podziękowała i zaczęła jeść. Nie było nawet takie złe, chociaż... Może i było. W obecnej sytuacji, nie bardzo ją to obchodziło, było co jeść, to jadła. Miała nadzieję na skończenie pracy jeszcze przed zmierzchem, więc poprosiła kapitana o coś, czym mogłaby posprzątać.


It's immortality, my darlings.

Offline

 

#20 2011-08-03 16:02:24

Sadness

Gość

Re: Morze

Kuro

- Ściągnij bluzkę i zacznij szorować. Pierw ten pokład. - Wyszczerzył zęby w uśmiechu i chwycił lekko pasemko jej włosów, zjeżdżając po nim. Tak. Zdecydowanie będą chłopcy mieli atrakcje. Miał nadzieje, że nic pod bluzką nie ma, bo raczej nie byłby pocieszony, gdyby tak nie było. Załoga wyraźnie ucieszyła się na pomysł Kapitana, więc skierowała w stronę dziewczyny wzrok, czekając na najlepsze. - Dalej. - Dodał po chwili.

 

#21 2011-08-03 16:21:13

 Shizuki

Najbardziej roztargniona osoba ever.

Zarejestrowany: 2010-11-02
Posty: 627
Punktów :   

Re: Morze

Ri

Ktoś się zaczął dobierać do jej włosów. Nie spodobało jej się to więc chwyciła Kuro za nadgarstek i odsunęła jego rękę jak najdalej od siebie. - Panie Maski, dziękuję za możliwość pobytu na tym statku, jestem za to wdzięczna. Co nie zmienia faktu, że byłabym jeszcze bardziej wdzięczna, gdyby nie naruszał pan mojej przestrzeni osobistej. - Powiedziała. Kapitan kazał jej zdjąć bluzkę. To również jej się niezbyt podobało. - Dobrze. Ale w takim razie pozwoli mi pan zrobić jedną rzecz. - Powiedziała, po czym zamachnęła się i uderzyła kapitana pięścią w twarz. Taka znowu słaba nie była, toteż powinno go to zaboleć. Nawet bardzo. Kiedy to zrobiła, zgodnie z życzeniem kapitana zdjęła bluzkę. Oczom Masakiego ukazał się... Zgrabny, biały podkoszulek. - A myślałeś, że co tutaj będzie? - Powiedziała i wzięła się za szorowanie.


It's immortality, my darlings.

Offline

 

#22 2011-08-03 16:31:43

Sadness

Gość

Re: Morze

Kuro

Najwidoczniej jego zachcianki niezbyt jej się spodobały. Jak i również załodze, która z ucieszonych ryjków, zrobiła bardziej wkurzone. Odchrząknął.
- Ekhem... Ależ Pa... - Nie dokończył, bo dostał z pięści twarz. Dziewczyna miała krzepę, trzeba przyznać. Przetarł dłonią policzek, który niestety pod wpływem uderzenia stał się czerwony. Pokręcił głową, tak, jakby otrzepywał się z wody. - Dobra. Może i na to zasłużyłem. - Mruknął pod nosem, nadal rozmasowując polik. Mimo tego, że nie zapowiadało się na to, że będzie sprzątać, to ona to uczyniła. Tylko dziwne, że nie namoczyła bluzki. Spuścił rękę po czym podszedł do jakiegoś kubła, z wodą deszczową i przysunął go bliżej dziewczyny.
- Użyj tego, łatwiej będzie. - Pokiwał głową.

 

#23 2011-08-03 16:40:56

 Shizuki

Najbardziej roztargniona osoba ever.

Zarejestrowany: 2010-11-02
Posty: 627
Punktów :   

Re: Morze

Ri

Pierwszą myślą, po otrzymaniu kubła z wodą, było oczywiście wylanie zawartości na stojącego obok Masakiego. Dziewczyna na szczęście w porę się ogarnęła. Bądź co bądź, gdyby nie on, najprawdopodobniej teraz zdychałaby z niedożywienia. Nie miała zamiaru robić sobie wrogów, tym bardziej, że najprawdopodobniej spędzi z nimi trochę czasu. Bez słowa przysunęła kubeł do siebie i z powrotem zaczęła szorować.  Jej uwagę przykuło jednak to, że Masaki jeszcze sobie nie poszedł. - Przepraszam, nie wiem czy pan zauważył, ale póki co nie jest tu pan potrzebny.


It's immortality, my darlings.

Offline

 

#24 2011-08-03 16:56:34

Sadness

Gość

Re: Morze

Kuro

  Patrzył bez słowa, z lekkim uśmiechem, przypatrywał się Kaori, co wyrabia. Westchnął, słysząc co powiedziała.
- Ja wiem, że nie jestem potrzebny. - Odparł. Oparł się łokciami o burte, zakładając nogę na nogę. Odwrócił wzrok w niebo, obserwując chmury. Zaraz jednak znów obrócił głowę w stronę dziewczyny, szorującej pokład. - Coś tak ślamazarnie to robisz. - Powiedział. Odniósł kubeł z wodą i oblał nią dziewczynę. No tak, była to kobieta, ale co jej się stanie, jak trochę mokra będzie? Odrzucił kubeł na bok i zaśmiał się. Załodze od razu poprawił się humor, a któryś z niej gwizdnął, na palcach.

 

#25 2011-08-03 17:04:14

 Shizuki

Najbardziej roztargniona osoba ever.

Zarejestrowany: 2010-11-02
Posty: 627
Punktów :   

Re: Morze

Ri

Masaki oblał ją wodą od podłogi. A ja, jak idiotka, myślałam, że jest miły. Nie namyślając się wiele, przywaliła mu jeszcze raz tym razem mocniej. Trudno, może go boleć, zasłużył. - Panie Masaki. Pan pomógł mi, ja miałam zamiar pomóc panu. Ale mimo wszystko, nie mam obowiązku po panu sprzątać, prawda? - To mówiąc, rzuciła w niego swoją bluzką i wygodnie rozłożyła się na hamaku. - Tylko nie zapomnij jej później wyprać. - Powiedziała.


It's immortality, my darlings.

Offline

 

#26 2011-08-03 17:19:23

Sadness

Gość

Re: Morze

Kuro

Smith chciał odejść od steru i oddać tej dziewczynie, jednak on, jak i również Kuro, kobiet nie biją. Znów zaczął trzeć swój polik, w który dostał. Teraz był bardziej czerwony, niż wcześniej.
- Pani wybaczy, ale niech Pani nie robi sobie samowolki na MOIM statku. - Powiedział jej. Zmarszczył groźnie brwi, słysząc, że się zbuntowała. No cóż, to dla niej ogromna strata. Wyrzucił jej bluzkę za burtę. Podniósł rękę do góry, i poruszył w swoją stronę palcami, a po chwili stanął obok niego dość masywny mężczyzna. Spuścił rękę i obrócił głowę w jego stronę.
- A teraz weź panią i wyrzuć za burtę. - Odparł, patrząc na wysepkę, niedaleko której przepływali. - Tam będzie mogła sobie posiedzieć. - Dodał, po czym wszedł na mostek. Tak jak powiedział Kuro, tak mężczyzna uczynił.

 

#27 2011-08-03 18:00:58

 Shizuki

Najbardziej roztargniona osoba ever.

Zarejestrowany: 2010-11-02
Posty: 627
Punktów :   

Re: Morze

Ri

- Nie rób sobie samowolki na mojej uprzejmości, nie będzie problemów. - Powiedziała wstając z hamaka. Najwyraźniej Masaki kazał wywalić ją za burtę, bo jakiś koleś zaczął się do niej dobierać. Wyślizgnęła się, ogłuszyła gościa i chwyciła leżący niedaleko sztylet. - Nikt ci nigdy nie wspominał, że podniesienie ręki na kobietę, to większa utrata męskości, niż wykastrowanie? - Powiedziała, po czym zwróciła się do Masakiego. - A co się ciebie tyczy, jest jedna bardzo prosta zasada. Nie traktuj mnie jak przedmiot, nie będę cię traktować jak coś, co można upiec na ruszcie i rzucić morskim stworzonkom na przekąskę.

Ostatnio edytowany przez Shizuki (2011-08-03 18:31:17)


It's immortality, my darlings.

Offline

 

#28 2011-08-03 18:55:19

Sadness

Gość

Re: Morze

Kuro

Skrzywił się, patrząc, na to, co zrobiła  Splótł dłonie za sobą, zamykając oczy. Wypuścił powietrze z płuc ustami, wzdychając przy tym. - Ciężka z Ciebie jest kobieta... No cóż. Niestety będę musiał wybrać najgorszy z wymyślonych planów... - Powiedział pod nosem. - Dam Ci szalupę i jednego kolesia z mojej załogi, byś dotarła bezpiecznie na wyspę. - Dodał głośniej, by usłyszała, to co miał do powiedzenia. Zaczął iść w stronę szalupy. Fakt faktem, przeciekać mogła, ale jak ktoś wiaderkiem będzie wodę wybierał, to do niczego tragicznego nie dojdzie. Dobrze, że w ogóle jakąś mieli. Miał nadzieje że dziewczyna nie będzie się opierać, bo nie chciał, żeby stała jej się krzywda.

 

#29 2011-08-03 19:16:48

 Shizuki

Najbardziej roztargniona osoba ever.

Zarejestrowany: 2010-11-02
Posty: 627
Punktów :   

Re: Morze

Ri

Ok, nie chcesz po dobroci będzie po złości. Złapała Masakiego za nadgarstek i jednym sprawnym rzutem wrzuciła go do szalupy. Sama szalupa była przyczepiona dwoma linami. Sztyletem, który wciąż miała dłoni przecięła jedną linę, chwyciła jej koniec i podeszła do drugiej. - Jeśli odetnę drugą linę: Będziesz miał problem. Jeśli każesz swoim ludziom mnie uwięzić, przetnę tą linę i będziesz miał problem. Jeśli się uspokoisz i mnie przeprosisz nie przetnę tej liny. Co wybierasz?


It's immortality, my darlings.

Offline

 

#30 2011-08-03 19:28:41

Sadness

Gość

Re: Morze

Kuro

Również złapał za liny, trzymające szalupę. Popatrzał na dziewczynę i wyszczerzył zęby szeroko. Wyjął sztylet zza pasa i przeciął liny, na dole. Szalupa poszła na dół, a liny do góry, wybijając jednocześnie Kuro w górę. Przytrzymał się barierki, odgradzającą sternice. Stanął na nią i popatrzył na dziewczynę, wyraźnie zadowolony z tego, co zrobił.
- Takaś mocna? - Zapytał.

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.hoxford.pun.pl www.parafia-izabelin.pun.pl www.vspolmiedztrans.pun.pl www.naruto-shinobistory.pun.pl www.atom-scans.pun.pl